Читать книгу Medycyna holistyczna T. VI Układ krążenia. Prawidłowe ciśnienie, transport tlenu i składników odżywczych - dr Rosina Sonnenschmidt - Страница 6
Przedmowa
ОглавлениеTom dotyczący serca powinien być opublikowany jako pierwszy, ponieważ tematyka związana z tym organem jest mi bardzo bliska. Jednocześnie pragnęłam jednak, aby ta cześć serii ukazała się jako szósta, ponieważ cyfra ta odnosi się do jednego z moich głębokich doświadczeń. W 1972 roku przeprowadzałam wstępne badania terenowe w północnych Indiach, gdzie spotkałam człowieka wróżącego z dłoni. Z moich rąk udało mu się wyczytać, że w przeszłości pokonałam poważną chorobę serca i że liczba sześć będzie przynosić mi szczęście i odgrywać w moim życiu coraz większą rolę. Wróżbita nazwał szóstkę „liczbą talentu artystycznego” i wyrazem najwyższego porządku, który dominuje w sztuce. Do dziś nie rozumiem ani numerologii, ani kabały, ale udało mi się odczuć potężną energię liczby sześć, która zgodnie z indyjską numerologią reprezentuje moc twórczą, doskonałość i związek pomiędzy sztukami pięknymi i sztukami uzdrawiania. Dlatego też świadomie zdecydowałam, że tom szósty niniejszej serii będzie dotyczył serca i układu krążenia.
Wiele badań naukowych związanych z sercem pozwala nam oddalić się od materialistycznej perspektywy, według której serce jest tylko mięśniem funkcjonującym jak pompa w zamkniętym obiegu. Wiemy już, że to nie serce napędza krążenie krwi, lecz krążenie napędza serce. W rozwoju embrionalnym wyspy krwiotwórcze rozwijają się najpierw na pęcherzyku żółtkowym. Następnie zamieniają się one w naczynia krwionośne, w których rozpoczyna się przepływ krwi. Dopiero wtedy obracają się do wewnątrz ciała embrionu, które – jak każda pusta przestrzeń – ma siłę ssącą. Naczynia krwionośne tworzą przestrzeń, która zaczyna pulsować, dzięki czemu z czasem rozwija się serce. To jest fakt.
Należy również wspomnieć, że ruch przepony lub oddechu nadaje rytm sercu, ponieważ jego górna część dotyka tego narządu oddechowego. Potrzebowaliśmy czterech i pół tysiąca lat, aby zaobserwować pracę serca za pomocą nowoczesnych technologii i dotrzeć do tego, co starożytni Chińczycy wiązali z energią serca: beztroskiej miłości do życia i Wyższej Jaźni. Jeśli wsłuchamy się w ten mięsień nie za pomocą stetoskopu, lecz naszych wewnętrznych zmysłów, zauważymy, że serce bije i bulgocze, wzdycha, jęczy i śmieje się. Pacjenci dziwią się temu zjawisku, ponieważ bardzo niewielu kardiologów diagnozuje serce zgodnie z dźwiękiem przepływu krwi w tym organie. Reakcje pacjentów wyraźnie wskazują, czy odczuwają oni radość życia, która wiąże się z dźwiękiem cmokania (pocałunki), wznoszeniem toastów i śpiewaniem. Jednocześnie nie możemy zapominać o głębszym znaczeniu serca, które w medycynie chińskiej jest uważane jest za organ cesarski. Cesarz ponosi odpowiedzialność za swoich poddanych i swoje królestwo. Jeśli odpowiednio posługuje się swą przyrodzoną władzą, to jego radość życia, a nawet jego cnota życzliwości i jowialności, ujawniają się w sposób całkowicie naturalny. Sytuacja zmienia się, gdy „cesarz” jest pozbawiony wewnętrznej siły, ponieważ musi wtedy wywierać na otoczenie presję, która wkrótce prowadzi do znieczulicy. Jeśli spojrzymy na serce z najwyższej perspektywy, dostrzeżemy, że jest ono jaźnią cesarza i największym źródłem naszej mocy, która łączy się z umysłem. Nie wystarczy o tym wiedzieć – musimy tego doświadczyć poprzez wewnętrzną kontemplację. Serce jest chronione przez worek osierdziowy (osierdzie), ponieważ wyraża ono najgłębszy element fizycznej istoty ludzkiej, ale także nasze największe pragnienia w sensie duchowym, co pozwala nam doświadczyć jedności w świecie dualizmu i odkryć naszą wrodzoną siłę. Jednakże duchowa ścieżka, którą podążamy, aby tego doświadczyć, przybiera indywidualną i związaną z kulturą, w której żyjemy, formę, ujawniającą nam sens życia i śmierci.
