Читать книгу Co teraz, Panie Jones? - opowiadanie erotyczne - Camille Bech - Страница 4

1.

Оглавление

Prywatny boeing Kevina Jonesa wylądował na lotnisku w Detroit o drugiej po południu. Wieczoremzespółmiał wystąpić w Fox Theatre, a bezpośrednio po koncerciewszyscy wracali do Los Angeles. Niedawnozakończylibardzo wymagające światowe tournée i mieli po dziurki w nosie nocowania w hotelach. W domu czekała na Kevina Jennifer, co stanowiłodużo bardziej kuszącą perspektywę niż samotne noce w obcych miejscach rozsianych po całym globie.

Byli małżeństwem od pół roku, pobrali się podczas prywatnej ceremonii, na którą zaprosili jedynie jego sześcioro dzieci, troje wnucząt, członków zespołu z żonami, partnerkami i dziećmi oraz ich stały personel. Niestety rodzinę Jennifer reprezentował tylko jej brat z żoną i przyjaciółka z czasówjej służby w amerykańskiej armii.

Kevin nie potrafił ująć słowami, jak wiele Jenni dla niego znaczyła, i dlatego sprawiało mu ból, że nie miała żadnego kontaktu z rodzicami. Rozumiał tę decyzję, choć postawa rodziców żony nie mieściła mu się w głowie. Ostrzegali ją w sposób niepozostawiający wątpliwości, co się stanie, jeśli rozwiąże kontrakt z armią. Wróciła wówczasdo kraju herculesem przewożącym na pokładzie ciało Marka, jej chłopaka, i trumny reszty kolegów. Pomagała także wynosić je z ładowni i w przeciwieństwie do krewnych, którzy wyszli im na spotkanie, na własne oczy widziała zawartość tych trumien.

Tej nocy w Afganistanie, kiedy najechali na ładunek wybuchowy, uczestniczyła w patrolu i tylko jej w cudowny sposób udało się ujść cało, jedynie z minimalnymi obrażeniami. Mark i czterej pozostali zginęli na miejscu. Kiedy nadeszła pomoc, już nie żyli. Znalazła Marka z odstrzeloną dolną częścią tułowia, a mimo to słyszała, jak rzęzi, kiedy wydawał ostatnie tchnienie. Noc za nocą wypłakiwała się na piersi Kevina po przebudzeniu z dręczących ją koszmarów sennych, czując w ustach smak piasku pustynnego, krwi i amunicji.

Mieli się z Markiem pobrać po zakończeniu misji w Afganistanie, ale tak się nie stało.Jej rodzice w ogóle nie rozumieli ogromu straty, jakiej doznała. „To część tego zawodu” – stwierdził ojciec, a matka przyznała mu rację. Obydwoje pracowali w akademii wojskowej West Point w Orange County w stanie Nowy Jork, kształcąc przyszłych oficerów amerykańskiej armii, i zachowanie córki uznali za zupełny brak profesjonalizmu.

Kevina Jonesa znano nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i większości krajów na świecie. Właśnie ukończył pięćdziesiąt lat, a od ponad trzydziestu zarabiał na życie śpiewem i gitarą. Małżeństwo z ponad dwadzieścia lat młodszą Jennifer było jego czwartym z kolei. Po raz pierwszy ożenił się, kiedy miał dwadzieścia lat, a jego najstarszy syn Liam ukończył dwa. Kevin i Susan bardzo się kochali i krótko po ślubie urodził im się drugi syn, Zack.

Liam był basistą w grupie heavymetalowej, a Zack komponował. Obydwaj dorastali w środowisku muzycznym i trudno było wyobrazić sobie dla nich inną drogę niż pójście w ślady ojca. Kevin rozwiódł się z Susan, ponieważ zaangażował się w burzliwy i chaotyczny związek z włoską striptizerką, Sophią, z którą się ożenił krótko potem. Ona zmarła jednak z powodu przedawkowania w ich mieszkaniu w Nowym Jorku, zresztą jego pewnie czekałby ten sam los, gdyby Susan nie przywiozła go do Anglii i nie umieściła w klinice odwykowej.

Już wtedy zarabiał więcej, niż był w stanie wydać. Jedna z czołowych angielskich adwokatek Sarah Lee Daimler zaprosiła go na kolację, aby omówić z nim zakończenie procesu sprzedaży mieszkania w Nowym Jorku. Okazało się to początkiem ich dwudziestoletniego małżeństwa i Sarah Lee Daimler stała się Sarah Lee Jones. Mieli razem czworo dzieci – Mike’a, Melanie, Jacka i Cindy. Przed długie okresy mieszkali oddzielnie – Sarah z dziećmi w Londynie, a Kevin w willi przy Solana Beach w Del Mar na północ od San Diego. Taki układ niewynikał z ich problemów małżeńskich, Kevin chciał się poświęcić muzyce, najlepiej komponowało mu się w samotności, a Sarah wolała mu w tym nie przeszkadzać. Przyjeżdżała do niego z dziećmi na wakacje, poza tym przebywalirazem w czasie jego wizyt w Londynie.

