Читать книгу Urodziłam się dziewczynką - Джоанн Харрис - Страница 3
Wstęp
MARIE STAUNTON, PREZES ORGANIZACJI PLAN W WIELKIEJ BRYTANII
Оглавление– Jak się czujecie, gdy wysyłacie dziewczyny w nocy na ulice, dobrze wiedząc, co się z nimi stanie? – zapytałam.
Dość idiotyczne pytanie, jak to później skwitowała moja piętnastoletnia córka. Odwiedzałam schronisko w Aleksandrii, gdzie w ciągu dnia nauczyciele i psychologowie opiekowali się bezdomnymi dziewczętami. Schronisko dla chłopców jest otwarte dwadzieścia cztery godziny na dobę, jednak władze w Egipcie nie pozwalają dziewczętom przebywać w nocy w schronisku. Każdego popołudnia, o siedemnastej, nawet dziewięcioletnie dziewczynki otrzymują torebeczkę z mydłem i zestawem pierwszej pomocy, a następnie są wyrzucane na ulicę z jedynego miejsca, które mogą nazwać domem. W ciągu wielu lat mojej pracy na całym świecie nic mną tak nie wstrząsnęło jak ten obrazek. Więc tak, być może to było idiotyczne pytanie.
Żeby przeżyć na ulicy, dziewczynki muszą dołączyć do jednego z setek gangów w Aleksandrii. „Karta członkowska” obejmuje molestowanie seksualne przez starszych członków bandy. Władze wierzą, że dziewczęta, które nie są już dziewicami, a stały się „damami”, automatycznie przechodzą pod kuratelę fikcyjnych mężów. I to całkowicie błędne założenie oznacza, że stają się oficjalnie niewidzialne. Bardzo często, wraz z własnymi dziećmi, są zdane na łaskę i niełaskę bandytów wychodzących nocą na żer.
*
Książka została tak skonstruowana, aby zwrócić uwagę na los tych dziewcząt, ponieważ raporty i statystyki nie są wystarczająco rzetelne. Niedawno Plan opublikował badania, według których w wielu krajach nawet dziesięcioletnie dziewczynki uprawiają seks z nauczycielami, żeby otrzymać lepsze oceny. Badania nie wzbudziły zainteresowania brytyjskich mediów.
Co zrobić, żeby ofiary zostały zauważone? Pamiętam moją podróż z dziennikarzem Billem Deedesem do zapomnianego przez wszystkich i spustoszonego przez głód miejsca w najodleglejszej części Sudanu. Po naszej wizycie Bill napisał sprawozdanie – prostą historię opowiedzianą mocnymi słowami – które poruszyło czytelników i zmobilizowało rządy do działania. Zwróciłam się do wydawnictwa Random House z prośbą o kontakt z pisarzami gotowymi pojechać tam, gdzie dziewczęta są źle traktowane, molestowane, gorzej karmione niż ich bracia i częściej niż chłopcy nie mogą skończyć szkół, aby opowiedzieli ich historie.
Pisarze mają inne spojrzenie niż pracownicy socjalni organizacji rządowych. Niektórzy reagują bardzo emocjonalnie. Marie Phillips była przerażona, dowiedziawszy się, że odpowiedzialność za molestowanie seksualne w Ugandzie spada na uczennice, a nie na ich oprawców.
Również Kathy Lette nie uniknęła emocji, ale wykorzystała swoje poczucie humoru, żeby przedstawić życie brazylijskich dziewcząt w satyrycznym i sarkastycznym tonie.
Joanne Harris nawiązywała przyjaźń z dziewczętami, które spotykała na swej drodze. W przeszłości była nauczycielką, więc może dlatego potrafi się wczuć w psychikę młodych ludzi. Pieczołowicie odtworzyła dzień z życia dziewczyny o imieniu Kadeka. Kiedy siedziałam w środku wioski w Togo i obierałam czerwone papryczki, usłyszałam nagle gromki śmiech, a za chwilę zobaczyłam Joanne zgiętą wpół pod ogromnym ładunkiem drewna; obok szła Kadeka i bez wysiłku niosła na plecach taki sam ciężar.
Inaczej było z Irvinem Welshem, który unikał osobistego zaangażowania podczas podróży do Republiki Dominikany. Szerokim łukiem omijał formalne spotkania, przyjął postawę outsidera i zadawał proste, konkretne pytania: o nazwę drzewa, o znaczenie słowa. Jego opowiadanie okazało się całkowitą niespodzianką, zdobyło natychmiastowe uznanie pracowników Planu w Republice Dominikany. Tak, stwierdzili, w tym rzecz. Uchwycił istotę sprawy. Jak mu się to udało?
Deborah Moggach umie słuchać. Jej opowiadanie jest fikcją literacką, ale mieści w sobie wiele prawdziwych historii opowiedzianych przez dziewczęta, które poznała. Chowając się w cieniu dużego kapelusza, zadawała im delikatne pytania cierpliwie i z wdziękiem.
Xiaolu Guo jest filmowcem i pisarką. Ona także unikała formalnego zaangażowania oraz informacji pochodzących z oficjalnych źródeł. Obserwowała ludzi, kręciła film i uczyła się historii Kambodży. Uchwyciła atmosferę, którą wiernie oddała w opowiadaniu.
Tim Butcher zachował się jak dziennikarz. Podróżując po Liberii i Sierra Leone śladami Grahama Greene’a, rozmawiał z dziewczętami skrzywdzonymi przez wojnę. Napisał opowiadanie, w którym pokazał, że dziewczyny w czasie pokoju są nadal krzywdzone.
