Читать книгу Oda Pityjska na cześć Hierona, tyrana Syrakuzańskiego - Пиндар - Страница 4

Оглавление

Oda Pityjska na cześć Hierona, tyrana Syrakuzańskiego.

W odzie tej, napisanej z okazyi zwycięstwa Hierona w wyścigach wozowych na igrzyskach pityjskich (470 r.), poeta opiewa najpierw potęgę muzyki (t. j. pieśni z muzyką i tańcem), która czarem swoim podbija wszystko, co dobre; tylko złość nie odczuwa słodyczy. Tak właśnie olbrzym Tyfeusz, który targnął się na bogów, przywalony Sycylią, ogień przez Etnę wyrzuca. U stóp tej góry, zostającej pod opieką Zeusa, założył Hieron osadę Etnę i zostawszy zwycięzcą na igrzyskach pityjskich, kazał się za Etnejczyka obwołać. Jak żeglarze, wypływając na morze, z pomyślnego wiatru wróżą sobie szczęśliwą podróż, podobnież ten dowód łaski monarszej zapowiada nowo-założonemu miastu świetną przyszłość. Oby Apollo, rozdawca laurów pityjskich, miał je także w swej opiece. W dalszym ciągu opiewa Pindar zasługę Hierona w okazaniu pomocy miastu Kumom (470 r.), zagrożonemu od Tyrenów (Etrusków), a że wyprawa ta wypadła podczas choroby króla, stąd porównywa go do chorego Filokteta, który zapewnił Hellenom zwycięstwo nad Troją. To też i Hieronowi za odparcie barbarzyńców Zeus w przyszłości sprzyjać będzie we wszystkich jego zamiarach. Niechże więc cieszy się zwycięstwem ojca Dynomen, ustanowiony królem w Etnie, której założyciel, pomny na pochodzenie jej mieszkańców od Hylosa, nadał ustawę dorycką. Oby tylko Zeus raczył ziścić pragnienia króla, a spokoju Etny nie zamącą ani Tyrenowie, ani Fenikowie (Kartagińczycy). Wreszcie, zestawiwszy zwycięstwo pod Kumami ze zwycięstwami pod Salaminą, Platejami i Himerą, Pindar kończy odę, przypominając Hieronowi obowiązki dobrego króla, i radzi mu oglądać się na sąd potomności; jeżeli chce, żeby go pieśń opiewała, niech naśladuje przykład Krezusa, który był hojnym opiekunem nauk, a nie okrutnika Falarysa, którego pamięci wiecznie ludzkość złorzeczyć będzie.

Oda, odśpiewana prawdopodobnie w Etnie, podczas uroczystej biesiady w pałacu Dynomena, miała — jak się zdaje — na celu pobudzić Hierona do zamiłowania pokoju, do krzewienia muzyki i pożytecznych kunsztów, do rzetelności w słowie, do ostrożności w wyborze przyjaciół i do oglądania się na sławę u potomnych. Hieron bowiem był kłótliwy, podejrzliwy, samowolny, nastawał na życie krewnych i wogóle nie miał przymiotów dobrego władcy.

Strofa I.

Złota lutni! Apollina

I czarnowłosych dziewięci

Urodziwej cór Pamięci

Dzierżawo dłoni jedyna!

Idzie taniec po twej woli,

Biesiadniczej wódz swawoli.

I śpiewak k’ twemu skinieniu

Czarujące głosy zmienia,

Kiedy w wstępnem uderzeniu

Zaczniesz chór wiodące pienia.

Wiecznego ognia trójząb piorunowy

Na twe zwycięskie składa gniew namowy:

A goniec Zeusa [orzeł] na berło świetne

Powietrznych wolny mozołów,

Snem przechylone skrzydło szlachetne

Opuścił mocarz sokołów.

Antystrofa I.

W słodkie mu oko ująwszy zamknienia,

Oblałaś zgiętą głowę czarniawym obłokiem:

On zczarowany na twe uderzenia

Marzy, kark falnym poruszając tokiem.

Sam Ares, gwałt zębatej odepchnąwszy włócznie,

Twardego znoje ducha miękkim snem wypocznie:

Bo twe harmonijne strzały [dźwięki liry],

Pchnięte sztuką Muz i Feba,

Śród nieśmiertelnego nieba

Cieszą władców wiecznej chwały.

Epodon I.

A czego Zeus potężny nie pokochał w świecie,

Głos Pierydy uczonej

Popędzi w nieznane strony

Po krnąbrnej mórz topieli, po stepach rozmiecie.

Tak w stękającym Erebie

Leży Tyfeusz stugłowy

[Tyfon albo Tyfeusz (uosobienie trzęsienia ziemi i wybuchów wulkanicznych) był jednym z olbrzymów,którzy do Olimpu

szturmowali. Zwyciężony od Zeusa, został przywalony Etną. Według Pindara mieszkał Tyfon pierwotnie w Cylicyi.],

Co panującym na niebie

Zbójczemi groził okowy.

Tego przesławna, wieściami stara,

Niegdyś cylicka karmiła pieczara:

Dziś czoło wynurzone nad szklane poziomy

[Wyspa Pitekuzy albo może górzyste wybrzeże Italii powyżej miasta Kum],

Co je fala przy Kumie słonym pasem ściska,

I sykulskich ziem ogromy

Kosmate gną mu piersiska:

A wzrostem dumna

Niebios kolumna,

Wieczna śniegów karmicielka,

Etna dociska.

Strofa. II.

Kiedy pierzchliwe z gardzieli głębokiej

Niedostępnych pożarów buchają potoki:

W dzień gęstych dymów wąż bury

W Olimpu drze się sklepienie;

W noc iskrzące głazów chmury

Skrzydlatym płomień polotem

Z błyskiem i grzmotem

Na morze żenie.

Tak straszne z piersi on potwór zuchwały

Stopionych brył ciska wały!

Potworne oku te dziwy!

Dziw dla słuchu, gdy świadki zatwierdzą bez sporu,

Antystrofa II.

Jak w Etnie olbrzym straszliwy..................................

Oda Pityjska na cześć Hierona, tyrana Syrakuzańskiego

Подняться наверх