Читать книгу Jedz zielone - Hanna Stolińska-Fiedorowicz - Страница 6
Оглавлениеczęść pierwsza . Odpowiednia ilość warzyw – czyli jaka?
Nie ma limitu spożycia warzyw. Naprawdę. Każda dodatkowa porcja warzyw wpływa korzystnie na nasze zdrowie. Warzywa są po prostu są smaczne. To kwestia budowania nawyków żywieniowych, aby warzywa stanowiły dodatek do każdego posiłku, ale nie w postaci plasterka pomidora czy listka sałaty do kanapki. To jest dla mnie ilość nie do zaakceptowania. Jesz kanapkę na śniadanie w domu lub pracy? Przygotuj na osobnym talerzyku lub zapakuj do śniadaniówki paprykę, pomidora, ogórki, kiełki, marchewkę lub inne warzywa, które lubisz. Na drugie śniadanie wypij zielony koktajl z dodatkiem owoców, do obiadu dodaj surówkę lub gotowane warzywa, na podwieczorek zjedz serek z warzywami, a na kolację gęstą zupę, leczo warzywne, pieczone warzywa lub po prostu michę sałatki z dodatkiem białkowym dla uczucia sytości i – jak to mówią niektórzy – „zapełnienia pustki, bo samymi warzywami to się nie da najeść”. Nikomu nie każę najadać się samymi warzywami. Nie po to mamy piramidę żywienia i wskazania na urozmaicenie produktów, żeby teraz popadać w przesadę i – nie daj Boże – stosować diety warzywno-owocowe czy inne bazujące na wąskiej grupie produktów.
Ale wróćmy do zalecanej ilości. Jak już wspomniałam, minimum to pięć porcji warzyw i owoców w ciągu dnia, czyli 400 g warzyw i 100 g owoców. Właśnie tak, bo stosunek warzyw do owoców powinien wynosić 4:1. Niestety zauważam tendencję w drugą stronę, ale nie jestem tu po to, żeby oczerniać owoce. Absolutnie to również samo zdrowie, tylko takie słodkie zdrowie :).
Najlepiej jest spożywać 7–9 porcji warzyw i owoców. 1 porcja warzyw: 100 gsurowych lub gotowanych albo 250 g zielonych liściastych lub szklanka soku warzywnego.
Lekarze, dietetycy i wszyscy, którzy zajmują się szeroko pojętym zdrowiem, intensywnie działają, aby nauczyć nasze społeczeństwo lepszego jedzenia, skupiania uwagi na tym, co jemy, aby samemu szykować posiłki, czytać etykiety itp. Mam nadzieję, że to nie tylko chwilowa moda, musimy być otwarci na naukę i nawet gwałtowne odkrycia i zmiany zaleceń. Tymczasem powstaje wiele programów kulinarnych, szkoda jednak, że większość z nich nie propaguje zdrowej żywności, ale trudno – ważne, że przynajmniej namawiają do gotowania. Na mniejszą i większą skalę powstają również programy zdrowotne propagujące prawidłowy styl życia (np. w szkołach), przyznawane są certyfikaty i kładziony jest duży nacisk na kontrolę produkcji oraz jakości pożywienia.
A jak wygląda produkcja i spożycie warzyw w Polsce i na świecie? Polska jest czwartym co do wielkości producentem warzyw w UE, za Włochami, Hiszpanią i Francją. Najbardziej dynamiczny wzrost eksportu w ostatnim dziesięcioleciu odnotowano w przypadku marchwi i papryki.
> W latach 2000–2014, według danych bilansowych, łączne spożycie warzyw i ich przetworów w Polsce w ekwiwalencie produktów świeżych (produkcja – eksport + import) wynosiło 110,76 kg/mieszkańca i zmniejszało się w tych latach o 0,95% średnio rocznie, tj. o 1,05 kg.
> W latach 2010–2013 średnia wielkość konsumpcji zmniejszała się z roku na rok i dopiero w 2014 r. wzrosła (w stosunku do 2013) o 2 kg – do 104 kg/mieszkańca.
> Spożycie warzyw świeżych, chłodzonych i mrożonych oraz przetworów warzywnych w Polsce w latach 2010–2014 (według badania budżetów gospodarstw domowych prowadzonych przez GUS) poziom konsumpcji warzyw w gospodarstwach domowych jest niższy o 40–45%.
