Читать книгу Don 1917-1918 - Krzysztof Marcinek - Страница 6

Wstęp

Оглавление

Specyficzna to była kampania i wojna. Późną jesienią 1917 r. zmobilizowany przez bolszewików „aparat militarny” – zmontowany głównie z gwardii czerwonej, marynarzy i zbolszewizowanych oddziałów armii rosyjskiej – rozpoczął ofensywę przeciwko „wyspom” kontrrewolucji na Ukrainie i w południowej Rosji. Ich likwidacja miała być końcowym akordem rozpoczętego przewrotem październikowym w Piotrogrodzie tzw. triumfalnego marszu władzy sowieckiej. Szczególną wagę komunistyczni przywódcy przykładali do zniszczenia „buntowniczych gniazd” na obszarze Obwodu Wojska Dońskiego, utożsamianych z dwoma największymi „wrogami ludu i rewolucji” – kozackim atamanem Aleksiejem Kaledinem i gen. Ławrem Korniłowem.

Działania wojskowe w Donbasie i nad Donem (listopad 1917–luty 1918), choć ich skala nie była jeszcze wielka, obfitowały w wiele dramatycznych epizodów: „marsz” Kaledina na Rostów, rajdy dońskich partyzantów, rewolta taganroska, upadek Nowoczerkaska, początek odwrotu „białej” Armii Ochotniczej na Kubań i Kozaków Popowa w Step Salski. Rostów nad Donem[1], największe miasto regionu (choć nie jego stolica) i arcyważny ośrodek polityczno-gospodarczo-komunikacyjny, przykuwał szczególną uwagę obu walczących stron. Aglomeracja odgrywała rolę „klucza” do Donu, Kubania i Kaukazu Północnego, przez co była celem ofensyw i przedmiotem walk obronnych. Przechodziła z rąk do rąk aż do roku 1920.

Osobliwa to była kampania – prowadzona na wielkim pod względem powierzchni, niedalekim zapleczu wciąż istniejącego frontu wschodniego Wielkiej Wojny przez improwizowane „armie” i kolumny wielkości regularnych pułków piechoty, w której jednym z najważniejszych oręży była kolej. Wojska obu stron często darzyły ograniczonym zaufaniem swoich dowódców i w każdej chwili mogły odmówić wykonania rozkazów. Chaos, improwizacja, niemiarodajność założeń i niepewność co do ich realizacji – oto cechy tej tzw. wojny eszelonowej, która stanowiła prolog jednego z największych, najbrutalniejszych i najbardziej złożonych konfliktów wewnętrznych w dziejach.

W niniejszej pracy skupiłem się przede wszystkim na aspektach militarnych, niezbyt często poruszanych przez autorów zajmujących się rosyjskimi rewolucjami, zwłaszcza polskich po roku 1989. Oczywiście od polityki daleko uciec nie sposób (i w sumie też nie należy). Rosyjska wojna domowa – jak niemal każdy konflikt wewnętrzny w historii – była na wskroś upolityczniona. W publikowanym tekście poświęciłem problemom społeczno-ekonomicznym tyle miejsca, aby czytelnik zrozumiał „otoczenie” wojny bolszewików z Kaledinem (i wspierającymi go organizacjami oficersko-junkierskimi), a jednocześnie potraktowałem je na tyle skrótowo, by nie zdominować skromnej objętościowo pracy.

W prezentowanej publikacji koncentruję uwagę na kilku zagadnieniach: narodzinach białogwardyjskiej tzw. Armii Ochotniczej, głównych postaciach ruchu kontrrewolucyjnego („triumwirat”), skomplikowanej roli Kozaków dońskich w tym ruchu. Podjąłem próbę scharakteryzowania wojsk sowieckich w okresie poprzedzającym oficjalne powstanie Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej, a przede wszystkim przedstawienia przebiegu działań z ukazaniem całej oryginalnej specyfiki tej kampanii (taktyki i struktur organizacyjnych). W kwestiach geograficznych w pierwszej mierze interesuje nas „front kaledinowski”, czyli działania toczone w Zagłębiu Donieckim (Donbasie) i zachodnich okręgach Obwodu Wojska Dońskiego. Rozgrywane jednocześnie operacje na Ukrainie i Kubaniu, nie mówiąc już o odleglejszych teatrach – jak Finlandia, Białoruś, Ural czy nawet Daleki Wschód – przedstawiono jedynie w zarysie, zwłaszcza gdy miały one przełożenie na rozwój wypadków na kierunku rostowsko-nowoczerkaskim.

