Читать книгу Dom otwarty - Michał Bałucki - Страница 6
ОглавлениеSCENA PIERWSZA
WŁADYSŁAW, TELESFOR, KAMILA, ADOLF, później FRANCISZEK.
(Kamila z Adolfem siedzą przy pianinie, po lewej Telesfor i Władysław po prawej grają w szachy).
KAMILA
(grając sonatę Beethovena)
Raz, dwa, trzy – raz, dwa, trzy. (Do Adolfa, siedzącego tuż obok niej) No, teraz pan.
ADOLF
(który zapatrzony w nią, zapomniał o grze na cztery ręce, ocknąwszy się)
A prawda – teraz ja (niby zabiera się do grania i zamiast grać, ogląda się na grających w szachy, a widząc ich zajętych, bierze prędko rękę Kamili i całuje dwukrotnie ogniście).
KAMILA
(wyrywając szybko rękę)
Panie! bo jak mamę kocham, tak pan klapsa dostaniesz, jak nie będziesz spokojnie siedział.
ADOLF
(biorąc ją powtórnie)
Jeszcze tylko ten jeden raz.
KAMILA
(jak wyżej)
Panie! bardzo proszę – bo powiem wujaszkowi.
ADOLF
(błagalnie)
Panno Kamilo!
KAMILA
(głośno)
Wujaszku!
TELESFOR
(z fajką w ustach, nie oglądając się, zapatrzony w szachy)
A co tam takiego?
KAMILA
Bo tu pan, Adolf jest niegrzeczny.
TELESFOR
(jak wyżej)
No, ho, Adolfku, bądź grzeczny, pocałuj ją w rękę na przeprosiny.
ADOLF
(ucieszony)
A widzi pani, wujaszek pozwala (porywa jej rękę i obsypuje pocałunkami).
KAMILA
(wyrywając mu rękę)
Panie! bo się naprawdę pogniewam. Pan wiesz, że ja tego nie lubię. Graj pan.
ADOLF
Zaraz (zaczyna grać).
KAMILA
To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.