Читать книгу Żołnierz samochwał - Plaut - Страница 5

Оглавление

AKT PIERWSZY

Pyrgopolinices, Artotrogus.

Pyrgopolinices wychodzi z domu swego z giermkami, dźwigającymi tarczę, zbroję itd., za nimi idzie Artotrogus.

PYRGOPOLINICES

Patrzcie, by mi mój puklerz był jeszcze jaśniejszy,

Niżli bywa blask słońca przy jasnej pogodzie,

Żeby w razie potrzeby, gdy przyjdzie do walki,

Zaćmił wrogom ich oczy, kiedy staną w szyku!

Chciałbym bowiem pocieszyć tę moją szablicę,

By mi tu nie sklamrzyła, ani się nie gryzła,

Że ją noszę ze sobą tak dawno bezczynną,

Gdy się ona aż pali do siekanki z wroga! Ale gdzie ten Artotrog?

ARTOTROGUS

podbiega w ukłonach

Stoi obok męża

Dzielnego i szczęsnego – królewskiej urody,

A przy tym wojownika: Mars by nie śmiał pisnąć,

Co dopiero porównać swych przewag z twoimi!

PYRGOPOLINICES

A ten – – com go ocalił na

namyślając się

polach – – Wołkowych,

Gdzie sam Bombomachides-Klutomestorides-

Archides, wnuk Neptuna, był wodzem najwyższym?

ARTOTROGUS

Pamiętam. Mówisz o tym, co był w złotej zbroi,

Coś to jego legiony rozprószył dmuchnięciem,

Jak wiatr liści gromadę lub słomę na strzesze!

PYRGOPOLINICES

To dalibóg nic jeszcze.

ARTOTROGUS

Nic jeszcze, dalibóg,

Wobec tego, co powiem –

odchodząc na stronę, do widzów

– a czegoś ty wcale

Nie zrobił. – Jeśli kto z was widział kiedykolwiek

Większego niż on kłamcę albo samochwała,

Niech mnie bierze: ja będę jak prosty niewolnik;

Tylko jedno – – ser w sosie szalenie smakuje.

PYRGOPOLINICES

Gdzieś jest?

ARTOTROGUS

podbiega

Tutaj. – Dalibóg, albo ten słoń w Indiach

Jakeś mu to kułakiem strzaskał ramię?

PYRGOPOLINICES

Ramię?

ARTOTROGUS

poprawia się

To jest, chciałem powiedzieć, biodro!

PYRGOPOLINICES

Jednak tylko

Od niechcenia trąciłem.

ARTOTROGUS

Ba, gdyby z wysiłkiem,

Przez skórę, przez wnętrzności, przez pysk by słoniowi

Było ramię przelazło!

PYRGOPOLINICES

No, już dosyć tego.

ARTOTROGUS

w strachu, że Pyrgopolinices zacznie sam opowiadać

Bo naprawdę, że nawet już i nie ma po co,

Byś ty mnie rozpowiadał: ja znam twe przewagi!

na stronie do widzów

Wszystkich nieszczęść przyczyną jest ten brzuch: słuchami

Słuchać trzeba, by zębom nie przyszło ząbkować –

I zawsze przytakiwać, cokolwiek on skłamie.

PYRGOPOLINICES

Co to chciałem powiedzieć – –

ARTOTROGUS

Już wiem, co chcesz mówić:

Tak to było, pamiętam.

PYRGOPOLINICES

Co?

ARTOTROGUS

Cokolwiek było.

PYRGOPOLINICES

Masz –

ARTOTROGUS

Chcesz pewnie tabliczek? Mam je, rylec także.

PYRGOPOLINICES

Świetnie zwracasz uwagę na to, co ja myślę.

ARTOTROGUS

Znać winienem dokładnie twe przyzwyczajenia.

I dbać, żeby przewąchać, czegokolwiek zechcesz.

PYRGOPOLINICES

A pamiętasz?

ARTOTROGUS

Pamiętam, było sto w Cylicji

I pięćdziesiąt – a potem sto w Scytolatronii,

Sześćdziesiąt Macedonów, a trzydziestu Sardów,

To są ludzie, coś ich to – zabił dnia jednego.

PYRGOPOLINICES

A wiele ich jest razem?

ARTOTROGUS

Co? Siedem tysięcy.

PYRGOPOLINICES

To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.

Żołnierz samochwał

Подняться наверх