Читать книгу Operacja Ho Chi Minh 1974-1975 - Janusz Lizut - Страница 6
Wstęp
ОглавлениеTygrys jest w wielu kulturach zwierzęciem magicznym. Chiński system zodiakalny przypisuje mu szczególne znaczenie. Według popularnych wierzeń lata upływające pod tym znakiem są bardzo niespokojne. Trzeba się wówczas liczyć z dużymi zmianami w życiu prywatnym i społecznym. Na okres ten często przypadają wstrząsy i rozruchy, będące zapowiedzią poważnego przesilenia. Zgodnie z tradycyjnie używanym w Azji kalendarzem księżycowym rok tygrysa zaczął się 23 stycznia 1974 roku.
W następnych 15 miesiącach Wietnam Południowy był sceną zaciekłych walk, ucieczek ludności i klęski milionowej armii, dysponującej silnym lotnictwem i nowoczesnym uzbrojeniem artyleryjskim. Fenomen ten zasługuje na szerszą analizę. Mimo to zainteresowanie konfliktem indochińskim od lat koncentruje się na udziale oddziałów amerykańskich. Obrona Khe Sanh, masakra w My Lai czy ofensywa Tet zostały bogato zobrazowane w literaturze i filmografii. Zmagania z lat 1973–1975 – podobnie jak wcześniejsza „francuska” faza wojny (1945–1954) – pozostają w cieniu zmasowanych operacji armii USA. Potężna figura amerykańskiego GI skutecznie przesłoniła całe dziesięciolecia krwawych walk toczonych w przepastnych dżunglach przez upartych, nieuchwytnych partyzantów i żołnierzy sił rządowych. Dzieje się tak również za sprawą popkultury – Pluton, Urodzony 4 lipca czy Łowca jeleni popularyzują przede wszystkim losy Amerykanów w Wietnamie. Mała i peryferyjna – na tle Hollywoodu – kinematografia wietnamska nie była w stanie przeciwstawić im równie sugestywnych obrazów. W rezultacie jedno z kluczowych wydarzeń dekady jest dziś pamiętane słabo. Poza ewakuacją Amerykanów z Sajgonu i sceną sforsowania przez czołg kutej bramy Pałacu Niepodległości niewiele z tamtych dramatycznych dni utrwaliło się w powszechnej świadomości.
Poamerykańskiemu etapowi wojny poświęca się niewiele miejsca, zwykle w rozdziale „epilog”. Ów mało znany okres, kwitowany zazwyczaj zdaniem „dwa lata później Sajgon padł pod naporem wojsk Północy”, jest tematem niniejszej monografii. Późna, stricte wietnamska faza konfliktu obfitowała w spektakularne epizody. W powszechnej świadomości wiosenne dni 1975 roku naznaczył przede wszystkim masowy, paniczny exodus; rzadko się pamięta, że staczano wówczas (w mniejszej skali) bitwy nieustępujące zaciętością starciu pod Verdun, a epicki odwrót z Płaskowyżu Centralnego był dramatem na miarę odwrotu Napoleona spod Moskwy.
W niniejszej publikacji temat podjęto tam, gdzie kończą standardowe ujęcia – w momencie wyjazdu ostatnich żołnierzy USA. Skupiono się na okresie wietnamizacji wojny, do jej wcześniejszych etapów odwołując się tylko o tyle, o ile jest to konieczne do zrozumienia przebiegu wypadków. Tę część książki otwiera zarys historii konfliktu indochińskiego do 1973 roku, z naciskiem na czynniki istotne dla losów finałowej kampanii. Wiele uwagi poświęcono charakterystyce teatru działań, na którą składają się specyfika terenu – z uwypukleniem jego zróżnicowania geograficznego – oraz stosunki społeczne, kondycja ludności, sytuacja etniczna itp. Skrótowo opisano ewolucję taktyki obu stron, rolę oddziałów partyzanckich i regularnych, a także rozwój południowowietnamskiej doktryny militarnej i wpływ na jej kształtowanie się doświadczeń amerykańskich, zwłaszcza w dziedzinie użycia lotnictwa i sił nawodnych.
