Читать книгу Pierwszy człowiek. Historia Neila Armstronga - James R. Hansen - Страница 7

Оглавление

ROZDZIAŁ 1

Amerykański początek świata

Neil Armstrong rozumiał, że historia jego życia, tak jak innych ludzi, nie zaczyna się od narodzin. Sięga daleko w przeszłość, do dziejów protoplastów, setki lat wstecz, tak głęboko, jak to umożliwiają ludzka pamięć, dokumentacja historyczna i zachowane zapisy genealogiczne. Pominąć zamierzchłą przeszłość rodziny to ograbić się z własnej historii – nie wspominając o życiu, doświadczeniach, wyzwaniach, osiągnięciach, miłościach i namiętnościach rodziców, dziadków, pradziadków, prapradziadków i ich przodków. Neil nalegał, żeby opowieść o nich stanowiła część jego biografii.

Był również głęboko przeświadczony, że jego własna historia, jak to często bywa w amerykańskich rodzinach, jest historią imigrantów, śmiałków, którzy przybyli do nowego kraju. Kiedyś nazwał to „amerykańskim początkiem świata”.

Neil uwielbiał Amerykę i jej historię. Uwielbiał to, co sobą reprezentowała jeszcze przed narodzinami kraju, podczas walk o niepodległość z Anglią, ówczesną ojczyzną, w latach 1776–1783. Zdaniem Neila „Ameryka oznacza możliwość. Od tego się zaczęła. Pierwsi osadnicy przybyli do Nowego Świata, szukając możliwości wyznawania religii zgodnie ze swoim sumieniem i budowania przyszłości na fundamentach własnej inicjatywy i ciężkiej pracy. Odkryli nowe życie i wolność pozwalającą osiągać własne cele”.

W przypadku Neila „zamierzchła przeszłość rodziny” – w każdym razie ta jej część, o której wiemy coś konkretnego – sięga ponad 300 lat wstecz do najdawniejszych znanych przodków Armstronga z końca XVII wieku. Linię rodziny Neila ze strony ojca tworzył klan Armstrongów, który od końca średniowiecza rozkwitał na otoczonym złą sławą pograniczu między Szkocją a Anglią. Cztery dekady przed rewolucją amerykańską grupka nieustraszonych Armstrongów pokonała Atlantyk. Ich potomkowie ruszyli na zachód, przez Appalachy, wozami i łodziami, wśród najodważniejszych zdobywców Dzikiego Zachodu, i krótko po wojnie 1812 roku osiedli na żyznych terenach północno-zachodniego Ohio.

Nazwisko Armstrong ma znamienite korzenie. Wywodzi się z angielskiego i duńskiego i dosłownie znaczy „silnoręki”. Legenda głosi, że przyjął je bohaterski przodek o imieniu Fairbairn. Viola Engel Armstrong, matka Neila, zapamiętała jedną z wersji tej przypowieści: „Pewien człowiek zwany Fairbairnem użyczył konia królowi Szkocji, gdy podczas bitwy wierzchowiec monarchy padł od strzału. W nagrodę król podarował Fairbairnowi hektary ziemi na pograniczu Szkocji i Anglii i od tego czasu nazywał go Silnorękim (czyli Armstrongiem)”. Inne wersje legendy głoszą, że Fairbairn został przemianowany na Siwarda Beorna, czyli „wojownika z mieczem”, znanego również jako „miecz silna ręka”.

Do XV wieku klan Armstrongów znacząco wzmocnił swoją pozycję na pograniczu. W XVI stuleciu byli już bezdyskusyjnie najpotężniejszą rodziną reiversów – bandytów i rozbójników. Dekady agresywnej ekspansji Armstrongów, jak również przypisywane im spalenie 52 szkockich kościołów, w końcu wymusiły reakcję władcy. W 1529 roku król Szkocji Jakub V zgromadził wojska w sile 8000 żołnierzy, które miały utemperować zuchwałych Armstrongów, ród liczący 12–15 tysięcy dusz, co stanowiło około 3% mieszkańców Szkocji. W 1530 roku Jakub V wysłał oddziały na południe w poszukiwaniu Johnniego Armstronga z Gilnockie. Pisarz sir Walter Scott uznał Williama Armstronga za potomka Johnniego w linii prostej. Historycy wywnioskowali stąd, że Will był pierwszym synem Christophera Armstronga (1523–1606), najstarszego syna Johnniego Armstronga.

