Читать книгу Operacja Ho Chi Minh 1974-1975 - Janusz Lizut - Страница 7
I. Rok Bawoła (3.02.1973–22.01.1974) Paryż
Оглавление27 stycznia 1973 roku podpisano w Paryżu trój-, a w zasadzie czterostronny (Waszyngton, Sajgon, Hanoi, sprawujący kontrolę nad częścią Wietnamu Południowego Tymczasowy Rząd Rewolucyjny – TRR) układ o zakończeniu działań wojennych w Wietnamie. Traktat wieńczył długie starania Amerykanów zmierzające do wyplątania się z beznadziejnej wojny.
Od chwili, gdy w 1955 roku amerykańscy „doradcy” wylądowali w Wietnamie, wiele wody upłynęło w Mekongu. Niemal dwadzieścia lat i dwa miliony zabitych ludzi nie wskazywały, że Amerykanie rozumieli ten kraj lepiej niż w dniu, gdy pierwsi marines postawili stopę na nieskazitelnie białym piasku Da Nang.
Konflikt znany w Wietnamie jako wojna amerykańska stał się klasycznym przykładem XX-wiecznej walki o narodowe samookreślenie. Kierujący nią ruch czerpał siłę z ideologii będącej lokalną mutacją marksizmu-leninizmu z silnym zabarwieniem miejscowej specyfiki. Historia tego kraju nauczyła jego obywateli, jak walczyć z potęgami imperialnymi. Wietnamczycy posiedli niezwykłą zdolność przystosowywania się do sytuacji oraz potrafili rozwijać i zmieniać taktykę wojenną.
Wietnam to nie tylko pojęcie geograficzne, lecz także odrębna przestrzeń kulturowa. Zamieszkuje ją lud o starej tradycji państwowej, dumny z przeszłości i niezwykle kulturowo jednorodny. Przez wieki pozostawał pod obcą władzą, a walki z potężniejszym agresorem ukształtowały jego historię polityczną i wojskową. Wątpliwe, czy istnieje drugi naród, w którego życiu pamięć historyczna odgrywa tak istotną rolę. Skupieni pod czerwonym sztandarem, Wietnamczycy toczyli bój o swój status narodowy i ochronę własnej kultury. To właśnie było najtrudniej zrozumieć ludziom Zachodu, mimo – a może właśnie dlatego – że wietnamscy komuniści odwoływali się do ideałów Franklina i Waszyngtona. Wnikliwie przyglądali się historii, by uniknąć błędów przeszłości. Ich radykalny program łączył odwieczne postulaty. Myśl o ponownym zjednoczeniu, państwowotwórcza rola Północy, chęć wyrwania się spod obcej dominacji splatały się w tym dążeniu. Zjednoczeniowe aspiracje Hanoi były znacznie starsze niż komunizm. Ich metryka była równie długa jak państwo, któremu niewiele organizmów politycznych dorównuje tradycją nieprzerwanego trwania.
Wietnam jest rówieśnikiem imperiów greckiego i rzymskiego. Był niezależnym królestwem w czasach, gdy północną Europę zamieszkiwały wędrowne plemiona. W jego długich dziejach przeplatają się okresy zależności, powstań wyzwoleńczych i niepodległości. Pozostawszy na uboczu światowej polityki, przetrwał rozkwit i upadek wielu potęg, które miały być wieczne i niezniszczalne.
Obszar odpowiadający terytorium Wietnamu Północnego (Bac Bo) jest historyczną kolebką Wietnamczyków. Stamtąd rozpoczęli marsz na południe (Nam Tien) i posuwali się w dół Półwyspu Indochińskiego, skąd wypierali rdzenne plemiona khmerskie. W ciągu 700 lat Wietnam potroił swój obszar i zyskał wydłużony kształt, taki jak ma dziś. Prawie od początku musiał bronić się przed ekspansją sąsiadów. Podbity w 241 roku p.n.e. przez Chiny, wielokrotnie odzyskiwał i tracił niepodległość. W 938 roku Wietnamczycy wyzwolili się spod chińskiego panowania i utworzyli odrębne państwo – Dai Co Viet, które zdołało ocalić niepodległość oraz narzucić panowanie Czampie. W kolejnych stuleciach skutecznie stawiało opór licznym chińskim najazdom. W XIII wieku było trzykrotnie niszczone przez najazdy Mongołów. Nie będąc w stanie stawić czoło dużo liczniejszym armiom najezdniczym ani prowadzić wojny pozycyjnej, Wietnamczycy zaczęli stosować taktykę partyzancką, polegającą na błyskawicznych atakach, ukrywaniu się wśród zwykłych obywateli, niepodejmowaniu walki z silniejszym wrogiem. Takie działania zabierały dużo czasu, ponieważ unikano decydujących bitew; preferowano małe akcje, jedynie nadszarpujące siły przeciwnika. W rezultacie Wietnamczycy przyzwyczaili się do wojen, które ciągnęły się latami[1].
