Читать книгу Wiara – racjonalna czy naiwna? Filozof broni chrześcijaństwa - Stephen T Davis - Страница 7
Wstęp Wstęp
ОглавлениеWiele lat temu, na krótko przed ukończeniem szkoły średniej, uczestniczyłem w interesującej rozmowie z członkiem parafii, do której wówczas należałem. Wiedział, że niedawno nawróciłem się na chrześcijaństwo, i postanowił dać mi radę: „Bez względu na to, czym się zajmujesz, nie wybieraj w college’u specjalizacji z filozofii. Wielu chrześcijan uczęszczających na te zajęcia traci przez nie wiarę”.
Mimo szacunku, jakim darzyłem tego człowieka, jego rada wydała mi się dziwaczna. Nie miałem wówczas pojęcia, czym jest filozofia, wiedziałem jednak, że wymaga, aby porządnie ruszyć głową. Powiedziałem sobie wtedy, że jeśli chrześcijaństwo jest prawdziwe – a wierzyłem, że jest – chrześcijanie muszą być w stanie odpowiedzieć na każde pytanie i rozwiać wszelkie wątpliwości, jakie ich wiara wzbudzi w krytykach zajmujących się filozofią lub czymkolwiek innym. Odsunąłem więc radę w najdalszy zakątek umysłu i rozpocząłem realizowanie planów związanych z college’em. Nie wiedziałem, że kiedyś zdobędę tytuł doktora filozofii i będę wykładał ją na uczelni.
Niemal całe dorosłe życie spędziłem jako nauczyciel w różnych świeckich instytucjach szkolnictwa wyższego, dzięki czemu znam dość dobrze wyzwania intelektualne i akademickie, z jakimi chrześcijańscy studenci spotykają się w takich placówkach. Na przestrzeni lat przeprowadziłem wiele dyskusji z wierzącymi studentami, borykającymi się z tym, czego uczono ich nie tylko podczas zajęć z filozofii, ale również z psychologii, biologii, socjologii, religioznawstwa, fizyki i wielu innych dziedzin.
To właśnie powyższe wątpliwości są przedmiotem tej książki. Ponadto chciałbym przedstawić w niej najistotniejsze wyzwania intelektualne, z którymi mierzą się chrześcijanie w środowisku akademickim. Oscylują one wokół pytań: Czy istnieje prawda obiektywna? Dlaczego mielibyśmy wierzyć w Boga? Czy biblijny obraz Jezusa jest wiarygodny? Czy Jezus rzeczywiście zmartwychwstał? Czy ewolucja wyklucza chrześcijaństwo? Czy neuronauka może wyjaśnić domniemane doświadczenia religijne? Czy inne religie nie są warte tyle samo co chrześcijaństwo? Czy zło i cierpienie dowodzą, że Bóg nie istnieje? Czy możemy być w pełni szczęśliwi bez Boga?
To oczywiste, że w dzisiejszym środowisku uniwersyteckim wierzący studenci zmagają się również z innymi kwestiami, a wiele z nich odnosi się raczej do zasad postępowania, a nie do wyzwań intelektualnych. Mam na myśli pokusę, a wręcz społeczną presję, aby pić alkohol w zbyt dużych ilościach, zażywać narkotyki czy uprawiać przygodny seks. Nie mam zamiaru podejmować powyższych tematów – książka ma dotyczyć naukowych wyzwań stawianych wierze chrześcijańskiej.
Najistotniejszy jest fakt, iż wierzący studenci oraz wykładowcy często przeżywają w Ameryce trudne chwile w świeckich college’ach i na uniwersytetach. Uczelnie w różnorodny sposób wzbudzają w nich przekonanie, że wiara religijna jest niemodna, świadczy o byciu przesądnym i naiwnym, a wyznawane przez nich poglądy etyczne są przestarzałe, despotyczne i opresyjne. Świeckie środowisko uważa, że chrześcijanie są nieugięcie dogmatyczni i przodują w potępianiu innych ludzi.
Kieruję zatem tę książkę w głównej mierze do dwóch grup czytelników. Pierwszą są wykładowcy akademiccy, szczególnie ci pracujący na świeckich uczelniach, którzy niepokoją się omawianymi tam zagadnieniami. Dotyczy to filozofów, badaczy religii, a także osób zajmujących się innymi dyscyplinami naukowymi. Drugą grupą, najważniejszą, są studenci i absolwenci będący chrześcijanami lub rozważający nawrócenie, którzy również zastanawiają się nad kwestiami poruszanymi na uczelniach. Mam nadzieję, że książka okaże się pomocna dla obydwu grup czytelników.
Kilka rozdziałów lub ich wcześniejszych wersji zostało już opublikowanych, jednak większość tekstu nie pojawiła się dotąd w druku. Chciałbym podziękować przyjaciołom, których wspominam w podsumowaniu rozdziałów trzeciego, piątego i szóstego. Dziękuję przede wszystkim koledze z Claremont McKenna College, a zarazem przyjacielowi, Ericowi Yangowi, który przeczytał cały tekst i podzielił się ze mną swoimi pomocnymi uwagami.