Читать книгу Sowieckie krety. Jak agenci Stalina przejęli władzę nad Polską 1939-1945 - Andrzej Zasieczny - Страница 6
Od Autora
ОглавлениеProszę tych, którzy sądzą, że w historii Polski podczas II wojny światowej wszystko jest jasne i oczywiste, aby tej książki nie czytali. Po co mają psuć sobie dobre samopoczucie?
Nie polecam lektury tego opracowania osobom mającym kłopoty z układem krążenia. Mogą doznać gwałtownych skoków ciśnienia krwi, a tego wolałbym im oszczędzić.
Początkowo zamierzałem przygotować książkę o aferach, o dramatycznych wydarzeniach – często do dzisiaj niewyjaśnionych – jakie rozgrywały się w różnych organizacjach konspiracyjnych w okupowanej Polsce w czasie II wojny światowej. W tym kontekście zamierzałem wziąć na warsztat ugrupowania o wszelkich odcieniach ideowych i politycznych, od prawicy po lewicę. Zapewniam, że jest o czym pisać i nad czym się zastanawiać. Do tego tematu na pewno wrócę.
Zacząłem od opisu afery Bogusława Hrynkiewicza, który był – moim zdaniem – jednym z najwybitniejszych agentów wywiadu działających w okupowanej przez Niemców Polsce. Czy zwróciliście uwagę, Szanowni Czytelnicy, że nie nazwałem Hrynkiewicza polskim agentem ani nie napisałem, że pracował dla polskiego wywiadu?
To nie przypadek. Bogusław Hrynkiewicz był sowieckim agentem służącym wywiadowi Kominternu (Międzynarodówka Komunistyczna) lub służbie wywiadu zagranicznego NKWD – to do dzisiaj nie zostało wyjaśnione (wiadomo, że wywiad Kominternu był ściśle nadzorowany i często wykonywał zadania przekazane przez wywiad zagraniczny NKWD). Odsłaniając różne wątki działalności agenturalnej Hrynkiewicza, dotarłem do faktów, które potwierdzają pogląd, że właściwie całe kierownictwo Polskiej Partii Robotniczej i dowództwo Gwardii Ludowej (od 1 stycznia 1944 roku Armia Ludowa) były przenikającymi się siatkami wywiadu sowieckiego (wywiadu cywilnego NKWD i wywiadu wojskowego GRU) oraz wywiadu Kominternu. Taka sytuacja istniała od momentu utworzenia PPR i GL w 1942 roku do powstania Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego w lipcu 1944 roku (nie zajmuję się okolicznościami utworzenia PKWN i jego działalnością – to odrębny temat). Przypomnę, że AL przestała istnieć 29 lipca 1944 roku, kiedy to na mocy Rozkazu nr 1 Naczelnego Dowódcy WP gen. Michała Roli-Żymierskiego (także agenta sowieckiego wywiadu wojskowego, zwerbowanego na początku lat 30.) i szefa sztabu płk. Mariana Spychalskiego połączono AL i Polskie Siły Zbrojne w ZSRR, tworząc Wojsko Polskie (WP). Opis działalności agentury sowieckiej w WP wykracza poza zakres tematyczny tej książki. Zresztą później miała ona mniejsze znaczenie niż aktywność siatek wywiadowczych ZSRR w obrębie PPR.
Chcę przypomnieć, że to PPR stworzyła tzw. Polskę Ludową, w której żyliśmy i którą lepiej lub gorzej pamiętamy. Otóż w tamtej Polsce powiązania agenturalne kierownictwa PPR i dowództwa GL-AL z wywiadem sowieckim były otoczone najściślejszą tajemnicą. Cenzura tępiła jakiekolwiek wzmianki na ten temat, a historycy nie tylko bali się podejmować zakazane wątki, ale też nie mieli dostępu do archiwów (nie tylko polskich, ale przede wszystkim rosyjskich). W takich warunkach naukę historii zastępowała propaganda. Obywatele byli karmieni bajkową wizją dziejów najnowszych. Dowiadywali się, że lewica społeczna pod kierunkiem komunistów nie marzyła o niczym innym niż niepodległej Polsce, w której ludzie pracy z miast i wsi będą żyli w dobrobycie w nierozerwalnym sojuszu z ojczyzną światowego proletariatu – ZSRR. Dzieci uczyły się w szkołach, że patrioci z PPR i GL od 1942 roku (a dlaczego nie od 1939 roku?) bohatersko, często poświęcając życie, walczyli z okupantem hitlerowskim o wolną Polskę.
