Читать книгу Pieśń o Warszawie - Dominika Tarczoń - Страница 7
Podziękowania
ОглавлениеPieśń o Warszawie nie powstałaby, gdyby nie konkretni ludzie.
Przede wszystkim dziękuję chłopakom z wydawnictwa Skarpa, którzy zobaczyli we mnie potencjał.
Kolejne podziękowania ślę moim beta readerom, czyli wszystkim osobom, które zgodziły się przeczytać książkę (lub fragmenty) i wyrazić swoją opinię. Sporo zawdzięczam zwłaszcza Michałowi Misztalowi, tzn. Saladynowi, mojemu przyjacielowi i kompanowi z Post-Apokalipsa Polska, który znosił setki pytań neurotycznej debiutantki i cierpliwie podsyłał uwagi do tekstu. Saladyn, bez Ciebie ten zakład upadnie!
Szczególne podziękowania należą się również Mateuszowi Żurawskiemu z Fallout Poland, czyli Żurkowi. Nie tylko wystąpił w Pieśni, stając się jednym z moich ulubionych bohaterów, ale przede wszystkim był wybitnym czarnym coachem, batożąc mnie na każdym etapie powstawania książki i pilnując, żeby norma była wyrobiona. Żurek, kiedyś Ci się odwdzięczę! Ale tak serio – ogromnie mi pomogłeś, Dobry Człowieku!
Dziękuję wszystkim osobom, które wspierały mnie w trakcie procesu twórczego – Soni, Paulinie, Tosi i wszystkim niewymienionym z imienia i nawiska przyjaciołom, a zwłaszcza moim Rodzicom, którzy trzymali rękę na pulsie („Napisałaś już?”).
Dziękuję planszówkowej bandzie za te krótkie chwile, kiedy mogłam oderwać myśli od pisania – Marcinie Podlewskiemu (Pisarzowi), Goni, Maćkowi, Błażejowi i Mateuszowi.
A przede wszystkim dziękuję Ewie, bez której nie powstałoby żadne „pierwsze zdanie”.
Ave!