Читать книгу Życie i ewolucja biosfery - January Weiner - Страница 7

1.2 O metodzie naukowej

Оглавление

Biologia jest jedną z przyrodniczych nauk eksperymentalnych. Co to właściwie znaczy? Co wynika z tego stwierdzenia dla ekologii? W języku polskim brak rozróżnienia ogółu wszystkich nauk i eksperymentalnych nauk przyrodniczych (po angielsku i francusku zwanych science, po niemiecku Naturwissenschaften). Eksperymentalne nauki przyrodnicze odznaczają się specyficzną dla nich metodologią i pragmatyką, dzięki którym budowany przez nie obraz rzeczywistości cechuje niespotykana w innych dziedzinach wiedzy ludzkiej wiarygodność. Brak zrozumienia dla tej różnicy powoduje, że osiągnięcia nauk przyrodniczych czasem bywają traktowane równie nieufnie, co arbitralne sądy formułowane przez przedstawicieli innych dziedzin. Zdarza się również, że poglądy niespełniające elementarnych kryteriów przynależności do domeny nauk przyrodniczych same usiłują się przedstawić jako takie, co prowadzi do zamętu.

Ekologia jest szczególnie podatna na obie te tendencje. Jest dziedziną stosunkowo młodą, wiele swoich zasad formułuje w języku potocznym (lub pozornie bardzo podobnym do języka potocznego), zajmuje się m.in. zagadnieniami, które wszystkich obchodzą. Dlatego nie sposób uprawiać ekologii, nie zastanowiwszy się przedtem, na czym polega specyfika eksperymentalnych nauk przyrodniczych. Problematyka jest obszerna i frapująca, warta dodatkowych lektur, których poniższe uwagi nie mogą zastąpić.

Musimy jednak ustalić znaczenie terminów, które w potocznym języku polskim uległy daleko idącemu rozmyciu, co często prowadzi do nieporozumień. Po polsku słowem „nauka” możemy określić każdą działalność poznawczą (od astronomii do filmoznawstwa), nie tylko badawczą, lecz także uczenie się i nauczanie („nauka angielskiego”, „nauka jazdy”), a nawet pouczanie, czyli przekonywanie do określonych hierarchii wartości („nauki przedmałżeńskie”, „dać komuś nauczkę”). W tym podręczniku naukę będziemy rozumieć podobnie jak angielskie „science” — działania polegające na zdobywaniu nowej wiedzy w formie udokumentowanych i uzasadnionych wyjaśnień, podlegające bardzo ścisłym rygorom metodycznym.

W szerszym znaczeniu termin ten może obejmować również świat abstrakcji (tzw. nauki formalne, jak logika czy matematyka; ryc. 1.1). W węższym znaczeniu nauka zajmuje się badaniem tego, co uważamy za obiektywną rzeczywistość materialną. Tak zdefiniowany obszar nazywany jest umownie naukami eksperymentalnymi (co nie znaczy, że polegają one wyłącznie na eksperymentowaniu). Obiektywna rzeczywistość to przede wszystkim szeroko rozumiana przyroda (stąd termin nauki przyrodnicze, ryc. 1.1), nie tylko przyroda ożywiona (jak najczęściej rozumiemy to słowo w potocznej polszczyźnie), przyrodą zajmuje się też fizyka (która bywa zaliczana do „nauk ścisłych” — nieściśle, bo razem z matematyką, która w większości nie jest nauką eksperymentalną). Ale do obiektywnej rzeczywistości należy również człowiek i jego działalność, dlatego do nauk eksperymentalnych zaliczane są także nauki społeczne: antropologia, psychologia i socjologia, pod warunkiem, że stosują się do tych samych rygorów metodologicznych, co pozostałe nauki eksperymentalne.


