Читать книгу Życie listami pisane - Agnieszka Bryndza-Stabro - Страница 11

Оглавление

Posłowie

Książka ta powstawała na podstawie materiałów archiwalnych znajdujących się w Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie. Zgoda na cytowanie w oryginale fragmentów notatek dziennika nie została mi wówczas udzielona przez posiadaczy praw autorskich, dlatego starałam się możliwie jak najwierniej odtworzyć autentyczny zapis notatek w ten sposób, aby jak najpełniej przybliżyć je czytelnikowi. Stąd też obecność w książce fragmentów pisanych kursywą. Stanowią one moją wizję życia Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, w którą wplecione zostały sparafrazowane przeze mnie fragmenty listów oraz dzienników, nieodbiegające znacznie od oryginału. Oczywiście, nie wiadomo, czy sytuacje przeze mnie przytoczone istotnie się zdarzyły; czy Maria Pawlikowska-Jasnorzewska rzucała się z płaczem na łóżko, jak wyglądał ostatni jej dzień w szpitalu; czy istotnie było cicho i spokojnie. Pozwoliłam sobie uruchomić tutaj wyobraźnię, jednak opierałam się na pozostawionych przez poetkę świadectwach oraz notatkach. Głęboko wierzę, że tak właśnie mogły wyglądać zarówno dni poetki spędzone na emigracji, jak i jej potajemne spotkania z Janem Pawlikowskim, zanim zostali małżeństwem.

W książce tej korzystałam z biografii Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, m.in.: Zalotnicy niebieskiej i Marii i Magdaleny autorstwa Magdaleny Samozwaniec, z zarysu monograficznego Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Zarys monograficzny Elżbiety Hurnikowej oraz wspomnień zebranych przez Mariolę Pryzwan Lilka. Wspomnienia o Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, a także książki Agnieszki Baranowskiej Daj mi miłość. Kraj modernistycznego cierpienia. Pomocne też były: Alfabet wspomnień Antoniego Słonimskiego oraz zebrane przez Tymona Terleckiego notatki Pawlikowskiej. Służyły mi one jednak w ograniczonym stopniu. Moim zamiarem było przedstawienie poetki z zupełnie innej strony, tej, która nie jest dotąd opisana i znana. Mogłam to uczynić, wydobywając ze świadectw autobiograficznych to, co umyka w trakcie lektury twórczości poetyckiej Marii Pawlikowskiej. To właśnie listy i dzienniki są dla mnie najważniejsze. W nich bowiem poetka otwiera się i pozwala zobaczyć siebie prawdziwą, taką, jaką ją chciałam pokazać czytelnikom, i co, mam nadzieję, chociaż w niewielkim stopniu mi się udało.

Cytując wyimki z dziennika, posługiwałam się zbiorem listów oraz fragmentów dziennika, które opublikował Kazimierz Olszański. Przy porównaniu odpowiednich fragmentów z rękopisem okazuje się jednak, że badacz dopuścił się pewnych nadużyć, zmieniając nieco nie tyle sens, ile treść niektórych notatek, skracając je lub zastępując niekiedy dosadne słownictwo, stosowane przez poetkę, łagodniejszym. Taka sytuacja występuje w przypadku notatki z 15 listopada 1940 roku; w rękopisie jest ona dłuższa. Zwrot „to znaczy mnie”, pojawiający się po wyrazie „otoczenia”, został przez badacza po prostu dopisany. W oryginale poetka wylicza jedynie kolejne oznaki złej kondycji psychicznej oraz fizycznej męża, pisze o problemach żołądkowych, o tym, że Lotek stał się ponury, przewrażliwiony i skryty.

Niestety, takich zmian jest sporo, chociaż ogólny sens wypowiedzi zostaje zachowany. Nieraz badacz przekształcał również oryginalną interpunkcję, łączył też różne notatki ze sobą. Zmiany te nie obniżają jednak zasadniczej wartości tekstu ani nie przeinaczją jego sensu, chociaż niekiedy nadają notatkom nieco inny charakter, mniej szokujący i kontrowersyjny.

W październiku 2012 roku nakładem wydawnictwa Agora ukazały się opublikowane w całości i omawiane w niniejszej książce dzienniki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Opracował je Rafał Podraza i nadał im tytuł: Wojnę szatan spłodził. Zapiski 1939–1945. Publikacja ta, chociaż niebywale ważna, nie zawiera rozbudowanych przypisów, które przedstawiałyby czytelnikowi szeroki kontekst notatek, i z tego powodu nie zawsze są one zrozumiałe. Podczas pisania niniejszej książki miałam jedynie dostęp do archiwum Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie, w którym znajduje się oryginał dziennika oraz do wymienionych tutaj publikacji.


Życie listami pisane

Подняться наверх