Читать книгу Ruby Chef. Proza po polsku - Natalia Patratskaya - Страница 5

Rozdział 4

Оглавление

Dzień był mroźny. Słońce świeciło. Śnieg trzeszczał pod moimi stopami. Rima poszła i nie poczuła zimna. Poddaństwo osobistej zależności od Alex upadło w jednej chwili. Westchnęła swobodnie z czystej niezależności. Nalała przed nim wszystkie koraliki. I on jest arogancki.

Tak, elementarny arogancki. Była smutna przez około pięć minut, jakby stracona, a potem uświadomiła sobie, że wszystko jest w porządku. Nic nie chwalił go. Pochwalny przyjaciel Alex szybko się pogarszał. A może tego chciała?

Nie musisz teraz o tym rozmawiać! Prowadziła stację o nazwie «Alex». A mróz szybko ochłodził jej mimowolne rozdrażnienie. To, czego nie chciała, to pisać i mówić mu pochwały. Była wyczerpana pod tym względem, ale nie chciała też skarcić. Tak było i nie ma nikogo.

Pod koniec mroźnego dnia pojawił się Alex. Czekał na Rimmę przy drzwiach wejściowych od ulicy. Przeszedł przez skrzypiący śnieg jak wahadło. Patrzył z nadzieją w oczach na ludzi wychodzących z pięknego budynku. Wiedział, że ma szczęśliwego rywala i jak czuł, że nie jest już jego rywalem.

Kochał Rimmę przez mgłę związków.

Alex zręcznie chwycił Rimmę za ramię i poprowadził go starym zaułkiem. Linden Alley widziała wiele par w swoim życiu, a ta para była jej znana. Dotarli do starego kina i zatrzymali się. Pokryty śniegiem plac ozdobiony był wspaniałym podobieństwem świerka. Zielony stożek mienił się girlandami wszystkich kolorów tęczy. Ludzie nie byli w pobliżu. Samotna para.

Uroczysty świerk stożkowy. Wieczorem mróz. Samochody świeciły reflektorami wzdłuż dróg. Alex dotknął dłoni Rimmy. Spojrzał jej w oczy. Ale jej oczy odmówiły spotkania. Stanęła obok niego, ale wyraźnie była nieobecna. Wyślizgnęła się z jego rąk. Nie chciała mu nic mówić. Bała się mówić, żeby nie chwalić go, i szła ulicą lipową z sękatymi gałęziami czasu. Podszedł do niej.

Na ich oczach pojawił się ekran.

Niebieskawy ekran z latającymi płatkami śniegu trochę różnił się od rzeczywistości. Rimma mimowolnie dotknęła ekranu rękawiczką. Ekran połknął ją. Alex próbował wejść na ekran po Rimmie, ale ekran go odrzucił.

Rimma uniosła się na ekranie nad świątecznym placem. Alex zobaczył jej zniknięcie, ale nic nie mógł zrobić. Był bezsilny wobec niezrozumiałej mocy. Cóż, latający spodek zabrałby mu Rimmę, ale została szlachetnie przeniesiona na zimne niebo za pomocą ekranu z płatkami śniegu.

Ekran unosił się przez sekundę nad stożkiem jodły i zniknął w ciemnym niebie. Jeden latający ekran mógł pomieścić jedną osobę, a on wybrał Rimmę. A ona, przyzwyczajona do latania na ekranie komputera, nie bała się małych obiektów latających. Teraz siedziała na wąskim krześle w wąskiej kabinie z przezroczystymi ścianami. Dziewczyna poczuła całkowitą nierealność chwili.

Niespodziewanie była bardzo wygodna. Zobaczyła światła miasta, błyskające girlandy autostrad. Strach nie miał czasu się pojawić. Zaskoczenie nierealności tego wydarzenia zostało zastąpione pytaniem: gdzie ona jest? Ale to pytanie również zniknęło, gdy tylko dotknęła ręką ściany rękawicy.

Nie, Rimma nie wyleciał z taksówki.