Punkt wyjścia do dalszych rozważań stanowi sytuacja w momencie wycofania się Amerykanów. Analizie poddano układ sił w poszczególnych regionach kraju i stopień ich infiltracji przez partyzantkę komunistyczną. Kolejne zagadnienie stanowią próby odzyskania inicjatywy przez siły sajgońskie i podejmowane w latach 1973–1974 przez Wietnam Południowy zabiegi o wsparcie. Przedmiotem dociekań w kolejnych rozdziałach jest stan sił zbrojnych obu stron w przededniu decydującej ofensywy i ocena ich realnego potencjału. Skupiono się na elementach decydujących o gotowości bojowej. Omówiono strukturę sił zbrojnych, zróżnicowaną genezę poszczególnych formacji i – co z tym związane – taktykę ich działania, liczebność oddziałów, ich kondycję zdrowotną i poziom wyszkolenia. Ważnym składnikiem jest porównanie systemów mobilizacyjnych i umiejętności kadry dowódczej. Przedstawiono uzbrojenie walczących stron, jakość sprzętu i stan zapasów, a także wpływ warunków przyrodniczych na tempo ich dekapitalizacji. Wiele uwagi poświęcono problemom logistycznym (kwestia źródeł zaopatrzenia w amunicję i materiały pędne, znaczenie sprawności systemu transportowego w celu utrzymania tempa ofensywy).
W dalszej części pracy opisano północnowietnamskie przygotowania do uderzenia. Szczegółowo omówiono plany ataku i obrony, przebieg narad sztabowych w Sajgonie i Hanoi, kolejne warianty powstrzymania inwazji, oceny wywiadu południowowietnamskiego i ich konsekwencje. Tematem najobszerniejszej partii książki jest realizacja operacji Ho Chi Minh: koncentracja wojsk Północy, końcowa ofensywa Wietnamskiej Armii Ludowej, organizacja obrony stolicy, bitwa o Xuan Loc, kryzys rządowy w Sajgonie, ewakuacja Amerykanów i ich współpracowników, przebieg ostatnich walk, kapitulacja Wietnamu Południowego. Końcowe rozdziały obejmują integrację dwu państw, interwencję chińską i problemy powojennej odbudowy kraju. W zakończeniu podsumowano znaczenie upadku Wietnamu Południowego w regionalnej i globalnej skali.
Częścią analizy jest próba odpowiedzi na pytanie o przyczyny szybkiego załamania południowowietnamskich struktur państwowych. W tym celu dokonano przeglądu sytuacji wewnętrznej Wietnamu Południowego pod kątem czynników kryzysogennych. Pomocne w tym kontekście jest przyjrzenie się realiom życia żołnierzy i cywilów oraz patologicznym zjawiskom w armii i administracji. Poza standardowym argumentem o postępującej demoralizacji aparatu państwowego weryfikacji poddano tezę o roli czynnika gospodarczego jako katalizatora rozpadu sajgońskiego reżimu. Podkreślono też ekonomiczny aspekt wojny, a dzięki temu uwzględniono znaczenie wyczerpywania się zasobów i wpływ kryzysu finansowego na degradację sił zbrojnych (zwłaszcza w przypadku marynarki i lotnictwa).
Wiele miejsca poświęcono tłu politycznemu. Autor szeroko omówił międzynarodowe uwarunkowania konfliktu i zaprezentował panoramiczny obraz wydarzeń. Porusza się głównie między Sajgonem i Hanoi, choć „odwiedza” też wiele innych miejsc, by ukazać rozgrywki toczące się równolegle w Waszyngtonie, Moskwie i Pekinie. Eksponuje zarazem wpływ wsparcia zewnętrznego (lub jego braku) na ostateczny wynik konfrontacji. W obręb zainteresowania zdecydowano się również włączyć wątki dotyczące związków między DRW a PRL, które – choć poboczne – mogą być interesujące dla polskiego czytelnika.