Przełom polityczny w 1989 roku niewiele zmienił w badaniu historii PPR oraz GL-AL pod kątem powiązań tych organizacji z wywiadem sowieckim podczas II wojny światowej. Zmieniła się koniunktura polityczna i w zakresie badań historycznych modne stały się inne tematy.
O ile wiem, niniejsze opracowanie jest pierwszym całkowicie poświęconym penetracji w latach 1942–1944 polskiego ruchu komunistycznego przez służby wywiadowcze Związku Sowieckiego. Nie było moim celem opisanie całej działalności tych służb w okupowanej Polsce. W kontekście badania historii naszego kraju najważniejsze jest poznanie agentury sowieckiej w kierownictwie PPR i w dowództwie GL-AL. To nie działacze utworzonych w Moskwie Związku Patriotów Polskich i Centralnego Biura Komunistów Polskich zdecydowali o tym, czym była i jaka była tzw. Polska Ludowa, ale aktywiści PPR i AL wykonujący plan polityczny Stalina.
Dla kierownictwa PPR i dowództwa GL-AL głównym wrogiem, co wynikało z dyrektyw nadsyłanych z Moskwy, nie był okupant niemiecki, ale Polskie Państwo Podziemne i organizacje konspiracyjne nurtu narodowego, które działały niezależnie od polskiego rządu emigracyjnego i Sztabu Naczelnego Wodza w Londynie. Stalin i polscy komuniści uważali, że będą one najpoważniejszymi przeszkodami w budowaniu nowego ustroju w Polsce, gdy w przyszłości Armia Czerwona pokona III Rzeszę. Dlatego najważniejszymi zadaniami opisanych w tej książce: wywiadu GL-AL, tzw. wywiadu partyjnego PPR, działających samodzielnie agentów NKWD będących polskimi komunistami, a także współpracujących z PPR i GL-AL sowieckich siatek wywiadowczych złożonych z Polaków (np. grupy Czesława Skonieckiego, Franciszka Karawackiego czy oddział specjalny Leona Kasmana – dwie ostatnie nie są w tym opracowaniu opisane) było rozpoznanie struktur i działaczy Polskiego Państwa Podziemnego i organizacji niepodległościowych o profilu antysowieckim, rozbijanie ich od wewnątrz i w miarę możliwości niszczenie (np. poprzez wysyłanie donosów do gestapo z nazwiskami aktywistów i adresami lokali konspiracyjnych).
Zarysowany powyżej temat stanowi wielkie wyzwanie dla historyków. W polskich archiwach dokumentacja działalności PPR oraz GL-AL jest bardzo uboga, w dodatku wiele materiałów sfałszowano lub spreparowano po wojnie. Uczestnicy i świadkowie wydarzeń nie żyją, a ich wspomnienia obfitują w kłamstwa i niedomówienia. Najważniejsze zbiory dokumentów (m.in. depesz, rozkazów i meldunków wywiadowczych) znajdują się w archiwach rosyjskich i są nadal niedostępne dla polskich badaczy.
Źródła i opracowania, z których korzystałem, wymienione są w tekście i bibliografii. Mam nadzieję, że ta praca, zapewne zawierająca liczne luki i obarczona różnymi wadami, zachęci innych autorów do podjęcia zasygnalizowanych przeze mnie problemów. Będę wdzięczny za merytoryczne polemiki i dyskusje z przedstawionymi analizami, ocenami i komentarzami.