Читать книгу Massalia 49 p.n.e. - Tomasz Romanowski - Страница 5
Prolog
ОглавлениеOblężenie Massalii, czyli – jak łatwo się domyślić – dzisiejszej Marsylii – wydarzyło się podczas II wojny domowej toczącej się u zmierzchu Republiki Rzymskiej (49–45 r. p.n.e.[1]). Walki o to miasto traktowane są w historiografii po macoszemu i tylko wspominane na marginesie działań Cezara w Hiszpanii w roku 49. Postawa tego greckiego miasta, leżącego na wybrzeżu Prowincji (tj. Galii Narbońskiej), była sporym zaskoczeniem dla Cezara maszerującego na Półwysep Iberyjski. Na drodze do Hiszpanii nie brał on pod uwagę jakiegokolwiek oporu. Miał ku temu dość solidne podstawy oparte na zachowaniu się miast italskich, które jedno po drugim otwierały przed nim swoje bramy. Do prowincji hiszpańskich musiał przybyć jak najszybciej, gdyż czas grał na korzyść jego przeciwnika Pompejusza. Lecz „jego pośpiech na jakiś czas powstrzymała Marsylia, bardziej przepojona ideą lojalności niż roztropna w rachubach, podejmując się nie w porę roli rozjemcy między zbrojnymi mocarzami; zapomniała, że do ingerencji są upoważnione czynniki, które nieposłusznego partnera mogą poskromić”[2].
Tyle uwagi poświęcił Massalii rzymski historyk Wellejusz Paterkulus (I w. p.n.e./I w. n.e.). Ale to i tak wiele w porównaniu z tym, co ma na temat tych walk do powiedzenia Appian z Aleksandrii (ok. 100 n.e.–ok. 180 n.e.) w swojej Historii rzymskiej (Romaika historie). Nie wspomniał o tym ani słowem! Z jego relacji wynika, że Cezar bez żadnych trudności dotarł do Hiszpanii. Pisze bowiem tak: „Zabezpieczywszy […] Italię przed Pompejuszem, pociągnął do Hiszpanii, gdzie starł się z wodzami Pompejusza, Petrejuszem i Afraniuszem”[3]. A Cezar spędził pod murami Massalii około miesiąca, bezskutecznie próbując ją zdobyć. Potem pozostawił pod tym miastem trzy legiony pod wodzą swoich legatów, sam zaś pognał za Pireneje.
Cyceron w jednym z licznych listów do Attyki swojego przyjaciela, zięcia i wydawcy datowanym na 3 maja 49 roku napomknął w jednym zdaniu o Massalii. Nie było to właściwie nic konkretnego, ograniczył się do zwrotu: „Miły był mi twój list o Massylijczykach”[4]. Ale możemy z niego wywnioskować, że Attyka rozpisał się nieco o Massalii w liście do Cycerona, (list ten nie dotrwał do naszych czasów), gdyż został sporządzony pod koniec kwietnia, a więc wówczas, gdy rozpoczęło się oblężenie tego miasta.
O oblężeniu pisał natomiast wielki rzymski historyk Tytus Liwiusz (59 p.n.e.–17 n.e.) w swoim dziele Ab urbe condita libri, czyli Dzieje Rzymu od założenia miasta. Nie wiemy jednak, co napisał, gdyż interesująca nas księga CX, jak i wiele innych, nie dochowała się do naszych czasów. Wiemy jednak, że wspominał o oblężeniu Massalii, gdyż zachowały się skróty ksiąg zaginionych na przestrzeni wieków, tzw. periochae. Są to swoiste spisy treści, powstałe, być może, w IV w. n.e., które streszczają wszystkie księgi monumentalnej Liwiuszowej historii (brakuje tylko skrótów do dwóch, co jest niezłym wynikiem, jeśli zważymy, że ze 142 ksiąg dzieła Liwiusza do naszych czasów dotrwały tylko 35, i to nie wszystkie kompletne).
