Читать книгу Antydepresanty - Marika Marta Kosakowska - Страница 3

1. DZIEWCZYNKA

Оглавление

„To może żołądkowa na pół?” Dwie dziewczyny, na oko dwudziestotrzyletnie studentki, fanie! Wyższa brunetka stoi jedną nogą na longboardzie, druga wtyka rudą głowę do okienka nocnego sklepu. O północy zamykają drzwi i pozostaje taka szparowo-okienna komunikacja. Jest środek stycznia, środek miasta i środek nocy. Wysiadłszy z taksówki, mijam je uśmiechając się pod nosem, i idę do domu. Ach, więc oto nadeszła ta cała dorosłość! Mam trzydzieści pięć lat i idę spać. Jestem fizycznie zmęczona po treningu (boks), trzech kieliszkach wytrawnego wina i kilkugodzinnym spotkaniu ze znajomymi. Andrzej rzadko bywa w Polsce. Gra na Broadwayu. Mieszka w Nowym Jorku. Właśnie jest – to świętujemy. No ale dla nas noc się właśnie skończyła. Wszyscy jutro od rana pracują, choć połowa w wolnych zawodach, ale jednak. Dziewczyny natomiast dopiero zaczynają wieczór. I nagle ku mojemu zaskoczeniu odczuwam nostalgię za tą durną dwudziestoletnią beztroską. W duchu uśmiecham się do tych dziewczyn i kibicuję im i tym wszystkim rozmowom, które będą toczyć, kiedy ja już zasnę. O tym, co im się w świecie nie podoba i jak to zmienić o teoriach spiskowych, tych wszystkich strukturach, do których nikt nie ma dostępu, ale na pewno są i decydują o ich życiu, o książkach, chłopakach, filmach, koncertach, o rodzicach, jak bardzo ich nie rozumieli dawniej lub teraz i czy Bóg istnieje i jeśli tak, to jaki? Wiadomo, rozmowy o Bogu po wódzie to u nas klasyk. Ja wracam do domu i kiedy bezwiednie wyjadamy z lodówki zimnego kalafiora, prowadząc ożywioną dyskusję, dociera do mnie, jaki to mały wielki cud mieć partnera intelektualnego, z którym można płakać na filmach, ścigać się na rowerach i spierać nieustannie o wszystko, a mimo to tak uporczywie szukać porozumienia. Jak wspaniale mieć to mieszkanie z kredytem i wiedzieć już co nieco o sobie, ludziach i pielęgnacji domowych kwiatów. Dociera do mnie, że nie chcę oddawać tych wszystkich zdobyczy: doświadczeń, także tych dawniej odbieranych jako totalne katastrofy, myśli, olśnień, rozczarowań i zachwytów, tego co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Cieszę się że wiem już to, co wiem i z radosnym drżeniem oczekuję na więcej!

Hej, jesteś szczęściarą!

Nie, nie chcesz już być dziewczynką.


złam mnie

jak łodyżkę

wyssij ze mnie sok

adoruj żarliwie

sprawy śpią

rozwiń jak serwetkę

i przyłóż do ust

kochaj się ze mną

słów zdmuchuj puch

bądź ze mną

we mnie

bądź mną

chociaż moment

z dłoni nasz domek

i patrz

nie mamy lat

lubi nas czas

kręci nam kółka

z dymu i mgły

i ty to ja

a ja to ty

ŁODYŻKA

MARTA KOSAKOWSKA

Antydepresanty

Подняться наверх