Читать книгу Wykradzione dziecko - Jack Cort - Страница 5
ROZDZIAŁ II.
ОглавлениеWujaszek Filip w odwiedzinach u Nicka Cartera
Od tego czasu upłynęło ze cztery tygodnie, a Nick Carter zajęty kilku ważnemi i trudnemi czynnościami fachowemi w Chicago―zapomniał zupełnie o wypadku w Nowym Hamburgu i rzezimieszku, którego pojmał.
W dwa dni po powrocie z Chicago odwiedził go stary przyjaciel ojca Filip Sherman. Nick nie był z nim coprawda w żanem pokrewjeństwie, nazywał jednak staruszkiem wujem i był do niego serdecznie przywiązany.
— Patrzcie wuj Filip! a to miła niespodsianka zawołał Carter pospieszając do drzwi na przywitanie gościa i ściskając kordyalnie dłoń jego.—Co słychać dobrego?
Well! Jestem bardzo kontet, że zastaję cię w domu—rzekł starzec siadając za stołem, na którym wnet zjawiła się butelka starego wina i kasetka wybornych cygar. — Byłbym niepocieszony — mówił Sherman dalej,―gdybyś nie był w domu; odwiedzam cię bowiem dzisiaj nietylko w charakterze starego przyjaciela rodziców, ale rkwnież jako klijent słynnego na cały świat Nicka Cartera.
— Co mówisz wuju Filipie? — zawołał Carter zdziwiony. — No! ktoby mi był powiedział, że i ty zgłodziś się kiedyś do mnie jako do detektywa, byłbym go wyśmiał po prostu. Ale mów, co to za sprawa!
— Rochodzi się o moją wnuczkę Dorytę Groble! — rzekł drżącym głosem starzec — zosrała wykradzioną!
— Czy być może! — zawołał detektyw na prawdę wystraszony. — Co mówisz wuju! ta mała milutka dziewczynka?! I któż to ją wykradł i w jakim celu?
— Tego nie wiemy, domyślamy się zaledwie!― mówił gość utkwiwszy badawcze spojrzenie w gospodarzu.
— Czy odważyłbyś się na czyn sprzeczny z kodeksem, ażeby odwrócić zbrodnię, zbrodnię krzyczącą o pomstę do nieba.
— Wiesz wuju chyba, że chętnie pospieszyłbym ci zawsze z pomocą, ale pytanie twoje mnie zdumiewa! — odrzekł Nick niemile dotknięty.―Może byś mi zechciał otwarcie i bez ogródek powiedzieć, o co się rozchodzi?
— Tak będzie chyba najlepiej! — przyznał stzry z westchnieniem. — Znasz nasze stosunki familijne.
— Dostateczni! — odrzekł detektyw. — Przee pięciu, czy sześciu laty wyszła córka twoja Edyta za Dawida Groble, Byłeś przeciwny temu małżeństwu.
— Broniłem się przeciw niemu rękami i nogami.
— All right wuju! Ale gdy Edyta umarła zająłeś się z całem zaparciem się siebie sierotą po niej pozostałą.
— Naturalniel.. Cóź było dziecko winne za błędy rodziców?
— Byłem przez ten kzas tak pochłonięty zawodowemi obowiązkami, że nie miałem absolutnie czasu myśleć o moich bliskich―mówił Nick smutno.―Czy ten Groble był naprawdę tak złym mężem?
— On? — zawołał starzec oburzony—to największy szubrawiec, jakiego znam na świecie!
— Biedna kobieta!―westchnćł detektyw — nie mogłem tego pojąć nigdy, dlaczego Edyta oddała rukę takiemu człowiekowi!
Ale zbrodniarzem nie jest on przecie?!
— O! na to, jest on zanadto przebiegły i kuty frant!―taki człowiek nie da się nigdy złapać na gorącym uczynku, a o kryminał obciera się ciągle ręwami! Ale! niech mu tam Niebo przebaczy, ja jestem w śmiertelnym strachk, że on był tym, który wykradł moją małą, biedną wnuczkę!..
— Well! teraz rozumię, wydarł ci podstępnie wnuczkę, którą ty radbyś odzyskać! Dlaczego―dziwi mnie―nie udasz się z tą skrawą na drogę sądową?
— Z dwóch przyczyn: po pierwsze nie znam obecnego jego miejsce pobytu, po wtóre wiem coby uczynił, gdybym wystąpił ze skargą sądową! Musisz bowiem wiedzieć mój chłopcze, że sprawa ta obraca się około majątkowzch interesów.
— Czyż mała Doryta ma majątek?
— Posłuchaj!.. Jej matka Edyte odziedziczyła po rodzinie mej żony okrągły miljon dolarów, majątek ten przeszedł na Dorytę i był jej własnością acykolwiek w mojem zawiadywaniu. Groble jej ojciec wie o tem, że gdy mała umrze — on staje się ustawowym dzieozicem!