Читать книгу Kulturowa teoria literatury Główne pojęcia i problemy - Michał Paweł Markowski - Страница 4
ОглавлениеANNA BURZYŃSKA
Kulturowy zwrot teorii
Jeszcze nie tak dawno temu, bo w 1997 roku, literaturoznawca amerykański Jonathan Culler w jednym z rozdziałów wydanej właśnie książki przywoływał dowcip rysunkowy sugerujący, że uprawianie teorii jest gorsze nawet od terroryzmu1. Sugestia ta obrazować miała przede wszystkim zjawisko przysłowiowej już niechęci do teorii literatury, a odwoływała się zwłaszcza do doświadczeń, by tak rzec, ekstremalnych – albo do czasów powojennego strukturalizmu francuskiego (kiedy to teoria postrzegana była jako dyscyplina kostyczna i bezduszna – główne źródło intelektualnego terroryzowania literatury) albo też do poczynań ortodoksyjnych hermeneutyk, które w ocenie przeciwników teorii nastawione były przede wszystkim na ograniczanie swobody interpretacji. Czasy te zapewne najbardziej wymownie i najzupełniej poważnie podsumował jeden z najsłynniejszych filozofów ponowoczesnych – Jean-Francois Lyotard – twierdząc, że teoria literatury to dzieło „konceptualnych szaleńców” uporczywie (i ostatecznie bezsensownie) usiłujących łączyć dwie całkowicie nieprzystawalne do siebie gry językowe: „teorię” i „literaturę”2.
Skłonności tego rodzaju należą dzisiaj do przeszłości, zaś obecna teoria literatury z pewnością nie chce być dyscypliną represyjną wobec swojego przedmiotu. Wręcz odwrotnie – aktualna postać teorii, nazywana najczęściej teorią kulturową – pragnie być po prostu jak najbardziej pożyteczna. Nie tworzy schematów, w których musi się zmieścić wszystko to, co dotyczy literatury, nie narzuca z góry reguł jej odczytywania, nie ustanawia też osławionych „kryteriów poprawności” interpretacji. Raczej stara się mnożyć języki, dzięki którym możemy literaturę czytać ciągle na nowo i interpretować ją w najróżnorodniejszych kontekstach. Przybiera więc – jak formułują to niektórzy badacze – postać wiedzy przydatnej w praktykach czytania literatury. Lub też – jak mówią inni – staje się otwartym i zmiennym historycznie obszarem rozmaitych dyskursów kulturowych, tworzących pole odniesienia dla interpretacji.
Kulturowy zwrot teorii, który uznać należy za jedno z najważniejszych zjawisk humanistyki lat ostatnich nie wziął się jednak z przysłowiowego „powietrza”, lecz – przynajmniej w moim przekonaniu – stanowi on pewną konsekwencję przemian ewolucyjnych dwudziestowiecznej wiedzy o literaturze. Co więcej – by znaleźć się na obecnym etapie, teoria literatury przemierzyła dość długą drogę. Najpierw – po przełomie antypozytywistycznym – uzyskała status pełnoprawnej dyscypliny i zbudowała mocne fundamenty naukowe (które przyniósł jej właśnie strukturalizm). Następnie przeszła przez fazę kryzysu i gruntownej rewizji kluczowych kategorii (zwaną poststrukturalizmem). Wreszcie – zwróciła się w stronę praktyki interpretacyjnej i otworzyła się na szeroko rozumianą kulturę. W wyniku tych wszystkich przemian wyodrębniły się również trzy najważniejsze modele dwudziestowiecznej teorii literatury: teoria nowoczesna, ponowoczesna i kulturowa. Warto na wstępie prześledzić w skrócie historię tych przeobrażeń, bo to w ich wyniku dokonało się ostatecznie w ciągu ostatnich kilkunastu lat owo tak pożądane i pożyteczne otwarcie wiedzy o literaturze, którego inną nazwą jest właśnie zwrot kulturowy.
1. Narodziny i zmierzch teorii nowoczesnej
Dzieje teorii literatury jako osobnej dyscypliny rozpoczynają się wprawdzie już w pozytywizmie, kiedy to, wraz z ukonstytuowaniem się na gruncie niemieckim nauki o literaturze, pojawiają się świadomie już stawiane pytania o metody badania dzieła literackiego. Jednak to dopiero wiek XX uznać należy za wiek teorii literatury w pełnym tego słowa znaczeniu – wtedy to bowiem dopiero literatura usamodzielnia się jako przedmiot badań odrębny i odmienny od wszelkich bytów i zjawisk przyrodniczych. Wraz ze świeżo uzyskaną autonomią przez nauki humanistyczne zbudowanie teorii stało się jednym z najważniejszych zadań badaczy literatury. Teoria literatury początku wieku była jednak tworzona przede wszystkim w opozycji do tradycji pozytywistycznej, a konkretnie – do modelu poznania naukowego wyznaczonego przez nauki przyrodnicze. Przedmiotem najżywszej niechęci okazywało się przede wszystkim nieuwzględnianie specyfiki literatury (która dla pozytywistów była takim samym przedmiotem badań, jak wszystko co nas otacza), a także deterministyczne ujmowanie dzieła literackiego jako wyniku zewnętrznych przyczyn sprawczych, w szczególności biografii autora, jego predyspozycji psychologicznych (a nawet cech biologicznych) czy okoliczności społecznych i historycznych, w jakich przyszło mu tworzyć. Sprzeciw budziły również metody badania literatury, które zapożyczano z nauk przyrodniczych, ustanawiających w okresie pozytywizmu także kanon metodologiczny. Pozytywistyczni genetyści, zgodnie ze swoją nazwą bardziej zainteresowani byli poszukiwaniem odpowiedzi na pytanie o to, skąd wzięła się literatura, niż czym ona jest. Poszukiwano więc przede wszystkim zewnętrznych czynników, które wpłynęły na powstawanie dzieła literackiego – nawet na drodze odkrywania analogii z teoriami przyrodoznawczymi (np. teorią ewolucji, którą adaptowano do teorii rozwoju gatunków literackich)3. Pytania o istotę literatury i o jej cechy specyficzne pojawiły się dopiero wskutek poważnej debaty o metodach poznania naukowego, jaka toczyła się na przełomie wieku XIX i XX. W wyniku tej debaty (nazywamy ją przełomem antypozytywistycznym) nauki humanistyczne usamodzielniły się i odłączyły od nauk przyrodniczych, powołując do życia własną, odrębną metodologię. W przełomie antypozytywistycznym dostrzec więc można nie tylko genezę współczesnej humanistyki, lecz także genezę nowoczesnej teorii literatury.
Dla teorii literatury miało to bardzo poważne konsekwencje – po pierwsze odłączenie humanistyki, a wraz z nią wiedzy o literaturze od nauk przyrodniczych pociągnęło za sobą konieczność zdefiniowania specyfiki literatury jako przedmiotu literaturoznawstwa (jednej z nauk humanistycznych). W ślad za tego rodzaju pytaniami pojawiły się również problemy bardziej szczegółowe – dotyczące poznania literatury, natury interpretacji, procesu twórczego, podmiotów literackich itp. Dało się to dostrzec zwłaszcza w wysiłkach takich szkół teoretycznych jak rosyjska szkoła formalna, praska szkoła strukturalna czy ingardenowska fenomenologia literatury – dla których dylematy natury esencjalnej okazywały się absolutnie pierwszoplanowe i stanowiły za każdym razem punkt wyjścia do określenia sposobów badania i analizy dzieła literackiego. Odpowiedzi, które padały na pytanie „czym jest literatura?”, odwoływały się albo do tradycji znacznie wcześniejszych (jak np. w przypadku teorii formalistów rosyjskich reaktywującej założenia estetyki Kanta, a więc uznającej dzieło literackie za twór autoteliczny, wysuwający na pierwszy plan własne ukształtowanie formalne). Albo też starały się stworzyć własne kryteria w nawiązaniu do aktualnych koncepcji filozoficznych (np. koncepcja Romana Ingardena przyznająca zdaniom literackim status fikcjonalny) lub językoznawczych (np. koncepcja strukturalistyczna, dostrzegająca w języku literatury specyficzną funkcjonalność (jak w teoriach Mukařovskiego czy Jakobsona) bądź też nadająca mu walor spójnej organizacji systemowej (np. teoria narratologów francuskich). Nieco później pojawiały się również teorie, które starały się pogodzić tendencje esencjalistyczne z aktualnymi przemianami w samej literaturze (np. teoria intertekstualności G. Genette’a).
I poł. XX wieku zdominowana została jednak ostatecznie wpływami teorii języka i językoznawstwa ogólnego Ferdynanda de Saussure’a, a kierunek, w którym podążać zaczęła bardzo intensywnie wiedza o literaturze określany jest często mianem zwrotu lingwistycznego4. Punktem wyjścia dla teorii spod znaku formalizmu i strukturalizmu stał się bowiem język/system języka, a nie, jak do tej pory, pozajęzykowe uwarunkowania dzieła literackiego. I podobnie jak de Saussure pragnął uczynić językoznawstwo nauką ścisłą, tak również badaczom literatury bardzo szybko zamarzyło się prawdziwie ścisłe i naukowe literaturoznawstwo. Dlatego też idea „mocnej” nauki o literaturze, a zarazem oczywiście – „mocnej” (systemowej, ogólnej, uniwersalnej, obiektywnej) teorii – powoli zaczęła wychodzić na plan pierwszy i wyznaczać główne tendencje w wiedzy o literaturze co najmniej do końca lat 60. De Saussure’owska idea języka i koncepcja językoznawstwa ogólnego narzuciła określony sposób widzenia literatury i literaturoznawstwa, a poglądy językoznawcy genewskiego na teorię języka wywarły bardzo silny wpływ na kształt samej teorii literatury. De Saussure’a interesował przede wszystkim system języka, rzec by można, w stanie „czystym” – abstrakcyjny i ogólny, oderwany od zmian historycznych, od mowy, od podmiotu i od rzeczywistości – dzięki któremu zarówno tworzona przez niego teoria języka, jak i wzorowana na jego poglądach teoria literatury mogły również zachować ową pożądaną „czystość”, abstrakcyjność i ogólność5. Skoro – jak twierdził twórca językoznawstwa ogólnego: „język jest zwartym systemem i teoria powinna być systemem równie zwartym jak język”6 – to podobnie zwarty, systemowy charakter miała przybrać również teoria literatury. Z obecnej perspektywy widać wyraźnie, że najważniejszym celem, zwłaszcza wspomnianego już powojennego strukturalizmu francuskiego, było stworzenie stabilnych, naukowych podstaw wiedzy o literaturze, a co za tym idzie – systemowość, całościowość i ogólność literaturoznawstwa. W dokonaniach teoretyków na plan pierwszy wysunęła się potrzeba opisania ogólnych warunków wytwarzania sensu, znalezienia ogólnych struktur rządzących wszelkimi konkretnymi przejawami twórczości literackiej, wreszcie – skonstruowanie uniwersalnej „gramatyki” literatury, tak spójnej i uniwersalnej, jak gramatyka języka ogólnego. I podobnie jak w koncepcji gramatyki języka – szło przede wszystkim o to, by znaleźć ogólne reguły wytwarzania wypowiedzi, w tym przypadku literackich7.
Model naukowej teorii literatury, jaki został stworzony i jaki umocnił się na gruncie strukturalizmu, charakteryzował się więc przede wszystkim:
– autonomią (niezależnością od etyki i polityki oraz wpływów ideologicznych)
– obiektywnością (niezależnością od podmiotu, kontekstu itp.)
– uniwersalnością i ponadhistorycznością (uznaniem powszechnej ważności i obowiązywalności wyników bez względu na zmiany historyczne i kulturowe, a także etniczne, narodowe, rasowe, płciowe, seksualne itp.)
– całościowością i poszukiwaniem właściwości systemowych
– neutralnością języka teoretycznego (przekonaniem o istnieniu metajęzyka pojmowanego jako specjalny system twierdzeń, niepodatnego na działanie sił retorycznych).
Model taki nazywamy też od pewnego czasu teorią nowoczesną (by podkreślić jego mocne osadzenie w nowoczesnym paradygmacie wiedzy naukowej, którego źródła tkwią w kartezjanizmie). Według definicji Ryszarda Nycza teoria nowoczesna jest to:
usystematyzowany zespół ogólnych twierdzeń (o istocie, odmianach oraz strukturalnych i ewolucyjnych prawidłowościach literatury) stanowiących próbę całościowego i naukowo obiektywnego opisu, klasyfikacji i wyjaśniania o uniwersalnie ważnym wobec całej dziedziny zjawisk literackich zastosowaniu8.
W niemal powszechnym odczuciu dojrzała faza rozwojowa nowoczesnej teorii literatury przypadła właśnie na czasy powojennego strukturalizmu francuskiego (inspirowanego myślą antropologiczną Claude’a Lévi-Straussa), a jej apogeum stanowiły dokonania francuskiej szkoły narratologicznej, w szczególności zaś manifest tej szkoły ogłoszony w 8 numerze czasopisma „Communications” w 1966 roku. Już jednak pod koniec lat 60. coraz bardziej widoczne zaczęły być oznaki kryzysu tak rozumianej teorii. Konsekwencje zwrotu lingwistycznego, pożądane na etapie wyzwalania się wiedzy o literaturze od wpływów przyrodoznawstwa, w połowie lat 60. stały się już bagażem zbyt uciążliwym. Tendencje fundamentalistyczne i systemowe, coraz bardziej posunięta autonomizacja teorii, skłonności do uniwersalizowania jej wyników, a także dojmujące odczucie sztuczności konstrukcji pojęciowych, zaspokajających przede wszystkim poznawcze apetyty ich twórców – wszystko to powodowało zniechęcenie do teorii spod znaku strukturalizmu. Kryzys w wiedzy o literaturze nasilił się wraz z ekspansją wspomnianej narratologii francuskiej – ujawniły się wówczas bardzo wyraźnie rzeczywiste aspiracje badaczy opowiadań, a także utopijność ich dążeń – zwłaszcza złudność marzenia o stworzeniu uniwersalnej gramatyki literatury. Teoria zdawała się niemal całkowicie zdominowywać swój przedmiot, pogrążając badania literackie w narcystycznym samozachwycie. Strukturalizm, który miał być mocną reakcją na pozytywizm, okazał się w gruncie rzeczy powrotem do ideałów pozytywistycznych – zwłaszcza w swoim dążeniu do poszukiwania praw rządzących literaturą i w odwrocie od konkretnego dzieła literackiego. Dlatego właśnie po 1966 roku, u szczytu strukturalizmu, pytania o kondycję dyscypliny badań literackich i – rzecz jasna – o status teorii literatury okazały się znów bardzo ważne, a teoretycy (w szczególności francuscy i amerykańscy) stanęli przed potężnym dylematem – czy w ogóle nadal uprawiać teorię literatury, a jeśli tak, to jak właściwie rozumieć jej zadania? Na długie lata na plan pierwszy w badaniach literackich wysunęła się więc ponownie refleksja metateoretyczna i najważniejsze stały się problemy miejsca teorii w ramach wiedzy o literaturze, jej statusu bytowego i poznawczego, oraz jej granic i możliwości.