Książka ma charakter popularnonaukowy, oparłem ją głównie na wspomnieniach, wydanych drukiem dokumentach oraz opracowaniach zarówno sowieckich, emigracyjnych, rosyjskich (tj. wydanych po rozpadzie ZSRR), jak i zachodnich autorów.

Nieufne podejście do dorobku historiografii radzieckiej (mającej na przestrzeni dekad różne, choć podobne do siebie „twarze”) jest, rzecz jasna, nieodzowne, lecz całkowite jego odrzucenie jest jednak niedopuszczalne. Krytycznie o działaniach wojsk bolszewickich potrafił pisać np. główny aktor wydarzeń Władimir Antonow-Owsiejenko, który nie tuszował m.in. rozbojów dokonywanych przez marynarzy czy anarchii panującej w wielu rewolucyjnych pułkach. Trudno się dziwić, że miał on w połowie lat 20. XX w. problemy z opublikowaniem w ZSRR swoich Zapisków. Do najważniejszych, najczęściej cytowanych wspomnień z obu stron należy zaliczyć memuary: Antona Denikina, Aleksandra Łukomskiego, Afrikana Bogajewskiego, Chana Hadżijewa. Inni kluczowi w opisywanej kampanii dowódcy i liderzy (Kaledin, Korniłow, Aleksiejew, Siwers, Sablin, Podtiołkow, Gołubow, Czerniecow) nie spisali wspomnień, większość z nich po prostu nie zdążyła.

Na wyróżnienie zasługuje również seria artykułów i relacji zamieszczonych w licznych periodykach emigracyjnych i regionalnych, takich jak „Rodimyj kraj”, „Donskaja wołna”, „Wiestnik pierwopochodnika”, „Czasowoj”, „Donskaja letopis”. Część z tych relacji zebrał, opatrzył wstępem i komentarzami oraz wydał na początku obecnego stulecia (2001–2003) rosyjski historyk, Siergiej Wołkow.

Osobną kategorię tworzą tzw. historie pułkowe. Jesienią 1917 r. nad Donem rozpoczął się bowiem szlak bojowy doborowych, tzw. kolorowych lub „imiennych” formacji białogwardyjskich. Dzieje markowców opisali płk Pawłow, korniłowców zaś Kritski i Lewitow.

Z opracowań najbardziej przydatne okazały się książki sowieckich badaczy: Kakurina, Kirijenki, Polikarpowa, Bierza i Chmielewskiego, Kawtaradze oraz monografie i biografie ukazujące się w już innej historiograficznej rzeczywistości (tj. po 1990 r.): Wienkowa[2], Wołkowa, Gagkujewa, Cwietkowa, Karpienki, Uszakowa, Puczenkowa, Bazanowa, Bugajewa i innych. Perspektywę nauki zachodniej prezentują m.in.: Wade, Kenez, Pipes i Holquist. Podczas omawiania literatury przedmiotu nie można nie wspomnieć o „najważniejszej książce XX w.” – jak wyrażali się o tym dziele jego najwięksi entuzjaści – o słynnej powieści Michaiła Szołochowa, Cichy Don. Niezależnie od kontrowersji wokół faktycznego autorstwa epopei, zawiera ona obok wątków fikcyjnych także szerokie odniesienie do faktów i postaci historycznych. Ich wymowa, interpretacja i ocena w wydaniu rosyjskiego noblisty stanowią temat do odrębnej dyskusji – zresztą poświęcono tej literacko-historycznej problematyce niejedno naukowe opracowanie[3].

