Читать книгу Rymowanki dla dzieci i rodziców - Mander - Страница 4
O wisienkach
ОглавлениеNiebo czyste, słonko grzeje,
W krąg swój czar roztacza wiosna.
Delikatny wietrzyk wieje,
W środku lasu rośnie sosna.
Na tej sośnie siedzi sroka,
Skrzeczy, że aż boli głowa,
Wtem, dostrzega kątem oka,
Że się zbliża do niej krowa.
Lecz nie koniec niespodzianek,
Czy ma krowa dość swej doli?
Z kwiatków ma na rogach wianek,
I na sosnę się gramoli.
Sroka w takim była szoku,
Że na niższą gałąź spadła,
A tymczasem krowa z boku,
Na gałęzi sobie siadła.
– No cześć krowa – skrzeczy sroka,
– Może zabrzmi to niemiło,
Lecz ta sosna jest wysoka,
We łbie ci się przewróciło?
– Taki widzisz zamiar miałam,
Bo czasami coś się przyśni,
I na drzewo się wdrapałam,
Żeby sobie pojeść wiśni.
– Łeb jak sklep, a głowa ciasna,
Choć mój wykład nic nie zmieni,
To nie wiśnia tylko sosna,
A wiśnie – są na jesieni.
– Spoko sroka, nie psuj wiosny.
Po co robisz tyle krzyku?
Lubię świeży zapach sosny,
A wisienki – mam w słoiku.
***
Słówko jeszcze do dodania:
Na serio, czy dla zabawy,
Nigdy nie wyrażaj zdania,
Nim nie poznasz całej sprawy.