Читать книгу Bulimia. Moja historia choroby - Aleksandra Dejewska - Страница 6

Оглавление

II

In­for­ma­cje o bu­li­mii

We­dług mię­dzy­na­ro­do­wej kla­sy­fi­ka­cji cho­rób ICD-10 bu­li­mia ne­rvo­sa ma ozna­cze­nie: F50.2. No wła­śnie, po­ja­wi­ło się sło­wo „cho­ro­ba”, a nie „fa­na­be­ria”, „wi­dzi­mi­się”, „coś ci się ubz­du­ra­ło”, „wy­my­ślasz so­bie pro­ble­my”, „to nie cho­ro­ba”.

To jest cho­ro­ba, któ­ra wy­stę­pu­je w dwóch ty­pach – prze­czysz­cza­ją­cym (cho­ry po zje­dze­niu pro­wo­ku­je wy­mio­ty lub uży­wa środ­ków prze­czysz­cza­ją­cych, le­wa­tyw) i nie­prze­czysz­cza­ją­cym (cho­ry w ra­mach dzia­łań kom­pen­sa­cyj­nych sto­su­je ści­słą die­tę, czę­sto gło­dów­kę, ogra­ni­cza­jąc ilość spo­ży­wa­nych po­kar­mów do mi­ni­mum bądź wy­ko­nu­je dużo wy­czer­pu­ją­cych ćwi­czeń fi­zycz­nych, tzw. bu­li­mia spor­to­wa).

Kry­te­ria dia­gno­stycz­ne ano­re­xia ne­rvo­sa

we­dług DSM-IV

1. Od­ma­wia­nie utrzy­ma­nia masy cia­ła na po­zio­mie nor­my lub wyż­szym niż prze­wi­dzia­ny dla da­ne­go wie­ku i wzro­stu (np. utra­ta masy cia­ła o 15% i utrzy­my­wa­nie jej na tym ni­skim po­zio­mie).

2. In­ten­syw­ny lęk przed przy­bra­niem na wa­dze mimo rze­czy­wi­stej nie­do­wa­gi.

3. Za­bu­rze­nia w spo­so­bie po­strze­ga­nia wła­sne­go cia­ła, prze­sad­ny wpływ masy i kształ­tu cia­ła na sa­mo­oce­nę lub za­prze­cza­nie temu, że obec­na masa cia­ła sta­no­wi pro­blem.

4. U ko­biet mie­siącz­ku­ją­cych brak men­stru­acji przez co naj­mniej trzy cy­kle.

(Kry­te­ria dia­gno­stycz­ne za: Glenn Wal­ler, He­len Cor­de­ry, Emma Cor­tor­phi­ne, Hen­drik Hin­rich­sen i in., Te­ra­pia po­znaw­czo-be­ha­wio­ral­na za­bu­rzeń od­ży­wia­nia)

Kry­te­ria dia­gno­stycz­ne

DSM-IV dla bu­li­mia ne­rvo­sa

1. Po­wta­rza­ją­ce się epi­zo­dy nie­kon­tro­lo­wa­ne­go ob­ja­da­nia się. Cha­rak­te­ry­zu­ją je dwa ele­men­ty:

a. przyj­mo­wa­nie je­dze­nia w krót­kich od­stę­pach (np. co dwie go­dzi­ny) w ilo­ściach znacz­nie więk­szych niż po­trze­ba,

b. po­czu­cie bra­ku kon­tro­li nad je­dze­niem pod­czas epi­zo­du ob­ja­da­nia się (wra­że­nie, że nie moż­na prze­stać jeść, do­pó­ki żo­łą­dek nie bę­dzie prze­peł­nio­ny).

2. Po­wta­rza­ją­ce się nie­od­po­wied­nie za­cho­wa­nia kom­pen­sa­cyj­ne ma­ją­ce na celu za­po­bie­ga­nie przy­ro­sto­wi masy cia­ła, jak wy­wo­ły­wa­nie wy­mio­tów, na­uży­wa­nie środ­ków prze­czysz­cza­ją­cych lub mo­czo­pęd­nych, le­wa­tyw bądź in­nych le­karstw, nie­je­dze­nie, nadak­tyw­ność spor­to­wa.