* * *
W zależności od epoki i uwarunkowań politycznych kształtują się różne spojrzenia na indochiński konflikt. W latach 70. i 80. nie tylko na Wschodzie (co oczywiste), ale i na Zachodzie dominowała apologia walki wietnamskiego ludu o niepodległość. Od czasu zapoczątkowanej przez Ronalda Reagana kontrofensywy prawicy na znaczeniu zyskują przeciwstawne głosy, a wkład Ameryki znów zaczyna się nazywać „szlachetną sprawą”. Dawniej nie dostrzegano okrucieństw komunistycznej partyzantki; wraz ze zmianą politycznych wiatrów zaczęto koncentrować się niemal wyłącznie na nich, a bagatelizować zbrodnie wojsk USA oraz ich sojuszników. Pojawiają się nawet tendencje do rehabilitacji armii sajgońskiej. Im więcej czasu mija od opisywanych wydarzeń, tym bardziej heroicznie się ona jawi (zwłaszcza w relacjach jej byłych oficerów i generałów). Można wręcz zadać pytanie: skoro południowcy byli tak dobrzy, jakim cudem komuniści zwyciężyli?
Wydarzenia, które w połowie lat 70. elektryzowały świat, pozostają dziś nieco zapomniane, przyćmione przez znacznie większe (a może tylko bardziej medialne) kataklizmy. Porachunki wewnątrzwietnamskie zredukowano do kolejnej z niezliczonych wojen domowych. Końcowe lata wojny indochińskiej zajmują (co poniekąd zrozumiałe) głównie Wietnamczyków i ich byłych sojuszników. Okresowi wietnamizacji uwagę poświęcają organizacje południowowietnamskich emigrantów oraz – symetrycznie – oficjalna propaganda Hanoi. Realia militarne wyczerpująco przedstawiono w pracach amerykańskich analityków, takich jak np. William Le Gro, Vietnam from Cease-Fire to Capitulation (wznowiona ostatnio jako Vietnam Combat Operations 1972–75). W związku z 40. rocznicą kapitulacji Sajgonu pojawiły się reedycje pism korespondentów wojennych i weteranów (P. Arnett, Ch. Henderson). W Polsce o wiosennej ofensywie 1975 roku pisano niewiele. Krótko po upadku Sajgonu ukazała się archiwalna już dziś książeczka C. Goliszewskiego Operacja Ho Chi Minh (wyd. MON, 1976), utrzymana w stylistyce tamtych czasów. Najpełniejszą relacją z ostatnich dni Wietnamu Południowego do dziś pozostaje Okrutny kwiecień 1975 Oliviera Todda, wydany w 1989 roku przez podziemną oficynę Most i nigdy więcej niewznawiany. Z nowszych opracowań wypada wskazać Upadek Sajgonu B. Stecha (1995) oraz artykuł niżej podpisanego w periodyku „NTW Historia”, którego niniejszy tekst jest rozszerzoną wersją.
Geografia Wietnamu stanowi wyzwanie dla Europejczyka. Dotyczy to nie tylko zawiłości pisowni; piętno na lokalnej onomastyce odcisnęły dodatkowo przemiany polityczne ostatnich 40 lat. Części pól bitewnych próżno szukać na współczesnych mapach. Po połączeniu obu Wietnamów wielu prowincjom i regionom zmieniono nazwy i granice, a ich miana bywają zapisywane rozmaicie. Oględnie mówiąc, panuje w tej dziedzinie spore zamieszanie. Istnieją różne systemy transkrypcji, w użyciu pozostają również stare nazwy francuskie. O ile w Dar Lak nietrudno rozpoznać dawne Darlac, to skojarzenie np. Cuu Long z Mekongiem nie jest już tak oczywiste. W niniejszym opracowaniu zrezygnowano z konsekwentnego stosowania uwspółcześnionego nazewnictwa na rzecz maksymalnej komunikatywności. Zapis nazw miejscowych (podobnie jak nazwisk wietnamskich) posługuje się standardowym alfabetem łacińskim. Pisownię nazw takich, jak Rung Sat (Rung Sac) czy Ban Me Thuot (Buon Ma Thuot) zachowano w tradycyjnej formie, utrwalonej w źródłach i literaturze historycznej.