Читать книгу Prace i dnie - Hezjod - Страница 5
PRACE I DNIE
ОглавлениеZstąpcie Muzy śpiewacze z Pijeryjskiej [Pieros, góra w dzielnicy Macedońskiej, Pieria, w pobliżu północno-zach. stoku Olimpu; jedno z miejsc ulubionych przez Muzy, które też stąd poeci nazywali Pijeridami] góry,
Zanućcie pieśń Zewsowi przedwiecznemu, który
Ludzi sławnemi czyni lub pospolitemi,
Że przezeń o nich mówią lub milczą na ziemi.
5 Snadno on darzy mocą i mocnego zwala,
Snadno blaski zamracza i mroki rozpala,
Krzywi proste i dumne a prostuje krzywe;
Mieszka w obłokach, w przestwór śle gromy straszliwe.
Spójrz tu, wysłuchaj prośby i mej dobrej sprawie
1 0 Daj zwrot prawy: ja prawdę Persesowi jawię.
Nie jedna tylko Erys [Jak u Homera, tak u Hezjoda (w Teogonii) Eris jest boginią niezgody, kłótni, bójek, wszelakiej niedoli, tylko w „Rob. i d.” przyznaje on jej drugą rolę, bogini współzawodnictwa w pracy i zarobku, więc ludziom pożytecznej] po świecie się słania:
Jest ich dwie, z których jednej mądry człek przygania,
Drugą chwali, bo umysł bogiń tych dwojaki.
Jedna złe swary ściąga na wojenne szlaki,
1 5 Okropna tak, że ludzie, zmuszeni jedynie
Nakazem niebian, czczą tę dręczącą boginię.
Drugą, starszą, zrodziła ciemna Noc; atoli
Przeniósł ją Zews wyniosły, co mieszka w eterze,
W głąb ziemi, i ta ludzkiej przyjazna jest doli,
2 0 Od niej zachętę słaby człek do pracy bierze:
Kto widzi czyjeś dobro, które praca krzepi,
Sam wnet orze i sadzi, urządza najlepiej
Dom i dwór, ano sąsiad prześciga sąsiada
W chęci zysku; ta Erys jest śmiertelnym rada.
2 5 Czy to ganciarz, czy murarz, czy żebrak przy drodze,
Czy pieśniarze, zazdroszczą wzajem sobie srodze.
Ty, Persesie, wbij sobie w myśl to: — niechaj ciebie
Zła Erys nie odciąga od pracy na glebie;
Rzuć próżniacze podsłuchy na rynku, nie prowadź
3 0 Sporów; mało ma czasu swarzyć się, prawować,
Komu roczny zbiór w domu nie starczy na życie,
Chociaż dary Demetry [Demeter (łac. Ceres),
wielka macierz wszelkich płodów ziemnych] ziemia śle obficie.
Kto syt, temu snadniejszy jest zatarg i zwada
O mienie cudze; ale tobie nie wypada
3 5 Zwać mnie przed sąd powtórnie: niech rozstrzygnie spory
Prawo, co z Zewsa rodem, — tam najlepsze wzory.
Tyś mnie przy dziale schedy ograbił niemało,
Czcząc sędzie, datkożerce, którym się wydało,
Że sąd ich prawy. Głupi! snadź nie znali słowa,......................