Rycina 1.1. Schemat zakresów pojęciowych słowa „nauka” (w sensie zbliżonym do angielskiego „science”). W rzeczywistości granice między tymi obszarami nie są ostre. Strzałki wskazują na wzajemne zależności, przekazywanie wiedzy i inspiracje. Nauki formalne bardzo silnie uczestniczą w badaniach należących do domeny nauk eksperymentalnych i same w pewnym stopniu mogą czerpać inspirację z ich obszaru, podobnie jak nauki podstawowe z nauk stosowanych. W poszczególnych kategoriach wymieniono tylko przykłady dyscyplin i zastosowań. Ekologia jest przyrodniczą nauką eksperymentalną, poddziedziną biologii

Jednak szerzej rozumiane nauki społeczne wykraczają poza obszar nauk eksperymentalnych, do domeny humanistyki, której metody badań i kryteria poprawności zasadniczo różnią się od stosowanych w naukach eksperymentalnych. Humanistyka obejmuje twórcze i poznawcze działania w dziedzinach, takich jak filozofia, prawo, filologia, literaturoznawstwo, teologia, medioznawstwo, muzykologia, historia sztuki i wielu innych, których wspólną cechą jest odnoszenie się nie tylko do obiektywnych faktów, lecz także (albo przede wszystkim) do subiektywnych hierarchii wartości, czego naukom eksperymentalnym robić nie wolno.

Granica między domeną nauk eksperymentalnych i humanistycznych bywa nieostra. Do obszaru nauk humanistyki mogą czasem być zaliczone badania par excellence eksperymentalne (np. prowadzone przez muzykologów badania percepcji różnych stylów muzyki w świetle fizjologii i psychologii), ale nie odwrotnie. Trzeba bardzo mocno podkreślić, że nacisk na odróżnianie nauki (science) od humanistyki (humanities), inaczej „nauk humanistycznych”, nie ma żadnego związku z wartościowaniem jednych względem drugich. Jedne i drugie są tak samo niezbędne dla trwania i rozwoju cywilizacji i kultury, jedne i drugie posługują się właściwymi dla siebie procedurami, kryteriami poprawności i wiarygodności, tylko nie wolno ich mylić. Tak jak w obszarze sztuk pięknych odróżniamy malarstwo od muzyki, nie sugerując, że któraś z tych dziedzin twórczości jest lepsza albo ważniejsza od drugiej. Ale to nie znaczy, że muzyk może uprawiać swoją dziedzinę, posługując się pędzlem, a malarz — saksofonem (chyba że chodzi o sztuki przewrotnie zwane „eksperymentalnymi”).

Wszystkie obszary nauk formalnych i eksperymentalnych mogą dotyczyć wyłącznie poznawania i wyjaśniania obiektywnej rzeczywistości, ale przecież jednym z głównych motywów uprawiania nauki jest zmienianie tej rzeczywistości; można zatem wyodrębnić zakresy nauk podstawowych i nauk stosowanych, które posługują się tą samą metodologią i wzajemnie się inspirują, z pożytkiem dla działań praktycznych (ryc. 1.1). Pamiętając o tych rozróżnieniach, dalej dla wygody obszar przyrodniczych nauk eksperymentalnych będziemy nazywali jednym słowem: nauka. Nauka jest to metodyczne badanie obiektywnej rzeczywistości przyrodniczej. Metoda naukowa ma za zadanie umożliwić jak największą skuteczność badań, tj. minimalizację błędów wnioskowania i maksymalizację szybkości procesu poznawczego. Metoda naukowa powstała w wyniku doświadczeń i ma charakter pragmatyczny, a nie dogmatyczny. Teoretycy nauki i filozofowie nadal prowadzą zasadnicze spory metodologiczne. Jednocześnie jednak nauki przyrodnicze wypracowały optymalną metodę postępowania. Badania naukowe nie prowadzą do poznania prawd absolutnych. Istotą wszystkich nauk przyrodniczych jest ich hipotetyczny charakter: przyjmowany obraz rzeczywistości jest najlepszy z możliwych dotychczas do osiągnięcia, ale jest przyjęty tylko tymczasowo, do chwili osiągnięcia jeszcze lepszego poznania. Reguły metodologii nauk służą temu, aby obraz świata uzyskany przez naukę był możliwie najwierniejszy obiektywnej rzeczywistości. O tym, że ta zgodność jest rzeczywiście duża, świadczą następujące fakty:

– spójność (niesprzeczność) wszystkich nauk przyrodniczych,

– skuteczność w przewidywaniu nieznanych faktów,

– skuteczność zastosowań praktycznych.