> Spożycie warzyw i ich przetworów w Polsce w 2014 r. wyniosło58,92 kg/osobę i było wyższe o 1,4% od najniższego w ostatnim pięcioleciu, zanotowanego w 2013 r. (58,08 kg/osobę).
> W 2014 r. wobec poprzedniego roku najbardziej (o 12,5%) wzrosła konsumpcja kalafiorów i brokułów, a także (o 5,7%) całej grupy warzyw.
> Cebuli spożywaliśmy o 2,1% więcej, ogórków o 2%, a pomidorów o 1,2%. Mniejsza o 2% była konsumpcja kapusty oraz o 2,5% przetworów warzywnych i grzybowych, a spośród przetworów najbardziej spadło spożycie kapusty kwaszonej (o 5,3%).
> Nie zmieniło się spożycie buraków ćwikłowych, marchwi, mrożonek warzywnych, a także pitnych soków warzywnych i owocowo-warzywnych.
> Można szacować, że przed akcesją w latach 2000–2004 w strukturze konsumpcji warzyw większe znaczenie niż w latach 2010–2014 miała kapusta (o ok. 3,6 pkt proc.), buraki i marchew (po ok. 2,4 pkt proc.), a także kapusta kwaszona (o ok. 1,9 pkt proc.).
> W ostatnich latach wzrósł natomiast udział produktów przetworzonych, pomidorów, a także kalafiorów i brokułów.
> W Polsce, podobnie jak w wielu krajach rozwiniętych, świeże prozdrowotne produkty owocowe i warzywne gotowe do spożycia (myte, obierane, schłodzone lub mrożone) cieszą się już dużym zainteresowaniem i ich asortyment na półkach sklepowych rośnie.
Rys. 2. Spożycie warzyw w Polsce w latach 2000-2014 (w kg/mieszkańca) w ekwiwalencie warzyw świeżych (wg bilansowych danych GUS).
Rys. 3 Spożycie warzyw i ich przetworów w kg/osobę w Polsce w latach 2000-2014 (wg badania budżetów gospodarstw domowych GUS).
Uwaga: Ze względu na nową klasyfikację produktów dane od 2013r. nie są w pełni porównywalne z danymi za wcześniejsze lata. Od 2013 r. warzywa mrożone wyłączono ze spożycia warzyw świeżych, chłodzonych i mrożonych i włączono do przetworów, do których dołączone zostały tez nasiona roślin strączkowych.
Źródło: opracowanie własne na podstawie danych GUS.
Rys 4. Struktura spożycia warzyw, grzybów i ich przetworów w gospodarstwach domowych w latach 2000-2014.
Rys. 5. Średnie miesięczne spożycie soków owocowych i warzywnych (w litrach) w przeliczeniu na przeciętną osobę w gospodarstwach domowych ogółem w Polsce w latach 2002–2013
Źródło: GUS. Rocznik Statystyczny Rzeczypospolitej Polskiej 2003–2014
Co kraj, to obyczaj, a wszyscy spożywamy zbyt mało warzyw i owoców!
W sumie na świecie wykorzystuje się ponad 250 gatunków warzyw, z czego blisko 50 dostępnych jest w naszym kraju.
Warzywa i owoce spożywa się zwykle na surowo, gotowane, duszone, smażone, pieczone, marynowane, wędzone, w zalewach oliwnych czy alkoholowych, suszone, w formie konserwowej, mrożonej, jako przeciery oraz jako soki.
Warto podkreślić, że część krajów europejskich zaleca ich większe spożycie niż 400 g dziennie – w Danii jest to aż 600 g dziennie. Co ciekawe, poszczególne kraje różnie definiują pojęcie warzyw i owoców. Na przykład Austria, Belgia, Holandia i Portugalia (oraz Światowa Organizacja Zdrowia) nie wliczają do tej kategorii ziemniaków (jak również bulw, których składnikiem jest skrobia).
Różne kraje miewają także odmienną interpretację dotyczącą spożycia soków – większość europejskich państw uznaje sok za jedną z pięciu zalecanych dziennie porcji warzyw i owoców (Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Szwecja Austria, Finlandia, Norwegia, Włochy, Hiszpania i Dania).