Przodkowie Neila Armstronga zostali na szkockich kresach aż do emigracji do Ameryki, która nastąpiła między 1736 a 1743 rokiem. Adam Armstrong, który urodził się na pograniczu w 1638 roku i zmarł tamże w roku 1696, to pokolenie numer jeden, dziesięć generacji przed pierwszym człowiekiem na Księżycu.

Adam Armstrong miał dwóch synów, z których jeden również nosił imię Adam i urodził się w angielskiej Cumbrii w 1685 roku. Dwudziestoletni Adam Armstrong II ożenił się z Mary Forster. W połowie lat 30. XVII stulecia, mając 20 lat, Adam Abraham Armstrong III (ur. 1714 lub 1715) i jego ojciec przemierzyli Atlantyk i byli pierwszymi przodkami Neila, którzy wyemigrowali do Ameryki. Adam-ojciec zmarł w Pensylwanii w 1749 roku.

Armstrongowie ci znaleźli się zatem wśród pierwszych osadników w pensylwańskim rejonie Conococheague. Adam Abraham Armstrong III aż do śmierci w 1779 roku uprawiał ziemię na terenach późniejszego hrabstwa Cumberland. Jego najstarszy syn John (ur. 1736) w wieku 24 lat zbadał ujście Muddy Creek, 260 kilometrów na zachód od Conococheague. John i jego żona Mary wychowali tam dziewięcioro dzieci, a potomek ich drugiego syna, Johna (ur. 1773), był przodkiem Neila.

Po wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych tysiące osadników zalało Kraj Ohio. W marcu 1799 roku dwudziestopięcioletni John Armstrong, jego żona Rebekah i syn David, jak również młodszy brat Thomas Armstrong, jego żona Alice Crawford i ich synek William popłynęli barką po Muddy Creek do Pittsburgha, a potem pokonali około 400 kilometrów po rzece Ohio do Hockingport, na zachód od dzisiejszego Parkersburga w Wirginii Zachodniej. Obie rodziny popłynęły w górę Hocking do powiatu Alexander w Ohio. Osiedlili się na obrzeżach późniejszego miasteczka Athens, a Thomas i Alice wychowali tam szóstkę dzieci. John i Rebekah zadomowili się nieopodal Fort Greenville, na zachodzie stanu. Przodek Neila John Armstrong (pokolenie numer pięć) i jego rodzina byli świadkami negocjowania traktatu z St. Marys, ostatniego wielkiego zgromadzenia plemion indiańskich w Ohio. W 1818 roku John z rodziną osiadł na zachodnim brzegu rzeki St. Marys. Na pierwszych żniwach zarobili tyle, że mogli nabyć prawa do sześćdziesięciohektarowej posiadłości, późniejszej „farmy Armstrongów”, najstarszego gospodarstwa w hrabstwie Auglaize.

David Armstrong (ur. 1798), pierwsze z dzieci Johna, i Margaret Van Nuys (1802–1831) byli pradziadkami (nie mieli ślubu) Neila ze strony ojca. Margaret wyszła za mąż za Caleba Majora, a David ożenił się z Eleanor Scott (1802–1852), córką Thomasa Scotta, innego z pierwszych osadników w St. Marys. Ich mały syn Stephen został z matką do jej przedwczesnej śmierci w marcu 1831 roku, kiedy to rodzice Margaret, Rachel Howell i Jacobus Van Nuys, przejęli opiekę nad siedmioletnim wnuczkiem. David, ojciec Stephena, zmarł w 1833 roku, a dziadek w 1836.

Stephen Armstrong (pokolenie numer siedem) w 1846 roku, na 21. urodziny, otrzymał po dziadku Van Nuysie spadek w gotówce i towarach wart około 200 dolarów. Najmował się do robót na farmie, a po latach pracy dla obcej rodziny zdołał nabyć 80 hektarów, a potem dokupić kolejne 88.