Okres ten nazywa się od pewnego czasu mianem przełomu poststrukturalistycznego, zaś uprawiany wówczas typ refleksji teoretycznej – teorią ponowoczesną (podkreślając także w ten sposób jej silne związki z filozofią ponowoczesną, pojmowaną najogólniej jako krytyka zachodniej tradycji metafizycznej i światopoglądu oświeceniowego, tworzących fundamenty nowoczesnego modelu wiedzy)9. Poststrukturalizm porównuje się też często do przełomu antypozytywistycznego, a nawet – określa się go czasami po prostu „przełomem antypozytywistycznym lat 60.” O ile jednak stawką przełomu antypozytywistycznego było, jak już wiemy, oddzielenie się humanistyki od nauk przyrodniczych, o tyle literaturoznawcy biorący udział w metateoretycznych debatach poststrukturalizmu musieli – z oczywistych względów – podjąć jeszcze inne problemy. I o ile w przypadku przełomu antypozytywistycznego bardzo silnej krytyce podlegały przede wszystkim genetystyczne i deterministyczne obciążenia literaturoznawstwa, o tyle w przypadku przełomu poststrukturalistycznego szło przede wszystkim o ograniczenie wpływów scjentyzmu rodem z lingwistyki ogólnej. Poststrukturalizm przyjął ostatecznie postawę krytyczną nie tylko wobec samego strukturalizmu, lecz wobec całej nowoczesnej tradycji myślowej, a także wobec jej źródeł tkwiących w platonizmie. Tradycja ta w końcu lat 60. wielu filozofom zaczęła kojarzyć się z postawami bardzo niepożądanymi: z reprezentacjonizmem10, esencjalizmem i fundamentalizmem epistemologicznym. Na gruncie literaturoznawstwa najważniejszymi zagadnieniami podjętymi przez myśl poststrukturalistyczną stały się zatem kwestie statusu (ontologicznego i epistemologicznego) wiedzy o literaturze, teorii literatury i teorii interpretacji, zaś jednym z jej głównych dokonań okazała się analiza pojęciowych fundamentów i wzorców racjonalności, w których wszystkie te dyscypliny znajdowały do tej pory ugruntowanie. Poststrukturalizm zmierzać miał więc ostatecznie ku radykalnej przemianie całego paradygmatu refleksji humanistycznej i literaturoznawstwa. Sprowokowany przez ortodoksyjny strukturalizm, był jego jednoczesną krytyką, kontynuacją i radykalizacją, a zarazem – procesem rozpracowywania i przewartościowywania tradycji nowoczesnej.
Wprawdzie w ponowoczesną debatę nad teorią zaangażowane były rozmaite orientacje poststrukturalistyczne, jednak niewątpliwie palmę pierwszeństwa w tym względzie – nie tylko z uwagi na radykalność krytyk, lecz także ze względu na ich skuteczność – przyznać należy dekonstrukcjonistom. Do kryzysu, a następnie rozpadu monolitycznego modelu teorii nowoczesnej w największym stopniu przyczyniła się dekonstrukcja Jacques’a Derridy i dekonstrukcjonizm amerykański. Jako programowo antydualistyczny styl myślenia, dekonstrukcja podważyła bowiem przede wszystkim podstawową strukturę zhierarchizowanych opozycji, zapewniających teorii gwarancje stabilności, neutralności i uniwersalności. Dekonstrukcjoniści poddali w wątpliwość zwłaszcza sensowność teoretycznych przymusów nakładanych na praktyki interpretacji, wykazując przede wszystkim złudność modeli określających warunki możliwości odczytywania tekstów literackich, oraz arbitralność reguł determinujących procesy lektury i obwarowujących ich przebieg coraz bardziej odległymi od rzeczywistości „kryteriami poprawności”. Zdecydowanie zakwestionowali też ponadhistoryczną uniwersalność i trwałość tez teoretycznych. Wreszcie – podważyli neutralność języka teorii (wobec języka literatury), a także samą możliwość utrzymywania teoretycznego dystansu i „czystości” pozycji teoretycznej. Przekonanie o możliwości osądzania czegokolwiek z neutralnej lub nieusytuowanej pozycji teoretycznej uznali oni za jedno z najbardziej złudnych przeświadczeń nowoczesnej teorii. Dekonstrukcyjne lektury bezlitośnie ujawniały sztuczność, a nawet całkowitą bezzasadność wielu koncepcji teoretycznych, podawały w wątpliwość sensowność teoretycznych roszczeń: pretensje do uniwersalności i systemowości, skłonność do totalizacji i obiektywizacji. Jacques Derrida i dekonstrukcjoniści amerykańscy podważyli również arbitralność i autorytatywność teoretycznych orzeczeń, a przewartościowując relację między tekstem i „językami zewnętrznymi” – zakwestionowali dogmat sterylności metajęzyków11.
Jedna z pierwszych prób wyrażenia specyfiki poststrukturalizmu, podjęta przez Roberta Younga, określała go dość radykalnie mianem „końca” teorii przez duże „T”12. Jakkolwiek koniec ów traktowany był umownie – raczej jako zmierzch lub wyczerpanie się konkretnego modelu teorii – to zarówno samo hasło, jak i sygnowany nim wywód Younga precyzyjnie zwracał uwagę na sedno problemu: teoria nowoczesna dożywała swojego kresu, spowodowanego przesytem naukowego dogmatyzmu i fundamentalizmu poznawczego. Wątpliwości pod adresem nowoczesnej teorii i dyskwalifikacja ideału „mocnej” nauki w humanistyce w praktyce zaowocowały podważeniem niemal wszystkich założeń tej teorii, a przede wszystkim – wspomnianej już autonomiczności, obiektywności, uniwersalności oraz idei metajęzyka13.
Trzy podstawowe pytania postawione przez poststrukturalizm dotyczyły kwestii fundamentalnych:
– po pierwsze: jakie są możliwości i ograniczenia poznawcze teorii;
– po drugie: jakim językiem pisać teorię, skoro uznać, że sposób pisania nie jest neutralny, bo wywierają nań istotny wpływ retoryka, ideologia czy pożądanie;
– po trzecie: jak przedstawia się zależność między teorią i interpretacją?
Ten ostatni problem, obecny od samego początku w debatach poststrukturalistycznych, wysunął się jednak na plan pierwszy dopiero w początku lat 80., a konkretnie – podczas słynnej dyskusji, toczonej w Stanach Zjednoczonych na łamach czasopisma „Critical Inquiry”, pt. Against Theory (1982–1985)14. Dyskusja ta, będąca pierwszym oficjalnym wystąpieniem grupy amerykańskich neopragmatystów (m.in. filozofa Richarda Rorty’ego i literaturoznawcy Stanleya Fisha) okazała się ostatecznie najmocniejszym głosem przeciwko teorii, a w szczególności przeciwko teoretycznym restrykcjom nakładanym na praktyki interpretacji literatury. Teoria – przekonywali neopragmatyści – stworzona została głównie po to, by „rządzić” interpretacją: nie tylko decydowała o tym, jak pojmować ogólny charakter praktyk interpretacji, nie tylko „fundowała” ich poznawczą kondycję (a więc zakres, cele, granice, możliwości itp.), nie tylko determinowała ich wymiar „ontologiczny” (a więc status dyskursywny komentarza krytycznego), lecz przede wszystkim próbowała z jednej strony zapewnić owym praktykom teoretyczne „bezpieczeństwo” (oferując określone reguły, procedury, techniki), z drugiej zaś – starała się ustrzec je przed demoralizującą możliwością „powiedzenia wszystkiego w dowolny sposób” (wyznaczając i ustanawiając tzw. „kryteria poprawności”). Tradycyjne teorie interpretacji dążyły więc do osiągnięcia stanu względnej przewidywalności wyników, poprzez podporządkowanie procesów interpretowania metodycznym programom odkrywania znaczeń.
Pod koniec lat 70. zmierzch „mocnej”, uniwersalnej, ahistorycznej teorii jako sfery legitymizacji w naukach humanistycznych stał się więc dobrze widocznym faktem. Jednak poddając teorię nowoczesną ostrej krytyce, poststrukturalizm uświadomił jednocześnie, że nie da się całkowicie obyć bez refleksji teoretycznej. I o ile do połowy lat 80. wydawało się, że diagnozowanie aktualnego stanu teorii literatury i prognozowanie jej przyszłości należy do ulubionych zajęć literaturoznawców, o tyle w drugiej połowie lat 80. i w latach 90. deliberacje na temat kondycji teorii zdecydowanie osłabły na korzyść pozytywnych projektów uprawiania dyscypliny. Mniej więcej od połowy lat 80. najbardziej palącą kwestią stało się wyznaczenie nowych zadań dla teorii literatury. Trafnie opisywał tę sytuację literaturoznawca amerykański Robert Scholes:
Naiwna epistemologia, na której opierały się nasze założenia, legła w gruzach. W odpowiedzi na tę sytuację możemy albo założyć, że nasza praktyka nie ma nic wspólnego z teorią, albo możemy przyjąć założenie przeciwne i spróbować wykorzystać nowe możliwości tkwiące w strukturalistycznej i poststrukturalistycznej teorii, jako podstawy dla nowej praktyki15.
2. Lata 80.: nowe zadania
Na początku lat 80. tendencje, które dominowały w XX-wiecznej refleksji teoretycznej, uległy bardzo wyraźnym zmianom. Przede wszystkim nastąpił zdecydowany odwrót od problematyki metateoretycznej, osłabły również skłonności do podporządkowywania teorii literatury interesom nauki. Wbrew pozorom jednak teoria po poststrukturalistycznych atakach nie została zmieciona z obszaru wiedzy o literaturze. Wprost przeciwnie – zaczęto bardzo intensywnie poszukiwać nowych możliwości jej uprawiania.
Wymowny okazał się w tym względzie tytuł książki Petera Barry, opublikowanej w 1995 roku: Beginning Theory. Autor książki podkreślał już na pierwszych stronach, że w latach 90. należy powrócić do nowych zadań teoretycznych, że nadszedł czas „praktykowania” teorii, tworzenia słowników teoretycznych i pomnażania wiedzy teoretycznej. Po kryzysie czy „końcu” Wielkiej Teorii w badaniach literackich wypadało więc obecnie po prostu „rozpocząć” teorię na innych, nowych zasadach16. Wysiłki te zaowocowały sporą ilością publikacji poświęconych kondycji teorii literatury po niedawnej „pralni” pojęć i ocenie przyszłych kierunków jej rozwoju. Najważniejsze z nich to: Literary Theory Today, pod red. P. Colliera i H. Geyer Ryan (1989), The Future of Literary Theory, pod red. R. Cohena (1989), Literary Theory’s Future, pod red. J. Natolego (1989), The States of „Theory”, pod red. D. Carrola (1990), Consequences of Theory, pod red. B. Johnson i J. Araca (1991), After Poststructuralism. Interdyscyplinarity and Literary Theory, pod red. N. Easterlin i B. Riebling (1993), The Institution of Theory Murraya Kriegera (1994), The Myth of Theory Williama Rightera (1994) itp. Warto dodać jeszcze do tego prace wcześniejsze, lecz utrzymane w podobnym tonie: After the Strange Texts. The Role of Theory in the Study of Literature, pod red. Jaya i Millera (1985) czy Tracing Literary Theory (1987), pod red. J. Natolego itp. Jakkolwiek dobrze widoczne było w tych książkach (a wyrażał to wprost właśnie Natoli), że trudno już byłoby mówić o jednej teorii, a raczej należałoby konsekwentnie używać liczby mnogiej, to jednak pewne tendencje wspólne dały się od razu zauważyć.
Również dekonstrukcjoniści, mimo że kładli przede wszystkim nacisk na ważność praktyk czytania, nie zmierzali do wyeliminowania teorii z dyskursu o literaturze, ale raczej do oparcia relacji teoria–praktyka na zupełnie innych zasadach. To znaczy – na zasadach „partnerstwa”, a nie podległości. Trafnie formułował ten postulat jeden z dekonstrukcjonistów amerykańskich – Joseph Hillis Miller:
Dobre badania literackie nie są ani czystą teorią, ani czystą praxis, nie są ani „praktyczną krytyką”, ani mieszanką tych dwóch, ani też czymś pomiędzy nimi, ale posługują się trybem interpretującego języka [interpretive language], który znajduje się ponad tą fałszywą i mylącą opozycją17.
W innym miejscu podkreślał on również, że „teoria jest niczym bez praktyki”18. Słowa te zamieścił „klasyk” dekonstrukcji amerykańskiej w obszernym tomie prac podsumowującym jego własną drogę badawczą. Wymowny tytuł: Theory Now and Then odwoływał się do zawartej w książce swoistej dokumentacji – oznaczał on jednak zarówno zmianę poglądów samego Hillis Millera na zadania teorii literatury, jak i sygnalizował ogólną przemianę modelu amerykańskiej wiedzy o literaturze w ostatnich latach. Tytułowa różnica pomiędzy dawną i aktualną teorią związana była właśnie z owym bardzo istotnym przeformułowaniem relacji między teorią i praktyką w stronę ich wzajemnego współdziałania i uzupełniania się. Dekonstrukcyjna afirmacja stale kontynuowanej i nieprzerwanie twórczej praktyki interpretacyjnej, podkreślana także przez Jacques’a Derridę, czy też „interpretujący” język badawczy, o którym mówił Hillis Miller – oznaczały przede wszystkim wyraźny zwrot w kierunku interpretacji pojmowanej jako najważniejsze zadanie badań literackich. „Praktyczna użyteczność” teorii znaczyła tu przede wszystkim jej podporządkowanie praktyce interpretacyjnej, podporządkowanie nie na zasadzie odwróconej hierarchii, ale świadomego współdziałania. Innymi słowy – pociągała za sobą przede wszystkim rezygnację z podstawowego obowiązku teorii wobec interpretacji, jaki narzucił jej „mocny” paradygmat – z ustanawiania kryteriów uprawomocniających proces interpretowania literatury. Teoria „działająca” i „współdziałająca” tworzyć miała coś w rodzaju konceptualnego tła dla praktyk czytania rozumianego jako „wiedzy” na użytek interpretacji (interpretive knowledge).
