Читать книгу Szybując pośród chmur - opowiadanie erotyczne - Olrik - Страница 4
Szybując pośród chmur
ОглавлениеTo był jeden z tych piątków, kiedy z reguły mam ochotę snuć się po domu w dresach i oglądać jakiś serial na Netflixie lub HBO, którego jeszcze nie widziałam.
Ale gdy się obudziłam, świeciło słońce, a na niebie nie było ani jednej chmurki. Według prognozy pogody należało natomiast spodziewać się deszczu i burzy. W takiej sytuacji jakoś nie przystoi zaciągnąć zasłon i oglądać telewizji, skoro ani nie jestem chora, ani nie mam kaca.
Z drugiej strony nie miałam na ten dzień żadnych szczególnych planów. Ani też na wieczór, jeśli już o tym mowa.
Mam dwadzieścia sześć lat i jestem singielką. Nie chodzi o to, że właśnie się z kimś rozstałam. Zasadniczo zawsze nią byłam. Mam wprawdzie za sobą epizody, które można by uznać za związek. Nigdy jednak nie doszłam do momentu, w którym albo wspólnie z partnerem, albo sama zaczęłabym rozważać zamieszkanie razem lub potraktowanie relacji poważniej. A winę za to ponosił bez wątpienia nikt inny, tylko ja.
Wiele moich przyjaciółek wyszło już za mąż i miało dzieci. Ja zaś bywałam częstym tematem rozmów prowadzonych późnym wieczorem przy winie. No bo dlaczego Maya nie ma chłopaka? Albo raczej: Dlaczego Maya nigdy nie miała chłopaka?
A na to pytanie nawet ja sama nie potrafię odpowiedzieć.
Najprościej można to wyjaśnić w ten sposób, że zwyczajnie nigdy się jeszcze nie zakochałam.
W oczach moich przyjaciółek jest to natomiast tak surrealistyczne, że czyni mnie niemalże większym dziwadłem niż fakt, iż nigdy nie byłam w prawdziwym związku.
Ale jest to najprawdziwsza prawda.
Potrafię się naturalnie wczuć w sytuację osób, które opowiadają mi, że się zakochały. Przy czym mi się to po prostu nigdy jeszcze nie zdarzyło. Spotykałam się z miłymi facetami, a także z zabawnymi facetami i przystojnymi facetami, więc nie chodzi o to, że brakowało chętnych. Poza tym uwielbiam seks – więc problem nie dotyczy też tej sfery.
Może wynika to po części z tego, że mieszkam w stosunkowo niewielkim mieście, liczącym czterdzieści tysięcy mieszkańców, a wśród nich nie ma zwyczajnie mężczyzny, którego szukam.
Z wyglądu szczególnie się nie wyróżniam. Szczupła, wysportowana brunetka.
No, dobrze. Może wypadałoby również wspomnieć o tym, że z wykształcenia jestem mechanikiem lotniczym i pilotem. Nie, żeby było to coś szalonego i nietypowego, biorąc pod uwagę, że mamy 2018 rok. Niemniej jednak zdarzało się, że faceci widzieli we mnie najwyraźniej ewidentną chłopczycę.