Wśród zaleceń znajdujących się w Dietary Guidelines for Americans w 2010 r. znalazła się sugestia wybierania 100% soków jako części wartościowej zbilansowanej diety dla dzieci i dorosłych.
> Na konsumpcję warzyw i owoców w danym kraju wpływa wiele czynników – są to przede wszystkim uwarunkowania związane ze środowiskiem fizycznym, społecznym oraz kulturowym.
> Czynniki osobiste to przede wszystkim preferencje smakowe oraz świadomość zdrowotna i podejmowana profilaktyka.
> Wyniki wskazują także na zależność pomiędzy spożyciem porcji warzywno-owocowych a poziomem dochodów.
> Swoją wagę ma także wykształcenie – większe spożycie warzyw cechuje osoby lepiej wykształcone, co wiąże się z aspektem finansowym (dochody), a także z wiedzą i świadomością dotyczącą nawyków żywieniowych.
> Do różnic związanych ze spożywaniem warzyw i owoców przyczynia się również płeć. To zazwyczaj dziewczęta i kobiety spożywają ich więcej niż płeć przeciwna.
> Równie istotnym elementem jest wiek – generalnie wraz z wiekiem wzrasta spożywanie warzyw i owoców, co może się wiązać z nabytą przez lata wiedzą, prowadzoną edukacją żywieniową oraz wzrostem akceptacji różnych smaków.
> Polacy jedzą więcej papryki niż Hiszpanie, jednak znacznie mniej niż Węgrzy.
> Pomidorów Włosi jedzą w ciągu roku więcej niż Polacy, Czesi i Słowacy razem wzięci.
> Różne spotkamy także smaki soku pomidorowego – jeden będzie bardziej kwaskowaty, a inny bardziej ostry, wręcz pieprzny.
> Soki marchwiowe nie są nigdzie tak popularne jak w Polsce, poza granicami naszego kraju są wręcz nieznane, ale staramy się prezentować ich walory, zarówno smakowe, jak i odżywcze, przy każdej możliwej okazji.
> Statystyczny Polak według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej najchętniej sięga po pomidory i ogórki. Ostatnie badania wskazują, że coraz częściej sięgamy po sałaty, cukinie, paprykę i bakłażany, a z kolei mniej po kapustę i buraki.
> Mieszkaniec naszego kraju spożywa średnio blisko 10 kg pomidorów rocznie, 7 kg ogórków, ok. 6,7 kg kapusty, ponad 6 kg marchwi i ok. 10 kg pozostałych warzyw, m.in. bakłażanów, cukinii i sałaty.
> Włosi zdecydowanie rzadziej niż dekadę temu wybierają takie owoce jak mandarynki, winogrona, jabłka, gruszki i pomarańcze. Chętniej spożywają kiwi i nektarynki. Mniejszym powodzeniem wśród warzyw cieszą się marchew, ziemniaki i pomidory, a co interesujące – mieszkańcy Włoch chętniej niż wcześniej spożywają cykorię, szparagi czy ogórki. Według włoskich źródeł w 2012 roku jedno gospodarstwo domowe kupiło tylko 331 kg warzyw i owoców, a w roku 2008 było to 379 kg.
> Francuzi są nieco innymi konsumentami – pomidor jest dla nich najchętniej kupowanym warzywem, coraz częściej sięgają po jabłka, gruszki i pomarańcze.
> Podobnie postępują niemieccy konsumenci. Jak wskazują wyniki badań, przeciętny
> Niemiec spożył w sezonie 2011–2012 ponad 25 kg jabłek. Spadła natomiast w Niemczech konsumpcja bananów, zaś bardzo duży wzrost konsumpcji tych owoców odnotował nasz sąsiad – Ukraina. Od około czterech lat owoc ten powoli wypiera do tej pory najbardziej lubiane jabłka. Wysoki spadek na Ukrainie odnotowały również owoce cytrusowe i winogrona. Jeśli chodzi o Polskę, dane statystyczne GUS wskazują, że konsumpcja warzyw (zarówno świeżych, jak i przetworzonych) w latach 2007–2011 wynosiła ok. 60 kg na osobę na rok, a owoców i ich przetworów – ok. 42 kg na osobę.
> W Polsce konsumuje się o prawie 1/3 więcej warzyw niż owoców.