Postawienie interpretacji w centrum zainteresowań wiedzy o literaturze przyniosło również zdecydowany odwrót od problemów natury esencjalnej. O ile, jak pamiętamy, zwłaszcza I poł. XX wieku zdominowana była przez problematykę esencjalistyczną, o tyle obecnie, po przełomie poststrukturalistycznym – podczas którego (zwłaszcza ze strony dekonstrukcjonistów i neopragmatystów) padały także bardzo mocne opinie o braku niezmiennej, uniwersalnej istoty literatury – poszukiwania istoty literatury także wyraźnie osłabły. Wpłynęła na to również aktualna sytuacja w samej literaturze – wobec niesłychanego rozmnożenia rozmaitych praktyk literackich i paraliterackich bardzo trudno było obecnie wyznaczyć granicę pomiędzy tym, co należałoby określić mianem „literatury”, a tym, co na to miano już nie zasługuje19. Dlatego też spora liczba teoretyków i badaczy literatury całkowicie zrezygnowała z pytania o jej specyfikę na korzyść poszukiwania odpowiedzi na pytania o rozmaite formy działania literatury na odbiorców (konkretnych lub potencjalnych) oraz o sposoby jej interpretowania.
Zwrot ku praktyce interpretacyjnej i podporządkowanie tej praktyce wszelkich innych dziedzin literaturoznawstwa nie był bynajmniej zjawiskiem niespodziewanym. Co więcej – fakt, że teoria utraciła znaczenie obiektywizujące i uprawomocniające przez większość samych teoretyków uznany został za zjawisko niezmiernie pożądane. Teoria stała się dzięki temu szerokim, otwartym, interdyscyplinarnym polem stwarzającym zaplecze dla praktyk interpretacji i dostarczającym im pożytecznych narzędzi – wzbogacających akty czytania, problematyzujących je, wskazujących na ich trudności itp. Oznaczało to również zwrot ku historyczności, tzn. – znów według trafnego sformułowania Ryszarda Nycza – przesunięcie od
przyjmowania ponadhistorycznej pozycji i odkrywania porządku, który tkwi u podstaw – do akceptacji usytuowania w historii i porzucenia idei fundamentalnej niezmienności dostępnej racjonalnemu poznaniu20.
Teoria zaczęła się więc powoli przeobrażać w pluralistyczne uniwersum usytuowanych (historycznie) dyskursów – „praktyk pisania”, które, w myśl trafnej uwagi Geralda Graffa, nie miały tworzyć apriorycznych modeli, ale traktować literaturę jako stale otwarty i wymagający ciągłego podejmowania problem21. Najogólniejszy sens tej przemiany trafnie ujmowały również słowa jednego z reprezentantów Nowego Historyzmu – Stevena Greenblatta. Przemiana ta oznaczała
odejście od „stabilnej mimetycznej teorii” w stronę „modelu interpretacyjnego”, bardziej adekwatnego dla nie dającej się łatwo uporządkować cyrkulacji danych i dyskursów, stanowiącej (...) jądro nowoczesnej praktyki estetycznej. To właśnie w odpowiedzi tej praktyce – przekonywał Greenblatt – musi usytuować się współczesna teoria: nie na zewnątrz interpretacji, ale w nie zawsze jawnych miejscach negocjacji i wymiany22.
Co konkretnie jednak miał oznaczać ów „model interpretacyjny”? Chodziło, z grubsza rzecz ujmując, o zadawanie tekstowi literackiemu pytań innych od tych, które stawiano dotychczas, a egzemplaryczny zestaw tych pytań zamieszczał Greenblatt w innym miejscu – opracowując hasło „kultura” dla słownika terminów literackich Franka Leentricchii i Terry’ego McLaughlina. Pytania te świadczyć miały o wyzbyciu się naiwnej postawy wobec literatury i o poważnym wzięciu pod uwagę jej związków z kontekstami społecznymi i kulturowymi. Lista pytań sporządzona przez Greenblatta zasługuje na przytoczenia również dlatego, że wiele z problemów tu zasygnalizowanych zachowuje też ważność w przypadku teorii kulturowej. Zdaniem inicjatora poetyki kulturowej należałoby więc pytać: 1. o typy zachowań kulturowych i modele praktyk kulturowych, za jakimi opowiada się dane dzieło literackie; 2. o przyczyny atrakcyjności tego dzieła dla czytelników danego czasu i epoki; 3. o różnice między wartościami, którymi kieruje się aktualny czytelnik dzieła i wartościami po stronie których opowiada się samo to dzieło; 4. o rodzaje społecznych kontekstów rozumienia, od których uzależnione jest powstanie i interpretacja danego dzieła; 5. o jawną lub ukrytą ewentualność ograniczania wolności myślenia jednostki lub ruchu społecznego przez dane dzieło; 6. o powiązanie zawartych w dziele aktów akceptacji lub odrzucenia określonych wartości z szerszymi układami społecznymi23.
Poetyka kulturowa w ujęciu Nowych Historystów – warto to jeszcze raz podkreślić – nie odrzucała analizy formalnej, stylistycznej czy językowej, choć daleko ważniejsze było dla niej tropienie ideologicznych uwarunkowań praktyk dyskursywnych. Ścisłych powiązań między tradycyjnym badaniem językowych właściwości tekstu literackiego i analizą jego odniesień politycznych, etycznych, społecznych i kulturowych domagał się również wspomniany wcześniej Hillis Miller. W Theory Now and Then jako jedno z najważniejszych zadań wiedzy o literaturze zwróconej ku praktyce postrzegał poszukiwanie kompromisu pomiędzy teorią pojętą jako „retoryczne czytanie tekstu” i teorią „użyteczną społecznie, kulturowo i politycznie”24. Zwrot ku interpretacji wymagał więc jeszcze jednego kroku – otwarcia się teorii na zróżnicowane i zmienne historycznie konteksty kulturowe. Zjawisko to w 1993 roku dostrzegał również jeden z uważnych obserwatorów przemian w najnowszej wiedzy o literaturze, redaktor antologii rejestrujących na bieżąco charakter tych przemian – Joseph Natoli. W przedmowie do książki pt. Tracing Literary Theory podkreślał m.in., że na naszych oczach teoria przeradza się w „kulturowe badania literackie”, to znaczy „dyskurs, którego celem jest interpretowanie innych dyskursów”25.
3. Wielkie otwieranie
Na gruncie literaturoznawstwa amerykańskiego bodaj najwcześniej opisał ten proces szczegółowo niedawny badacz i sympatyk dekonstrukcjonizmu – Vincent B. Leitch – w książce pt. Cultural Criticism, Literary Theory, Poststructuralism26. W jego ocenie badania literackie stawały się aktualnie częścią ogólnie pojętych badań kulturowych, zaś krytyka literacka przeradzała się po prostu w krytykę kulturową. Oczywiście krytyka kulturowa jako taka nie była zjawiskiem nowym27 – istotna różnica polegała raczej w tym przypadku na jej wzbogaceniu dotychczasowymi doświadczeniami poststrukturalizmu oraz na jej niezwykłej ekspansywności, sprawiającej że zarówno Leitch, jak i inni w tzw. cultural studies dopatrywali się całkowitej zmiany paradygmatu humanistyki. Za najważniejszejsze osiągnięcia poststrukturalizmu, przygotowujące niejako aktualny zwrot teorii literatury, uznał tu Leitch m.in. odrzucenie uniwersalnej racjonalności, zwrócenie uwagi na konieczność ujęcia problemów historii i kultury jako konstrukcji dyskursywnych, a także „miejsc konfliktów”, zakwestionowanie ustanowionych podziałów między dyscyplinami i granic intelektualnych oraz zwiększoną wrażliwość na różnice, wykluczenia, anomalie i marginesy. Przede wszystkim zaś – uznanie tekstów za „wielośladowe interteksty”, miejsca przecięcia rozmaitych dyskursów kulturowych28. Zdaniem Leitcha pokolenie nowych krytyków kulturowych, które coraz wyraźniej manifestowało swoją obecność na forum wiedzy o literaturze, nastawione było głównie na badanie
przyczyn, konstytucji i konsekwencji, a także trybów cyrkulacji i konsumpcji rozmaitych instytucji i dyskursów lingwistycznych, społecznych, ekonomicznych, politycznych, historycznych, etycznych, religijnych, prawnych, naukowych, edukacyjnych, potocznych i estetycznych29.
Ważnym świadectwem tej istotnej przemiany w amerykańskim literaturoznawstwie – przejścia od dekonstrukcjonizmu, wyznaczającego jeszcze niedawno jego główny kierunek do badań kulturowych – stały się zarówno książki Leitcha (w szczególności różnica między Deconstructive Criticism wydaną 1983 roku30 i wspomnianą Cultural Criticism z 1992), jak i prace innego komentatora i historyka dekonstrukcji, Jonathana Cullera (a konkretnie: On Deconstruction z 1982 roku i Framing the Sign. Criticism and Its Institutions z 1988). W ciągu wielu ostatnich lat – stwierdzał więc Culler już na okładce swojej książki –
teoria literatury zajmowała się przede wszystkim swoim wewnętrznym ukształtowaniem. Dzisiaj jednak (...) uwikłana jest w nowy spór, dotyczący swojego instytucjonalnego kontekstu i kulturowej odpowiedzialności. Teoria zawsze wprowadzała do badań literackich wiele rozmaitych obszarów, ale teraz poszerza się w pewnym sensie substancjalnie, włączając wiele dotychczas nie-literackich kwestii. Interpretowanie „znaku” pociąga za sobą obecnie „obramowywanie go” [framing it]31.
Framing the Sign, otwarcie wyrażająca aprobatę dla nowej „krytyki politycznej”32, dokonywała również wstępnego uporządkowania aktualnej sytuacji w literaturoznawstwie. Globalny obraz tej sytuacji wyznaczały zdaniem autora zwłaszcza dwie najbardziej wyraziste tendencje. Pierwsza z nich – to znaczne poszerzenie obszaru zainteresowań krytyki literackiej i teorii literatury o całkowicie nowe, nierzadko pochodzące z bardzo odległych dziedzin tematy badawcze. Druga – to właśnie dążenie do nadania badaniom literackim charakteru „politycznego” w szerokim rozumieniu – tzn. zarówno podejmowanie kwestii politycznych uwikłań literatury, jak i rozpatrywanie instytucjonalnych, a także ideologicznych aspektów samych badań literackich, ideologicznych implikacji orientacji teoretycznych i ich relacji do instytucji, w ramach których się utworzyły itd. Culler nie rezygnował tutaj całkowicie z odwołań do swoich dawniejszych mistrzów – Derridy i de Mana – ale tylko w bardzo niewielkiej części nawiązywał do doświadczeń dekonstrukcjonizmu. Znacznie bardziej interesowały go już teraz takie zagadnienia jak na przykład: instytucjonalne problemy badań literackich w ramach uniwersytetu, zadania krytyki politycznej, semiotyka turystyki itp.
Książka Leitcha natomiast zbierała najważniejsze wyróżniki teorii kulturowej. Ogólne ramy tej orientacji wyznaczały szeroko pojęte badania kulturowe (podejmujące inspiracje płynące z antropologii, historii, wiedzy o mediach, socjologii, marksizmu, semiotyki, hermeneutyki, mitografii, feminizmu, teorii etnicznych i poststrukturalizmu)33. Teoria ta miała mieć jego zdaniem kształt „hybrydyczny” – co oznaczało jak najdalej posuniętą różnorodność podejmowanych problemów i wielokierunkowość zainteresowań. Całość charakteryzować miała się szczególnym uwrażliwieniem na kwestie etyczne i polityczne34 i zdecydowaną przewagą praktyk interpretacyjnych nad teoretyzowaniem. Szczególnym zainteresowaniem cieszyć się miały w tym przypadku problemy szeroko pojętej kultury (tu przede wszystkim zagadnienia – różnic kulturowych, rasowych i etnicznych) oraz kwestie podejmowane przez zyskującą sobie w tym czasie coraz więcej zwolenników krytykę genderową, czyli badania kulturowych determinacji różnic płciowych35. Głównym motywem książki stała się także krytyka formalizmu spod znaku Nowej Krytyki. Zdaniem Leitcha to dopiero teoria i krytyka kulturowa przynieść mogła skuteczne antidotum na formalizm New Criticism.
W rozdziale poświęconym cechom charakterystycznym orientacji kulturowej w badaniach literackich Leitch precyzyjnie wypunktowywał także różnice między dawnym i nowym stylem badania literatury. O ile bowiem np. przestawiciele Nowej Krytyki koncentrowali się przede wszystkim na kwestiach takich jak:
tekstualna spójność i jedność, wewnętrzne komplikacje tekstów i ich organizacja, dwuznaczność i ironia, napięcie i równowaga, ekonomia i autonomia, literackość i przestrzenność
o tyle krytykę kulturową interesować miały przede wszystkim zagadnienia
akceptacji i wykluczeń, współudziału i oporu, dominacji i przyzwoleń, abstrakcyjności i sytuacyjności, gwałtu i tolerancji, monologu i wielogłosowości, bezruchu i aktywności, tożsamości i inności, opresywności i emancypacji, centralizacji i decentralizacji36.
Leitch formułował także podstawowe założenia kulturowej praktyki interpretacyjnej, podkreślając przede wszystkim jej odmienność od „konwencjonalnych analiz literackich”. Po pierwsze – przedmiotem zainteresowań krytyki kulturowej miała być nie tylko literatura kanoniczna, ale całe spektrum tzw. niekanonicznych i pozaestetycznych artefaktów, fenomenów i dyskursów. Po drugie – miała ona używać metod
krytyki kulturowej i analizy uwarunkowań instytucjonalnych w takim samym stopniu jak tradycyjnych metod krytycznych, takich jak egzegeza tekstualna i badania podłoża historycznego.
Po trzecie wreszcie –
powinna wykorzystywać tekstualne, a także dyskursywne modele i procedury wyprowadzane z koncepcji Barthesa, Derridy i Foucaulta, a szczególnie – z Barthesowskiej propozycji analizy tekstualnej (zwłaszcza w wersji z S/Z), Derridowskiej koncepcji tekstu i idei „różnicy” oraz z Foucaultowskiej genealogii37.
