Читать книгу Echa dawnej Warszawy. Kryminalne opowieści - Gabriela Jatkowska - Страница 5
ОглавлениеWstęp
Jakiś rok temu los rzucił mnie do redakcji „Skarpy Warszawskiej”, z którą chwilę później rozpoczęłam współpracę. Na początku jako reporterka sądowa (kryłam się pod pseudonimem „Romana Wichura”), następnie autorka tekstów do magazynu „Skarpa Warszawska”, dziś jako naczelna magazynu literacko-kryminalnego „Pocisk”. Redakcja zaproponowała mi cykl artykułów na temat kryminałów dawnej Warszawy. Dla osoby zajmującej się przede wszystkim bieżącymi sprawami karnymi było to duże wyzwanie, zwłaszcza że sporo powstało już różnorodnych publikacji, głównie odnoszących się do okresu międzywojnia. Postanowiłam wówczas, że kluczem poszukiwań interesujących mnie historii będą archiwalne czasopisma – dzienniki, tygodniki, miesięczniki. Z niemałą radością zaczęłam żmudną, acz niezwykle interesującą przygodę z niewydawanymi już dziś tytułami prasowymi. Sposób przekazu, zaskakująca bezpośredniość stosowana chociażby w opisie oskarżonych (mocno obelżywe i zdecydowanie nieobiektywne), brak ochrony danych osobowych, zarówno ofiar, jak i przestępców, częste podawanie ich pełnych personaliów, nierzadko także adresu zamieszkania, zapalczywe treści zamieszczane w gazetach z obu stron sceny politycznej (endeckiej i sanacyjnej), nawzajem się opluwających – przeniosły mnie w czasy i miejsca dawnej Warszawy, zżyłam się z jej mieszkańcami. Opowiadając wybrane historie kryminalne, starałam się cytować co bardziej interesujące przekazy prasowe tamtych lat.
Po jakimś czasie publikacje zyskały uznanie, stali i nowi czytelnicy „Skarpy Warszawskiej” (których w tym miejscu serdecznie pozdrawiam) polubili tę ciemną stronę miasta, którą starałam się przybliżyć. W tym czasie Rafał Bielski – prezes wydawnictwa i redaktor naczelny „Skarpy Warszawskiej” – zaproponował mi rzecz niezwykłą, której w najśmielszych marzeniach sobie nie wyobrażałam: wydanie moich historii w formie książkowej. Dziś efekt tej propozycji trzymacie Państwo w ręku. W tym miejscu chciałabym podziękować Rafałowi Bielskiemu oraz całej redakcji „Skarpy Warszawskiej”, która umożliwiła mi realizację tak wspaniałej przygody, jaką jest napisanie własnej książki.
W głębi duszy ludzkiej drzemie nigdy nienasycona żądza krwi i widoku cierpienia. Historia bytu człowieczego widziała niejednokrotnie krwawą bestję, upitą sadystycznym szaleństwem, gdy ta serwowawszy wątłe pęta szlachetniejszych nakazów, występowała w całej swej dzikiej grozie – zapisał dawno zapomniany reporter w „Kurjerze Porannym” 5 sierpnia 1931 roku. Ta ciekawość jest niezmienna, a historie sprzed dzieciątek lat wciągają tak samo, jak gdyby działy się dziś, obok nas.
Tym wszystkim, którzy zdecydują się je poznać, życzę przede wszystkim interesującej lektury.
Za pomoc w redakcji teksów, za cenne uwagi, układ i zebranie wszystkiego w jedną sensowną całość dziękuję redaktor Joannie Adamczyk.
Za wsparcie przy opracowaniu materiału i zbieraniu rozproszonych po różnych naukowych instytucjach archiwalnych publikacji, a także za uwagi merytoryczne, serdecznie dziękuję mamie, Grażynie Jatkowskiej.
Gabriela Jatkowska
Warszawa, marzec 2016 roku