Między Chinami a Wietnamem zawsze działały siły przyciągania i odpychania. Przez tysiąc lat kraj znajdował się pod kontrolą Chin, gdzie uważano go po prostu za jedną z prowincji. Tożsamość Wietnamczyków kształtowała się w walce z obcymi; zręby współczesnego narodu wykuwano w czasie antychińskich powstań. Wieki promieniowania prastarej i bogatej kultury chińskiej nie pozostały jednak bez śladu. W ciągu setek lat gospodarczej i kulturowej kolonizacji Wietnamczycy przejęli wiele od najeźdźców z północy. Samo określenie „Wietnam” jest pochodzenia chińskiego i znaczy dosłownie „lud z południa”. Od II wieku rozpowszechniało się chińskie pismo. Już w XI wieku stopniowo przenikał konfucjanizm, który wypierał buddyzm i na początku XV stulecia stał się panującą doktryną.
Historyk i literat Nguyen Khac Vien stwierdza, że Wietnam zaczął się wtedy laicyzować, bo ludzie przestali pokładać nadzieję w zaświatach i skupiali wysiłki na zadaniach doczesnych. Powołaniem jednostki było uczyć się, doskonalić i wypełniać obowiązki społeczne. Wszystkie zachowania sformalizowano i zrytualizowano. Przesadnie ugrzecznieni ludzie Dalekiego Wschodu krytycznie oceniają społeczeństwa zachodnie. Spontaniczność, afektacja i lekceważenie etykiety wydają im się dowodami prostactwa i barbarzyństwa. Za pozorną wolnością i splendorem kryją się – ich zdaniem – agresja, anarchia, despotyzm i jarzmo instynktów. Przodkowie Wietnamczyków nie znali kultu siły i urody fizycznej, pojedynków o uczucia, samobójstw i zabójstw w afekcie. Długotrwałe zmagania z obcymi sprawiły zaś, że niezmiernie rozwinęły się skrytość, ksenofobia i podejrzliwość[2].
Wietnamska insurekcja wyrosła z długiej tradycji buntów i powstań. Buntujący się przeciw kolejnym władzom tubylcy tworzyli tajne stowarzyszenia o charakterze bojowym – jeszcze dziś jedyne możliwe organizacje powstające wszędzie tam, gdzie niedoskonałe środki komunikacji, właściwości terenu i brak wykształcenia ludności utrudniają wykorzystanie nowoczesnych środków masowego przekazu. Na początku XV wieku Chińczycy ponownie zajęli kraj. Po upadku dynastii Tang wietnamscy buntownicy skorzystali z okazji, by wypędzić najeźdźców. Dokonali tego, choć zajęło im to 33 lata. Chińczycy mieli swój Sajgon pięć stuleci przed Amerykanami. W kolejnej odsłonie konfliktu książę Quang Trung ponownie pokonał chińskich wodzów pod Hanoi. Bitwę stoczono w dniu Tet – 5 stycznia 1789 roku.
Wcześnie zaznaczył się podział na Północ i Południe. W XVI wieku pozostający formalnie pod panowaniem dynastii Le, Wietnam rozpadł się na dwa państwa. Na Północy rządził ród Trinh, na Południu zaś Nguyenowie, których stolica mieściła się w Hue nad Rzeką Perfumową. Odtąd równoległy rozwój stale cechował życie kraju, odciskając piętno na filozofii i obyczajach. Mieszkańcy Południa uchodzili za bardziej gnuśnych i przywiązanych do wygód, podczas gdy Północ miała opinię zahartowanej i walecznej.
Hanoi nigdy nie porzuciło myśli o zjednoczeniu kraju siłą. Północ miała w tej walce wiele atutów. Ruch rewolucyjny był w Indochinach potężny i stanowił autentyczną emanację dużej części społeczeństwa. Co przytomniejsi komentatorzy rozumieli, że jego rozwój jest logiczną reakcją na to, co przez ponad 150 lat wyczyniali kolonizatorzy i okupanci.
W 1858 roku Wietnam najechali Francuzi, którzy chcieli dołączyć go do swoich terytoriów kolonialnych w Laosie i Kambodży. W wyniku drugiej wojny z Chinami (1883–1885) Francja narzuciła swój protektorat i utworzyła w 1887 roku Indochiny Francuskie. Kolonizatorzy podzielili kraj na trzy części; raz jeszcze odtworzeniu uległ historyczny podział. W leżącej najdalej na południe Kochinchinie rodzimą administrację całkowicie zlikwidowano, podczas gdy w Annamie i Tonkinie (późniejszy Wietnam Północny) zachowano formalne rządy króla. Wietnam przekształcono we francuski rynek zbytu i źródło surowców. Rząd w Paryżu zabronił używać słów „Wietnam” oraz „wietnamski” i zajął się maksymalną eksploatacją miejscowych zasobów naturalnych. Większość uprawianego w bogatej delcie Mekongu ryżu przeznaczano na eksport, a głodujący Wietnamczycy byli zmuszeni pracować w strasznych warunkach na francuskich plantacjach kauczuku[3].
