Читать книгу Verte - Helena Mniszkówna - Страница 11
VI.
ОглавлениеW wigilję wielkiej obławy na wilki Elża siedziała w swoim pokoju, zaczytana w pamiętniku z Riviery. Często jednak unosiła głowę z nad zeszytu i myśl jej wracała z dalekich przestrzeni do Warowni. Przymykając oczy, Elża gięła umysł swój gwałtownie, nachylając go ku rodzinie Burbów. Skupiały się wówczas jej brwi pod wpływem nakazu płynącego z duszy pod wpływem okrutnej a stanowczej woli.
— Wyrwać się stamtąd; wyrwać z tego koła czarów myśl, tęsknotę i cud wspomnień. Niech to wszystko spopieleje, niech się zapadnie w- mrok zapomnienia. Lecz czy to możliwe, abym zapomniała?..
Spuściła oczy na otwarty kajet. Zaczęła czytać:
— „Wdziękiem tchniesz cała,
Wdziękiem promieniujesz,
Wdzięk twój płynie z duszy,
Wdziękiem swym czarujesz”.