3. Ob­ja­da­nie się lub za­cho­wa­nia kom­pen­sa­cyj­ne wy­stę­pu­ją za­zwy­czaj 2 razy w ty­go­dniu przez trzy mie­sią­ce.

4. Prze­sad­ny wpływ masy i kształ­tu cia­ła na sa­mo­oce­nę.

5. Za­bu­rze­nie nie wy­stę­pu­je wy­łącz­nie pod­czas epi­zo­dów ano­re­xia ne­rvo­sa.

Za­po­zna­jąc się z opi­sem, mia­łam wra­że­nie, że mam dwa ro­dza­je za­bu­rzeń od­ży­wia­nia. Fak­tycz­nie jest tak, że naj­czę­ściej w le­cze­niu am­bu­la­to­ryj­nym wy­stę­pu­ją za­bu­rze­nia ina­czej nie­okre­ślo­ne – 60%, bu­li­mia – oko­ło 30%, ano­rek­sja – 15% (Chri­sto­pher Fa­ir­burn). Bywa, że u oso­by zma­ga­ją­cej się z ano­rek­sją z cza­sem po­ja­wia­ją się symp­to­my bu­li­mii. Co ozna­cza, że zmie­nia się li­sta ob­ja­wów, ale przy­czy­ny po­zo­sta­ją nie­zmien­ne.

Z jed­nej stro­ny, po­zna­nie dia­gno­zy przy­nio­sło mi ulgę i za­spo­ko­iło po­trze­bę po­sia­da­nia wie­dzy. Z dru­giej stro­ny, przy­pię­ło łat­kę „bu­li­micz­ka”, „ano­rek­tycz­ka”. Pa­mię­tam, jak w in­ter­ne­cie prze­czy­ta­łam, że bu­li­micz­ką jest się całe ży­cie. Obu­dzi­ła się we mnie bun­tow­nicz­ka. Jak to? Nikt nie bę­dzie mi mó­wił, że będę do koń­ca ży­cia bu­li­micz­ką! To ja wy­dy­mam bu­li­mię, a nie ona mnie!

Za­da­nie:

W trak­cie cho­ro­by bez prze­rwy drę­czy­ły mnie my­śli: cho­ro­wać czy nie cho­ro­wać (w koń­cu bu­li­mia to spo­sób na kon­tro­lo­wa­nie wagi), z któ­ry­mi nie po­tra­fi­łam so­bie po­ra­dzić. By je nie­co okieł­znać, ro­bi­łam po­niż­sze ćwi­cze­nie, któ­re mi po­ma­ga­ło.

Li­sta za i prze­ciw

Spisz ar­gu­men­ty za bu­li­mią i prze­ciw niej. Nie wy­rzu­caj no­ta­tek, war­to do nich wra­cać w trak­cie pro­ce­su zdro­wie­nia.

Po­ni­żej jako przy­kład przed­sta­wiam ci moją:


Te­raz po­dziel za­pi­sa­ne punk­ty na krót­ko- i dłu­go­ter­mi­no­we. Przyj­mij, że krót­ko­ter­mi­no­we są do roku, a dłu­go­ter­mi­no­we do pię­ciu lat.


Pa­trząc na te dwie ta­be­le, za­sta­nów się, ja­kie wnio­ski wy­cią­gniesz. Czy ko­rzy­ści krót­ko­ter­mi­no­we są war­te kon­se­kwen­cji dłu­go­ter­mi­no­wych? Czy to, co te­raz wy­da­je ci się atrak­cyj­nie, na­dal ta­kie bę­dzie za pięć lat?

Li­sta ar­gu­men­tów po­ma­ga w upo­rząd­ko­wa­niu plu­sów i mi­nu­sów cho­ro­by. Wi­dzisz, co na­praw­dę są­dzisz o cho­ro­bie. Te­raz po­znaj staw­kę, czy­li to, o co wal­czysz.

