Читать книгу Stany małżeńskie i pośrednie - Dorota Kassjanowicz - Страница 6
ОглавлениеRozdział 3
Bilet, enter, Izka i duch
Długo biłaś się z myślami, ale w końcu to powiedziałaś:
– Dzwoniła Agata. Ma wolny bilet do teatru. Pytała, czybym nie poszła.
Wiktor nie odpowiedział. Sięgnął po kubek z kawą, upił dwa solidne łyki i wrócił do konsumowania kanapki z pasztetem i ogórkiem.
Znowu to milczenie, którym dawał do zrozumienia, że to, co mówisz, nie jest warte odpowiedzi. Więc może się zniechęcisz i sobie pójdziesz.
– To na pojutrze. Na dziewiętnastą.
Twój głos chyba wzmagał w twoim mężu pragnienie, bo znowu sięgnął po kawę, wypełniając usta płynem zamiast słowami. Nie było to bowiem pragnienie skierowane ku tobie, synonim pożądania czy chęci spełnienia twoich oczekiwań.
Musiało więc paść sakramentalne (czyli statystycznie najczęściej przydarzające się w małżeństwie) pytanie:
– Czy ty mnie słuchasz?
Na które można odpowiedzieć na wiele sposobów. Z ust Wiktora padła odpowiedź żartobliwa:
– Słucham, słucham, ja tylko tak wyglądam, jakbym nie słuchał.
Ciąg dalszy w wersji pełnej