Читать книгу Wiesław - Emma Brodzinski, Kazimierz Brodziński - Страница 3

III

Оглавление

Pospieszał Wiesław i lasem i polem,

Ale się ostać nie może przed bólem:

Bo kiedy miłość raz w sercu osiędzie,

Daremny namysł i rozsądek będzie.

Przeto, co myślał, co czynić przystało,

Stanowi wyznać otwarcie i śmiało.


Oczekiwany, wjechał do podwórka,

Wybiegł Stanisław, i matka, i córka,

Głaszczą koniki i wiążą u płotu,

Cieszą się wszyscy z prędkiego powrotu,

Z taniości kupna i koników radzi;

Sam je Stanisław do stajni prowadzi,

Rychłą wieczerzę rozkazuje matce.

Skoro milczący Wiesław usiadł w chatce,


Wiesław

Подняться наверх