Kon­se­kwen­cje

No wła­śnie, wszyst­ko, co ro­bi­my, ma kon­se­kwen­cje. Za­bu­rze­nia od­ży­wia­nia rów­nież. W trak­cie na­pa­dów boli nas brzuch, czu­je­my się ocię­ża­li, ro­bi­my wszyst­ko, by po­zbyć się je­dze­nia (pro­wo­ku­jąc wy­mio­ty, sto­su­jąc środ­ki prze­czysz­cza­ją­ce lub zbyt in­ten­syw­nie ćwi­cząc), czu­je­my wstyd, ospa­łość, agre­sję, złość, nie­na­wiść, smu­tek, ulgę, strach. Mnó­stwo im­pul­sów wę­dru­je do na­sze­go umy­słu. Gdy nie jemy, ogar­nia nas otę­pie­nie. Sy­gna­ły na­szej psy­chi­ki i cia­ła wza­jem­nie się prze­pla­ta­ją, co kom­pli­ku­je ich od­biór przez cho­re­go. Mamy pro­blem z od­róż­nie­niem, co jest na­szym wy­my­słem, a co sy­gna­łem or­ga­ni­zmu.

Kon­se­kwen­cje wy­ni­ka­ją­ce z nie­do­ja­da­nia/gło­dze­nia się

• Wol­niej­sza pra­ca ukła­du tra­wien­ne­go (w związ­ku z nie­do­ży­wie­niem mię­śni ukła­du tra­wien­ne­go po­ży­wie­nie prze­miesz­cza się wol­niej, więc or­ga­nizm nie otrzy­mu­je wy­star­cza­ją­cej ilo­ści sub­stan­cji od­żyw­czych; od­czu­wal­ne są wte­dy wzdę­cia, bóle żo­łąd­ka oraz za­par­cia).

• Ogra­ni­czo­na płod­ność lub bez­płod­ność (w celu obro­ny or­ga­nizm ogra­ni­cza funk­cje, któ­re nie są ad­ap­ta­cyj­ne dla nie­go; cią­ża jest do­dat­ko­wym wy­dat­kiem ener­ge­tycz­nym, u osób nie­do­ży­wio­nych ob­ser­wu­je się spa­dek za­in­te­re­so­wa­nia sek­sem).

• Ane­mia – wsku­tek nie­do­ży­wie­nia or­ga­ni­zmo­wi bra­ku­je że­la­za.

• Czę­ste in­fek­cje – brak wy­star­cza­ją­cej ilo­ści biał­ka w die­cie spra­wia, że zmniej­sza się licz­ba bia­łych krwi­nek.

• Od­czu­wa­nie zim­na i do­dat­ko­we owło­sie­nie (or­ga­nizm, by się ochro­nić przed wy­zię­bie­niem, za­czy­na pro­du­ko­wać do­dat­ko­we owło­sie­nie; bar­dziej są od­czu­wal­ne skraj­ne tem­pe­ra­tu­ry; pal­ce mogą drę­twieć, bo or­ga­nizm dba o ukrwie­nie ta­kich na­rzą­dów, jak ser­ce, ogra­ni­cza­jąc ukrwie­nie np. pal­ców).

• Obrzęk stóp, ko­stek, po­ja­wia­ją się si­nia­ki.

• Oste­opo­ro­za (wy­bra­ko­wa­ne ko­ści mogą być bar­dziej łam­li­we).

• Co­fa­ją­ce się dzią­sła.

• Na­tręt­ne my­śli o je­dze­niu.

• Huś­taw­ka na­stro­jów.

• Nie­spo­koj­ny sen.

• Za­nik mię­śni (nie tyl­ko bi­cep­sów i tri­cep­sów, ale rów­nież mię­śni gład­kich – zmniej­sze­nie się na­rzą­dów; or­ga­nizm, nie ma­jąc od­po­wied­niej ilo­ści sub­stan­cji od­żyw­czych, za­czy­na zu­ży­wać mię­śnie).

Skut­ki bu­li­mii

Zęby i jama ust­na – kon­se­kwen­cją czę­stych wy­mio­tów jest obec­ność w ja­mie ust­nej kwa­su żo­łąd­ko­we­go, któ­ry po­wo­du­je ero­zję szkli­wa oraz próch­ni­cę. Do­dat­ko­wo pro­wo­ko­wa­nie wy­mio­tów sprzy­ja po­ja­wia­niu się nie­usta­ne­go od­ru­chu wy­miot­ne­go, me­cha­nicz­ne draż­nie­nie oko­lic jamy ust­nej wpły­wa też na po­więk­sze­nie śli­nia­nek i bóle gar­dła.