Dzięki streszczeniu księgi opisującej wydarzenia roku 49, które dotrwało do naszych czasów, wiemy, że Liwiusz pisał o Massalii. W periochae księgi CX czytamy: „Gajusz Cezar podjął oblężenie Massylii, która zamknęła przed nim bramy. Przekazawszy zaś dowództwo w oblężeniu miasta legatom, Gajuszowi Treboniuszowi i Decymusowi Brutusowi, poszedł dalej do Hiszpanii […]. Massylia pokonana w dwóch bitwach morskich po długim oblężeniu oddała się w moc Cezara”[5].
O walkach o Massalię pisał również Kasjusz Dion Kokecjanus (ok. 155 r. n.e.–235 r. n.e.) w swojej Historii rzymskiej, która po grecku nosi tytuł Romaike historia, po łacinie zaś Historia Romana. Historyk ten, przedstawiając w księdze XLI wydarzenia pod greckim miastem, ograniczył się do odnotowania najważniejszych wydarzeń bez wdawania się w szczegóły. Garść informacji o walkach o Massalię podali Swetoniusz (I/II w. n.e.)[6], Florus (II w. n.e.)[7], Witruwiusz (I w.)[8], albo tylko wspominali o nich, jak uczynił to Orozjusz (zm. ok. 423 n.e.)[9], ale posłużyć mogą one jedynie za ilustrację interesujących nas wydarzeń.
Sporo miejsca oblężeniu tego greckiego miasta poświęcił rzymski poeta Marcus Annaeus Lucanus, znany jako Lukan (39 n.e.–65 n.e.). Miał on nieszczęście żyć i tworzyć w epoce Nerona. Zaczął pisać epos historyczny o wojnie domowej Cezara. Swoje dzieło nazwał Pharsalia, które jednak w rękopisach przekazywane było pod tytułem Belli civilis librii X, czyli Wojna domowa. Ksiąg 10. Nie zdołał jednak go ukończyć, akcja urywa się nagle, właśnie na dziesiątej księdze przedstawiającej wojnę aleksandryjską. Ten gwałtowny koniec dzieła spowodowany był śmiercią Lukana, która nastąpiła nagle i tragicznie. Poeta bowiem naraził się Neronowi z powodu swojego talentu, którego władca mu zazdrościł do tego stopnia, że zabronił mu tworzyć. Lukan jednak, niepomny zakazu i zły na cesarza, wciąż tworzył, wykorzystując swój talent także do płodzenia obelżywych poematów pod adresem władcy. Poeta posunął się jednak dalej i zbliżył do opozycji wobec władcy. Uczynił to jednak dość niefortunnie, biorąc udział w spisku Pizona, który został zdemaskowany. Neron skazał Lukana na samobójstwo. Ten wielki poeta 30 kwietnia 65 r. n.e, w wieku 26 lat, podciął sobie żyły, deklamując swoje wiersze. Neron, będąc w podobnej sytuacji kilka lat później, w wieku 31 lat, był wstanie recytować tylko Homera i użalać się nad sobą: „Qualis artifex pereo”[10].
Lukan pisał o Massalii w trzeciej księdze swego poematu. Poświęcił jej 464 wersy, z tego opisy walk na morzu zajęły aż 253 wersy. Jest to najdłuższy opis bitwy morskiej w poezji rzymskiej. Drugi co do obszerności wyszedł spod pióra Wergiliusza (70–19), żyjącego kilkadziesiąt lat wcześniej, który zamknął opis w 42 wersach[11]. Lukan rozpoczął od opisania obu flot nieprzyjacielskich, następnie skupił się na morzu i pogodzie, a potem relacjonował w sposób poetycki wizję bitwy oraz walki poszczególnych bohaterów tego dnia[12].
