Читать книгу Hania Humorek. Tydzień na opak - Megan McDonald - Страница 8

Dzień na Opak

Оглавление

Następnego dnia rano Smrodek zajrzał do pokoju Hani. Miał na sobie czapkę baseballową i spodnie włożone tyłem do przodu. Śpiewał „Łodziaj, łodziaj, koładziaj swoją kołyszą”. I był w T-shircie z napisem KEDORMS.

– Kedorms Humorek. Fajne – powiedziała Hania. Podniosła palec, którym dziergała swój włóczkowy łańcuch. – Hej! Mogłabym cię nauczyć dziergać na palcach.

– KEDORMS to SMRODEK napisany wspak – wyjaśni! Smrodek.

– Super! – wykrzyknęła Hania. – Chciałabym, żeby moje imię napisane wspak też tak brzmiało.

Zaczęła szukać szczotki do włosów. To był jej pomysł numer jeden na Dzień na Opak.

– Haniu, co ma cztery nogi i robi uum, uum?

– Głodna zebra? – spytała Hania.

– NIE! To krowa na opak!

Hania wybuchnęła śmiechem.

– Bardzo śmieszne, Kedorms.

– Naprawdę? Poważnie? Dzięki! Moje żarty nigdy cię nie śmieszyły.

Udawanie, że żarty Smrodka ją śmieszą, było pomysłem numer dwa.

Smrodek pobiegł do swojego pokoju i wrócił z metrową gumą do żucia.

– Proszę. To dla ciebie. Zostało prawie sześć centymetrów.

Hania Humorek. Tydzień na opak

Подняться наверх