Kryteria te korzystnie odróżniają przyjętą w naukach przyrodniczych metodologię od innych sposobów wyjaśniania zjawisk naturalnych, np. magii. W obrębie samych nauk przyrodniczych konsekwentne stosowanie poprawnej metodologii charakterystyczne jest dla najszybciej rozwijających się dziedzin (dzisiaj jest to np. biologia molekularna czy fizyka). Podobnie ośrodki badawcze czy „szkoły naukowe” stosujące poprawną metodologię dystansują te grupy uczonych, które do poprawnej metodologii nie przywiązują wystarczającej wagi. Biologia rosyjska długo nie mogła się podźwignąć z upadku, jakiego doznała w latach 40. i 50. ubiegłego wieku, kiedy to zarzucono poprawną metodologię badawczą na rzecz postulatów ideologicznych (w swojej istocie nieróżniących się od myślenia magicznego).

Naukę należy odróżniać od sumy wiedzy na jakiś temat. Poznanie naukowe nie polega na prostym gromadzeniu i porządkowaniu faktów (chociaż te czynności stanowią zazwyczaj wstęp do odkrywczych badań naukowych). Istotą poznania naukowego jest wyjaśnianie; nauka zbliża się do tego poprzez tworzenie hipotetycznych modeli: uproszczonych opisów rzeczywistości (np. werbalnych, matematycznych czy choćby graficznych), umożliwiających przewidywanie — czyli stawianie dalszych hipotez. Proces ten nie ma końca i nauka (eksperymentalna nauka przyrodnicza) z definicji nie może się stać systemem zamkniętym. Jest charakterystyczne dla laików, iż postrzegają oni tzw. kryzysy w poszczególnych dziedzinach nauki jako obraz ich słabości. Nic błędniejszego. Rozwój nauki, postęp w poznawaniu świata dokonuje się wtedy, gdy kwestionuje się przyjęte wcześniej teorie i odrzuca się z pozoru dobrze ugruntowane przekonania. Poprawna metodologia nauk przyrodniczych gwarantuje bowiem, iż zaprzeczenie poprzednio uznawanej teorii polega na zaproponowaniu lepszej, wyjaśniającej więcej znanych faktów i pozwalającej na dalej idące przewidywania. W naukach przyrodniczych nie ma miejsca na arbitralną krytykę ani na argumenty spoza domeny, np. ideologiczne.

Poznanie naukowe (ramka 1.1) zaczyna się zazwyczaj od pojedynczych spostrzeżeń, które nasuwają obserwatorowi pomysły na temat sposobu ich wyjaśnienia. W początkach nauki nowożytnej stosowano głównie wnioskowanie dedukcyjne. Wyciągano logiczne wnioski z ogólnych przesłanek, poszczególne zjawiska wyjaśniano według z góry przyjętej doktryny. Jednostkowe, naoczne obserwacje traktowano jako nieomylne. Konstruowano system współzależności, od którego oczekiwano, aby był niesprzeczny. Takie postępowanie bardzo dobrze sprawdzało się w odniesieniu do obserwacji astronomicznych, geograficznych czy prostych obserwacji fizycznych (Kopernik też tak postępował). Jednorazowa obserwacja — jeśli nie jest czymś zupełnie nadzwyczajnym — nie budzi jednak żadnych refleksji. Dopiero wielokrotne obserwowanie powtarzalnych zjawisk może nasunąć myśl, że kryje się za nimi coś więcej niż zbieg okoliczności. Toteż obserwacje powtarzano. Ale fakty przyrodnicze nigdy nie powtarzają się dokładnie. Galileusz „oszukiwał”: musiał zaniedbywać liczne odchylenia spodziewanych wyników swoich doświadczeń. Tak samo Mendel — po prostu odrzucił wyniki tych eksperymentów, które dokładnie nie pasowały do jego hipotezy. Geniusz tych ludzi (inaczej: nieomylna intuicja) sprawił, że dokonali wielkich odkryć, mimo iż sposób ich postępowania był daleki od doskonałości.