Najwięcej o walkach pod Massalią przekazał nam oczywiście sam Gajusz Juliusz Cezar w swojej Wojnie domowej (Commentarii de bello civili). Jest to wspaniałe dzieło, perła literatury łacińskiej, chociaż nie zostało przez autora wygładzone. Cezar zaczął je pisać po zwycięskiej bitwie pod Taspus w 46 roku. Niewątpliwie powstawało ono równie gładko, jak wcześniejsze jego utwory[13], chociażby Wojna gallicka (Commentarii de bello gallico). Dlatego do zapisków z wojny domowej także niewątpliwie wspaniale pasują słowa Hircjusza, który tak wyraził się o relacji Cezara z Galii: „spotkały się one z tak powszechnym uznaniem, że ma się wrażenie, iż historykom raczej z góry odebrano niż ułatwiono możliwość ich opracowania. My jednakowoż mamy pod tym względem znaczniejsze powody do wyrażenia naszego podziwu niż wszyscy inni: innym bowiem wiadomo tyle, jak pięknie i nienagannie je napisał, a nam ponadto – jak lekko i szybko”[14]. Ich narracja urywa się jednak nagle na początku walk w Aleksandrii (październik 48). Sprawy państwowe oraz niespodziewana śmierć sprawiły, że Cezar ich nie dokończył. Z tych powodów niektóre fragmenty jego zapisków robią wrażenie niedopracowanych. Poza tym w kilku miejscach tekst urywa się nagle lub jest zniszczony, co w niczym nie umniejsza wartości tego dzieła. Może właśnie to, że niektóre partie tekstu są jakby szkicem, skłoniło niejakiego Asiniusa Pollio do wyrażenia opinii, iż księgi zostały ułożone „niezbyt starannie i niezupełnie zgodnie z prawdą, gdyż Cezar w sprawozdaniu z większości wypadków okazał łatwowierność w ocenie czynów innych ludzi, swoje zaś przedstawił fałszywie czy to świadomie, czy nawet przez zapomnienie – oraz że – […] Cezar miał zamiar je przerobić i poprawić”[15]. Pomimo to dzieło jest kunsztowne, jednakże nie można zapomnieć, że Wojna domowa jest tworem propagandy i nosi jej piętno.
Commentarii de bello civili składa się z trzech ksiąg. W przeciwieństwie do relacji z podboju Galii, nie obejmują one wydarzeń osobno z każdego roku walk. Okres, który został zamieszczony w zapiskach, zamyka się w ramach czasowych od stycznia 49 roku do października 48 roku. Dalszy przebieg II wojny domowej opisali nieznani nam autorzy trzech niewielkich dzieł, w których doprowadzono ją do końca, czyli do zwycięskiej bitwy pod hiszpańskim miastem Munda w 45 roku. Powstały one po śmierci Cezara i chociaż znacznie ustępują one poziomem literackim od jego relacji, to czuje się w nich „wielkie uwielbienie dla Cezara: autorzy, którzy służyli pod jego sztandarami, z trudem hamują entuzjazm dla swojego wodza. Słyszy się tu głos samego wojska, ogromnej rzeszy weteranów Cezara, którzy jeszcze w starości, kołysząc wnuki na kolanach, nieśli w te pączkujące pokolenia legendę jego sławy”[16]. Te trzy anonimowe dziełka to: Wojna aleksandryjska (Bellum Alexandrinum), Wojna afrykańska (Bellum Africanum) oraz Wojna hiszpańska (Bellum Hispaniense). Wszystkie wymienione tytuły wraz z dwoma relacjami Cezara weszły w skład tzw. Corpus Caesarianum, czyli zbioru dzieł opisujących podbój Galii oraz wojnę domową, a których autorstwo przypisywane było wyłącznie Cezarowi. Relacje z interesującego nas oblężenia Massalii Cezar zamieścił w pierwszej księdze i na początku drugiej księgi Wojny domowej.