Nie wiadomo, jaki wpływ na życie Stephena Armstronga miała wojna secesyjna. Ożenił się z Marthą Watkins Badgley (1832–1907), wdową po George’u Badgleyu i matką czwórki dzieci. 16 stycznia 1867 roku Martha urodziła Stephenowi syna, Willisa Armstronga.

Kiedy Stephen Armstrong zmarł w sierpniu 1884 roku w wieku 58 lat, był właścicielem ponad 160 hektarów wartych co najmniej 30 tysięcy dolarów – dzisiaj odpowiadałoby to 700 tysiącom.

Większość majątku odziedziczył jedyny syn Stephena, Willis, który trzy lata później ożenił się z miejscową dziewczyną Lillian Brewer (1867–1901). Para miała piątkę dzieci i mieszkała w wiejskim domu przy River Road. W 1901 roku Lillie umarła przy porodzie.

Pogrążony w żałobie Willis dorabiał doręczaniem poczty, między innymi firmie prawniczej braci Koenig. Ich siostra Laura pracowała tam jako sekretarka i pod koniec 1903 roku Willis zaczął się z nią spotykać. W czerwcu 1905 roku wzięli ślub i zamieszkali w domu kupionym przez Willisa w St. Marys. Później przeprowadzili się do okazałego wiktoriańskiego budynku na rogu West Spring Street.

To tutaj wychował się Stephen Koenig Armstrong, ojciec Neila, pierwszy z dwójki dzieci Willisa i Laury. Chłopiec przyszedł na świat 26 sierpnia 1907 roku, dołączając do przyrodnich sióstr Bernice i Grace i przyrodnich braci Guya i Raya. Dzieciństwo Stephena naznaczyły trudności finansowe i seria pechowych zdarzeń. Willis obciążył posiadłość hipoteką i utopił większość pieniędzy w zachwalanych przez szwagra inwestycjach kolejowych, które niestety okazały się chybione, a finansowa katastrofa zatruła relacje rodzinne, w tym małżeństwo Willisa.

W 1912 roku zmarł przyrodni brat Stephena, Guy. Dwa lata później w domu Armstrongów wybuchł pożar. Sześcioletni Stephen uciekł w tym, co miał na grzbiecie.

W 1916 roku czterdziestodziewięcioletni, pogrążony w długach Willis porzucił dostarczanie poczty i wyruszył na pola naftowe w Kansas.

Na początku 1919 roku wrócił do Ohio. Kilka tygodni później znów przeprowadził się z rodziną na farmę przy River Road, nadal obciążoną potężną hipoteką. Wkrótce Stephen musiał zastąpić nękanego artretyzmem Willisa w pracy na polu. Matka chłopaka nalegała, żeby nie przerywał edukacji.

Jeszcze przed ukończeniem szkoły średniej w 1925 roku Stephen podjął decyzję: nie zostanie rolnikiem. Niedługo potem zakochał się w Violi Louise Engel, młodej kobiecie o łagodnym głosie.

Rodzina Stephena Armstronga mieszkała w Ameryce już od ponad wieku, kiedy w październiku 1864 roku do portu w Baltimore przybył pochodzący z Niemiec dziadek Violi, Frederick Wilhelm Kötter. Rodzina robiła wszystko, żeby Fritz Kötter uniknął przymusowego poboru do pruskiej armii: by opłacić podróż syna do Ameryki, ojciec osiemnastolatka sprzedał część gospodarstwa na obrzeżach Ladbergen w Westfalii, przy granicy z Holandią.

Frederick skierował się do miasteczka New Knoxville w Ohio. Niemca z Ladbergen z oczywistych względów ciągnęło do stanu zamieszkanego przez ponad 200 tysięcy niemieckich imigrantów. Pierwsza żona Köttera umarła młodo. Na początku lat 70. XIX wieku Fritz kupił 32 hektary ziemi i ożenił się z Marią Marthą Katterheinrich, Amerykanką w pierwszym pokoleniu, której rodzina wywodziła się z Niemiec. Zmienili nazwisko na bardziej amerykańskie „Katter”. Para miała sześciu synów i jedną córkę, urodzoną w 1888 roku Caroline. Dziewiętnaście lat później, 7 maja 1907 roku, Caroline urodziła jedyne dziecko, Violę. Rodzina Violi należała do reformowanego Kościoła św. Pawła, którego doktryna wywodziła się z katechizmu Marcina Lutra. Młoda Viola była bardzo pobożna i taka miała zostać do końca życia.