Najcenniejszą inspirację dla teorii kulturowej stanowiły jednak, zdaniem Leitcha, dotychczasowe osiągnięcia Centrum Współczesnych Badań Kulturowych (Centre for Contemporary Cultural Studies) przy Uniwersytecie w Birmingham, prezentacji których poświęcił sporo miejsca. Dokonał on również przeglądu najważniejszych dla „krytyki kulturowej” tematów, łącząc to jednocześnie z próbą weryfikacji tradycyjnych, rzec by można, tematów literaturoznawczych. Z perspektywy krytyki kulturowej podjęte zostały na przykład na nowo kwestie autorstwa i intencji, dyskursu poetyckiego i społecznych uwikłań tekstów, zagadnienia gatunków literackich i konwencji kulturowych, problemy literatur mniejszości w relacji do poetyki ogólnej itp. Dyscypliną, która niewątpliwie najbardziej wymagała zreformowania, okazała się sama poetyka. Wyprowadzając wnioski wynikające zwłaszcza z analiz ogólnych założeń teoretycznych poetyk wywodzących się z kręgu estetyki afroamerykańskiej, poetyk mniejszości etnicznych, a także z poetyk feministycznych i teorii postkolonialnych, postulował Leitch rezygnację z uniwersalnej, dogmatycznej i monolitycznej poetyki, której idealny wzorzec stanowił jej formalistyczny model zrodzony w kręgu Nowej Krytyki, na korzyść wielości różnorodnych poetyk lokalnych, respektujących zróżnicowanie dyskursów kulturowych. Pluralizacja poetyki – taki tytuł nosił jeden z rozdziałów – miała stać się ostatecznie jednym z najważniejszych zadań oczyszczonego z formalistycznych przesądów literaturoznawstwa kulturowego.
Stosunkowo skromna w rozmiarach książka Leitcha dobitnie wskazywała więc na pojawianie się nowych tendencji w badaniach literackich po poststrukturalizmie, choć nie dawała jeszcze właściwego wyobrażenia o ich ekspansywności i zasięgu. Adekwatny obraz przedstawiał natomiast wydany w 1992 roku monumentalny, blisko osiemsetstronicowy tom Cultural Studies, poświęcony równie monumentalnej (bo liczącej około dziewięciuset uczestników) konferencji, zorganizowanej przez Unit for Criticism and Interpretive Theory Uniwersytetu Illinois38. Autorzy przedmowy do tego tomu: Cary Nelson, Paula A. Treichler i Lawrence Grossberg słusznie zwracali uwagę na „eksplozję” zainteresowań badaniami kulturowymi39. Już samo tylko wyliczenie szczegółowych problemów i tematów poszczególnych referatów (w tym np. płeć kulturowa i seksualność, rasa i etniczność, polityka tożsamości, polityka estetyki, polityka dyscyplinarności, dyskurs i tekstualność, pedagogika, kolonializm i postkolonializm itp.) mogłoby stanowić odrębny, całkiem obszerny referat. Literatura zajmowała w tej kulturowej mozaice na ogół albo pozycję jednego z wielu równoprawnych dyskursów kulturowych, albo, znacznie częściej, występowała w roli miejsca przecinania się rozmaitych dyskursów kulturowych, skupianych jak w „soczewce” w tekście literackim. Taki właśnie „mozaikowy” charakter miała mieć również proponowana tu metodologia. Metodologiczny bricolage, jak określali to autorzy, nie przewidywał bowiem ani jedynej, uprzywilejowanej metody badań, ani też nie ograniczał możliwości wyboru, ani wreszcie nie zabraniał korzystania z wielu metod naraz. Wprost przeciwnie – wybór metody, techniki analitycznej czy sposobu interpretacji motywowany był jedynie względami ich praktycznej użyteczności w danym momencie analizy:
analiza tekstualna, semiotyka, dekonstrukcja, analiza fonemiczna, psychoanaliza, analiza treści i inne mogły być w jednakowym stopniu użyteczne40, wszystkie one bowiem (...) mogły przyczynić się do pogłębienia wglądu i poszerzenia wiedzy dotyczącej danej kwestii41.
Ostatecznie więc interkulturowa wizja literaturoznawstwa pociągała za sobą pluralizm metodologiczny, oznaczała także możliwość jednoczesnego korzystania z najrozmaitszych zdobyczy dwudziestowiecznej humanistyki.
Otwierając z kolei wydany w 1985 roku tom pt. Criticism in the University, Gerald Graff i Reginald Gibbons podkreślali, że to właśnie badania kulturowe dają realne szanse na uzdrowienie badań literackich po okresie zastoju. Dzięki nim bowiem „uważne czytanie”, które niewątpliwie nadal jest jednym z najważniejszych obowiązków badaczy literatury, nie zostaje zawieszone w próżni, nie zatraca związku ze swoimi kontekstami historycznymi, filozoficznymi i społecznymi42. Podobne założenia przyświecały założonemu w 1985 roku czasopismu „Cultural Critique”, wydawanemu przez University of Minnesota, a skoncentrowanemu, jak deklarowali jego redaktorzy, na „interpretacji kulturowej”, oznaczającej konieczność
współdziałania badań literackich, filozoficznych, socjologicznych i antropologicznych i połączenie metod marksistowskich, feministycznych, psychoanalitycznych i poststrukturalistycznych43.
Z czasopismem tym związani byli przede wszystkim badacze i badaczki o orientacji lewicowej i feministycznej, między innymi: Jameson, Lentricchia, White, Bove, Chomsky, Aronowitz, Said, Spanos, Spivak i Jardine, a także Eagleton, Heath, Mac Cabe i Williams44. Począwszy od połowy lat 80. kulturowy tryb analiz literatury, inspirowany metodami socjologii, antropologii i historii społecznej45, łączący problematykę kulturową z kwestiami politycznymi, całkowicie zdominował amerykańskie badania literackie. Uwzględniając doniosłość i wpływowość wszelkich odmian teorii i krytyki kulturowej, odnotowując niesłychaną obfitość kulturowych wątków i tematów, zaczęto wręcz mówić o kulturalizmie jako nowym stylu refleksji teoretycznoliterackiej, następującym po poststrukturalizmie. Termin ten oznaczać miał typ metodologii oparty na połączeniu technik i kategorii wypracowanych przez badania kulturowe z rozmaitymi stylami analiz i interpretacji tekstów literackich, a jednocześnie – odziedziczony po poststrukturalizmie światopogląd teoretyczny: pluralistyczny i pragmatyczny, wolny od esencjalizmu i pozbawiony jakichkolwiek uniwersalistycznych pretensji46.
Konsekwentne przechodzenie na stronę teorii kulturowej stało się także widoczne w preferencjach terminów kluczowych. Poprzednie pokolenie teoretyków literatury – zwracał np. uwagę David Gorman – posługiwało się przede wszystkim takimi pojęciami jak: tekst, dyskurs, retoryka, znaczące/znaczone, kod, czytanie i pisanie. Nowe natomiast uruchomiło takie kategorie jak: historia, społeczeństwo, polityka, ideologia, władza, ciało, kultura materialna47. Zdecydowanie zmieniło się także oblicze dawniejszych terminów – pisanie było bowiem obecnie pojmowane jako „działanie społeczne”, czytanie zaś – jako „historyczna rekonstrukcja”. Tekst zanurzony w świecie – „worldly text” 48 – jak mówili badacze amerykańscy – okazywał się znacznie bardziej związany z jego rzeczywistymi przemianami. Na listę zaproponowaną przez Gormana wkraczały już również w tym czasie takie niemniej ważne pojęcia, jak na przykład wspominana już „płeć kulturowa” (gender)49, „rasa” czy „etniczność”. Zadomowienie się tych terminów w literaturoznawczym leksykonie potwierdzał także wydany w 1990 roku wspomniany słownik terminów literackich Lentricchi i Mc Laughlina.
Najważniejszymi kategoriami przeobrażającej się teorii literatury stały się jednak terminy nie nowe, lecz opisane na nowo i szczególnie intensywnie eksploatowane – tzn. „kultura” i „ideologia”. Pod hasłem „kultura”, opracowanym, jak pamiętamy, dla potrzeb wspomnianego powyżej słownika przez Stevena Greenblatta50, obok definicji samego pojęcia (pojmowanego jako „sieć negocjacji w procesie wymiany dóbr materialnych, idei, a – poprzez instytucje niewolnictwa, adopcji czy małżeństwa – także i ludzi”), obok wzmianek na temat kulturowych matryc funkcjonujących w literaturze i „symbolicznej ekonomii” kulturowej, obok rozważań nad przydatnością pojęcia „kultura” w badaniach literackich znalazły się także uwagi dotyczące „analizy kulturowej”, uznawanej przez autora za najwłaściwszy sposób opisu dawniejszych tekstów literackich (przykłady tu podawane pochodziły głównie z Szekspira, Dickensa i Edmunda Spensera), a przydatnej także w badaniu każdego „wielkiego” dzieła, które – jak podkreślał badacz – nigdy nie jest neutralne wobec kultury.
Pełna analiza kulturowa – zwracał też uwagę Greenblatt – potrzebuje przecisnąć się poza granice tekstu, aby ustanowić powiązania między tekstem a wartościami, instytucjami i praktykami obecnymi wszędzie w kulturze51.
Nie znaczyło to oczywiście – uzupełniał jakby w odpowiedzi na ewentualne zarzuty Hillis Millera – że ma ona stanowić „substytut dla uważnego czytania”. „Analiza kulturowa nie jest bowiem z uwagi na swą definicję analizą zewnętrzną, ustawiającą się w opozycji do wewnętrznej, formalnej analizy dzieła sztuki”52. Jest ona raczej rozumiana jako „kompleksowa całość”, łącząca doświadczenia obydwu trybów badawczych. Odwołując się do bogatej historii i rozmaitych użyć terminu „ideologia” (od francuskiej filozofii racjonalistycznej, poprzez użycia potoczne, do marksizmu) zauważał z kolei James H. Kavanagh doniosłe znaczenie tej kategorii w najnowszych badaniach literackich53. Podkreślając przede wszystkim udział Althussera w kształtowaniu się aktualnej wersji pojęcia, określił jego zakres znaczeniowy poprzez trzy podstawowe kategorie: literatury jako „praktyki ideologicznej”, ideologii jako „systemu reprezentacji” i krytyki jako „analizy ideologicznej”. Ideologia, w takim znaczeniu, w jakim funkcjonuje obecnie najczęściej, zauważał Kavanagh, nie jest pojmowana tylko jako „zespół idei”, ale raczej jako „system reprezentacji, percepcji i wyobrażeń”. Jest więc – wyraźnie w duchu Althusserowskim – „reprezentacją wyobrażonych relacji jednostek do ich rzeczywistych warunków egzystencji”54 i dlatego też tworzy „podstawową strukturę założeń definiujących relacje rzeczywistości i ja”. Formy rzeczywistości społecznej i subiektywności konstruowane są w ramach wielu systemów różnic – seksualnych, rasowych, religijnych, regionalnych, edukacyjnych, etnicznych, a także klasowych. Systemy te tworzą „kompleksowe sieci determinacji”, określających działanie ideologii, wskazują także na mechanizmy ideologicznych represji. Literatura jako „wpływowa praktyka ideologiczna” jest więc przede wszystkim przekazem owego szerokiego pola różnic. Analiza ideologiczna z kolei, podsumowywał Kavanagh, poddaje skrupulatnej analizie „pełne spektrum znaczących społecznie różnic, w ramach których konstytuowany jest podmiot”, a jednocześnie bada sposoby, za pomocą których systemy ideologicznych reprezentacji są tworzone, transformowane i włączane w rozmaite programy polityczne. Z kolei autorka rodziału poświęconego kategorii gender – Myra Jehlen – zwracała uwagę, że terminy takie jak: „płeć kulturowa”, „rasa”55 czy „etniczność”, związane integralnie z pojęciem ideologii, wskazują na najważniejsze z różnic występujących w sferze społecznej, a zarazem – literackiej i krytycznej. Ujmowane są przy tym nie tylko jako osobne tematy badawcze, lecz przede wzystkim jako „kategorie analityczne” w ideologicznych analizach tekstów literackich. Dzięki ich zastosowaniu badania literackie stają się nie tylko typem refleksji, ale zarazem – konkretnym „działaniem”56.
Głębszy sens tych wszystkich przemian starał się też dookreślić na swój sposób przywoływany wcześniej Leitch. Poprzedniej formacji teoretyków – pisał – zakorzenionych w nowoczesnej tradycji myślowej właściwe było dążenie do wypełnienia „uniwersalistycznej misji”, a najważniejsza stała się dla nich potrzeba sklasyfikowania wszystkiego. Natomiast najsilniejszy impuls, jaki płynie z doświadczeń teorii poststrukturalistycznej i kulturowej, to taki, że „każda rzecz jest różna”57. Zdaniem Leitcha, ta świadomość różnicy, myślenie w kategoriach różnic, uznanie za punkt wyjścia akceptowanej różnorodności zamiast narzucanego z góry podobieństwa jest tym, co łączy pokolenie dekonstrukcjonistów z pokoleniem badaczy kulturowych. Wspólnym podłożem światopoglądowym wszelkich form teorii i krytyki kulturowej jest więc głęboka potrzeba respektowania i obrony praw innych: czy to inności tekstowej – jak np. w etyce dekonstrukcji, czy też inności kulturowej, rasowej, narodowej lub etnicznej, czy to różnic historycznych58 – jak w projektach Nowych Historycystów, czy wreszcie – różnic płciowych, jak w dokonaniach krytyki genderowej.
Na początku lat 90. stało się także już całkowicie jasne, że najważniejszą konsekwencją rozpadu nowoczesnej teorii okazał się kulturowy zwrot w wiedzy o literaturze.
4. Od poetyki kulturowej do teorii kulturowej
Jako jeden z pierwszych potwierdzał zaistnienie zwrotu kulturowego Joseph Hillis Miller. Otwierając majowy numer „PMLA” z 1987 roku dostrzegał on już w tym momencie
niemal powszechny odwrót od teorii zwróconej w stronę języka jako takiego i równie silny zwrot w stronę historii, kultury, społeczeństwa, polityki, instytucji, uwarunkowań klasowych i płciowych [gender conditions], kontekstu społecznego i bazy materialnej59.
