Читать книгу Ucieszyć się życiem Cztery okna wdzięczności - Piotr Kwiatek - Страница 5

Wstęp

Оглавление

„Cztery okna wdzięczności” mają długą historię powstawania. Około dziesięć lat temu, gdy studiowałem na rzymskiej uczelni, miałem okazję w czasie wakacji wyjeżdżać do Stanów Zjednoczonych na naukę języka angielskiego. Podczas jednego z tych wyjazdów pracowałem w polskiej parafii pod wezwaniem św. Cyryla i Metodego w Hartford, w stanie Connecticut. Tamtejszy proboszcz poprosił mnie o odprawienie nabożeństwa do miłosierdzia Bożego, na które zwykle przybywało wielu ludzi; miałem też wygłosić krótką konferencję.

Wpadłem na pomysł, że podzielę się swobodnymi refleksjami na temat miłosierdzia Bożego objawiającego się w codziennym życiu w postaci licznych błogosławieństw, których nie zawsze jesteśmy nawet świadomi. Posłużyłem się czterema różnymi symbolami wskazującymi na tę nieskończoną przestrzeń szczęścia ludzkiego: chlebem – symbolem darów codziennych; czekoladą – symbolem darów nadzwyczajnych; kielichem – symbolem darów duchowych oraz krzyżem – znakiem darów trudnych. Wtedy, podobnie jak dzisiaj, zależało mi na przekazywaniu każdemu człowiekowi Dobrej Nowiny o tym, że posiadamy absolutnie wszystko, co jest nam potrzebne do szczęścia.

Nabożeństwo przebiegało zwyczajnie, ale reakcja jednej z uczestniczek była wyjątkowa. Po wysłuchaniu prelekcji rozpromieniona podeszła do mnie i mocno mnie uściskała, mówiąc: „Dziękuję za te piękne słowa o nieskończonych źródłach błogosławieństwa. Bardzo potrzebowałam je usłyszeć. Mieszkam w Stanach Zjednoczonych od trzydziestu lat. Pan Bóg tak wiele mi ofiarował, a ja wciąż bywam niezadowolona, skoncentrowana na brakach, własnych ułomnościach, po prostu smutna. Ta konferencja pokazała mi, że aby być bardziej radosną, powinnam więcej zauważać i doceniać dobro w swoim życiu”.

Dziś nie pamiętam imienia tej kobiety. Nie wiem, czy miała dobrze płatną pracę, czy żyła z zasiłku dla bezrobotnych. Nie mam pojęcia, czy była osobą zamężną, czy wdową, ile dzieci wychowała i przez co w życiu przeszła. Nie mogę sobie przypomnieć nawet, jak wyglądała, ale doskonale pamiętam jej spontaniczną reakcję: serdeczność, intensywny blask w oczach, naturalny, szeroki uśmiech oraz poczucie szczęścia, którym wtedy hojnie się ze mną podzieliła. Pragnąłbym, aby ten sam efekt radości i entuzjazmu towarzyszył również Czytelnikom podczas spotkania z czterema perspektywami szczęścia.

Ucieszyć się życiem Cztery okna wdzięczności

Подняться наверх