Читать книгу Gra o miłość - Jennifer Probst - Страница 5

Оглавление

Wpatrzona w niewielkie ognisko Karina Conte zapewniała samą siebie, że nie zwariowała.

Zakochana dziewczyna ma prawo do odrobiny szaleństwa.

Ręce jej drżały, gdy sięgnęła po niewielką kartkę. Na trawniku u jej stóp leżała księga zaklęć oprawiona w fioletowe płótno. Karina zerkała na boki, mając nadzieję, że rodzina się nie obudzi. Obiecała wprawdzie swojej bratowej Maggie, że nie odprawi magicznego rytuału, ale czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Maggie się nie dowie, więc nie ma problemu. Zapach dymu z płonącego drewna mieszał się z wonią krokusów rozkwitających w głębi ogrodu. Karina modliła się, żeby nikt nie spostrzegł migotliwych płomieni.

Zerknęła na kartkę. Dobra, czas odprawić czary i poprosić o pomoc niebiosa oraz wszystkich świętych. Oby tylko ksiądz Richard nie zajarzył, co się tu wyprawia. Pospiesznie wypowiedziała formułki, zaklinając moce niebieskie, żeby pomogły jej zdobyć mężczyznę, którego imię i nazwisko zapisała na kartce.

Rzuciła ją w ogień.

Zrobiło jej się lekko na sercu, więc odetchnęła z ulgą. Zrobione. Teraz musi tylko zdobyć się na cierpliwość. Ciekawe, jak długo niebiosa każą jej czekać na upragniony prezent od losu. Bardzo ułatwiła im zadanie, bo zamiast listy pożądanych cech napisała na kartce tylko dwa słowa – imię i nazwisko mężczyzny, w którym była zakochana od wielu lat. Traktował ją zawsze jak młodszą siostrzyczkę. Wyrafinowany światowiec o nieodpartym uroku, któremu ulegały najpiękniejsze kobiety. Za dnia peszyła się przy nim i nie była w stanie wykrztusić słowa, a nocą wabiła go zmysłowo w erotycznych snach i marzeniach na jawie.

Maksimus Gray.

Odczekała, aż kartka zmieni się w popiół, i zalała ognisko wodą z przygotowanego wcześniej kubła. Starannie usunęła wszelkie ślady odprawionego rytuału, podniosła magiczną księgę i pobiegła w stronę domu.

Miękkie źdźbła trawy łaskotały bose stopy, a powiewna koszula nocna z białego batystu upodabniała Karinę do zjawy. Gdy była już w swojej sypialni, przebiegł ją radosny dreszczyk. Schowała książkę do szuflady i wślizgnęła się pod kołdrę.

Nareszcie.

Stało się.

Gra o miłość

Подняться наверх