Trzy lata później we wstępie do majowego numeru „PMLA”, poświęconego już w całości politycznym i kulturowym uwarunkowaniom języków badań literackich, Herbert Lindenberger z podobnym przekonaniem podkreślał konsekwencje najnowszego zwrotu w literaturoznawstwie amerykańskim. Jego zdaniem było to wyraźne skierowanie zainteresowań badawczych w stronę ideologicznych i instytucjonalnych obramowań literatury. W chwili obecnej – przekonywał –
trudno byłoby uwierzyć w powrót do wczorajszego świata milcząco przyjmowanych wartości, ukrytych ideologii i stabilnych, niekwestionowanych kanonów. Najnowsza rewolucja w badaniach literackich [...] wydaje się odmienna od wyzwań, z którymi przyszło im się spotykać we wcześniejszych dziesięcioleciach: staliśmy się świadomi historyczności naszych podstawowych założeń i praktyk60.
Istotnie – w latach 90. problematyka polityczna, ideologiczna i kulturowa zawładnęła niemal niepodzielnie zwłaszcza amerykańską wiedzą o literaturze61 i coraz powszechniejsze stało się przekonanie o konieczności zmiany opcji poetyki: z estetycznej na polityczną62. Niezależnie od szczegółowych różnic w poglądach, przekonanie to połączyło zarówno zdeklarowanych neo-marksistów amerykańskich (w rodzaju Jamesona, Eagletona czy Lentricchii), przedstawicieli Nowego Historyzmu (tych bardziej lewicowych, jak Greenblatt, Montrose czy Gallagher, lub bardziej prawicowych, jak Fish lub Benn Michaels), z badaczkami i badaczami spod znaku krytyki feministycznej i genderowej, etnicznej, postkolonialnej czy gejowsko-lesbijskiej. Wszyscy oni zaczęli się coraz silniej identyfikować z kolejną po przełomie anypozytywistycznym i poststrukturalistycznym gruntowną przemianą w humanistyce i wiedzy o literaturze, która określona została mianem zwrotu kulturowego. Tzw. Nowi Historyści – na co dzień badacze renesansu – postulowali np. konsekwentne przekształcenie tradycyjnej poetyki w poetykę kulturową. Autor terminu, Steven Greenblatt, definiował ją jako:
badanie sposobów zbiorowego wytwarzania odmiennych praktyk kulturowych, a także analizowanie relacji między tymi praktykami.
Najważniejszym zadaniem tak rozumianej poetyki miało być, wedle jego sformułowań: opisywanie procesów „kształtowania się zbiorowych przekonań i doświadczeń”, ich „przechodzenia z jednego medium do drugiego”, a w dalszej kolejności – „ich osadzania się w dominujących formach estetycznych” i sposobów „oferowania ich do konsumpcji”. Kolejnym celem miała być również analiza sposobów „tworzenia się granic pomiędzy praktykami kulturowymi uznawanymi za formy artystyczne i innymi pokrewnymi formami ekspresji”63. Poetyka kulturowa w wydaniu Greenblatta, a także innych badaczy z tego kręgu, niezależnie od deklarowanych sympatii czy animozji, łączyła wątki pochodzące z Foucaultowskiej analizy dyskursu, neomarksistowskiej krytyki ideologicznej, neopragmatyzmu, Derridowskiej koncepcji tekstualności i krytyki retorycznej. Ten metodologiczny kolaż, zaprawiony dodatkowo hasłami o praktyce badawczej uwolnionej od obciążeń obiektywizacji i o relatywności wszelkich teorii, miał na celu stworzenie narzędzi opisu literatury całkowicie uwolnionych od formalistycznych przesądów. A więc poetyki w pełni akceptującej także własne uwikłania w sieć relacji łączących dyskursy literackie i inne porządki – społeczne, historyczne, polityczne i ekonomiczne. Greenblatt stanowczo postulował też konieczność odejścia od uniwersalnej, mimetycznej teorii sztuki i przejścia do modelu historycznego nastawionego na zmienną cyrkulację rozmaitych dyskursów kulturowych64. Główny nacisk został przez niego położony na praktyczne cele przedsięwzięcia. Uprawianie poetyki kulturowej oznaczało przede wszystkim badanie strategii retorycznych tekstów raczej w ich perswazyjnym niż tropologicznym wymiarze oraz interpretowanie ich w wielorakich odniesieniach do kontekstów historycznych i kulturowych65.
Zmianę koncepcji poetyki w optyce Nowego Historycyzmu Louis Montrose określił z kolei „przesunięciem nacisku z formalnej analizy artefaktów słownych do ideologicznej analizy praktyk dyskursywnych”. Przesunięcie to wymagało także, jego zdaniem, stanowczego odrzucenia tezy o
sztywnych i raz na zawsze ustalonych granicach między tekstem literackim i innymi tekstami (nierzadko łącznie z tekstem samego badacza).
W konsekwencji zaś doprowadzić miało
do połączenia społeczno-polityczno-historycznej orientacji w badaniach literackich z pisaniem, czytaniem i nauczaniem jako sposobami działania i do podtrzymywania ciągłego dialogu pomiędzy poetyką a polityką kultury66.
Dla przywoływanego wcześniej Vincenta B. Leitcha istota tej przemiany wyrażała się zwłaszcza w
przemieszczeniu od esencjalizmu literackości w stronę społecznych kodów, konwencji i reprezentacji. A jej praktyczny wymiar stanowić miał natomiast zwrot w kierunku „dyskursu” jako najważniejszego przedmiotu badań, oraz analizy ideologicznej jako głównej metody badań67.
Praktyki badawcze spod znaku poetyki kulturowej nie oznaczały jednak, jak sugerował Montrose, całkowitego odcięcia lingwistycznych korzeni poetyki. „Sfery zainteresowań czysto językowych i społecznych – można było przeczytać w przywoływanym artykule – przenikają się wzajemnie”, a każde odniesienie do języka jako takiego zawsze już jest odniesieniem z wnętrza historii, kultury, społeczeństwa, polityki itd.68 Nietrudno oczywiście zauważyć pokrewieństwo tej właśnie tezy poetyki kultury z założeniami teorii komunikacji literackiej, znacznie wcześniej odkrywającej możliwość przezwyciężenia opozycji immanencji i uwarunkowań zewnętrznych tekstu, a także możliwość uniknięcia hermetyzmu systemu językowego i jego otwarcie się na praktyki dyskursywne69.
Książka Leitcha Cultural Criticism, Literary Theory, Poststructuralism zdawała się podsumowywać doświadczenia nurtów zorientowanych kulturowo i wykorzystywać ich efekty nie tylko dla przekształcenia koncepcji poetyki, ale także dla gruntownych przemian teorii literatury, a nawet całej wiedzy o literaturze. Poetyka kulturowa za punkt wyjścia przyjęła założenie, że „dyskurs literacki jest retoryczny, wielogłosowy i intertekstualny” oraz iż został on „uwarunkowany przez instytucje i różnorodne [lokalne] interesy”70. Zdaniem Stevena Greenblatta główną właściwością nowej poetyki miała być rezygnacja z wszelkich systemowych aspiracji, a w zamian – proponowanie rozmaitych języków opisu dzieła literackiego.
Projekty zreformowania poetyki podjęte przez Nowych Historystów, postulaty Hillis Millera, Leitcha czy Cullera stanowiły już wyraźne zapowiedzi owej wspomnianej głębszej i szerszej przemiany wiedzy o literaturze – przemiany o charakterze paradygmatycznym. W wyniku tej przemiany – po teorii nowoczesnej i ponowoczesnej – wyłoniła się aktualna postać teorii literatury, którą nazywamy teorią kulturową. Jest to teoria, w ramach której, niejako wbrew jej nazwie, na plan pierwszy wysuwa się nie tyle teoretyzowanie, ile rozmaite praktyki interpretacji uruchamiające zróżnicowane konteksty kulturowe, w jakich uczestniczy tekst literacki. Tworzy ona otwarty zbiór różnych, zmiennych historycznie i kulturowo języków interpretacji, dzięki którym dokonują się rekontekstualizacje tekstów literackich.
5. Od badań kulturowych do teorii kulturowej
Teoria kulturowa jako określona faza w dziejach teorii literatury nie korzystała oczywiście tylko z doświadczeń poststrukturalizmu. Jej bogate zaplecze stanowiły również wspomniane już tzw. badania kulturowe – dyscyplina, która swoim zasięgiem obejmowała wiele dziedzin humanistyki.
Źródeł badań kulturowych doszukiwać się można na samym początku wieku XX – na przykład w pracach niemieckiego socjologa i filozofa Maxa Webera – pioniera tzw. socjologii wiedzy. Weber stał na stanowisku, że zjawiska społeczne nie są uzależnione tylko od czynników ekonomicznych, lecz także od rozmaitych idei, dlatego też w jego koncepcji obszar zainteresowań socjologii: fakty, zachowania i normy społeczne, został powiązany z aktami rozumienia – nadawania sensu i interpretacji. U początków tych badań znaleźć można również takie nazwiska, jak np. filozofa niemieckiego Georga Lukacsa z jego wydaną w roku 1922 Historią i świadomością klasową, w której rozwijał m.in. koncepcję „urzeczowienia” jednostki ludzkiej i opresywnej funkcji gospodarki towarowej. Jak – następnie – Karla Mannheima i opublikowaną przez niego w 1929 roku Ideologią i utopią, w której wprowadzając do socjologii wiedzy zwracał uwagęna konieczność badania społecznych uwarunkowań zarówno teorii jak i sposobów myślenia w ogóle. Jak – wreszcie – Antonio Gramsciego i jego Zeszyty więzienne (1929–1933), w których tworzył m.in. podstawy dla ideologicznej analizy kultury. Bardzo ważną rolę dla badań kulturowych spełniły także prace filozofów niemieckich Waltera Benjamina i Theodora W. Adorno. W przypadku Benjamina doniosłe znaczenie miało Dzieło sztuki w dobie mechanicznej reprodukcji (z 1934 roku) – praca zwracająca uwagę na społeczne uwarunkowania praktyk artystycznych i zależność kondycji dzieła sztuki od historii społecznej. Gdy zaś chodzi o Adorno, ważną funkcję spełniła wydana wspólnie z Maxem Horkheimerem Dialektyka Oświecenia (1947), poświęcona m.in. przemysłowi kulturalnemu jako produktowi rozumu instrumentalnego.
Dla powojennych początków badań kulturowych niezwykle inspirujące okazały się też publikacje badaczy angielskich – Richarda Hoggarta (The Uses of Literacy z 1957 roku) oraz Raymonda Williamsa (Culture and Society: 1780–1950 z 1958 roku). Obydwaj badacze (o zdecydowanie lewicowych poglądach) analizowali relacje między społeczeństwem i kulturą, koncentrując się zwłaszcza na kulturze popularnej i na środowiskach robotniczych. Właśnie Hoggart razem ze Stuartem Hallem założyli w 1964 roku w Birmingham Centrum Współczesnych Badań Kulturowych (Centre for Contemporary Cultural Studies), które stało się pierwszą instytucją konsekwentnie nastawioną na tego rodzaju badania i którego organizację programową (a właściwie jej brak) można uznać za pierwowzór specyficznych właściwości obecnej teorii kulturowej. Przekonanie o całkowitym rozpadzie jedności kultury angielskiej na wielość różnorodnych i często całkowicie niezbieżnych ze sobą obiegów kulturowych przełożyło się na specyfikę aktywności Centrum, które charakteryzowała daleko posunięta różnorodność – tak metod, jak i podejmowanych problemów i zgadnień. Zajmowało się ono właściwie wszystkim, co mogło dotyczyć bardzo szeroko pojętej kultury – od reklamy, poprzez media, style życia, do subkultur młodzieżowych, mody itp. Poważna analiza problemów konstrukcji znaczeń kulturowych rozpoczęła się jednak dopiero wraz z wejściem teoretyków skupionych wokół czasopisma „Screen” – Stevena Heatha, Colina McCabe’a oraz Jacqueline Rose, którzy połączyli w swoich badaniach metody wywiedzione z maksizmu (zwłaszcza poglądów Louisa Althussera), psychoanalizy (w szczególności Lacanowskiej) i semiotyki. Zwłaszcza połączone wpływy Althusserowsko-Lacanowskie stworzyły w tym przypadku podwaliny pod jedną z kluczowych dla tej grupy badaczy teorii o koniecznym konstruowaniu podmiotu przez ideologię, utożsamianą z kulturą.
Po osłabnięciu energii angielskich badań kulturowych wraz z nadejściem thatcheryzmu, głównym ośrodkiem tego nurtu stały się Stany Zjednoczone, których wielokulturowość okazała się niejako naturalnym środowiskiem dla jego niezwykle bujnego rozwoju. Przyczynił się do tego także wspomniany już wcześniej zmierzch badań spod znaku New Criticism (nastawionych na autonomię literatury i praktykujących oddzieloną od wszelkich kontekstów zewnętrznych analizę estetyczną). Na prawdziwą ekspansję amerykańskich badań kulturowych wpłynęły zarówno prace Adorno i Horkheimera (przebywających tu na emigracji), jak i filozofa francuskiego Michela Foucaulta – niezwykle popularnego w Ameryce począwszy od lat 70., jak i wreszcie wpływy dekonstrukcji Jacques’a Derridy i dekonstrukcjonizmu amerykańskiego. Ci ostatni zwłaszcza – mimo że skupieni przede wszystkim na rozmaitych wewnątrztekstowych grach tekstualnych – od początku jednak zainteresowani byli również ideologicznymi podtekstami tworzenia się znaczeń literackich71.
Wpływy myśli Foucaulta okazały się jednak ostatecznie największe i żywotne do chwili obecnej. Najważniejszą rolę odegrały tu zwłaszcza: Foucaultowska teoria dyskursu (sformułowana po raz pierwszy w Narodzinach kliniki, a następnie rozbudowana w wydanej w 1969 roku Archeologii wiedzy), podjęta przez filozofa analiza relacji między władzą i wiedzą, idea podmiotu, który staje się efektem ujarzmiania ciała przez władzę, wreszcie – koncepcja mikrofizyki władzy jako rozproszonej we wszystkich formach życia społecznego. Z rozważań i badań Foucaulta wynikały m.in. idee bardzo inspirujące amerykańskie badania kulturowe: np. koncepcja kultury jako przestrzeni konfliktów między władzą i jednostką oraz uzależnienia podmiotu od władzy, a także wizja kultury jako efektu ścierających się ze sobą praktyk dyskursywnych (i – odpowiednio – uzależnienia dyskursów od władzy).
