Читать книгу Mroczne karty historii Polski - Iwona Kienzler - Страница 5
Wstęp
Оглавлениеolacy są często przekonani o wyjątkowości swojej ojczyzny. I rzeczywiście historia naszego kraju wyróżnia go pozytywnie na tle całej Europy: demokracja szlachecka, umiłowanie wolności, łagodni władcy i tolerancja religijna – taki obraz funkcjonuje w naszej świadomości. To w innych krajach panowali szaleni i okrutni królowie, płonęły stosy z innowiercami, w męczarniach umierano za swoje przekonania… Często powołujemy się na historię, oceniając rządzących naszym krajem w czasach współczesnych, porównując ich do władców znanych z historii i to porównanie wypada zazwyczaj na niekorzyść współczesnych elit politycznych. Jednak, kiedy bliżej przyjrzymy się dziejom Polski, uważniej przejrzymy kroniki i dokumenty historyczne, odkryjemy dość niewygodną prawdę, iż także w naszej historii znajdą się mroczne karty…
I właśnie takim mrocznym, nieznanym dziejom naszego kraju poświęcona jest niniejsza publikacja. W książce celowo pominięto historię najnowszą, a skupiono się na dziejach Polski do czasów rozbiorów, bowiem to właśnie ten okres, choć pozornie dość dobrze znany, kryje wiele niechlubnych, czasami celowo zapomnianych, faktów. Okazuje się, iż władcy, którzy w powszechnej opinii uchodzili za dobrych i łagodnych, w rzeczywistości byli okrutnikami, niewahającymi się dopuścić zbrodni, a Piastowie często korzystali z trucizny. Co więcej, wśród Piastów znalazł się także człowiek, którego kronikarze określali mianem potwora – Konrad Mazowiecki. Przekonamy się, że sam Łokietek zawdzięczał koronę Polski dość dziwnemu splotowi wydarzeń i w rzeczywistości daleki był od wizerunku łagodnego władcy, a jego syn był gwałcicielem. Mieliśmy w naszej historii słynnego na całą Europę Zawiszę Czarnego, uosobienie cnót rycerskich, ale w tym samym czasie żył też Władysław Opolczyk, człowiek, który zasłużył na miano „polskiego Talleyranda” – sprzedawczyk i karierowicz, potrafiący zmieniać swoje poglądy niczym przysłowiowa chorągiewka na wietrze… Poznamy też sylwetkę jednego z książąt śląskich, Piasta z krwi i kości, Henryka Legnickiego, który… parał się zbójectwem, co nie przeszkodziło mu snuć marzeń o zdobyciu ręki samej królowej Anglii, Elżbiety I.
Szczycimy się husarią Sobieskiego, dumą polskiego oręża, ale zapominamy, iż w dawnej Rzeczypospolitej istniała formacja, której metody działania przypominały akcje grup terrorystycznych. Przyjrzymy się także sylwetkom dwóch ludzi, których ocena do dziś budzi spore kontrowersje wśród historyków: Samuelowi Zborowskiemu i księciu Jeremiemu Wiśniowieckiemu. Niniejsza publikacja zada też kłam mitowi, jakoby Polsce obca była zbrodnia królobójstwa, bowiem choć co prawda żaden polski władca nie położył głowy pod katowskim toporem, to nasi królowie i książęta często stawali w obliczu zagrożenia życia przez swoich poddanych. Jeden z nich, Mieszko Bolesławowic, najprawdopodobniej zginął za sprawą swego najbliższego krewnego, a za śmiercią Leszka Białego stoi być może jego rodzony brat, Konrad Mazowiecki… Stanisław Leszczyński po swojej abdykacji i wyjeździe musiał zachować szczególną ostrożność, by nie paść ofiarą zamachowców nasyłanych regularnie przez Augusta II, odetchnął dopiero, gdy jego córka poślubiła króla Francji, który otoczył teścia opieką. Stanisław August natomiast cudem uniknął śmierci z rąk konfederatów barskich. Książkę zamyka opowieść o najsłynniejszych szpiegach na usługach polskich królów.
Niektórzy uważają, że o tych niechlubnych sprawach nie należy wcale pisać, ani opowiadać, pomijając je milczeniem. Zapominają jednak, że nawet te najbardziej mroczne, a czasem haniebne historie, są nieodłącznym elementem naszych dziejów, a co za tym idzie – polskiej tożsamości narodowej.