Oczywiście Juliusz Cezar nie o wszystkim pisze, pewne sprawy bagatelizuje, kogoś oczernia, siebie ukazuje jako wspaniałomyślnego człowieka, traktuje pobieżnie lub zgoła przemilcza pewne wydarzenia, jednakże trzyma się faktów. Kreuje swój wizerunek, lecz nie pisze historii alternatywnej. Czasami też szydzi czy okazuje gniew lub pogardę dla przeciwników i wrogów politycznych, jakim był m.in. dowódca obrony Massalii Lucjusz Domicjusz Ahenobarbus, który był wyznaczony przez senat na następcę Cezara na stanowisku namiestnika Galii.
W takim samym duchu przedstawia również zmagania o Massalię. Sam będąc buntownikiem, miasto uważa za zbuntowane – sądząc, że powinno uznać jego władzę, ponieważ tak uczynił Rzym i cała Italia. Obarczył je tym samym winą za przelanie pierwszej krwi w tej wojnie, która do tej pory miała dość łagodny przebieg. Jednakże krew się już polała. Jak sam pisze: „perswadował im [tj. przedstawicielom Massalii – T.R.], by początek wojny nie wyszedł od Massylijczyków; powinni oni pójść raczej za przykładem całej Italii, aniżeli podporządkowywać się woli jednego człowieka. Poruszył również inne sprawy, które – jego zdaniem – mogły przyczynić się do uzdrowienia ich umysłów”[17]. Poza tym, opisując działania ledwo wspomina o swoich dokonaniach pod murami miasta, oddaje chwałę Decymusowi za dwie zwycięskie bitwy morskie, umniejsza rolę Treboniusza oblegającego miasto od strony lądu, przypisując wszystkie przedsięwzięcia jego – a właściwie swoim – żołnierzom. Należy jednak przez cały czas pamiętać, że dzieło Cezara powstało w celach czysto propagandowych.
W języku polskim istnieją dwa tłumaczenia Wojny domowej Gajusza Juliusza Cezara. Pierwsze ukazało się w 1951 roku i wyszło spod pióra Jana Parandowskiego. Ten uznany znawca i badacz strożytności dokonał jednak bardziej literackiego niż filologicznego przekładu. Drugie tłumaczenie jest autorstwa Eugeniusza Konika i Wandy Nowosielskiej i zostało wykonane pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Jest to tym razem przekład filologiczny. O tłumaczeniu Parandowskiego można powiedzieć, cytując słowa tłumaczy, że „jego autor zwracał większą uwagę, jak przystało zresztą na niedoścignionego mistrza polskiego słowa, na piękno języka i stylu, niż na ścisłość filologiczną, a w takim wypadku częstokroć błaha z pozoru zmiana szyku wyrazów może spowodować zniekształcenie wierności przekładu i tym samym niekiedy też treści historycznej. Cezar bowiem posługiwał się słowem oszczędnie, każde miało swoją ściśle określoną wartość i nie bez znaczenia było również umiejscowienie go w szyku wyrazów”[18].