Mię­sień ser­co­wy − ogól­nie rzecz bio­rąc, za­bu­rza­my pra­cę ser­ca: nie­wy­dol­ność czy pal­pi­ta­cje po­wią­za­ne są z bra­kiem rów­no­wa­gi elek­tro­li­tycz­nej w or­ga­ni­zmie (nie­do­bo­ry sodu, po­ta­su czy chlor­ku). Do za­bu­rze­nia tej rów­no­wa­gi do­pro­wa­dza­ją głów­nie wy­mio­ty oraz środ­ki prze­czysz­cza­ją­ce, co zwięk­sza rów­nież ry­zy­ko omdle­nia i za­wro­tów gło­wy.

Je­li­to gru­be − po­przez czę­ste sto­so­wa­nie środ­ków prze­czysz­cza­ją­cych osła­bia się na­tu­ral­na pra­ca je­li­ta, co pro­wa­dzi do za­parć, uszko­dzeń je­li­ta, ży­la­ków, a na­wet do wy­pad­nię­cia tego na­rzą­du.

Płu­ca − nie­kie­dy u osób z bu­li­mią wy­do­sta­ją­cy się pod­czas wy­mio­to­wa­nia kwas żo­łąd­ko­wy tra­fia do płuc, znacz­nie je uszka­dza­jąc – wy­pa­la je, po­wo­du­je in­fek­cje i za­pa­le­nia, co jest nie­zmier­nie groź­ne dla zdro­wia.

Układ po­kar­mo­wy (żo­łą­dek, prze­łyk, trzust­ka) – za­bu­rze­nia tego ukła­du są naj­groź­niej­sze. Czę­ste wy­mio­ty mogą być przy­czy­ną pęk­nię­cia prze­ły­ku lub żo­łąd­ka, co pro­wa­dzi do śmier­ci bądź wy­ma­ga na­tych­mia­sto­wej in­ter­wen­cji le­kar­skiej. Do­dat­ko­wo czę­sto u osób cier­pią­cych na bu­li­mię po­ja­wia­ją się wzdę­cia, bóle brzu­cha, krwa­wie­nia prze­ły­ku i cho­ro­by trzust­ki. Spo­wo­do­wa­ne są osła­bie­niem żo­łąd­ka, cze­go kon­se­kwen­cją jest spon­ta­nicz­ne wy­do­sta­wa­nie się z nie­go kwa­su żo­łąd­ko­we­go, któ­ry ne­ga­tyw­nie od­dzia­łu­je na po­zo­sta­łe na­rzą­dy.

Oczy/twarz – prze­krwie­nie oczu lub po­ja­wie­nie się wy­bro­czyn i opu­chli­zny. Wy­si­łek zwią­za­ny z wy­mio­to­wa­niem po­wo­du­je pę­ka­nie na­czyń krwio­no­śnych. Ob­ja­wy zni­ka­ją po za­prze­sta­niu pro­wo­ko­wa­nia wy­mio­tów.

Sta­wy − po­przez nad­mier­ny wy­si­łek fi­zycz­ny (bu­li­mia spor­to­wa) nisz­czy­my to­reb­ki sta­wo­we, chrząst­ki. Or­ga­nizm nie ma cza­su na re­ge­ne­ra­cję i od­bu­do­wę.

Po­wta­rza­ją­ce się sta­ny za­pal­ne ukła­du mo­czo­we­go (ner­ki, pę­cherz) − kie­dy w cza­sie od­da­wa­nia mo­czu bę­dzie bo­la­ło, za­uwa­żysz ropę albo i krew w mo­czu, któ­re są wy­ni­kiem od­wod­nie­nia or­ga­ni­zmu. Gdy od­da­je­my mocz, wy­płu­ku­je­my bak­te­rie z ukła­du mo­czo­we­go, na­to­miast gdy mamy od­wod­nio­ny or­ga­nizm, nie pro­du­ku­je­my wy­star­cza­ją­co dużo mo­czu, wte­dy wy­stę­pu­je ska­że­nie ukła­du mo­czo­we­go ka­łem (po­wszech­ne przy bie­gun­kach).