Na północy i w Laosie Francuzi zachęcali do uprawy maku na opium – w 1903 roku zysk z jego sprzedaży wynosił jedną trzecią całego francuskiego dochodu w Wietnamie. Coraz większa liczba Wietnamczyków, którzy kiedyś byli właścicielami swej ziemi, stawała się dzierżawcami i uzależniała od narkotyków. Katastrofalnie obniżył się poziom nauczania w szkołach. Nacji, która przez stulecia opierała się Chińczykom, groziła utrata tożsamości.
Wówczas pojawił się chudy człowieczek z rzadką bródką. Do dziś czczony jako ojciec narodu wietnamskiego Nguyen Ai Quoc – znany jako Ho Chi Minh – położył podwaliny pod kształt współczesnego Wietnamu[4]. Okazał się zręcznym dyplomatą i propagandystą. Porównywany do Gandhiego, zyskał duży kapitał zaufania w kraju i za granicą. Bez wątpienia był mistrzem politycznej gry. Z wielką sprawnością układał stosunki z poszczególnymi krajami. Przez lata rozgrywał Francuzów i Amerykanów, a dzięki umiejętnemu balansowaniu między Kremlem a Pekinem potrafił czerpać zyski z obu ośrodków. Inaczej niż większość komunistycznych przywódców, w młodości wiele podróżował i poznał Zachód. Wielkim szacunkiem darzył zwłaszcza Francję. Całe życie przyznawał się do fascynacji ideałami rewolucji francuskiej i – paradoksalnie – inspirował się amerykańską walką o niepodległość. Po zakończeniu I wojny światowej dołączył do Irlandczyków i innych delegatów domagających się na konferencjach pokojowych uwzględnienia głosu „mniejszych narodów”. Ku komunizmowi skłonił się od czasu, gdy Henri Poincaré odrzucił jego memoriał, w którym domagał się przyznania niepodległości Wietnamowi.
Po latach powrócił do kontrolowanych przez Francuzów Indochin. Tam zaangażował się w tworzenie miejscowej partii komunistycznej. Ugrupowanie to przyłączyło się do zorganizowanego w 1930 roku powstania, krwawo stłumionego przez władze kolonialne. Zaocznie skazany na karę śmierci, uciekł do Chin, gdzie zakładał Viet Nam Doc Lap Dong Minh (Ligę Niepodległości Wietnamu, w skrócie Viet Minh). Zadanie utworzenia sił zbrojnych raczkującej organizacji powierzył Vo Nguyen Giapowi. Mały i drobny, nawet jak na Wietnamczyka, były nauczyciel historii poprzysiągł zemstę Francuzom, którzy torturowali i stracili całą jego rodzinę. Wojskowy samouk w krótkim czasie wyszkolił zastępy żołnierzy i partyzantów (bo doi) o stalowym morale. Nazywany azjatyckim Napoleonem, potrafił zainspirować podwładnych. Pod jego rozkazami dokonywano rzeczy uważanych wcześniej za niemożliwe.
W 1941 roku oddziały Viet Minhu wkroczyły do zajętego przez Japończyków Wietnamu, gdzie władzę nadal sprawowali Francuzi z Vichy, kryjący się za marionetkowym rządem protektoratu Annamu. Ho pozostawał wówczas w dobrych stosunkach z Amerykanami. Gdy wyniszczony malarią wyglądał jak „kupa kości pokryta suchą, żółtą skórą”, uratował go lekarz z Biura Służb Strategicznych (Office of Strategic Services, OSS). Giap i Ho walczyli zarówno z Francuzami, jak i z Japończykami aż do roku 1945. 9 marca Japończycy internowali francuskie władze i żołnierzy, a gdy wojna dobiegła końca, uznali niepodległość Annamu. Ho z miejsca proklamował utworzenie republiki. Błyskawicznie zyskał poparcie oraz władzę. Wyprzedził w ten sposób posunięcia cesarza Bao Daia[5].
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
1 W. Olszewski, Historia Wietnamu, Wrocław 1991, s. 36–117.
2 N. Vien, Konfucjanizm i marksizm w historii i kulturze Wietnamu, przeł. J. Guranowski, „Człowiek i Światopogląd” 1973, nr 4.
3 W. Olszewski, Historia Wietnamu, s. 220–253.
4 Nguyen jest bardzo popularnym w Wietnamie nazwiskiem rodowym. Pełne nazwiska są zazwyczaj trójczłonowe. Po nazwisku rodowym występuje przydomek mogący oznaczać płeć (Van – męską, Thi – żeńską) lub identyfikować pomniejsze gałęzie rodu. Rozróżnieniu poszczególnych członków klanu służy indywidualne imię (tzw. główne), często funkcjonujące jako samodzielne nazwisko, np. Giap.
5 Zob. szerzej: L. Sobolewski, Indochiny Francuskie w polityce Japonii w latach 1940–1945, Warszawa 2011.