Ramka 1.1.
Etapy poznania naukowegoPostulaty metodologiczne
Obserwacja indywidualnych faktówObserwowane fakty muszą być powtarzalne. Pojedyncze spostrzeżenia nie są zazwyczaj przedmiotem poznania naukowego
Uogólnienie — hipoteza indukcyjnaOcena poprawności wnioskowania indukcyjnego: statystyczne badanie powtarzalności wzorców (statystyka opisowa)
Przewidywanie: hipotezy falsyfikowalneDedukcyjne „odgadywanie” konsekwencji przyjętej indukcyjnie hipotezy
Testowanie hipotez: eksperymenty i ukierunkowane obserwacjeCelem jest próba obalenia hipotezy. Udowodnienie hipotezy nie jest możliwe na gruncie nauk empirycznych
Hipotezy umocnione. Tymczasowo przyjęte twierdzenia o szczegółowych zagadnieniach danej dziedziny naukiUmocnione są te hipotezy, których mimo prób nie udało się obalić (fakty przewidziane na ich podstawie zostały potwierdzone eksperymentem lub obserwacją)
Teoria: hipoteza „wyższego rzędu” — tymczasowo przyjęte twierdzenie obejmujące szeroką klasę zagadnień danej dziedziny naukiTeorię wyprowadza się z umocnionych hipotez szczegółowych w drodze dedukcyjnego, poprawnego wnioskowania (obowiązują zasady logiki formalnej)
Teoria stanowi zarazem „program badawczy”: poddawana jest ustawicznej falsyfikacji poprzez wyszukiwanie logicznych sprzeczności wewnątrz teorii oraz generowanie i testowanie coraz nowych falsyfikowalnych hipotez
Teoria umocniona: „paradygmat”Pojedyncze obserwacje sprzeczne z dobrze umocnioną teorią (paradygmatem) należy traktować ostrożnie, gdyż najczęściej są wynikiem błędów obserwacji. Nagromadzenie faktów sprzecznych z przyjętym paradygmatem musi jednak spowodować zastąpienie go inną, lepiej umocnioną teorią („Rewolucja naukowa”)

Dedukcja przednaukowa nie mogła funkcjonować skutecznie w naukach przyrodniczych, zwłaszcza w biologii. Tam po prostu nie da się utworzyć niesprzecznego systemu na podstawie jednostkowych obserwacji. Potrzeba zrodziła wynalazek indukcji, systematycznej metody wnioskowania na podstawie zbioru licznych obserwacji, które nie są jednak dokładnymi powtórzeniami i w rozumowaniu dedukcyjnym prowadziłyby do sprzeczności. Indukcja stanowi niezbędne stadium w poznawaniu świata. Metodę tę rozwijano i doskonalono od czasów Bacona (XVII wieku) po filozofów Koła Wiedeńskiego (XX wieku). Rozwój nauk przyrodniczych ujawnił jednak słabości metody indukcyjnej. Jedna z nich polega na trudnościach praktycznych z oceną wiarygodności uogólnień indukcyjnych. Powtarzane obserwacje — zwłaszcza ilościowe — mogą się bardzo różnić, nawet jeżeli dotyczą tego samego zjawiska, dlatego że obserwowane układy podlegają rozmaitym wpływom, niemożliwym do wyeliminowania; do tego dochodzą różne błędy pomiaru. W biologii źródło zmienności obserwacji jest jeszcze głębsze niż na przykład w fizyce: każdy organizm żywy (z wyjątkiem identycznych genetycznie klonów) zbudowany jest według indywidualnego programu, a nawet osobniki genetycznie identyczne mogą się różnić fenotypowo. Wynikami badań przyrodniczych są więc rozkłady statystyczne, a nie absolutne liczby lub niewątpliwe stwierdzenia. Trudności tej zaradzono z początkiem XX wieku, rozwijając metody wnioskowania statystycznego, bez których uprawianie nauk przyrodniczych jest dzisiaj zupełnie nie do pomyślenia.