Równie ważną rolę dla kształtowania się badań kulturowych spełniły prace badaczy francuskich Pierre’a Bourdieu i Michela de Certeau oraz amerykańskich – zwłaszcza Clifforda Geertza i Fredericka Jamesona. W przypadku Bourdieu szczególnie inspirujące okazały się rozważania zamieszczone w wydanej w 1970 roku książce La Reproduction. Elements pour une théorie du systeme d’enseignement (napisanej wspólnie z J.-C. Passeronem), w której rozwijał on słynną teorię „przemocy symbolicznej” (idei języka jako przejawu walki o „władzę symboliczną” toczonej między jednostkami i grupami społecznymi, nie zaś prostego środka komunikacji), a także zawarta w opublikowanej przez niego dziewięć lat później La Distinction. Critique sociale du jugement krytyka Kantowskiej koncepcji bezinteresowności sądu estetycznego. Bourdieu głosił tu m.in. ścisłą zależność między wrażliwością estetyczną i „kapitałem kulturalnym” jako pochodną pozycji społecznej i ekonomicznej. Wreszcie istotne okazały się też słynne Reguły sztuki Bourdieu z roku 1992, zawierające m.in. kompleksową analizę „pola literackiego” jako kontekstu kulturowego determinującego twórczość literacką (na przykładzie Flauberta)72.
Z kolei w przypadku Clifforda Geertza, jednego z najważniejszych współczesnych antropologów kultury, doniosłą rolę w ewolucji badań kulturowych spełnił zwłaszcza jego projekt „antropologii interpretatywnej” opartej na założeniu społecznej konstrukcji znaczeń – zawsze wytwarzanych w przestrzeni symbolicznej, do której należą uczestnicy wymiany komunikacyjnej. Kultura, zdaniem Geertza, składa się z wielości rozmaitych obiegów i przestrzeni społecznych, w których znaczenia są konstruowane i stają się przedmiotem rozmaitych wymian i cyrkulacji. Geertzowska „antropologia interpretatywna” dostrzegała istotne powiązania między uniwersum symbolicznym organizującym wyobraźnię danej grupy społecznej a jej własnymi wyobrażeniami na temat jej świata i wewnętrznymi sposobami porządkowania uniwersum semantycznego. Za jeden z pierwszych manifestów tej koncepcji uznać należy opublikowaną przez Geertza w 1973 roku książkę pt. The Interpretation of Cultures, w której wprowadził on pojęcie „gęstego opisu” [thick description] procesu interpretowania faktu kulturowego (zjawiska, zdarzenia, przedmiotu itp.), stopniowo odsłaniającego nawarstwione w nim ślady praktyk symbolicznych, konwencji i kodów kulturowych (jego „gęstość”), a więc aktywność, w toku której ujawnia się znaczeniowe bogactwo tego, co pozornie wydawało się pozbawione znaczenia. Opublikowana dziesięć lat później Wiedza lokalna Geertza badała fenomeny kulturowe jako teksty uwikłane w bogate, choć lokalne i fragmentaryczne konteksty, wskazując na wielość i różnorodność ich odniesień i zależności. Z kolei wydana w 1981 roku Political Unconscious Fredericka Jamesona stała się swego rodzaju manifestem szeroko rozumianej postawy politycznej w badaniach literackich – analizy politycznych uwikłań oraz implikacji dzieła literackiego, wypierającej niemal całkowicie techniki filologicznej eksplikacji tekstu (explication de téxte).
Wymienione powyżej filozoficzne, socjologiczne, historycystyczne i antropologiczne inspiracje teorii kulturowej to w istocie tylko kropla w morzu. Jedną ze specyficznych właściwości tego stylu uprawiania refleksji teoretycznej jest wszak swobodne i twórcze korzystanie z przydatnych narzędzi, języków i odniesień wzbogacających interpretację literatury. Kulturowy zwrot teorii oznacza bowiem przede wszystkim postawę skoncentrowaną na uruchamianiu w praktykach interpretacji wszelkich możliwych kulturowych odniesień dzieła literackiego i współdziałanie ze sobą rozmaitych dyskursów kulturowych.
6. Teoria kulturowa w XXI wieku
Zdecydowaną przemianę teorii literatury w kulturową teorię literatury zadekretowały także ostatnio dwie najnowsze książki poświęcone aktualnej sytuacji w humanistyce i w badaniach literackich – obydwie już samymi tytułami sygnalizujące istotne zmiany. Pierwsza z nich to: life. after. theory – rozmowy z Jacques’em Derridą, Frankiem Kermode, Toril Moi i Christopherem Norrisem na temat aktualnego stanu teorii literatury73. Druga – to After Theory Terry’ego Eagletona, kolejna (po Literary Theory74) książka amerykańskiego literaturoznawcy poświęcona ogólnym zagadnieniom teoretycznym75. Obydwie połączyło przekonanie o wyczerpaniu zarówno teorii nowoczesnej, jak i metateoretycznego ducha poststrukturalizmu. Jedna i druga próbowała też wskazać perspektywy uprawiania teorii literatury dzisiaj.
Rozmowy zamieszczone w life. after. theory odbyły się po dwóch konferencjach teoretycznoliterackich poświęconych aktualnej sytuacji teorii, które miały miejsce w latach 2001–2002 w Duke University w Stanach Zjednoczonych oraz w Loughborough Univeristy w Wielkiej Brytanii. Tytułowe „życie po teorii” zawierało bardzo konkretny postulat dla teorii literatury – całkowite odejście od tworzenia zamkniętego uniwersum konceptów, pojęć i idei, a w zamian – „otwarcie się na życie”, a więc na toczące się aktualnie rozmaite praktyki kulturowe. Zdaniem Johna Scheda – jednego z redaktorów tomu – teoria nie może być zawsze spóźniona wobec tego co aktualne i żywotne. Musi więc aktywnie uczestniczyć w kulturze, a więc respektować konieczne, potrójne uwikłania, o których pisał niegdyś jeden z najsłynniejszych amerykańskich krytyków – F.R. Leavis: wzajemne relacje krytyka, tekstu i świata76. W opinii Jacques’a Derridy aktualne jest nadal jedno z najważniejszych przesłań dekonstrukcji – po teorii przez duże „T” wiedza o literaturze powinna nawiązać maksymalnie bliski kontakt z „tekstowym światem”77, a więc wyrwać się z zamkniętego kręgu językowych analiz, czytać teksty literackie w ich rozmaitych uwikłaniach i związkach, a także otworzyć się na to co przychodzi – na zdarzenie i doświadczenie. Postulat „powrotu do życia” po Teorii – jak głosił tytuł rozdziału podsumowującego rozmowy (również autorstwa Johna Scheda) – oznaczałoby więc m.in. kolejny nakaz „upraktycznienia” teorii – odnalezienia nowego sensu poprzez jej aktywne uczestnictwo w zróżnicowanych praktykach kulturowych.
Książka Terry’ego Eagletona w swoim głównym przesłaniu szła dokładnie tym samym torem i adresowana była już konkretnie do adeptów i zwolenników teorii kulturowej78, która zdaniem autora jest obecnie jedyną formą uprawiania refleksji teoretycznej wartą jeszcze zachodu. Efektowne hasło: „po Teorii” oznaczało w tym przypadku kompromitację znanych roszczeń poznawczych i ambicji systemowych modelu nowoczesnego. Skoro jednak – co dobitnie udowodnił również poststrukturalizm – osiągnięcie stanu bez teorii jest niemożliwe79, to dotychczasowa tradycyjna, monolityczna teoria musi poważnie brać pod uwagę praktyki społeczne i kulturowe. I choć – jak zauważał autor After Theory już na samym początku – złoty wiek teorii kulturowej mamy już za sobą, to jednak warto iść dalej tą drogą, którą zapoczątkowało literaturoznawstwo amerykańskie po poststrukturalizmie. Za duchowych patronów obecnej sytuacji w teorii uznał Eagleton zwłaszcza Jacques’a Lacana, Louisa Althussera, Claude’a Lévi-Straussa, Rolanda Barthes’a i Michela Foucault, a także Raymonda Williamsa, Luce Irigaray, Pierre’a Bourdieu, Julię Kristevą, Jacques’a Derridę, Helène Cixous, Jurgena Habermasa, Frederica Jamesona i Edwarda Saida. To właśnie dzięki inspiracjom płynącym z ich dokonań – podkreślał – możemy aktualnie kontynuuować praktykowanie teorii zaangażowanej politycznie i uczestniczącej w bieżących problemach naszej rzeczywistości.
Maksymalnie otwarty, synkretyczny i pluralistyczny charakter teorii kulturowej, a także właściwy jej eklektyzm metodologiczny obrazuje również wydany niedawno słownik Petera Brookera pt. A Glossary of Cultural Theory80. Zawiera on hasła z bardzo różnych kręgów problemowych, zakresów tematycznych i metodologii. Terminy z obszarów poetyki, krytyki literackiej, analizy estetycznej łączą się tutaj z pojęciami zaczerpniętymi ze sfery filmu, mediów i kultury popularnej, z terminologią psychoanalityczną, socjologiczną, antropologiczną i kulturoznawczą, z kategoriami wypracowanymi na gruncie feminizmu, postkolonializmu, marksizmu, teorii informacji, teorii dyskursu, wreszcie – z językami strukturalizmu, poststrukturalizmu i postmodernizmu81. Słownik ten oddaje więc specyfikę współczesnej teorii kulturowej, która w chwili obecnej zdaje się być dyscypliną wrażliwą na bardzo szeroko rozumiane kulturowe uwikłania literatury, a więc: polityczne, etyczne, etniczne, narodowe, rasowe, ale także płciowe czy seksualne. Kulturowa teoria literatury jest więc w tym sensie swego rodzaju konglomeratem rozmaitych teorii i poetyk – począwszy od wąsko rozumianej poetyki kulturowej i badań kulturowych, poprzez teorie etniczne, rasowe, narodowe i postkolonialne, następnie: feministyczne, genderowe, gejowskie i lesbijskie – aż do najnowszych – spod znaku queer. Badania postkolonialne skupiają się przede wszystkim na analizach politycznych oraz ideologicznych wpływach Zachodu na inne kultury (zwłaszcza kultury Trzeciego Świata), a także na sposobach konstruowania znaczeń w obszarach poddawanych praktykom imperialistycznym, uzasadniającym (poprzez specyficzne konstrukcje znaczeniowe) swoje panowanie nad podbitymi społecznościami. Zajmują się także analizami strategii represjonowania wszelkich mniejszości etnicznych spychanych na margines przez kultury dominujące. Z kolei badania z kręgu feminizmu, krytyki genderowej, gejowsko-lesbijskiej i queerowej poddają analizie kulturowe determinacje tożsamości płciowych (żeńskich i męskich), seksualnych (homo- i heteroerotycznych) oraz sposoby wymykania się jednoznacznym przyporządkowaniom tożsamościwym (queer). Podejmowana jest w tym przypadku zarówno krytyka ideologiczna demaskująca represyjność wzorców i matryc kulturowych, jak i gruntowna analiza społeczno-kulturowych uwarunkowań różnic płciowych i seksualnych, oraz badanie konstrukcji ról płciowych i seksualnych w tekstach literackich.
Zgadzamy się dzisiaj już zapewne co do tego, że nie da się stworzyć jakiejś jednej „wielkiej” teorii, która na wzór kartezjańskiej Mathesis Universalis byłaby zdolna objąć i usystematyzować wszystko, a co więcej – że próby tworzenia takiej teorii byłyby już w chwili obecnej niepożądane, bo to nie jednolitość i całościowość, lecz zróżnicowana wielość w najlepszy sposób oddaje ducha naszej epoki. Tego rodzaju pluralistyczne i liberalne nastroje panują już niemal we wszystkich dziedzinach humanistyki, nie tylko w badaniach literackich. A więc to, co aktualnie nazywamy kulturową teorią literatury, jest raczej otwartym zbiorem pojedynczych, lokalnych teorii, o własnych kryteriach racjonalności, a nie jakimś spójnym systemem pojęciowym. Najnowsza teoria świadomie zrezygnowała z pytań o uniwersalną istotę literatury lub o ogólne warunki możliwości interpretacji, a także z naukowych i fundamentalistycznych aspiracji. Nie pyta też ona o kryteria poprawności odczytywania, lecz jedynie pomnaża interesujące sposoby interpretacji literatury, wzbogacając tym samym jej rozumienie o coraz to nowe obszary.
Współczesna teoria kulturowa tworzy w tym sensie szerokie, interdyscyplinarne, wielokontekstowe i zmienne historycznie uniwersum wszelkiej wiedzy użytecznej w procesie czytania literatury, jest dziedziną, która nie ustanawia już fundamentów, kryteriów czy uzasadnień dla praktyk interpretowania literatury, lecz kontynuuje je nieprzerwanie, dostarczając im coraz to nowych języków i kontekstów. Staje się więc otwartym na wszelkie możliwe konteksty kulturowe dyskursem, pozwalającym bardziej twórczo czytać i rozumieć literaturę.
Podsumowanie
Na rozwój teorii literatury w XX wieku wpłynęły przede wszystkim dwa potężne przełomy:
– przełom antypozytywistyczny, który przyniósł teorii naukową autonomię i skierował jej zainteresowania w stronę języka dzieła literackiego (tzw. zwrot lingwistyczny), oraz:
– przełom poststrukturalistyczny, który z kolei tę naukową autonomię podważył, dokonując gruntownej rewizji podstawowych pojęć i tez teoretycznych, oraz stawiając pytania o dalsze możliwości uprawiania teorii na gruncie wiedzy o literaturze.
Najważniejsze tendencje w refleksji teoretycznoliterackiej określiły także kolejne zwroty teorii: zwrot lingwistyczny (po przełomie antypozytywistycznym), a następnie (po przełomie poststrukturalistycznym): zwrot pragmatystyczny, zwrot etyczno-polityczny, zwrot narratywistyczny i – w konsekwecncji – zwrot kulturowy82.
W wyniku zwrotu lingwistycznego, równie intensywnego w teorii literatury, jak i w filozofii, ukształtowała się dojrzała postać teorii nowoczesnej ze wszystkimi jej właściwościami, podsumowanymi w przytoczonej wcześniej definicji Nycza (autonomią, obiektywnością, uniwersalnością i neutralnością językową). Stanowi ona jedną z trzech najważniejszych formacji teoretycznych, jakie pojawiły się w XX wieku, i poprzedziła powstanie dwóch kolejnych – teorii ponowoczesnej oraz kulturowej.