Zmagania o Massalię zasługują na uwagę przede wszystkim ze względu na przebieg i sposób walki. Miasto było oblegane od strony lądu i morza. Mamy więc do czynienia z operacjami kombinowanymi. Wrogie strony nie ograniczyły się do budowy umocnień, szturmów i ich odpierania czy wycieczek, ale także stoczyły ze sobą dwie bitwy morskie. Zważywszy więc na to, że w czasie wojen cezariańskich nie było zbyt wiele walk na morzu, gdyż flota odgrywała przede wszystkim rolę logistyczną, dwie bitwy morskie pod murami Massalii zasługują na bliższe zapoznanie się z nimi. Bitwy te stoczono, gdyż obrońcy pragnęli przełamać pierścień oblężenia i zyskać nieskrępowany kontakt ze światem zewnętrznym. Ponadto podczas kilkumiesięcznego oblężenia doszło do pewnych nietypowych rozwiązań w sztuce zdobywania miast przez Rzymian. Jest nią niewątpliwie budowa wolnostojącej wieży ceglanej, która pełniła funkcję osłony dla „żółwia” drążącego mury miasta oraz obsługujących go legionistów. Także odbudowany wał, po tym, jak został zniszczony przez obrońców, był pewną nowością, dotąd niespotykaną, ze względu na materiał, z którego go wzniesiono. Co ciekawe, te dwa nowatorskie rozwiązania zastosowane przez Rzymian pod tym greckim miastem nie są dostrzegane przez tych, którzy zajmują się rzymską wojskowością. Wyjątkiem jest H.P. Judson, który zmagania o Massilię w 49 roku nazywa „swoistym starciem tytanów”, a to dlatego, gdyż „umocnienia Massilii były zaplanowane przez tę samą myśl inżynierską, która próbowała je zdobyć, zaś miasto zaopatrzone było w każde urządzenie obronne znane sztuce wojennej epoki”[19].
Zaciętość walk o to greckie miasto zwięźle i obrazowo opisał rzymski architekt i inżynier Witruwiusz. Czytamy u niego, że: „podczas oblężenia Massalii nieprzyjaciel zrobił ponad trzydzieści podkopów. Massalijczycy, domyślając się tego, pogłębili znacznie rów otaczający mury. W ten sposób wszystkie nieprzyjacielskie podkopy znalazły ujście w rowie. Tam zaś, gdzie nie można było wykopać rowu, kopano nad miejscem, gdzie miał przechodzić podkop nieprzyjacielski długi i szeroki dół w rodzaju sadzawki i napełniano go wodą ze studzien i z portu. Gdy podkop nieprzyjacielski doszedł do tego miejsca, woda wdarła się przez otwory do podkopu i podmyła stemplowanie; wskutek napływu wody i zawalenia się podkopu znaleźli śmierć wszyscy, którzy się w nim znajdowali. Również i wtedy, gdy, układając ścięte drzewa, wznoszono przeciw Massalijczykom groblę prowadzącą do murów, Massalijczycy, wypuszczając z balist rozżarzone żelazne pociski, spalili przygotowany materiał. Kiedy zaś nieprzyjaciele podsunęli żółwia, aby zburzyć mur, Massalijczycy zarzucili na niego linę i, owijając ją wokół bębna za pomocą kołowrotu, podnieśli czoło taranu, tak że nie mógł dotknąć muru. Wreszcie zniszczyli całą machinę za pomocą ognistych strzał i pocisków z balist”[20].
Pomimo to walki o Massalię w 49 roku nie doczekały się do tej pory opracowania popularnonaukowego ani tym bardziej naukowego w języku polskim, gdyż powszechnie uważa się, że nie miały one większego znaczenia dla przebiegu wojny. Jednakże, gdy rozważy się strategiczno-polityczny wymiar walk o to greckie miasto, trzeba dojść do wniosku, że może nie należały one do najważniejszych epizodów wojen cezariańskich, ale były na tyle istotne i interesujące, aby nieco bliżej im się przyjrzeć.
1 Ponieważ większość dat odnosi się do czasów sprzed naszej ery, skrót będzie pomijany, jednakże gdyby było inaczej, zostanie to odpowiednio zasygnalizowane w tekście.
2 Wellejusz Paterkulus, Historia rzymska, II 50; przeł. E. Zwolski, Wrocław 2004 (dalej tylko autor, numer księgi, rozdziału i wersu).
3 Appian z Aleksandrii, Historia rzymska, XIV 42, 167; tłum. L. Piotrowicz, Wrocław 2004 (dalej tylko autor, numer księgi, rozdziału i wersu).
