Читать книгу Małe Grozy - Łukasz Staniszewski - Страница 5

Оглавление

Warmia

Byłeś tu kiedyś? Powietrze jest tu ostre, jakbyś wdychał pokruszone szkło. Tak duchy zmarłych wchodzą w twój krwiobieg. Teraz możesz podejść do drzewa i zobaczyć, jak jego wnętrze wypełnia się muzyką, która delikatnie porusza konarami w rytm wiatru.

Podnieś rękę, przysłaniając sobie niebo. Wokół dłoni powstanie purpurowa obwódka, bo właśnie taki kolor ma tutejsze słońce. Ale to mogą widzieć tylko wariaci.

Byłeś tu kiedyś? W miejscu dzielonym przez duchy, ludzi i zwierzęta? Niech ci się nie zdaje, że wiesz, kto jest kim! Nawet jeśli przemawiają do ciebie językiem, który rozumiesz.

Tu myśli krążą swobodnie. Przynoszą ukojenie lub szaleństwo.

Możesz poczuć głód. Jak czekoladowe dziecko Zarembów, które łakomie lizało się po ręce, żeby wreszcie odgryźć sobie palec. Ze smakiem zjadło nogę i nadgryzło biodro. Na koniec została tylko szczęka. Wciąż kłapiąca w poszukiwaniu smakołyku.

Tu możesz oszaleć z pragnienia. Jak Magdalena, której łono płonęło niebieskawym płomieniem w tęsknocie za mężczyzną. Wyło nocami niczym wilk, któremu łapa utknęła we wnykach. Aż wreszcie tam, między nogami, wyrosły jej zęby. Klęknęła wtedy Magdalena, żeby móc gryźć ziemię.

Znasz tu kogoś? Może poznałeś Jerycha, który odwracał starą balię do góry dnem i zanurzał się w wodzie. Oddychając uwięzioną bańką powietrza, wędrował po dnie jeziora. Szukał mieszkańców zatopionej wioski Duże Grozy, którzy do życia nie potrzebują już słońca.

Nie pytaj Jerycha, dokąd masz pójść. Zawsze ci powie, że źle zadajesz pytanie. Wyjaśni, że nie ma kierunków. Tu nie ma dróg ani mostów, jest tylko miłość. I dzięki niej możesz podróżować najdalej.

Więc po co pytać? Podejdź do mnie i połóż mi rękę na czole. Poczuj, jak przepływa przeze mnie rzeka. Jak tańczą wodorosty poddające się naporowi wody, a ryby są tu tak wielkie, że pożerają rzekę.

Jak tu trafić? Zapytaj dziecko. Ono wskaże ci drogę na Warmię. A jeśli jesteś już zbyt głuchy i ślepy, żeby zrozumieć cokolwiek, dziecko cię zaprowadzi. Polecicie na łabędziu przytuleni do jego białej szyi, uważając, żeby głową nie zahaczyć o gwiazdy. W świetle księżyca zobaczysz rozwidlenie drogi.

To tam.

Małe Grozy

Подняться наверх