Jedną z zalet metody indukcyjnej miał być jej obiektywizm: wnioski wyciąga się tylko na podstawie empirycznych faktów, bez wcześniejszych założeń. W naukach eksperymentalnych stanowiłoby to wielką zaletę, gdyby tylko było możliwe. Jeżeli się głębiej zastanowić, okazuje się, że nie tylko wnioski, ale i nawet sam wybór obiektu obserwacji podyktowany jest jakimiś wcześniejszymi spostrzeżeniami, założeniami lub nawet uprzedzeniami. Próba uwolnienia się od takich założeń prowadzi do chaotycznego gromadzenia obserwacji, w nadziei, że posłużą kiedyś do wyciągnięcia ważnych konkluzji. Literaturę naukową obciąża ogromny balast w postaci rezultatów takiej twórczości.

Okazuje się jednak, iż działaniem skutecznym jest właśnie śmiałe stawianie apriorycznych hipotez, to znaczy odgadywanie konsekwencji, jakie mogą wynikać z wcześniej uogólnionych spostrzeżeń indukcyjnych. Hipotezy te muszą być oczywiście spójne logicznie. W przypadku ilościowych badań złożonych systemów (np. biologicznych) jedynym sposobem sformułowania hipotezy i zbadania jej logicznej spójności oraz wyprowadzania sprawdzalnych doświadczalnie przewidywań bywa często skonstruowanie modelu matematycznego. Kluczowym etapem badań naukowych jest jednak poddawanie hipotezy testom (w drodze obserwacji lub eksperymentów), które mogłyby ją obalić. Przyjmuje się, że poprawne naukowo są tylko tak sformułowane wypowiedzi (hipotezy lub teorie), które mogłyby zostać obalone w drodze doświadczalnej. Celem badań nie jest więc udowodnienie hipotezy lub teorii — do czego aspirowała metoda indukcyjna — lecz próba ich falsyfikacji. Hipoteza, której nie udaje się obalić, zyskuje status hipotezy utwierdzonej, a jeżeli dotyczy szerszej klasy zjawisk — staje się obowiązującą teorią. Ale tylko do czasu, kiedy ponawiane wciąż próby falsyfikacji nie okażą się skuteczne. Współczesna metodologia łączy wnioskowanie dedukcyjne z metodami indukcyjnymi, wzbogaconymi o statystykę.

Postęp w nauce polega więc na zgadywaniu (nie można przecenić tu znaczenia intuicji twórczej, ale podstawowe znaczenie ma biegłość w logicznym rozumowaniu) i sprawdzaniu, czy trafnie odgadnięto. Gromadzenie danych jest czynnością pomocniczą.

Kolejność działań w badaniach z zakresu przyrodniczych badań eksperymentalnych można przedstawić według schematu pokazanego na rycinie 1.2. Początkiem jest (1) pomysł: jaka tajemnica jest ważna do wyjaśnienia? Poprzedzić go może (2) obserwacja (zauważenie jakiegoś faktu), w każdym razie obserwacja — poszukiwanie wzorców w czasie i przestrzeni, które nie są wynikiem losowych wydarzeń, jest pierwszym etapem, po którym nastąpi próba odgadnięcia, na czym polega ów nielosowy wzorzec. Stworzenie modelu (3), opisującego (hipotetycznie) odkryte zjawisko, jest zapisem ogólnej hipotezy (przy tym sięgamy do wcześniej już utwierdzonych teorii). Na jego podstawie możemy generować testowalne hipotezy szczegółowe (4), aby w drodze eksperymentu sprawdzić, czy mamy rację. Następnie wykonujemy eksperyment (5). Jeżeli testy statystyczne jego wyników nie zaprzeczą naszemu modelowi (6) — możemy go (tymczasowo) zaakceptować i zająć się kolejnymi hipotezami, które mogłyby mu zaprzeczyć (7). Jeżeli chociaż jedna hipoteza szczegółowa zaprzeczy naszemu modelowi, musimy go zastąpić jakimś innym (8), który mógłby wyjaśnić zaobserwowane zjawisko i oprzeć się kolejnym testom falsyfikującym. Może się zdarzyć, że kolejne próby zakwestionują wstępne obserwacje (9) albo nawet od dawna utwierdzoną teorię, na podstawie której konstruowaliśmy nasz model. Dopiero po zbadaniu wielu hipotez szczegółowych, które sprawdzą wiarygodność wyjściowych obserwacji i poprawność samego modelu, możemy przejść do kolejnych pomysłów i uogólnień składających się na teorię danego zakresu eksperymentalnych badań przyrodniczych (10).