4 Cyceron, Add Att. 10, 12a, 3, w: Marek Tulliusz Cycero, Wybór listów, przeł. G. Pianko, Warszawa 2004.
5 Tytus Liwiusz, Dzieje Rzymu od założenia miasta, Periochy, ks. CX, przeł. M. Brożek, Warszawa 1974.
6 Gajusz Swetoniusz Trankwillus, Żywoty Cezarów. Boski Juliusz, 34; 68, przeł. J. Niemirska-Pliszczyńska, Wrocław–Warszawa–Kraków–Gdańsk–Łódź 1987 (dalej tylko imię, tytuł księgi i rozdział).
7 Zob.: Florus, Epitomae de Tito Livio bellorum omnium annorum septingentorum libri duo, II 13, 23.
8 Witruwiusz, O architekturze ksiąg dziesięć, X 16, 11–12 przeł. K. Kumaniecki, Warszawa 1999 (dalej tylko autor, księga, rozdział, wers).
9 Zob.: Paulus Orosius, Historiarum Adversum Poganos Libri VII, VI 15, 6.
10 Swetoniusz, Nero 49.
11 Zob. Publiusz Wergiliusz Maro, Eneida, VIII, w. 671–813.
12 H. Szelest, Morze w Farsalii Lukana, w: Morze w kulturze starożytnych Greków i Rzymian, pod red. J. Rostropowicz, Opole 1995, s. 131–137.
13 Cezar dużo pisywał w wolnych chwilach. Parał się poezją w języku łacińskim i greckim, tworząc w młodości głównie wiersze erotyczne. W wieku dojrzałym napisał poetyczny opis podróży do Hiszpanii: Iter oraz rozprawę gramatyczną De analogia, złożoną z dwóch ksiąg. Pisał również mowy i dramaty. Prawdopodobnie w młodości stworzył Pochwałę Herkulesa, Zbiór powiedzeń oraz tragedię Edyp. Octawian August, z powodów obyczajowych, zabronił publikacji wczesnej twórczości Cezara. Ponadto Cezar pisywał sprawozdania do senatu, raporty i wiele listów. Po Commentarii de bello Gallico napisał liczącą trzy księgi Commentarii de bellum civili obejmujące wydarzenia z lat 49–48 oraz pamflet polityczny Anticatones (45 r.) wymierzony przeciwko Katonowi Młodszemu. Pod imieniem Cezara – chociaż nie on jest ich autorem – zachowały się trzy dzieła opisujące wojnę domową do roku 45. Są to: Bellum Alexandrinum (Wojna aleksandryjska – być może autorem jest Aulus Hircjusz), Bellum Afrikanum (Wojna afrykańska) oraz Bellum Hispaniense (Wojna hiszpańska). Wszystkie dzieła obejmujące wydarzenia z lat 58–45 zostały połączone w Corpus Caesarianum, które w tym ujęciu znane były już Swetoniuszowi. Poza zapiskami z wojen pozostała twórczość Cezara zaginęła lub znana jest tylko w nielicznych i niewielkich fragmentach.
14 A. Hircjusz, Wojna gallicka, ks. VIII, Praefatio, 5–6.
15 Swetoniusz, Boski Juliusz, s. 56.
16 J. Parandowski, Przedmowa, w: Cezar, O wojnie domowej, Warszawa 2001, s. 20.
17 Gajusz Juliusz Cezar, Wojna domowa, I 35, 1–2, w: Corpus Caesarianum, tłum. i opr. E. Konik, W. Nowosielska, Wrocław 2003 (ponieważ dzieło to jest podstawowym źródłem dla tej publikacji, w dalszej jej części podawane będą jedynie numery ksiąg, rozdziałów i wersów).
18 E. Konik, W. Nowosielska, Wstęp, w: Corpus Caesarianum, tłum. i opr. E. Konik, W. Nowosielska, Wrocław 2003, s. 236.
19 H.P. Judson, Armia Cezara. Studia nad sztuką wojenną Rzymian w ostatnich dniach Republiki, Oświęcim 2012, s. 99.
20 Witruwiusz, X 16, 11–12.