Читать книгу Europa jest kobietą - Iwona Kienzler - Страница 5

Przedmowa

Оглавление

czasach współczesnych nikt nie kwestionuje ważnej pozycji kobiety w społeczeństwie i nie ogranicza jej roli tylko do macierzyństwa i prowadzenia domu. Historia pokazuje jednak, że nie zawsze tak było. Pierwotna ludność Europy była najprawdopodobniej społeczeństwem matriarchalnym, w którym pozycja kobiet była bardzo wysoka, a nawet dominująca. Społeczności te najprawdopodobniej nie prowadziły wojen i oddawały cześć bóstwom żeńskim, czego dowodzą liczne figurki kobiecych postaci o obfitych kształtach, ewidentnie związanych z kultem płodności. Sytuacja uległa zmianie około 4500 roku p.n.e., kiedy na tereny Europy dotarły pierwsze grupy Indoeuropejczyków, przynosząc swoje wierzenia i kulturę, które stopniowo zaczęły wypierać pierwotne religie i obyczaje. Wraz ze wzrostem znaczenia napływowych męskich bóstw, wzrastało również znaczenie mężczyzn, a pozycja społeczna kobiet stawała się coraz gorsza.

Inna hipoteza mówi, iż to nie napływ Indoeuropejczyków na tereny Europy miał wpływ na późniejsze upośledzenie społeczne kobiet, ale było to konsekwencją rozwoju rolnictwa i hodowli na dużą skalę. Zgodnie z tą teorią wyjałowienie gleby przyczyniło się do wzmożenia walki o ziemię i wewnętrznych zamieszek politycznych, a męscy członkowie hord myśliwsko-zbieraczych pchnęli ludzkość ku patriarchalizmowi, poprzez porywanie kobiet z innych plemion w celu zapewnienia liczniejszego potomstwa i zwiększenia szans przetrwania wspólnoty. Pozycja kobiet „zdobytych” w ten sposób była w nowym plemieniu znacznie gorsza niż pozycja członkiń hordy, a ponieważ obyczaj taki był coraz powszechniejszy – wpłynęło to na dominację mężczyzn. Rdzenne społeczności Europy mogły w ten sposób automatycznie przyjąć model patriarchalny, nawet jeśli wyznawana przez nie religia przypisywała wielkie znaczenie bóstwom żeńskim.

Niezależnie od przyczyn tego zjawiska, społeczeństwo starożytnej Grecji, którą uznajemy za kolebkę cywilizacji zachodniej, było z pewnością społeczeństwem patriarchalnym, a pozycja kobiety była bardzo niska. Paniom nieco lepiej wiodło się w cesarstwie rzymskim, ale ponownie utraciły swą niezależność w średniowieczu. Dominującą wówczas warstwą społeczną było rycerstwo, co wiązało się z kulturą kultu siły, najwyżej ceniącą sprawność fizyczną mężczyzny i deprecjonującą słabą płeć. Ówczesna filozofia i teologia również nie sprzyjały kobietom, widząc w nich źródło zła, słabe istoty podatne na manipulacje sił nieczystych, istoty gorsze pod każdym względem od mężczyzn, a ich seksualność została zdegradowana do strefy profanum. Lista zakazów ograniczających wolność kobiety była bardzo długa, począwszy od zakazów i nakazów seksualnych, a skończywszy na zakazie noszenia odkrytych włosów. To wszystko skutkowało całkowitą utratą prawnej podmiotowości kobiety, jej całkowitą zależnością od mężczyzn. Zmiany w sytuacji kobiet miały wpływ na ich położenie w późniejszych epokach, a nawet na… europejską medycynę.

W terminologii medycznej długo nie istniały autonomiczne kategorie opisu szczegółów anatomii kobiecej, do której stosowano pojęcia odnoszące się do mężczyzny! Postrzeganie kobiety jako istoty podrzędnej utrzymywało się aż do XVIII stulecia i dopiero rewolucja francuska wprowadziła całkowite równouprawnienie płci, dając kobietom te same prawa, co mężczyznom. Prawa te zostały drastycznie ograniczone przez cesarza Francuzów, prywatnie wielkiego admiratora płci pięknej, Napoleona Bonaparte, którego kodeks cywilny pozbawiał kobietę m.in. prawa do dysponowania majątkiem i nakazywał całkowite posłuszeństwo mężowi. Armia napoleońska, zdobywając kolejne państwa Europy, rozpowszechniała postanowienia kodeksu na zdobyte terytoria, a w prawodawstwie niektórych krajów jego postanowienia przetrwały nawet do połowy XX wieku.

Na kolejną zmianę swego społecznego statusu kobiety musiały czekać aż do XX wieku. Następujące kolejno po sobie fale ruchów feministycznych, po początkowych niepowodzeniach, wywalczyły stopniowo prawa kobiet do głosowania, równość w dostępie do edukacji, pracy i wynagrodzenia. Dziś żyjemy w społeczeństwie, w którym obowiązują takie same prawa dla wszystkich obywateli i nikomu nie przyszłoby do głowy zabraniać jakiejkolwiek kobiecie ubiegania się o najwyższe urzędy w państwie.

Patrząc na historię kobiet w Europie od czasów średniowiecznych wydaje się, że rola przedstawicielek płci pięknej w dziejach była znikoma. To twierdzenie jest z gruntu nieprawdziwe. Pomimo ograniczonych praw i zależności od mężczyzn, kobiety mocno zaznaczyły swoją obecność na kartach historii wielu europejskich państw. Pośrednio lub bezpośrednio zmieniały dzieje Europy, jak chociażby Klotylda, za sprawą której Chlodwig przyjął chrześcijaństwo, czy nasza rodzima Dobrawa, która wprowadziła nasz kraj w krąg chrześcijańskiej Europy. Niektóre doradzały przywódcom świeckim i kościelnym, ciesząc się wielkim autorytetem moralnym, inne, jak chociażby Agnès Sorel, skłaniały władców do podjęcia działań przeciwko najeźdźcom, korzystając z tego, czym tak hojnie obdarzyła ich Matka Natura – urody, wrodzonego wdzięku i seksapilu. Okazuje się, że nawet te, które przeszły do historii jako bezwzględne władczynie, nie zapominały o tym, że są kobietami i potrafiły namiętnie kochać. Przykładem jest tu chociażby Eleonora Akwitańska, która walnie przyczyniła się do rozpętania wojny stuletniej, czy chociażby Katarzyna Wielka, której zauroczeniu koronę zawdzięczał nasz ostatni król Stanisław August Poniatowski. Nawet babka Europy, królowa Wiktoria, w powszechnej świadomości funkcjonująca jako nobliwa, starsza pani w nieco śmiesznych strojach, nie stroniła od rozkoszy łoża i to do późnego wieku…

I to właśnie życie uczuciowe, namiętności, wielkie i mniejsze miłości kobiet, których los postawił u boku wybitnych władców lub które władały samodzielnie bądź znacząco zaznaczyły swoją obecność na kartach historii naszego kontynentu, jest tematem niniejszej publikacji. Oczywiście, wybór postaci jest subiektywny, aczkolwiek pisząc niniejsze opracowanie starałam się przybliżyć czytelnikom kobiety niezwykłe, takie, o których słyszeli wszyscy, ale także i te, o których pamięć utonęła w mrokach dziejów. Mam nadzieję, że udało mi się udowodnić, że, wbrew temu, co uparcie wmawiają nam niektórzy historycy, uczucia mają wpływ na losy jednostek, a co za tym idzie – na historię narodów.

Europa jest kobietą

Подняться наверх