Do­dat­ko­wo:

Obrzę­ki nóg – po­ja­wia­ją się, kie­dy w or­ga­ni­zmie gro­ma­dzi się zbyt dużo wody. Jest to re­ak­cja or­ga­ni­zmu bu­li­mi­ka, któ­ry przez pe­wien czas po­wstrzy­mu­je się od wy­mio­tów. Przy­zwy­cza­jo­ny do nich or­ga­nizm nie po­tra­fi po­ra­dzić so­bie z nad­mia­rem pły­nów. Roz­sąd­nym i je­dy­nym wyj­ściem jest prze­cze­ka­nie tej sy­tu­acji. Mniej wię­cej po ty­go­dniu przyj­mo­wa­nia opty­mal­nej dzien­nej daw­ki pły­nów or­ga­nizm osią­gnie rów­no­wa­gę.

Za­bu­rze­nia cy­klu mie­siącz­ko­we­go aż do za­ni­ku mie­siącz­ki − mogą pro­wa­dzić do bez­płod­no­ści.

Ar­tral­gia – bóle sta­wów bez pod­ło­ża za­pal­ne­go.

Nie­do­bór cyn­ku – po­wo­du­je m.in. nie­do­krwi­stość, trud­niej­sze go­je­nie się ran, ob­ni­że­nie od­por­no­ści, za­bu­rze­nia sma­ku i wę­chu, wy­pa­da­nie wło­sów.

Mia­łam więk­szość wy­mie­nio­nych ob­ja­wów, jed­nak nie prze­ko­na­ło mnie to na tyle, bym była skłon­na coś w swo­im ży­ciu zmie­nić. Do­pie­ro kie­dy zo­ba­czy­łam krew w śli­nie (wy­stra­szy­łam się, że to może być rak) oraz po­czu­łam sil­ny ból w most­ku i sta­wach, za­czę­łam po­dej­mo­wać dzia­ła­nia ma­ją­ce na celu wy­zdro­wie­nie.

Bar­dzo duże zna­cze­nie mia­ła też dla mnie in­for­ma­cja, że pro­wo­ko­wa­nie wy­mio­tów nie chro­ni przed przy­bra­niem na wa­dze. Szok? No pew­nie! Dla­cze­go tak się dzie­je? Oka­zu­je się, że z każ­de­go bu­li­micz­ne­go na­pa­du wchła­nia się pew­na licz­ba ka­lo­rii, cza­sem na­wet oko­ło 1200 kcal (ba­da­nia pro­wa­dzo­ne przez Wal­te­ra H. Kaye w 1993 r.). Po­trze­bu­jesz do­wo­du? Pro­szę bar­dzo! Sko­ro prze­czysz­cza­nie się po­ma­ga kon­tro­lo­wać wagę, to bu­li­micz­ki po­win­ny być tak wy­chu­dzo­ne jak ano­rek­tycz­ki, ale nie są. Dzie­je się tak wła­śnie za spra­wą ka­lo­rii, któ­re zdą­żą się wchło­nąć. Środ­ki prze­czysz­cza­ją­ce i diu­re­ty­ki są jesz­cze mniej efek­tyw­ne. Środ­ki prze­czysz­cza­ją­ce po­ma­ga­ją się po­zbyć tyl­ko 10% ka­lo­rii, a diu­re­ty­ki w ogó­le nie mają na to wpły­wu. Mo­żesz wa­żyć mniej niż przed je­dze­niem, ale ten niż­szy wy­nik na wa­dze jest spo­wo­do­wa­ny utra­tą wody, a nie wagi. Na­gle ar­gu­ment, że dzię­ki bu­li­mii kon­tro­lu­ję wagę stał się mniej prze­ko­ny­wa­ją­cy.

Ko­lej­ny wstrząs prze­ży­łam, gdy oka­za­ło się, że sport nie za­wsze ozna­cza zdro­wie.

Za­pra­sza­my do za­ku­pu peł­nej wer­sji książ­ki

Bulimia. Moja historia choroby

Подняться наверх