Weźmy taki przykład (zmyślony): są doniesienia, że spada różnorodność roślin kwiatowych i coraz mniej jest zapylających je owadów. Znamy biologię pszczół, wiemy, że od jakości pokarmu zależy ich sukces rozrodczy. Zakładamy, że zapylacze muszą mieć w pokarmie wszystkie potrzebne składniki w odpowiedniej ilości i proporcjach, wiemy, że pyłek różnych gatunków roślin może mieć rozmaity skład chemiczny. Stawiamy zatem ogólną hipotezę: sukces rozrodczy zapylaczy zależy od różnorodności gatunkowej dostępnych gatunków kwiatów. Jak to sprawdzić? Wszystkiego naraz się nie da, trzeba testować konkretne hipotezy szczegółowe. Oto pierwsza hipoteza: „populacje pszczół (Apis mellifera) mających dostęp do łąk z dużą różnorodnością mają wyższy sukces rozrodczy niż te, które mają dostęp do monokultur”.


Rycina 1.2. Schemat postępowania zgodnie z metodologią w projekcie badawczym w dziedzinie eksperymentalnych nauk przyrodniczych (objaśnienia w tekście) (wg Underwood, 1997, zmienione)

Jedną grupę uli stawiamy na skraju łąki o bardzo dużym bogactwie gatunków kwiatów, drugą grupę w pobliżu ogromnych monokultur rzepaku. Po odpowiednim czasie sprawdzamy, jaki był średni sukces rozrodczy w jednej i drugiej grupie i, stosując odpowiednie testy statystyczne, sprawdzamy, czy różnica między nimi jest istotna. Jeżeli tak — nasza hipoteza nie zaprzecza ogólnemu modelowi, ale nadal wszystkiego nie wiemy, więc stawiamy kolejne hipotezy szczegółowe: może chodzi o jeden konkretny gatunek rośliny na łące, zawierający ważny składnik pokarmowy, a nie o różnorodność? A może gdyby to była monokultura lucerny, wynik byłby inny? A może inne gatunki zapylaczy zachowują się inaczej? Żeby uogólnić nasze wyniki i wzmocnić wiarygodność ogólnego modelu, musimy przeprowadzić wiele takich eksperymentów i obserwacji, ostatecznie będziemy mieli dobrze ugruntowaną wiedzę na temat przyczyn zagrożenia zapylaczy w ekosystemach. Publikujemy wyniki w międzynarodowym czasopiśmie, tymczasem inny badacz, np. we Włoszech, postanawia sprawdzić, czy tak samo jest z pszczołami w obszarze śródziemnomorskim i powtarza eksperymenty (potwierdzając lub zaprzeczając). Ten naiwnie uproszczony, zmyślony przykład miał tylko zilustrować, na czym polega wnioskowanie i weryfikacja nawet najprostszych stwierdzeń w obrębie eksperymentalnych nauk przyrodniczych (problem w tym przykładzie jest prawdziwy, dużo bardziej skomplikowane badania na ten temat rzeczywiście trwają w skali międzynarodowej). Jeżeli w rzetelnym czasopiśmie popularno-naukowym pojawi się jedno zdanie: „uczeni stwierdzili, że zanik zapylaczy spowodowany jest redukcją różnorodności roślin kwiatowych”, będzie za nim stała dokumentacja setek eksperymentów, opublikowanych w dziesiątkach publikacji naukowych.