W kwestiach techniczno-językowych postanowiłem trzymać się oryginalnego zapisu imion głównych bohaterów wydarzeń, imiona odojcowskie podawać zaś jedynie w odniesieniu do najważniejszych, pierwszoplanowych postaci. W zakresie rosyjskich terminów i tytułów publikacji przyjąłem zasadę transkrypcji zgodnej z uchwałami Komitetu Językoznawstwa Polskiej Akademii Nauk z 1956 r. Kiedy jest mowa o stopniach wojskowych, trzymam się oryginalnej terminologii rosyjskiej (praporszczik, esauł, wojskowy starszina) – ewentualne wątpliwości wyjaśniam w przypisach lub załącznikach. Odrębną, dość skomplikowaną kwestię stanowi kalendarz – opisywane działania wojenne toczyły się na przełomie lat 1917 i 1918, czyli w okresie „przejściowym”, w którym obowiązywały w Rosji dwa różne style[4]. Pojawiające się w pracy daty dzienne podaję przeważnie według kalendarza starego stylu (juliańskiego, obowiązującego w Rosji do 31 stycznia 1918 r.). Przy najważniejszych wydarzeniach w nawiasie uwzględniam także datę zgodną z kalendarzem gregoriańskim (zachodnim). Warto przy tym zauważyć, że określenia „czerwoni” i „biali” (lub „białogwardziści”) pojawiły się dopiero w trakcie trwania wojny domowej i są to – zwłaszcza w tym drugim przypadku – terminy dość umowne i pojemne. W akapitach, w których odnoszę się do strony „rewolucyjnej”, używam szerokiego wachlarza nazw, które oferuje język polski („czerwoni”, rewolucjoniści, bolszewicy, rzadziej – komuniści[5]). Nie widzę problemu z zamiennym stosowaniem zarówno przymiotnika „radziecki”, jak i „sowiecki”. Obóz przeciwny („kontrrewolucyjny”) oznaczam często synonimicznymi (choć nie zawsze) formami: „biali”, białogwardziści, oficerowie, „kaledinowcy”, „korniłowcy”, partyzanci, ochotnicy itp. Należy zaznaczyć, że termin „kaledinszczyzna” (i podobne: „korniłowszczyzna”, „denikinszczyzna” itd.) – stosowany przede wszystkim przez historyków i publicystów sowieckich – nosił spory ładunek lekceważenia lub wręcz pogardy. Mimo to w kilku miejscach używam tych określeń, gdyż idealnie pasują do opisu ówczesnej sytuacji polityczno-wojskowej antysowieckiego Donu. Ponieważ Kozacy (lub Dońcy) są jednymi z najważniejszych „graczy” na arenie wydarzeń prezentowanych w niniejszej książce, nazwę tę konsekwentnie zapisuję wielką literą[6].

1 W pracy najczęściej stosuje się skróconą formę Rostów zamiast pełnej – Rostów nad Donem. Trzeba jednak pamiętać, że w Rosji istnieje inne miasto Rostów, zwane także Rostowem Wielkim (wówczas w gubernii jarosławskiej).

2 W książce A.W. Wienkowa, Ataman Krasnow i Donskaja armija, 1918 god znaczną część (ok. 1/4 objętości) poświęcono okresowi „kaledinowskiemu” – z tego też względu stanowi jedną z kluczowych prac w interesującym nas temacie.

3 Zob. np.: H. Ermolaev, Mikhail Sholokhov and His Art, Princeton 1982.

4 Dekretem sowieckiego rządu z 26 stycznia 1918 r. w Rosji wprowadzono reformę kalendarza. Zamieniono system juliański na gregoriański. Zmiana polegała na tym, że po 31 stycznia 1918 r. następował od razu 14 lutego. Część autorów (zwłaszcza emigracyjnych) reformy tej nie uznawała i w dalszym ciągu operowała w swoich zapiskach i pracach kalendarzem starego stylu. Z kolei niektórzy autorzy sowieccy konsekwentnie używają tylko nowego stylu, nawet w odniesieniu do wydarzeń sprzed reformy. W starszej literaturze przedmiotu można napotkać bałagan w tej materii – do tego stopnia, że kilku rosyjskich autorów zwyczajnie miesza oba style, „gubi” dni i myli daty dzienne.

5 Partię (frakcję) „bolszewicką” (tj. Socjaldemokratyczną Partię Robotniczą Rosji – bolszewików) przemianowano na „komunistyczną” (tj. Rosyjską Partię Komunistyczną – bolszewików) w maju 1918 r. Niemniej jednak przymiotniki „bolszewicki” i „komunistyczny” stosuję zamiennie.

6 Wyjątek stanowi tu termin „kozak” (kazak) odnoszący się do stopnia wojskowego odpowiadającego szeregowemu.

Don 1917-1918

Подняться наверх