Читать книгу Uniwersum Metro 2033 - Andriej Diakow - Страница 28

OD AUTORA

Оглавление

Witajcie! Nazywam się Andriej Diakow. Urodziłem się w Leningradzie w 1978 roku. W rodzinnym mieście, które powróciło do swojej historycznej nazwy Sankt Petersburg, mieszkam do dziś. Z wykształcenia jestem ekonomistą. Pracuję jako audytor – wydaję przedsiębiorstwom certyfikaty zgodności z normą ISO 9001. Jestem żonaty z czarującą dziewczyną, Walentyną, która w 2010 roku dała mi nie mniej czarującego syna. Podobnie jak jeden z głównych bohaterów mojej dylogii, ma na imię Gleb.

Moje zainteresowanie fantastyką zaczęło się jeszcze w dzieciństwie. W Leningradzkiej TV (obecnie Petersburg – Kanał Piąty) nadawano audycję dla młodzieży zatytułowaną Zebra. Na końcu każdego odcinka pokazywano trzyminutowy urywek Gwiezdnych wojen. Wtedy to zacząłem pasjonować się tym gatunkiem na poważnie i, obawiam się, na zawsze. Terminator, Obcy, Predator, Robocop – młodzież w moich czasach wychowywała się na tych filmach i choć dziś, w epoce technologii cyfrowej, wykorzystane w nich efekty specjalne wyglądają nieco naiwnie, to wtedy dla nas, nastolatków, było to prawdziwe objawienie.

Znajomość z postapokalipsą, podobnie jak wielu moich rówieśników, rozpocząłem od obejrzenia prawdziwych arcydzieł filmowych – Wodnego świata i trylogii Mad Max. Jednocześnie wyszukiwałem i czytałem w urzeczeniu książki na ten sam temat. Zatopiony świat Jamesa Ballarda, King Blood Simona Clarka, Poczwarki Johna Wyndhama, Jestem legendą Richarda Mathesona, Inwazja jaszczurów Karela Čapka... Utworów w dobrym stylu jest mnóstwo. Nie da się wspomnieć o wszystkich.

W swoim czasie bardzo zainteresowała mnie powieść Chthon Piersa Anthony’ego, której akcja toczy się w ogromnym systemie jaskiń – podziemnym więzieniu dla recydywistów. Pewne podobieństwo w atmosferze i miejscu akcji znalazłem w Grażdaninie prieispodniej („Obywatelu piekieł”) Nikołaja Czadowicza i Jurija Brajdera. Książka Władimira Gonika Prieispodniaja („Piekło”) o realnie istniejących miejscach – tajnej podziemnej Moskwie i bunkrze Stalina – wręcz mnie zafascynowała. A kiedy natknąłem się w internecie na pierwszą wersję Metra 2033 Dmitrija Glukhovsky’ego – świat postnuklearny i podziemia „w jednym opakowaniu” – zdałem sobie sprawę, że po prostu nie mogę stanąć z boku. Powstawanie drugiej wersji powieści śledziłem z niesłabnącym zainteresowaniem i brałem czynny udział w dyskusjach nad każdym nowym rozdziałem. Właśnie wtedy, w kwietniu 2005 roku, napisałem i udostępniłem w sieci swoje pierwsze opowiadanie fanowskie, toczące się w uniwersum Metra 2033.

Metro 2033: Do światła – to moja pierwsza poważna próba literacka. Wydanie tej powieści w dużej mierze zawdzięczam mojej ukochanej żonie – to ona pomogła mi pokonać wątpliwości i zdecydować się na tę niełatwą i nową dla mnie pracę, a także bliskim i przyjaciołom, którzy wierzyli w moje siły. Książkę udało mi się napisać w dość karkołomnym czasie dwóch i pół miesiąca. Dzięki temu, że książka trafiła na szczyt listy najlepszych dzieł w portalu, włączono ją do oficjalnej serii i ukazała się drukiem w maju 2010 roku.

Praca nad fabułą sequela, który trzymacie w dłoniach, zajęła 6 miesięcy. Kolejne pół roku potrzebowałem, by napisać samą książkę. Dmitrij mnie nie popędzał, pozwalał tworzyć w tempie, które było dla mnie najwygodniejsze. Może to dlatego powieść jest bardziej wyważona, mroczna, przekonująca i dojrzała niż pierwsza część.

Nieocenioną pomoc w stworzeniu dylogii okazali mi forumowicze z portalu www.metro2033.ru, przyglądający się powstawaniu moich książek i pozostawiający opinie, komentarze i uwagi. Dziękuję im za wsparcie!

Szymunowi Wroczkowi, autorowi głośnej powieści Metro 2033: Piter, dziękuję za udział w uzgadnianiu szczegółów tła scenerii petersburskiej kolejki podziemnej, redaktorom Andriejowi Denisowowi, Łarysowi Smirnowowi i Wiaczesławowi Bakuninowi – za opiekę i konstruktywną krytykę, Ilji Jackiewiczowi – za solidną i estetyczną szatę graficzną okładek. I, oczywiście, za daną mi możliwość realizacji potencjału twórczego z całego serca dziękuję twórcy serii – Dmitrijowi Glukhovsky’emu.

Uprzedzając pytania czytelników, którzy dobrnęli do epilogu książki W mrok, informuję, że rozważam stworzenie trzeciej powieści w ramach projektu „Uniwersum Metro 2033”, ale nie mogę na razie wybiegać w przyszłość i niczego obiecywać. Jeśli znowu chwycę za pióro, to nowe rozdziały pojawią się na portalu. Zaglądajcie tam, interesujcie się nowinami z „Uniwersum”, czytajcie książki z serii i publikujcie swoją twórczość. Razem czynimy ten niezwykły projekt lepszym, wszechstronniejszym i ciekawszym!

Zawsze Wasz

Andriej Diakow

Uniwersum Metro 2033

Подняться наверх