Kiedy autorzy pisali opowiadania, wiele dziewcząt, które spotkali podczas swoich podróży, dotknął globalny kryzys. Plan sporządził roczny raport pod nazwą The State of the World’s Girls, który ujawnił, że w 2009 roku kryzys zebrał wszędzie obfite żniwo zarówno w rodzinach, jak i w całych społeczeństwach, a brak pieniędzy najbardziej uderzył w dziewczęta i kobiety. Według Banku Światowego w samym roku pięćdziesiąt tysięcy afrykańskich dzieci umarło przed ukończeniem pierwszego roku życia i w większości były to dziewczynki. Dyrektor generalna banku, Ngozi Okonjo-Iweala, tak napisała we wstępie do raportu z 2009 roku:
Dorastanie dziewczynki w biedzie jest w Nigerii normą. Życie za mniej niż dolara i dwadzieścia pięć centów dziennie było rzeczywistością... Dobrze pamiętam, jak musiałam nieść moją młodszą siostrę na plecach aż pięć mil, żeby uratować ją przed malarią. Gdy patrzę wstecz, myślę, że drzwi do sukcesu otworzyła przede mną edukacja oraz troskliwie wspierająca mnie rodzina. ...Inwestycja w dziewczęta jest skutecznym sposobem na przerwanie międzypokoleniowego cyklu biedy. Wykształcone dziewczęta zostają wykształconymi matkami o większych możliwościach zdobycia źródeł utrzymania. Są również bardziej skłonne do inwestowania w naukę swoich dzieci niż mężczyźni o podobnym stopniu edukacji.
*
Siedemdziesiąt lat doświadczeń w działalności na rzecz dziewięciu milionów dzieci na całym świecie udowodniło organizacji, dla której pracuję, Planowi, że inwestowanie w dziewczęta jest najistotniejszym czynnikiem, jaki przerywa cykl biedy. Rozpoczynamy kampanię: Bo Jestem Dziewczyną – Because I Am a Girl (BIG), żeby przerwać zaklęty krąg „niewykształconych matek”. Młodziutkie dziewczyny rodzą dzieci z niedowagą. To potomstwo będzie w przyszłości słabe i też niewykształcone. Częścią kampanii jest monitorowanie losu grupy dziewczynek i ich rodzin do roku 2015. Jedną z dziewczynek jest Brenda, drugie dziecko Adinay, która miała zaledwie trzynaście lat, kiedy ją urodziła. Teraz Brenda ma trzy lata i już wiadomo, że jej młoda matka ma problem z wykarmieniem rodziny. Brenda jest dzieckiem wycofanym i często głodnym; już znalazła się w niekorzystnym położeniu i z pewnością będzie jej ciężko w szkole, jeśli w ogóle do niej pójdzie.
Większość ludzi w krajach rozwiniętych uważa, że w dwudziestym wieku nastąpił ogromny postęp w kwestii emancypacji kobiet, więc dyskryminacja dziewcząt w sferze edukacji rzadko bywa sprawą najważniejszą. A przecież wiemy, że po ukończeniu szkoły wiele z nich uderza głową w szklany sufit. Uboższa część świata nie doświadczyła nawet ułamka tego postępu. Współczesne kobiety stoją w obliczu nowych zagrożeń – proces urbanizacji oznacza, że coraz więcej dziewcząt, jak te w Aleksandrii, żyje na ulicach, a w dobie współczesnych konfliktów, na przykład w Liberii, gwałt jest traktowany jak broń.
Pani prezydent Ellen Johnson Sirleaf, pierwsza kobieta, która stanęła na czele Liberii, napisała w 2008 roku w raporcie State of the World’s Girls:
Pięćdziesiąt procent ludności (Liberii) nie ukończyło osiemnastego roku życia, a w tej grupie jest dwukrotnie więcej dziewcząt. Na co dzień doświadczają przemocy ze strony starszych mężczyzn mieszkających w sąsiedztwie i ze strony nauczycieli... Wierzę, że zagwarantowanie dziewczętom lepszej przyszłości jest najistotniejszym czynnikiem w osiągnięciu rozwoju kraju. Popularne powiedzenie – jeśli wykształcisz mężczyznę, to wykarmisz jego rodzinę, ale jeśli wykształcisz kobietę, to wykształcisz naród – ma głęboki sens.
Graca Machel, która udzieliła rekomendacji naszemu rocznemu raportowi The State of the World’s Girls, stwierdziła:
Nie możemy dłużej akceptować faktu, że nie ceni się dziewcząt tylko dlatego, że nie są chłopcami. Dziewczęta na całym świecie dowiadują się, że są bez wartości, więc oczywiście zaczynają w to wierzyć. Celem kampanii BIG jest przywrócenie wiary w siebie oraz pomoc w każdej sferze życia. Dołączcie do nas, wchodząc na stronę www.becauseiamagirl.org.
Pragnę złożyć podziękowania wszystkim autorom opowiadań za poniesione trudy podróży i związane z tym niedogodności. Dziękuję za wyjątkową i fascynującą książkę, składam też wyrazy wdzięczności Rachel Cugnoni i Frances Macmillan z Vintage Books za inspirację i zaangażowanie w naszą sprawę. Ostatnie słowo oddaję dziewczynie:
Pewnego dnia udowodnię, że nie jestem mniej warta od moich braci.
Rakhi, 17
Marie Staunton,
prezes organizacji Plan w Wielkiej Brytanii, 2009