Читать книгу Mieszczanin szlachcicem - Жан-Батист Поклен Мольер, Мольер (Жан-Батист Поклен), Molière - Страница 6

AKT DRUGI
SCENA IV

Оглавление

Nauczyciel Filozofii, Pan Jourdain, Nauczyciel Muzyki, Nauczyciel Tańca, Nauczyciel Fechtunku, Lokaj

PAN JOURDAIN

Na miłość boską, panie filozofie, w samą porę się zjawiasz ze swą filozofią. Chodź pan, pomóż mi ich trochę uspokoić!


NAUCZYCIEL FILOZOFII

Cóż się stało? O co chodzi, panowie?


PAN JOURDAIN

Zaczęli sobie oczy wykłuwać wzajem wyższością swoich zawodów, aż od obelg przyszło prawie do bicia.


NAUCZYCIEL FILOZOFII

Ależ, panowie! Godziż się unosić w podobny sposób? Nie czytaliście uczonej rozprawy o gniewie, którą nam zostawił nieśmiertelny Seneka? Możeż być coś bardziej niskiego i haniebnego niż ta namiętność, która człowieka zamienia w dzikie bydlę? Czyż rozum nie powinien być panem wszystkich uczuć i czynności?


NAUCZYCIEL TAŃCA

Co pan gadasz! Toć on znieważył bezczelnie nas obu, mówiąc ze wzgardą o tańcu i muzyce.


NAUCZYCIEL FILOZOFII

Mądrość podnosi człowieka nad wszystkie zniewagi, najlepszą zaś odpowiedzią na obelgi jest spokój i cierpliwość.


NAUCZYCIEL FECHTUNKU

Toż ci pajace byli na tyle bezczelni, aby swoje rzemiosła przyrównywać mojej sztuce!


NAUCZYCIEL FILOZOFII

Czyż to powinno pana tak poruszać? Nie o czczą sławę i o przodujące stanowisko przystoi ludziom walczyć; roztropność i cnota – oto najlepsze wyróżnienie.


NAUCZYCIEL TAŃCA

Ja twierdzę, iż taniec jest umiejętnością, której nie można czcić nadto wysoko.


NAUCZYCIEL MUZYKI

A ja, że muzyka jest sztuką, którą wszystkie wieki chowały w poszanowaniu.


NAUCZYCIEL FECHTUNKU

A ja powiadam obu, że kunszt robienia bronią jest najpiękniejszym i najużyteczniejszym ze wszystkich.


NAUCZYCIEL FILOZOFII

A czymże będzie w takim razie filozofia? Uważam to z waszej strony za wielkie zuchwalstwo, aby tu, wobec mnie przemawiać z taką butą i wynosić bezczelnie do wysokości nauk rzeczy, których nawet nazwiskiem sztuki zaszczycać się nie godzi i które można jedynie objąć mizernym mianem rębajły, dławidudy i linoskoczka!


NAUCZYCIEL FECHTUNKU

A, ty psi filozofie jeden!


NAUCZYCIEL MUZYKI

Ty bałwanie zakuty!


NAUCZYCIEL TAŃCA

Ty pało wierutna!


NAUCZYCIEL FILOZOFII

Co? Wy łajdaki… filozof rzuca się na nich, zaś wszyscy trzej grzmocą go


PAN JOURDAIN

Panie filozofie!


NAUCZYCIEL FILOZOFII

Bezczelniki! Zuchwalcy! Łotry!


PAN JOURDAIN

Panie filozofie!


NAUCZYCIEL FECHTUNKU

A, bydlę przeklęte!


PAN JOURDAIN

Panowie!


NAUCZYCIEL FILOZOFII

Błazny!


PAN JOURDAIN

Panie filozofie!


NAUCZYCIEL TAŃCA

A to mi osioł koronny!


PAN JOURDAIN

Panowie!


NAUCZYCIEL FILOZOFII

Opryszki!


PAN JOURDAIN

Panie filozofie!


NAUCZYCIEL MUZYKI

Do kaduka z tym gburem!


PAN JOURDAIN

Panowie!


NAUCZYCIEL FILOZOFII

Łotry, szalbierze, hycle, rzezimieszki!


PAN JOURDAIN

Panie filozofie! Panowie! Panie filozofie! Panowie! Panie filozofie!

wychodzą, bijąc się

Mieszczanin szlachcicem

Подняться наверх