Wykonywanie czynności, mówienie lub odczuwanie poprzez serce prowadzi do zrozumienia wyższych pojęć oraz pobudza cnotę szczerości, prawości (integralności serca), czystości i obdarzania innych miłością bez zbędnego myślenia i chłodnej kalkulacji. Energia serca jest wyższą oktawą energii słonecznej, która reprezentuje kontakty międzyludzkie, bliskość/dystans i rozwijanie w sobie zdolności do stawiania granicy pomiędzy sobą a innymi. Stabilność splotu słonecznego oznacza silny układ odpornościowy, którego głównym zadaniem jest rozróżnianie pomiędzy sobą a innymi. Sprawy serca przenikają nas do głębi. Organ ten nie toleruje przejawów zdrady i negatywnych intencji. Wiąże się to z okazywaniem miłości wobec innych ludzi oraz całej otaczającej nas przyrody.
Wielkie słowa, głębokie uczucia, wzniosłe myśli!
Niezwykle istotna rola serca wyraża się także w naszym języku. Kiedy jakaś osoba jest bezduszna, dotyka nas to zdecydowanie bardziej niż wtedy, gdy ktoś działa chaotycznie lub myśli o niebieskich migdałach3. Dawne plemienne rytuały, w których składano w ofierze ludzkie serca i pito ludzką krew, zawsze zwiastowały upadek kultury, bez względu na to, jak bardzo była ona rozwinięta – tak jak w przypadku Majów i Inków. W historii ludzkości znajdziemy również przykłady sytuacji dokładnie odwrotnych, kiedy to kultura plemienna kanibali staje się bardziej rozwinięta, a w konsekwencji przestają oni pożerać serca innych ludzi, aby posiąść ich siłę życiową. Duchowy wymiar tego działania ujawnia się w pragnieniu zdobycia czyjegoś serca, czyli wywołania w drugiej osobie skierowanych ku nam uczuć.
Mówiąc o ludzkim sercu, należy więc rozważyć wiele niuansów. W większości przypadków pozwala ono opisać cechy charakteru (na przykład gdy mówimy o braku serdeczności) lub najgłębsze otchłanie ludzkiej egzystencji. Rzadko interesuje nas serce w sensie materialnym, ponieważ jest ono dobrze chronione przez worek sercowy. Dopóki rytm naszego serca jest spokojny, czujemy, że jesteśmy w stanie sprostać wymaganiom życia. Jednakże w sytuacji, gdy daje ono o sobie znać – na przykład bije nieregularnie, gubi rytm lub kołacze – jesteśmy wyraźnie pobudzeni i zaniepokojeni. Fakt, że wyczuwamy bicie własnego serca, oznacza również, że wciąż żyjemy. Kiedy pozbywamy się niepokojących symptomów, ponownie przestajemy świadomie dostrzegać pracę serca. W tym właśnie przejawia się naturalna siła tego organu. Łatwo to wyjaśnić na przykładzie wizerunku cesarza, który jest centrum swojego królestwa. Jego moc (serce) może być odczuwana w całym kraju (organizmie), we wszystkich warstwach społecznych oraz sztuce, ale ludzie rzadko widzą cesarza na żywo. Władca nie musi wystawiać się na pokaz; energia, którą promieniuje, okazuje się wystarczająca. Dotyczy to również każdego człowieka, który żyje w zgodzie z własną wewnętrzną mocą. Jednakże gdy cesarz ostentacyjnie demonstruje swoją władzę, zaczyna źle traktować swoich poddanych. Pokazuje swoją słabość, którą rekompensuje sobie okrucieństwem. Cesarz traci wówczas kontakt z ziemią oraz ludzką egzystencją i przestaje spełniać swoje boskie przeznaczenie. Dotyczy to również roszczenia władcy do bycia przedstawicielem Boga na Ziemi i nazywania siebie nieomylnym. Nie da się utrzymać takiego obrazu samego siebie, ponieważ nasze ziemskie życie cechuje się biegunowością, która sprawia, że nie jesteśmy nieomylni. To czyni nas ludźmi. Każdy, kto uważa, że zjadł wszelkie rozumy, stracił połączenie z królestwem ludzkim i z Ziemią. Arogancka postawa pozostawia za sobą długi ślad krwi.
Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej
3 W języku niemieckim w powiedzeniach tych wykorzystuje się słowo Herz, czyli serce (przyp. tłum.).