Читать книгу Metamorfozy. Szkice - Ludmila Maletskaya - Страница 2
Metamorfozy 1
Оглавление* * *
Topniejący śnieg, choć wiosna już nadeszła. Zimowe Słońce, choć już minęło zimno i trzepot kwiatu na oknie, jak powiew wiosny o poranku. Poranne światło, poranne Słońce. Natura śpi, ale śpiew ptaków już ją budzi.
* * *
Życie pędzi jak przez lustro. Krople deszczu pukają w okno i droga prowadzi w dal. Moja dusza jest pełna zapachu dojrzałości, a szara codzienność nie przesłania już mojej egzystencji. Myślę o tobie, a moim ostatnim wspomnieniem są szare dni.
* * *
Moja dusza tchnie życie w kwiat, a kwiat unosi płatki.
* * *
Mój kot ma wesołe usposobienie i miękkie łapy. Jest miła i bardzo piękna, inteligentna i zwinna. Łapie myszy i cicho kroczy po zielonej trawie. Ścieżka prowadząca do lasu to ścieżka, po której wędruje do lasu iz powrotem, wraca z lasu.
* * *
Rodzina jest jednostką społeczeństwa. A społeczeństwo?
* * *
Myślę o locie motyla. W przestrzeni jej skrzydła są cudowne dźwięki. Myślę o śpiewie i mandolinie. A barwa mojego głosu… Głos brzmi wyraźniej. Szelest wody w kranie… Szelest deszczu za oknem… Chwile lata i bezpieczny seks… Mimo wszystko.
* * *
Światło samotnej gwiazdy i światło wielu gwiazd… To wszystko oszalało w moim sercu. Czas jest tak ulotny, że gwiazdy świecą na wieczornym niebie. Już wieczór…
* * *
Las: leśna ścieżka prowadzi w zarośla. I wędrujesz po nim, mój piękny kocie.
12 kwietnia 2013
* * *
Jasna wiosna. I błękitne niebo. Trzepoczący żółty kwiat. I żółte lilie wodne. Wiosenne Słońce ogrzewa wszystko i mieni się na przezroczystym wiosennym niebie.
10 marca 2014
* * *
Czasami wydaje mi się, że światło jednej gwiazdy coś zmieni. A co zmieni oświetlenie w losie?
* * *
Słońce świeci i ogrzewa serce. Spienione fale uderzały o brzeg. Słoneczne upały. Światło słoneczne wypełnia świat spokojem serca. Cisza wlewa się do duszy. Jak ścieżka do klasztoru.
* * *
Myślę o przeszłości. Fala za falą wspomnień przetacza się jak morska bryza z pienistymi falami. Myślę o przyszłości i czuję, jak cisza i spokój wlewają się do mojego serca jak światło południowego Słońca.
* * *
Dom. Kominek jest pełen drewna opałowego. Trudno spać na zimnym piasku. Spienione morze szeleści, łamiąc fale na brzegu. Poranne światło świtu w świetle nocnego Księżyca.
* * *
Motyl kapuściany bije o szybę. Motyl paziowaty szybuje w powietrzu z synchronizacją spadochronu. Każdy motyl ma swoją radość.
* * *
Srebrna rosa osadza się w przezroczystych kroplach na łodygach trawy. Ogromne Słońce odbija się w każdej małej kropli. Mikrokosmos i makrokosmos.
30 maja 2014
* * *
Wilgotna pogoda. Mchy khaki nasiąkają deszczem. I tylko młody dąb z jasnozielonymi liśćmi nadaje omszały kolor.
* * *
Srebrzysty ptak wygląda przez okno, zamrożony w statycznej pozycji, jak marmurowa figurka. Gdyby nie mrugnięcie oczami.
* * *
Młode dęby otoczone brzozami. Jak malownicze są ich zielone liście!
15 czerwca 2014
* * *
Leśna ścieżka prowadzi bezpośrednio do plaży. W lesie – śpiew ptaków. Słońce świeci na niebieskim niebie. Nad rzeką wiszą piękne cumulusy. Dachy domów otaczają brzeg rzeki. Natura jakby zamarzła w nieważkości i tylko rzeka płynnie toczy swoimi wodami.