Читать книгу Kard. Stefan Wyszyński - Małgorzata Pabis - Страница 13

Kapłan

Оглавление

Święcenia kapłańskie Stefan Wyszyński przyjął 3 sierpnia 1924 roku z rąk bp. Wojciecha Owczarka. Na uroczystości była jedynie jego siostra... W swoich wspomnieniach napisał:

„Święcenie kapłańskie otrzymałem w kaplicy Matki Bożej w bazylice katedralnej włocławskiej w roku 1924. Byłem święcony sam – 3 sierpnia. (...) Gdy przyszedłem do katedry, stary zakrystianin, pan Radomski, powiedział do mnie: «Proszę księdza, z takim zdrowiem to chyba raczej trzeba iść na cmentarz, a nie do święceń». Tak się wszystko układało, że tylko miłosierne oczy Matki Najświętszej patrzyły na ten dziwny obrzęd, który miał wówczas miejsce. Byłem tak słaby, że wygodniej mi było leżeć krzyżem na ziemi, niż stać.

Byłem święcony przez chorego, ledwo trzymającego się na nogach biskupa Wojciecha Owczarka. Ale i ja czułem się niewiele lepiej. Podczas Litanii do Wszystkich Świętych, spoczywając na posadzce, lękałem się chwili, gdy trzeba będzie wstać. Czy zdołam utrzymać się nogach? Taki był stan mojego zdrowia.

Ale biskup Stanisław pozwolił mnie wyświęcić”7.

Po latach Prymas Tysiąclecia, patrząc na wizerunek Matki Bożej Licheńskiej, powiedział wprost: „Zawdzięczam Jej swoje kapłaństwo”. W dowód wdzięczności za to, że mógł odprawić niejedną Mszę Świętą, ufundował do licheńskiej starej bazyliki dzwon i prosił, by nazwać go „Maryja – Bolesna Królowa Polski”.

Mszę prymicyjną ks. Stefan Wyszyński odprawił 5 sierpnia, we wspomnienie Matki Bożej Śnieżnej... na Jasnej Górze. Nie mogło być inaczej... Ten, który od dziecka patrzył w oczy Jasnogórskiej Pani, pojechał „na Jasną Górę, aby mieć Matkę, aby stanęła przy każdej mojej Mszy świętej, jak stanęła przy Chrystusie na Kalwarii”8.

„Tak zaczęły się moje drogi. Prowadziły po śladach, które wydeptała Maryja, idąc przede mną jako światło, gwiazda, życie, słodkość i nadzieja, jako wspomożycielka w ciężkiej sytuacji, niemalże pielęgniarka i karmicielka”9.

Rozpoczęła się proza kapłańskiego życia. Na początek ks. Wyszyński został wikarym katedry wrocławskiej, a jednocześnie redaktorem dziennika „Słowo Kujawskie”. Niedługo potem podjął studia z prawa kanonicznego i nauk społeczno-ekonomicznych na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W tym czasie był też duszpasterzem studentów. W Lublinie poznał ks. Władysława Korniłowicza, który stał się jego duchowym ojcem. Pewnego dnia wyznał: „Nosiłem się z zamiarem wstąpienia do zakonu paulinów i poświęcenia się pracy wśród pielgrzymów. Ojciec Korniłowicz, mój kierownik duchowy, oświadczył mi, że to nie moja droga. Ale nie przestałem myśleć, że życie moje musi jednak iść drogą maryjną, jakkolwiek by płynęło”10.

Ksiądz Wyszyński uwieńczył studia w 1929 roku obroną pracy doktorskiej na temat Prawa rodziny, Kościoła i państwa do szkoły i wyruszył w roczną podróż naukową po Europie. Po powrocie do Polski pełnił wiele różnych funkcji w Kościele, między innymi był profesorem seminarium duchownego we Włocławku i redaktorem różnych pism. Angażował się również w wychowanie inteligencji katolickiej. W swoich wystąpieniach krytykował nie tylko kapitalizm na Zachodzie, lecz także komunizm na Wschodzie. Odnosił się do kryzysu gospodarczego w Polsce, bezrobocia, zubożenia społeczeństwa. Na jego wykłady zawsze przychodziły tłumy.

Widząc wielkie zaangażowanie prof. Wyszyńskiego, w 1938 roku kard. August Hlond powołał go do Prymasowskiej Rady Społecznej.

Kard. Stefan Wyszyński

Подняться наверх