Читать книгу Bigos w papilotach - Maria Biłas-Najmrodzka - Страница 4
ОглавлениеRedaktor prowadzący: ANDRZEJ GUMULAK
Redakcja: DONATA CIEŚLIK
Korekta: HALINA OTCETEN
Koncepcja graficzna: DONATA CIEŚLIK
Skład i łamanie: DAWID SZULIK
Zdjęcia na okładce: shutterstock.com
Copyright © by Maria Biłas-Najmrodzka i Elżbieta Narbutt, 2013
Copyright © by Wydawnictwo Czarno na białym, Warszawa 2013
Wydanie pierwsze elektroniczne
Warszawa 2013
ISBN 978-83-936455-5-8
Wydawnictwo Czarno na białym
ul. 1 Sierpnia 28/48, 02-134 Warszawa
e-mail: redakcja@wydawnictwocnb.pl Księgarnia internetowa: www.wydawnictwocnb.pl
Konwersja: eLitera s.c.
Tygodnik „Polityka” o książce „Bigos w papilotach” Marii Biłas-Najmrodzkiej i Elżbiety Narbutt
Książka jak fiolka z pigułkami na spadki nastroju. Można uderzeniowo łyknąć całość w dwie godziny, można dawkować dowolnie wybranymi fragmentami. Bo „Bigos w papilotach” to krótkie listy dwóch kobiet, wdów w wieku emerytalnym, niesłusznie uważanym za zaawansowany, Elżbiety – dziennikarki, która straciła wzrok, i jej przyjaciółki Marii, filolożki. E tam, kobiet, dam z klasą wielką, która objawia się cechą rzadką, prawdziwie arystokratyczną: pełnym poczucia humoru dystansem do siebie samych.
Piszą sobie o potyczkach z codziennością dwie stare Bridget Jones, inkrustują te opowieści wspomnieniami i marzeniami. O książkach, mężczyznach i garach piszą, czyli o miłościach i rozkoszach życia. Nawet pieprznie momentami „Bigos” pichcą, ale na pewno nie gorzko. Zamiast goryczy z powodu przemijania, masz nieprzemijającą potrzebę życia, akceptacji świata z jego komputerami, samochodami i wiecznie zagonionymi młodymi. Masz tam kawał prawdy o czasach pokolenia, do którego należą, ale bez rozliczeń i szarpania ran.
Jeśli lektura wywołuje łzy, to z powodu zdrowej emocjonalnej mieszanki: rozbawienia, wzruszenia, filozoficznej zadumy. Gotowy materiał na scenę kameralną. Już można sobie wyobrazić, kto mógłby to wziąć na warsztat.
Red. Ewa Wilk „Polityka”
Maria Biłas-Najmrodzka
(absolwentka filologii polskiej, na zdjęciu po prawej)
Elżbieta Narbutt
(dziennikarka, z wykształcenia lekarz weterynarii,
dziesięć lat temu praktycznie straciła wzrok)
napisały pełną ciepła i optymizmu książkę, której treścią jest zwyczajne życie – bez fajerwerków i sensacyjnych doniesień.