Читать книгу Queen. Nieznana historia - Peter Hince - Страница 5
Queen Intro
ОглавлениеQueen. Nieznana historia to książka o rockowym zespole i rockowym stylu życia, napisana w oparciu o moje doświadczenia ze współpracy z zespołem Queen w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Moją opowieść kieruję do tych, którzy zawsze zastanawiali się, jak to jest spędzić młodość, podróżując po świecie u boku jednego z największych zespołów w historii rocka.
Miałem to szczęście, że udało mi się wieść takie życie… i przeżyć. Pewnym ludziom się to nie udało, w tym wielkiemu geniuszowi, który wywarł ogromny wpływ na moje życie.
Na moją podróż w czasie składają się opowieści, anegdoty, spostrzeżenia i wspomnienia. Nie jest to kompletna i chronologicznie uporządkowana historia zespołu Queen. Przedstawiam tylko swoje osobiste doświadczenia, które, mam nadzieję, pozwolą wam zrozumieć, co to znaczy być z zespołem – czy to na scenie, czy za kulisami, w studiu lub na planie teledysku… albo przy barze. Wszystkich „ekspertów” od Queen informuję, że show, które chcę zaprezentować czytelnikom, zawiera elementy i wypadki z różnych tras koncertowych, odbytych w ciągu tych wspólnych lat. Nie było moim celem przedstawienie jednego konkretnego koncertu, to raczej próba ponownego przeniesienia się tam, gdzie chcieli być wszyscy – na scenie razem z Queen, tu i teraz. Na żywo.
Napisałem tę książkę z kilku powodów. Być może miało to być swoiste katharsis. Ale przede wszystkim miał to być mój hołd – nie tylko dla Freddiego i tych, których już nie ma pośród nas, ale również dla tamtych cudownych, wspólnie przeżytych czasów. To był naprawdę magiczny okres naszej młodości, gdy wierzyliśmy, że możemy wyzwać świat na pojedynek i wygrać. I zawsze wygrywaliśmy.
Moja książka stanowi wspomnienie czasów, kiedy nasze włosy były bardziej gęste, a talie szczuplejsze.
Jeśli spodziewaliście się brudów i rewelacji rodem z brukowej prasy, cóż – sięgnijcie po brukową prasę. Jeśli natomiast macie ochotę wyruszyć ze mną w podróż, dzielić nasze radości cieszyć się z niespodziewanych zwrotów akcji, zapraszam – wstęp za kulisy nieograniczony.
Moja sława była pewnie tylko odbiciem, ale za to jak cudownie było grzać się w tym znamienitym świetle.
Tak więc, że posłużę się cytatem z Freddiego: „No dalej – ruchy, ruchy!”.