Wszystko działało w miarę sprawnie, dopóki perkusista Kevina, Robert, i jego partnerka nie kupili domu przy Mulholland Drive na przedmieściach Los Angeles. Kevin zostałzmuszony znaleźć kogoś, kto zamieszkałby w willi przy plaży podczas jego pobytów w Londynie – zadanie, którego wcześniej podejmował się Robert. Na ogłoszenie, wbrew wszelkim oczekiwaniom, odpowiedziała młoda, nieprzeciętnie atrakcyjna kobieta, wcześniej pracująca jako zawodowy żołnierz. Miała na imię Jennifer i była na misjach zarówno w Iraku, jak i Afganistanie. Szybko okazało się, że w strzelaniu nie ma sobie równych wśród całego sztabu ochroniarzyi awansowała na asystentkę i ochroniarza Jonesa. Czekał przez pół roku, ale nie był w stanie dłużej skrywać swoich uczuć do niej. Uwiódł ją pewnego wieczoru w willi po kłótni, jaką odbył z Sarah przez telefon. Potem pojechał do Londynu, żeby się rozwieść z żoną, i po roku pobrali się z Jennina plaży.

Bilety na koncert wyprzedano co do jednego. Kevin z zespołem wyszli na scenę. Jak zawsze koncertstał się olbrzymim sukcesem, podczas ballady Sheis my soldier1 , napisanej specjalnie dla Jenni, zapłonęływszystkiezapalniczki. „Theytookyourheart, destroyedyour soul 2 …” – śpiewała publiczność, podczas gdy Kevin wstrzymywał głos. Wzruszało go to najbardziej właśnie przy tej piosence, że znali tekst na pamięć.

Z reguły wykonywaliten numer na zakończenie i ten wieczór nie należał do wyjątków. Wśród olbrzymich braw Kevin podziękował za niesamowity koncert i z okrzykiem „We love you” 3 opuścił scenę wraz ze Steve’em, Alexem, Robertem i Dave’em.

Stały sztab pracowników zabrał się dopakowania. Sprzęt, który należał do Kevinaosobiście, przetransportowano do samolotu i po niespełna sześciu godzinach obrano kurs na Los Angeles – i czekającą na niego Jenni.

Kevin wziął kąpiel i zdrzemnął się w samolocie. Kiedy Jenni podróżowała razem z nim, kochali się w jego wielkim łóżku, ale kiedy leżał w nim sam, bardzo za nią tęsknił. Sprzedali willę przy plaży, kiedy postanowił, że zostaje w USA na stałe. Znajdowała sięzbyt daleko od Los Angeles, co w życiu codziennym nie było zbyt praktyczne. Co prawda, posiadał takżeapartamentna Hollywood Boulevard, ale ponieważ marzyło ogrodzie i wielkim basenie, zatrzymali lokaldla gości i zespołu. Steve i Dave mieszkali na co dzień w Anglii, więc korzystali z niego podczas pobytów w Los Angeles. On i Jenni przeprowadzili się natomiast do wielkiej willi w Hollywood Hills, którą kupili po sprzedaniudomu w Del Mar. Wszystko dobrze się układało, a on sam nigdy nie był szczęśliwszy. Jenni dawała mu więcej, niż kiedykolwiek mógłby sobie życzyć.

Wiedział, że Jennifer wyjdzie po niego przy stanowisku dla VIP-ów na lotnisku w Los Angeles, będzie tam stała z tymi swoimi długimi, ciemnymi włosami o dużych, miękkich lokach pięknie opadających na ramiona. Kiedy go dostrzeże, ujrzy w jej brązowych oczach miłośći jak tylko wyjdzie z bramki, żona obejmie go za szyję i przywitają się czułym pocałunkiem. Stała się dla niego całym życiem. Zanim zdążył się zorientować, zupełnie uzależnił się od jej bliskości. Dopóki jej nie spotkał, nie wiedział, że można nawiązać taką relację z drugim człowiekiem.

Pozostali członkowie zespołu także poszli spać, jak tylko boeing uniósł się w powietrze i kapitan pozwolił im rozpiąć pasy bezpieczeństwa. Oprócz nich na pokładzie znajdowało się dwóch pilotów, kucharz i dwie stewardesy. Wnętrze zostało urządzone jak dom, mieli tam wszystko, co potrzebne, cechowało się także wygodą i – jak wszystko, czym otaczał się Kevin – luksusem.

Właściwie sam do końca taki nie był, wpłacał duże sumy na cele charytatywne, a pod względem politycznym zawsze głosował na skrajną lewicę. Z drugiej strony posiadał mnóstwo pieniędzy, co oczywiście mu nie przeszkadzało, więc wydawał je na to, by uczynić swoje życie możliwie jak najprzyjemniejszym. Dzięki temu mógł pracować, alewiększość nocy spędzać w domu.

Dostrzegł Jennifer zaraz po przejściu przez kontrolę bezpieczeństwa, ona zobaczyła go prawie w tym samym czasie i wkrótce stali w objęciach, a ich usta spotkały się w długo oczekiwanym pocałunku. Wyszli razem do czekającego na nich samochodu, którego kierowca powiózł ich do domu na wzgórzach.

– Tęskniłam za tobą – powiedziała, opierając się o niego pieszczotliwie, kiedy rozparli się na tylnym siedzeniu. Otoczył ją ramieniem i też się do niej przytulił, myśląc o tym, jak wielkie ma szczęście. Gdyby nie kierowca, rzuciłby się na nią od razu, była taka uwodzicielska. Wystarczyło, żeby jej dotknął, a jego członek reagował prawie natychmiast.

– Zerżnę cię, jak tylko dojedziemy na miejsce – szepnął jej na ucho. Minęła dopierodruga po południu, ale to bez znaczenia. Jennifer zawsze miała na niego ochotę i wiedziała, że zaraz za drzwiamidadzą ujście namiętności.

Co teraz, Panie Jones? - opowiadanie erotyczne

Подняться наверх