Przełom poststrukturalistyczny w swojej pierwszej („negatywnej”) fazie (1966–1985) przyniósł typ refleksji teoretycznej, którą obecnie określamy mianem ponowoczesnej, podkreślając także w ten sposób jej silne związki z filozofią ponowoczesną (pojmowaną najogólniej jako krytyka zachodniej tradycji metafizycznej i światopoglądu oświeceniowego, tworzących fundamenty nowoczesnego modelu wiedzy). Teoria ponowoczesna (zwana też czasami „postteorią”83) w zgodzie z naturą wszystkich „postów” przybrała przede wszystkim charakter metateoretyczny, owocując rozmaitymi formami krytycznej rewizji „tradycyjnego” (nowoczesnego) modelu teorii i wiedzy naukowej. Jej istotną właściwością był – również w zgodzie z duchem „postu” – charakter przejściowy: między dostrzeganym stanem wyczerpania starego modelu a wykrystalizowaniem się nowego.
W wyniku przełomu poststrukturalistycznego już w latach 80. zarówno teoria, jak i wiedza o literaturze doświadczyły kolejnych bardzo ważnych zwrotów:
– zwrot pragmatyczny przyniósł przede wszystkim osłabienie esencjalistycznych i fundamentalistycznych aspiracji teorii. Pytania o istotę literatury zostały zastąpione pytaniami o sposoby jej działania. W teorii interpretacji skłaniano się w stronę pluralizmu, a nawet anarchizmu interpretacyjnego84. Nastąpiło więc zdecydowane osłabienie teoretycznych uwarunkowań praktyk interpretacji, a zwłaszcza tzw. kryteriów prawomocności interpretacji. W zamian pragmatyści zaproponowali „kryteria” mocno osłabione, związane raczej ze skutecznością interpretacji niż poszukujące jej „prawdziwości”, „obiektywności” lub zgodności z intencją autorską85. Odwoływano się również do idei akceptacji już istniejących interpretacji w formie lokalnych konsensusów na poziomie „wspólnot” i ich „słowników”, akceptacji potwierdzanej historycznie, a nie poprzez aprioryczne kryteria oceny poprawności odczytywania tekstu literackiego. Towarzyszyło temu mocne przekonanie o historyczności procesu interpretacji jako „konwersacji” czy wymiany między tradycjami;
– zwrot etyczno–polityczny wziął się z coraz częściej manifestowanych przez teoretyków literatury przekonań o niemożliwości oddzielenia zarówno tekstu literackiego, jak i praktyk interpretacji, jak i wreszcie samej teorii od uwikłań etycznych i ideologicznych86. A jeszcze inaczej – z przeświadczenia o koniecznym uzależnieniu każdego aktu tworzenia i czytania literatury od szerokiego kontekstu historyczno-społeczno-kulturowego, w którym ów akt się dokonuje. Zwrot ten był również niejako naturalną koniecznością pragmatyzacji wiedzy o literaturze – w przypadku braku „twardych” kryteriów konieczne było odwołanie się do zastępczych quasi-ufundowań w etyce lub moralności. Jednym z naczelnych haseł stała się wówczas idea „odpowiedzialności” wobec tekstu;
– zwrot narratywistyczny oznaczał przede wszystkim zmiany w dyskursie teoretycznym. Podważone zostało zwłaszcza przekonanie o teorii jako „czystym języku pojęć”, a zatem – o niezależności jej języka wobec retoryki87. Przyniósł on także ekspansję takich koncepcji teorii literatury, które świadomie zacierały granicę pomiędzy tym, co teoretyczne, a tym, co literackie – a więc teorii jako „gatunku”, teorii jako „opowieści” (narracji) czy nawet po prostu – teorii jako „literatury”88.
I wreszcie:
– zwrot kulturowy, który zsumował niejako wszystkie najważniejsze tendencje w wiedzy o literaturze po poststrukturalizmie. Przyniósł on teorii literatury konieczne i pożądane otwarcie na całość praktyk uniwersum kulturowego, z którymi w oczywisty sposób powiązane są również praktyki pisania i czytania literatury. Zwrot ten znacznie poszerzył przede wszystkim horyzonty interpretacji, uruchamiając zróżnicowane konteksty kulturowe, w jakich uczestniczy tekst literacki. W szczególności doszły wówczas do głosu nowe języki interpretacji związane z teoriami antropologicznymi, feministycznymi, etnicznymi, postkolonialnymi, rasowymi, a także z badaniami spod znaku gender i queer.
Bibliografia
1. Kulturowa teoria literatury
Barry P., Beginning Theory. An Introduction to Literary and Cultural Theory, New York 1995.
Brooker P., A Glossary of Cultural Theory, London–New York 2003.
Culler J., Framing the Sign. Criticism and Its Institution, Oxford 1988.
Eagleton T., After Theory, New York 2003.
Gree K., Lebihan J., Critical Theory & Practice: A Coursebook, London and New York 1996.
Hawthorne J., A Concise Glossary of Contemporary Literary Theory, second edition, London–NewYork 1994.
Leitch V.B., Cultural Criticism, Literary Theory, Poststructuralism, New York 1992.
Leitch V.B., Cultural Criticism, w: Princeton Encyclopedia of Poetry and Poetics, ed. by T.V. Brogan and others, Princeton 1994.
Literary Theories. A Reader & Guide, ed. by J. Wolfreys, New York 1999.
Literary Theory and Criticism. An Oxford Guide, ed. by P. Waugh, Oxford 2006.
life. after. theory, ed. by M. Payne & J. Schad, London and New York 2003.
2. Nowy Historyzm i poetyka kulturowa
Gallagher C., Greenblatt S., Practicing the New Historicism, Chicago 2000.
Greenblatt S., Towards a Poetics of Culture, w: The New Historicism.
Montrose L.A., Badania nad Renesansem. Poetyka i polityka kultury, w: Współczesna teoria badań literackich za granicą, oprac. H. Markiewicz, t. IV, część 2, Kraków 1996.
The New Historicism, ed. by A. Veeser, New York 1989.
The New Historicism Reader, ed. by A. Veeser, New York 1994.
3. Badania kulturowe
A. Opracowania ogólne
Badanie kultury. Elementy teorii antropologicznej. Kontynuacje, wybór i przedm. M. Kempny i E. Nowicka, Warszawa 2004.
Bal M., Double Exposures. The Subject of Cultural Analysis, New York, London 1996.
Cultural Studies, ed. and with an introduction by L. Grossberg, C. Nelson, P.A. Treichler, New York, London 1992.
The Cultural Studies Reader, ed. by S. During, New York, London 1999.
Clifford J., Kłopoty z kulturą. Dwudziestowieczna etnografia, literatura i sztuka, przekład zbiorowy, Warszawa 2000.
Dylematy wielokulturowości, red. W. Kalaga, Kraków 2004.
Goodheart E., The Reign of Ideology, New York 1997.
Jenks Ch., Kultura, przeł. W.J. Burszta, Poznań 1999.
Greenblatt S., Culture, w: Critical Terms for Literary Study, ed. F. Lentricchia and T. McLaughlin, Chicago 1995.
Kavanagh T.M., Ideology, w: Critical Terms for Literary Study.
On Signs, ed. by M. Blonsky, UP, Baltimore 1985.
The Practise of Cultural Analysis. Exposing Interdisciplinary Interpretation, ed. by M. Bal, Stanford 1999.
Sardar Z., Loon B. van, Introducing Cultural Studies, ed. by R. Appignanesi, Cambridge 2003.
B. Poszczególni badacze
Pierre Bourdieu
Bourdieu P., Reguły sztuki. Geneza i struktura pola literackiego, przeł. A. Zawadzki, Kraków 2001.
Bourdieu P., Passeron J.-C., Reprodukcja. Elementy teorii nauczania, Warszawa 1999.
Bourdieu P., Loïc J.D. Wacquant, Zaproszenie do socjologii refleksyjnej, przeł. A. Sawisz, Warszawa 2001.
Lechte J., Pierre Bourdieu, w: Panorama współczesnej myśli humanistycznej. Od strukturalizmu do postmodernizmu, przeł. T. Baszniak, Warszawa 1999.
Michel de Certeau
Ahearne J., Michel de Certeau. Interpretation and Its Other, Stanford 1995.
Certeau M. de, L’invention du quotidien. 1. Arts de faire, Paris 1990.
Certeau M. de, Giard L., Mayol P., L’invention du quotidien. 2. Habiter, cuisiner, Paris 1994.
Certeau M. de, Heterologies. Discourse on the Other, trans. by B. Massumi, foreword by W. Godzich, Minneapolis 1995.
Certeau M. de, La fable mystique XVIe–XVIIe siècle, Paris 1982.
Clifford Geertz
Clifford Geertz – lokalna lektura, red. D. Wolska, M. Brocka, Kraków 2003.
Geertz C., Dzieło i życie. Antropolog jako autor, przeł. E. Dżurak i S. Sikora, Warszawa 2000.
Geertz C., Zastane światło. Antropologiczne refleksje na tematy filozoficzne, przekł. i wstęp Z. Pucek, Kraków 2003.
Geertz C., Wiedza lokalna. Dalsze eseje z zakresu antropologii interpretatywnej, przeł. D. Wolska, Kraków 2005.
Michel Foucault
Foucault M., Nadzorować i karać. Narodziny więzienia, przekł. i posłowie T. Komendant, Warszawa 1993.
Foucault M., Politics, Philosophy, Culture (interviews), ed. by L.D. Kritzman, London 1988.
Foucault M., Trzeba bronić społeczeństwa. Wykłady w Collège de France, 1976, przeł. M. Kowalska, Warszawa 1998.
Foucault M., Filozofia, historia, polityka. Wybór pism, przekł. i wstęp D. Leszczyński i L. Rasiński, Warszawa–Wrocław 2000.
Antonio Gramsci
Gramsci A., Listy z więzienia, przeł. M. Brahmer, Warszawa 1950.
Gramsci A., Pisma wybrane, przeł. B. Sieroszewska, red. M. Orlański, Z. Ryłko, B. Wścieklica, Warszawa 1961, t. I, II.
Krzemień-Ojak S., Antonio Gramsci: filozofia, teoria kultury, estetyka, Warszawa 1983.
Śpiewak P., Gramsci, Warszawa 1977.
4. Postkolonializm
Bhabha H.K., The Commitment to Theory, w: The Norton Anthology. Theory and Criticsm, general editor V.B. Leitch, New York, London 2001.
Bhabha H.K., The Location of Culture, New York, London 1994.
Bhabha H.K., Nation and Narration, New York, London 1990.
Colonial Discourse and Post-Colonial Theory: A Reader, ed. by P. Williams, L. Chrisman, New York 1994.
Contemporary Postcolonial Theory: A Reader, ed. by P. Mongia, London 1996.
Eagleton T., Jameson F., Said E., Nationalism, Colonialism, Literature, Minneapolis 1990.
The Empire Writes Back: Theory and Practice in Post-Colonial Literatures, ed. by W.D. Ashcroft, G. Griffith, H. Tiffin.
Mapping Subaltern Studies and the Postcolonial, ed. by V. Chatuverdi, London 2000.
Postcolonial Discourses: An Anthology, ed. by G. Castle, London 2001 (najobszerniejsza antologia najwazniejszych tekstów postkolonialnych).
The Post-Colonial Studies Reader, ed. by W.D. Ashcroft, G. Griffith, H. Tiffin, London 1995.
Said E., Orientalizm, przeł. W. Kalinowski, wstęp Z. Żygulski jun., Warszawa 1991.
Said E., Reflections on Exile and Other Essays, Cambridge 2000.
Said E., Representations of the Intellectual, New York 1994.
Said E., The Word, the Text, and the Critic, Cambridge 1983.
Edward Said and the Work of Critic: Speaking Truth to Power, ed. by P. Bove, Durham 2000.
Scott D., Refashioning Futures: Criticism after Postcoloniality, Princeton 1999.
Selected Subaltern Studies, ed. by R. Guha, G. Spivak, Oxford UP: Delhi and New York 1988.
Slemon S., Tiffin H., After Europe: Critical Theory and Post-Colonial Writing, 1989.
Spivak G.Ch., A Critique of Postcolonial Reason. Toward a History of the Vanishing Prezent, Cambridge 1999.
Spivak G.Ch., In Other Worlds: Essays in Cultural Politics, New York, London 1987.
Spivak G.Ch., The Post-Colonial Critic: Interviews, Strategies, Dialogues, ed. by S. Harasym, New York, London 1990.
The Spivak Reader, ed. by D. Landry, G. MacLean, New York and London 1996.
Thompson E.M., Trubadurzy imperium. Literatura rosyjska i kolonializm, przeł. A. Sierszulska, Kraków 2000.
1 Zob. na ten temat J. Culler, Co to jest literatura i czy pytanie to ma jeszcze jakiekolwiek znaczenie?, w: tenże, Teoria literatury. Bardzo krótkie wprowadzenie, przeł. M. Bassaj, Warszawa 1998, s. 25.
2 J.F. Lyotard, Kondycja ponowoczesna. Raport o stanie wiedzy, przeł. M. Kowalska i J. Migasiński, Warszwa 1997, J.F. Lyotard i J-L Tebaud, Au Juste. Paris 1979. Zob. też znakomity komentarz D. Carrolla do prac Lyotarda, The Aesthetic and the Political w książce pt. Paraesthetics. Foucault. Lyotard. Derrida, New York and London 1987, oraz fragment tego rozdziału w języku polskim: Reguły gry, przeł. G. Dziamski, w: Postmodernizm w perspektywie filozoficzno-kulturoznawczej, red. A. Zeidler-Janiszewska. Warszawa 1991.
3 O pozytywistycznych koncepcjach metodologicznych (zwł. o metodach przyrodniczych czy nurcie „estofizjopsychologicznym”) zob.: Teoria badań literackich za granicą. Antologia, red. S. Skwarczyńska, t. I, cz. I. Romantyzm i pozytywizm, Kraków 1966.
4 Zjawisko to na gruncie filozoficznym najlepiej opisuje antologia pod red. R. Rorty’ego, The Linguistic Turn.
5 Zob. rozdziały poświęcone strukturalizmowi.
6 F. de Saussure, Kurs językoznawstwa ogólnego, przeł. K. Kasprzyk, wstęp i przypisy K. Polański, Warszawa 1991, s. 11.
7 Szczególnie inspirujący okazywał się tutaj model gramatyki transformacyjno-generatywnej stworzony przez językoznawcę amerykańskiego Noama Chomsky’ego.