4 maja 1909 roku Martin Engel, z zawodu rzeźnik, zmarł na gruźlicę w wieku 29 lat, zostawiając żonę i malutką córeczkę. W drugie urodziny Violi został pochowany na cmentarzu Elmgrove. Rodzice Caroline opiekowali się Violą, kiedy ich córka gotowała dla zamożnej rodziny McClainów. W 1911 roku zmarła matka Caroline, Maria, a w 1916 dziadek Katter. Żal po stracie bliskich ukoiło szczęście w miłości, która rozkwitła między Caroline a miejscowym rolnikiem, Williamem Ernstem Korspeterem, poznanym w kościele reformowanym w St. Marys. Wzięli ślub w 1916 roku. Viola dostała się do Blume High School w Wapakoneta. Szczupła i skromna, była wzorową uczennicą. Już w wieku ośmiu lat zaczęła pobierać lekcje gry na fortepianie i słynęła z zamiłowania do muzyki, które wraz z pomysłowością, skupieniem, systematycznością i wytrwałością odziedziczył po niej syn, Neil.

Największym marzeniem Violi było zostać misjonarką i poświęcić życie Jezusowi, jednak rodzice ją od tego odwiedli. Na razie zarabiała 20 centów na godzinę, tkwiąc za ladą w domu towarowym. To wówczas zaczęła się spotykać ze Stephenem Armstrongiem, który właśnie skończył szkołę. Po raz pierwszy rozmawiali ze sobą na spotkaniu młodzieży w kościele reformowanym św. Pawła, a żarliwość ich młodzieńczego uczucia sprawiła, że przymykali oko na wiele dzielących ich różnic – różnic, które z upływem lat stawały się coraz wyrazistsze, a pod koniec życia Viola w głębi duszy kwestionowała nawet słuszność małżeństwa z tak bezbożnym człowiekiem.

Jednak to miało nadejść wiele lat później. W święta Bożego Narodzenia 1928 roku Viola i Stephen wymienili pierścionki zaręczynowe, a 8 października 1929 roku wzięli ślub w salonie domu Korspeterów. W podróż poślubną samochodem „taty” Korspetera pierwszy raz w życiu pojechali do odległego o 100 kilometrów Dayton. Dwa tygodnie później nastąpił krach na Wall Street i rozpoczął się wielki kryzys.

Stephen wysłał Violę na farmę w River Road, gdzie pomagała jego matce w domu. Sam pojechał do Columbus zdawać egzamin na urzędnika, a w lutym 1930 roku otrzymał stanowisko asystenta starszego rewidenta hrabstwa Columbiana. Farma została wystawiona na sprzedaż, a rodzice Stephena mieli się przeprowadzić do domku w St. Marys. W połowie maja 1930 roku Stephen i Viola, która była w szóstym miesiącu ciąży, przejechali 370 kilometrów do Lisbon przy granicy z Pensylwanią. „Brakowało im słów”, żeby wyrazić radość z elektryczności i ciepłej bieżącej wody w umeblowanym dwupokojowym mieszkaniu.

4 sierpnia, dwa tygodnie przed wyznaczonym terminem, Viola w domu rodziców szykowała się do porodu. Stephen został w Lisbon. 5 sierpnia 1930 roku urodził się chłopiec. Podbródek miał po ojcu, ale nos i oczy zdecydowanie po Violi. Rodzice nadali synowi imiona Neil Alden. Violi podobała się aliteracja „Alden Armstrong” i nawiązanie do Aldena z klasycznego wiersza Henry’ego Wadswortha Longfellowa The Courtship of Miles Standish. Nikt w rodzinie nie miał na imię Neil. Być może wiedzieli, że „Neil” to szkocka postać gaelickiego imienia Néall, czyli „chmura”, albo że we współczesnej formie znaczy ono „mistrz”.

Pierwszy człowiek. Historia Neila Armstronga

Подняться наверх