Dyscyplina metodologiczna jest fundamentem sukcesu nauk eksperymentalnych. Drugim filarem tych nauk jest wypracowana przez pokolenia badaczy pragmatyka prowadzenia badań i upowszechniania ich wyników. Według nieco wyidealizowanego scenariusza odbywa się to następująco. Najpierw trzeba się wystarać o fundusze. W tym celu badacz lub zespół uczonych musi przygotować skrupulatny projekt badań, w którym przedstawia swój pomysł i jego znaczenie, formułuje testowalne hipotezy, opisuje metody, których chce użyć. Zanim dysponent środków na badania naukowe przyzna odpowiednią dotację, projekt jest oceniany przez kilku ekspertów — badaczy pracujących w tej samej dziedzinie, którzy powinni wykryć ewentualne wady logiczne hipotez lub nieadekwatność proponowanych metod. Badacz, który otrzyma dotację i przystąpi do badań, musi dokumentować wszystkie wyniki z wielką starannością. Wie bowiem, że w razie uzyskania ważnych rezultatów inni uczeni będą chcieli powtórzyć badania w swoich laboratoriach. Każda niedokładność wyjdzie na jaw, a wykrycie fałszerstwa oznacza definitywny koniec kariery. Wyniki badań nabierają znaczenia dopiero w chwili, gdy dowiadują się o nich inni ludzie. Ogromnie ważnym etapem w badaniach naukowych jest więc ich publikowanie[2]. Najczęściej polega ono na ogłoszeniu krótkiego artykułu w jednym z czasopism naukowych. Publikacja taka bywa poprzedzona wygłoszeniem referatu na zjeździe lub sympozjum, bądź rozesłaniem maszynopisu do zainteresowanych kolegów pocztą (zwykłą lub elektroniczną), ale te formy ogłaszania wyników mają tylko znaczenie pomocnicze. Istotny jest za to wybór odpowiedniego czasopisma spośród tysięcy innych tytułów. Sens całej pracy badawczej zależy bowiem od tego, czy wyniki dotrą do zainteresowanych. Czasopisma różnią się nie tylko zakresem tematycznym, lecz także jakością merytoryczną i zasięgiem oddziaływania. Czasopisma naukowe drukują tylko część nadesłanych prac, kierując się przy wyborze opinią dwóch lub trzech recenzentów — badaczy pracujących w tej samej dziedzinie co autor, którzy sprawdzają, czy praca nie zawiera błędów lub niedociągnięć, czy napisana jest jasno i czy wnosi coś istotnie nowego do nauki. Im ostrzejsze kryteria selekcji, tym lepszą renomę wyrabia sobie dane czasopismo. Każdy badacz wie bowiem, że właśnie w tym periodyku znajdzie najważniejsze i najciekawsze wyniki badań, a publikowane w nim prace są najczęściej cytowane. Specjalne instytucje prowadzą działalność informacyjną o ogromnym zasięgu, publikując streszczenia opublikowanych prac, donosząc też o liczbie cytowań poszczególnych artykułów i o „sile przebicia” (impact factor) różnych czasopism[3]. Ułatwia to wyszukiwanie ważnych publikacji i śledzenie rozwoju danej dziedziny. Renomowane czasopisma naukowe przeważnie mają charakter międzynarodowy: międzynarodowy skład rady redakcyjnej oraz grono recenzentów i autorów z całego świata. Obowiązującym językiem komunikacji jest angielski. Wyniki wąsko specjalistycznych doniesień z czasopism naukowych zbierane są co jakiś czas w artykułach przeglądowych, a najważniejsze z nich trafiają wreszcie do monograficznych opracowań książkowych i do podręczników. Warunkiem zaakceptowania wyników badań przez ogół społeczności naukowej jest więc przejście przez kilka sit o drobnych oczkach oraz potwierdzenie wyników przez różnych badaczy w niezależnych laboratoriach.

Takie normy postępowania obowiązują na całym świecie, chociaż nie wszyscy i nie wszędzie się do nich stosują. Zdarza się czasem, że uczeni fałszują wyniki. Zdarza się, że ogłaszają wyniki na konferencji prasowej, zamiast starać się je opublikować w recenzowanym czasopiśmie. Zdarza się wreszcie, że wysyłają swoje wyniki tylko do niestarannie redagowanych czasopism o niewielkim zasięgu. Kończy się to zawsze jednakowo: zepchnięciem na margines nauki.

Życie i ewolucja biosfery

Подняться наверх