Читать книгу Św. Alojzy Gonzaga - Józef Birkenmajer - Страница 4

I.

Оглавление

Postać świętego Alojzego Gonzagi znamy z obrazów i posągów, przedstawiających go jako odzianego w sutannę jezuicką młodzieniaszka, o twarzy wychudzonej, bladej, uduchowionej, oczach głębokich, zapatrzonych w dal nieziemską.

Natomiast prawie nieznany jest jego portret, malowany podobno przez Pawła Veronese, a przedstawiający go jako młodego pazia, w bogatym ubiorze dworskim, ze szpadą u boku, prawdziwego galantuomo czasów renesansowych.

Te dwa — tak kontrastujące z sobą — wizerunki uzupełniają się z sobą doskonale, stanowiąc niejako skrót dziejów świętego, a jednocześnie w pewnej mierze i wyjaśnienie jego charakteru.

Życie świętego Alojzego można podzielić na dwa okresy: pobyt na dworze i pobyt w zakonie. Przeciwieństwo tych dwóch środowisk — magnackiego dostatku i dobrowolnie przyjętego ubóstwa — jest tem bardziej uderzające, że życie, na którego tle się ono ukazuje, trwało nadzwyczaj krótko, wobec czego samo odbycie owej drogi dokonywać się musiało z niezwykłą cierpliwością, siłą woli, roztropnością i systematycznością. Tem samem już jakby w założeniu ukazują się główne cechy duchowe św. Alojzego.

Wspomniane przeciwieństwo musiało prowadzić do walki, do niejednokrotnego zmagania się zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego: więc nietylko z pokusami zbytku, rozpusty, rozgłosu czy władzy, ale i z otoczeniem, wśród którego znajdowały się osoby najbliższe, rodzice, rodzina, przełożeni, przyjaciele. Walką było niemal całe życie tego słabego fizycznie chłopca, którego ojciec pierwotnie przeznaczał do służby wojskowej: zgoła nie w myśl planów rodzicielskich młody margrabicz Gonzaga dowiódł, że „bojowanie byt nasz podniebny”. Podobnie było i z próbami zaprawiania go w sztuce wymowy dyplomatycznej, otwierającej drogę do światowej karjery: zaledwie raz Alojzy dał się skłonić do publicznego występu w tej dziedzinie, a mianowicie w r. 1583, kiedy mową łacińską uroczyście witał króla Filipa II, wracającego z Portugalji. Ale niewątpliwe zdolności dyplomatyczne syna zwróciły się znów przeciwko świeckim zamiarom markiza Ferdynanda Gonzagi, gdy doszło do rokowań o sprawę tak trudną, jak głos Bożego powołania...

Tak więc być może, że przy całym rozdźwięku, jaki jest — i być musi — między dążnościami świeckiemi a celami nadziemskiemi, pierwsze z nich pomimowoli szły czasem na rękę drugim. Trudności, jakie święty Alojzy z racji swego stanu i pochodzenia napotykał na drodze do świętości, wyrabiały w nim hart i moc ducha, natomiast na drodze tej bardzo mu mogło być pomocne staranne wychowanie, gruntowne wykształcenie umysłowe i wogóle wysoki poziom kulturalny domu rodzinnego.

Sama nazwa tego domu — zamku Castiglione — mimowoli przypomina nam nazwisko znakomitego pisarza włoskiego Baltazara Castiglione, którego „Dworzanin” („Il cortegiano”) jest pomnikiem kultury renesansowej, zwierciadłem najwyższej wytworności, dobrego smaku i etyki towarzyskiej we Włoszech wieku XVI. A w wieku tym ród Gonzagów należał do najświatlejszych i najwytworniejszych. Toteż dziedziczną tu mogła być ta cecha usposobienia, którą — za przykładem włoskiej cortesia — darzy nasz Górnicki mianem „dworności”: harmonijne zespolenie wszelkich zalet towarzyskich, sztuka wdzięku i przestawania z ludźmi.

Św. Alojzy Gonzaga

Подняться наверх