8 R. Nycz, Dziedziny zainteresowań współczesnej teorii literatury, „Ruch Literacki” 1996, z. 1.
9 Do grona filozofów ponowoczesnych zalicza się przede wszystkim Jacques’a Derridę, Jean-François Lyotarda, Michela Foucault, Zygmunta Baumana, Richarda Rorty’ego. Termin „ponowoczesność” został wprowadzony przez Z. Baumana dla uniknięcia utożsamiania filozofii ponowoczesnej (postmoderny) z postmodernizmem jako nurtem artystyczno-kulturowym.
10 Na temat reprezentacjonizmu (i antyreprezentacjonizmu) we współczesnej myśli humanistycznej zob. zwłaszcza krótki szkic R. Rorty’ego: Wprowadzenie: Antyreprezentacjonizm, etnocentryzm i liberalizm, w: tenże, Obiektywność, relatywizm i prawda. Pisma filozoficzne, t. I, przeł. J. Margański, Warszawa 1999.
11 Szczegółowo opisywałam cały ten proces w książce pt. Dekonstrukcja i interpretacja, Kraków 2001.
12 R. Young, Poststructuralism: The End of Theory, „Oxford Literary Review” 1982, vol. V.
13 Zob. na ten temat: R. Nycz, Nicowanie teorii, w: tenże, Tekstowy świat. Poststrukturalizm a wiedza o literaturze, Warszawa 1993, oraz A. Burzyńska, Teoria czy poststeoria, w: Kryzys czy przełom. Studia z teorii i historii literatury, red. M. Lubelska i A. Łebkowska, Kraków 1994.
14 Zob. zapis tej dyskusji w formie książkowej: Against Theory. Literary Studies and the New Pragmatism, ed. by W.J.T. Mitchell, Chicago and London 1985.
15 R. Scholes, Pleasures of the Text, New York 1990, s. 4.
16 P. Barry, Begginning Theory. An Introduction to Literary and Cultural Theory, New York 1995, s. 1.
17 J. Hillis Miller, Theory Now and Then, Durnham 1991, s. 388.
18 Tamże, s. xi.
19 Zob. na ten temat J. Culler, Co to jest literatura i czy pytanie to ma jeszcze jakiekolwiek znaczenie?
20 R. Nycz, Tekstowy świat. Poststrukturalizm a wiedza o literaturze, Warszawa 1993, s. 17.
21 G. Graff, Professing Literature, PMLA, May 1990, s. 386.
22 S. Greenblatt, Towards a Poetic of Culture, w: New Historicism, ed. by H. A. Veeser, New York 1989, s. 13.
23 S. Greenblatt, Culture, w: Critical Terms for Literary Studies, ed. by F. Leentricchia and T. McLaughlin, 2 edition, Chicago 1995, s. 226.
24 J. Hillis Miller, Theory Now and Then, s. 386.
25 J. Natoli, Introduction, w: Tracing Literary Theory, ed. J. Natoli, s. 10. Zob. także Literary Theory’s Future, ed. J. Natoli.
26 V.B. Leitch, Cultural Criticism, Literary Theory, Poststructuralism, New York 1992, s. XV.
27 Leitch wyznaczał jej początki w latach 60., kiedy to, jak podkreślał, zostało przełamane tabu związane z postulowanym przez amerykańskich formalistów nakazem nieangażowania się w badania kulturowe. Zob. Cultural Criticism, s. XI.
28 Tamże, s. XIII.
29 Tamże, s. 8. Por. też: V.B. Leitch, Cultural Criticism, w: Princeton Encyclopedia of Poetry and Poetics, ed. by T.V.F. Brogan i in., Princeton 1994; a także: tenże, Post-Marxist Cultural Criticism i “Cultural Studies” in the Academy, w: American Literary Criticism..., s. 395–404.
30 V.B. Leitch, Deconstructive Criticism. An Advanced Introduction, New York 1983.
31 J. Culler, Framing the Sign. Criticism and Its Institutions, Oxford 1988.
32 Przesunięcie zainteresowań samego Cullera w stronę polityki zapowiadał także jego wcześniejszy artykuł: Criticism and institutions: the American University, w: Post-Strukturalism and the Question of History, s. 82–98.
33 Tamże, s. X.
34 Tamże, s. 10–18.
35 Leitch wprawdzie we wstępie określał cultural studies jako dyscyplinę akademicką uformowaną niezależnie od tzw. women’s studies i ethnic studies (Cultural Criticism, s. X] – w chwili obecnej jednak (o czym świadczy zresztą także książka samego Leitcha) w wielu wypadkach trudno byłoby te dyscypliny rozgraniczyć. Można by również włączyć tu projekt „poetyki kultury” S. Greenblatta. Zob. tenże, Towards a Poetic of Culture, w: The New Historicism, s. 1–14. Chociaż Leitch jeszcze w książce American Literary Criticism... pozytywnie odnosił się do koncepcji Greenblatta (zob. s. 395–397), to jednak wzbraniał się przed zaliczeniem Nowych Historycystów w poczet „krytyków kulturowych”, zarzucając im nadmierny tradycjonalizm. Zob. Cultural Criticism, s. 164.
36 Tamże, s. 8–9.
37 Tamże, s. 2–3.
38 Cultural Studies, ed. and with an introduction by L. Grossberg, C. Nelson, P.A. Treichler, New York–London 1992. Zob. także na ten temat: L. Johnson, The Cultural Critics, Boston 1979; L. Grossberg, The Circulation of Cultural Studies, „Critical Studies in Mass Communication” 1989, nr 6; tenże, The Formation of Cultural Studies: An American in Birminhgam, „Strategies” 1989, nr 2.
39 Tamże, s. 1.
40 Podkreślenie moje – AB.
41 S. 2.
42 Criticism in the University, ed. by G. Graff and R. Gibbons, Evanston 1985, s. 10–11, zob. także V.B. Leitch, American Literary Criticism, s. 401.
43 Editors, Prospectus, „Cultural Critique” 1985, nr 1. Zob. także nr 5 z 1985 roku poświęcony w całości koncepcji „krytyki kulturowej”.
44 Por. V.B. Leitch, American Literary Criticism, s. 403.
45 Cultural Criticism, s. 145.
46 Tendencja ta ujawnia się wyraźnie w tomie Cultural Studies, zob. np. Lidia Curti, What is Real and What is Not: Female Fabulations in Cultural Analysis, tamże, zwł. s. 140–141.
47 D. Gorman, The Wordly Text: Writing as Social Action, Reading as Historical Reconstruction, w: Literary Theory’s Future(s), ed. by J. Natoli, Urbana–Chicago 1989, s. 181–182.
48 Określenie Edwarda Saida przywoływane przez Gormana, op. cit.
49 Zob. M. Humm, Słownik teorii feminizmu, przeł. B. Umińska i J. Mikos, Warszawa 1993, s. 164–166.
50 S. Greenblatt, Culture, Critical Terms for Literary Study, s. 225–232.
51 S. 226.
52 Tamże, s. 227.
53 J.H. Kavanagh, Ideology, tamże, s. 306–320.
54 Zob. też: L. Althusser, Idéologie et appareils ideologiques de l’État, „La Pensée” 1970, nr 154. To oczywiście tylko jedno z używanych obecnie znaczeń terminu ideologia. O innych zob. np. H. Markiewicz, Koncepcje marksistowskie w zachodnim literaturoznawstwie ostatniego ćwierćwiecza, w: tenże, Literaturoznawstwo i jego sąsiedztwa, Warszawa 1989 i tenże, Dzieło literackie a ideologia, w: tegoż, Wymiary dzieła literackiego, Kraków 1984.
55 Na wielość problemów związanych z terminem „rasa” we współczesnym literaturoznawstwie wskazują także dwa numery tematyczne „Critical Inquiry”: „Race”, Writing and Différence, vol. 12, nr 1 (1985) i More on „Race”, vol. 13, nr 1, 1986,
56 M. Jehlen, Gender, w: Critical Terms, s. 271.
57 Cultural Criticism, s. 5–6.
58 Zwraca na to uwagę D.A. Wayne, op. cit., s. 796.
59 J. Hillis Miller, Presidential Address. The Triumph of Theory, the Resistance to Reading, and the Question of the Material Base, w: Theory Now, and Then, s. 313.
60 H. Linderberger, Introduction. Ideology and Innocence: On the Politics of Critical Language, „PMLA” 1990, vol. 105, nr 3, s. 406.
61 Zob. np. (podaję tylko kilka tytułów): specjalny numer (1982, vol. 9, nr 1) „Critical Inquiry” poświęcony „polityce interpretacji”; P. Stallybrass, A. White, The Politics and Poetics of Transgression, London 1986; L.A. Montrose, Professing the Renaissance: The Poetics and Politics of Culture, w: New Historicism; R. Levin, The Poetics and Politics of Bardicide, „PMLA” 1990, vol. 105, nr 3.
62 P. Brooks, Esthetics and Ideology – What Happened to Poetics, „Critical Inquiry” 1994, vol. 20, nr 3.
63 S. Greenblatt, Shakespearean Negotiations: The Circulation of Social Energy in Renaissance England, Berkeley and Los Angeles 1988, s. 5.
64 S. Greenblatt, Towards a Poetics of Culture, w: The New Historicism, s. 12–13.
65 Zwraca na to uwagę V. Kahn, Habermas, Machiavelli, and the Humanist Critique of Ideology, „PMLA” 1990, vol. 105, nr 3, s. 464–465. Zob. też V.B. Leitch, Cultural Criticism… (rozdz. Rhetoric and Rhetoricity).
66 L. Montrose, op. cit., s. 24–26.
67 V. B. Leitch, Cultural Criticism, s. IX.
68 L. Montrose, op. cit., s.16–17.
69 Pisze o tym M. Głowiński w Od metod zewnętrznych i wewnętrznych do komunikacji literackiej, w: tenże, Poetyka i okolice, Warszawa 1992.
70 V.B. Leitch, s. 83. Nietrudno dostrzec tu także inspiracje Bachtinowskie, ujawniane zresztą przez większość badaczy tego nurtu.
71 Przez niektóre środowiska badaczy amerykańskich dekonstrukcja uznawana była za ostoję politycznego, społecznego i kulturowego izolacjonizmu, co owocowało mocnym przeciwstawianiem „strony Derridy” i „strony Foucault” – pierwszego jako rzecznika odgrodzonej od społeczno-kulturowych uwarunkowań tekstualności i drugiego jako badacza relacji między dyskursami i ideologiami oraz społecznych determinacji praktyk dyskursywnych. Zob. na ten temat np. E. Said, Criticism Between Culture and System, w: tenże, The World, the Text and the Critic, Cambridge 1983 (tekst opublikowany po raz pierwszy na łamach „Critical Inquiry”, pt. The Problem of Textuality: Two Exemplary Positions, w 1978 roku. Said oskarżał amerykańskie badania literackie o słabe zainteresowanie problematyką społeczną i kulturową z powodu nadmiernej uwagi dla tekstualności. Pisałam o tym w artykule pt. Krajobraz po dekonstrukcji, cz. II: W stronę polityki, „Ruch Literacki” 1995, z. 2.
72 Ewolucję badań kulturowych syntetycznie przedstawia M.P. Markowski w rozdziale pt. Badania kulturowe, w: A. Burzyńska, M.P. Markowski, Teorie literatury w XX wieku (w druku), którego opracowaniu oraz bibliografii dużo zawdzięcza ten fragment mojego wywodu.
73 life. after. theory, ed. by M. Payne & J. Schad, London–New York 2003.
74 T. Eagleton, Literary Theory. An Introduction, Minneapolis 1983.
75 T. Eagleton, After Theory, New York 2003.
76 life. after. theory, s. ix-xi. Leavis jest zresztą niewątpliwym ojcem duchowym całego tomu, John Sched powraca do niego również w epilogu.
77 life. after. theory, s. 27. Chodzi tu o koncepcję „tekstu ogólnego” – formuły wyrażającej w języku wczesnego Derridy „sposób istnienia tego, co rzeczywiste”. Zob. na ten temat np. R. Nycz, Tekstowy świat. Poststrukturalizm a wiedza o literaturze, Warszawa 1983, s. 43. oraz M.P. Markowski, Efekt inskrypcji. Jacques Derrida i literatura, Bydgoszcz 1997, zwł. s. 188–199.
78 Warto przypomnieć, że książka pod analogicznym tytułem została wydana już wcześniej – mam tu na myśli pracę T. Doherty, After Theory z 1996 roku. Na ten temat zob. także: W. Harris, Beyond Poststructuralism, New York 1996, oraz M. McQuillan, Post-Theory, New York 1999.
79 After Theory, s. I.
80 London–New York 2003.
81 Zob. klasyfikację terminów kluczowych na s. xii – xiii.
82 Niektórzy badacze wymieniają jeszcze np. zwrot dekonstrukcjonistyczny, retoryczny, pedagogiczny itp., ale w moim przekonaniu ich znaczenie jest nieco mniejsze.
83 Zob. A. Burzyńska, Teoria czy postteoria?, „Teksty Drugie” 1993, nr 1.
84 Zob. wspomnianą już dyskusję o granicach interpretacji na łamach „Tekstów Drugich”.
85 Skutecznością ujmowaną na przykład w kategoriach perswazyjności retorycznej i zdolności danej interpretacji do pobudzania następnych (tzw. „mocy” generującej interpretacji).
86 Zob. na ten temat zwł. J. Fekete, Life after Postmodern. The Ethical Turn, London 1979, oraz M.P. Markowski, Zwrot etyczny w badaniach literackich, „Pamiętnik Literacki” 2000, z. 1; A. Burzyńska, Krajobraz po dekonstrukcji, cz. I. Etyka dekonstrukcji, „Ruch Literacki” 1995, z. 1, oraz Krajobraz po dekonstrukcji, cz. II. W stronę polityki, „Ruch Literacki” 1995, z. 2, a także: A. Burzyńska, Od metafizyki do etyki, „Teksty Drugie” 2002/1–2 (numer tematyczny pt. Po-etyka, w całości poświęcony zwrotowi etycznemu w badaniach literackich).
87 Zob. też. H.W. Simmons, The Rhetorical Turn. Invention and Persuasion in the Conduct of Inquiry, Chicago 1990.
88 Zob. A. Burzyńska, Kariera narracji. O zwrocie narratywistycznym w humanistyce, w: Narracja i tożsamość (II). Antropologiczne problemy literatury, red. W. Bolecki i R. Nycz, Warszawa 2004. Zob. także: M. Kreiswirth, Merely Telling Stories? Narrative and Knowledge in the Human Sciences, „Poetics Today” 21.2 (2000); K. Rosner, Narracja, tożsamość i czas, Kraków 2003.