Przezroczyste ściany z pływającymi płatkami śniegu nie połykały go ponownie, pozostały wewnątrz niezrozumiałego samolotu. Latający ekran wylądował na leśnej polanie wśród wspaniałych jodeł i całkiem prawdziwych.

Dziewczyna poczuła chłód i wstała z krzesła, które szybko odsunęło się od niej na bok wraz z ekranem zewnętrznej ściany kabiny.

Była w ciemności nocy w starym lesie z wielkimi jodłami. Olbrzymia namiotowa jodła otaczała ją ze wszystkich stron. Od – pod namiotem świerka – wyszli dwaj krasnoludki w jaskrawych czapkach. Oni jednocześnie czcili Rimmę. Zaskoczona zadrżała. Krasnoludy poprowadziły ją po mroźnej ścieżce.

Wśród jodeł pojawił się niewielki pałac z dużą liczbą iglic na dachu. Bramy ruszyły w różnych kierunkach, gdy się pojawiły, a firma weszła na dziedziniec mroźnego pałacu. Rimma zauważyła, że iglice w domu przypominają odwrócone sople. Wewnątrz domu nie było nikogo oprócz nich. Na ścianie wisiał płaski monitor. Rimma wziął pilota, włączył ekran.

Na ekranie pojawiła się twarz z długimi, szarymi kosmykami włosów.

– Rimma, jestem Nikolai Nikitich, prezes Stowarzyszenia samolotów niestandardowych. Jak ci się podobał lot na ekranie śnieżnym?

– Podobała mi się twoja szara peruka, – ledwie otwierając usta, powiedziała Rimma.

– Świetnie. W tym domu zostaniesz do rana. Krasnoludy, a raczej Liliputianie z naszego zespołu testerów małych samolotów, zajmą się swoimi sprawami.

Ekran zgasł. Gnomy zniknęły. Światło było włączone. Rimma obejrzał dziwny dom, ale nie znalazł drzwi ani okien. Nie było ich tam. Panel sterowania nie jest już włączony na ekranie. Cisza otaczała ją ze wszystkich stron. Bezwiednie położyła się na jednej sofie, przypadkowo nacisnęła przycisk na pilocie. Okrągły ekran pojawił się nad głowami i oświetlony, pojawiły się znajome płatki śniegu. Gdy płatki śniegu zniknęły z ekranu, pojawiła się twarz wielkiego tunera ze sprzętem Andrieja Georgiewicza.

– Rimma, cześć! Odpoczynek, kochanie.

– Po co? Powiedziała.

– Myślisz, że jestem zazdrosny? Nie, nic mi nie jest.

– Dlaczego mnie tu przyprowadzili? Spytała przygnębiona.

– A kogo chodziłeś wzdłuż alei lipowej? Z Alexem. Musiałem odłączyć cię w ten sposób.

«A to wszystko moja wina?» W związku z tym, czy powinienem spędzić noc samotnie w lesie w obcym pałacu z soplami na dachu?

– Tak! Musimy być konsekwentni w ich związku.

– To okrutne! – ze łzami w oczach krzyknęła Rimma.

Ekran na suficie zgasł. Światło lamp zmniejszyło się. Dziewczyna była w półmroku, ale nie obawiała się. Zdała sobie sprawę, że była pod kontrolą Andrew i po prostu zasnęła.

Alex – osoba z wyższym wykształceniem technicznym, władająca dwoma językami obcymi, była ekspertem w swojej dziedzinie. Każdy młody człowiek mógł zazdrościć mu wyglądu: miał 180 centymetrów wzrostu, oczy były rubinami, włosy ciemne, nos prosty, ładny kształt.

Wspierał mięśnie na swoim ciele, wykonując trzy treningi w tygodniu na siłowni z lustrzanymi ścianami. Jego waga sięgała pięćdziesięciu procent wzrostu, czyli dziewięćdziesiąt funtów. Uwielbia tajemnicę, to ona otaczała twórców nowych obiektów latających.

Tak, czasami pomagał Rimmie w życiu, ale teraz martwił się o inne problemy. Pracował również w korporacji złożonej z kilku małych firm produkujących szeroką gamę aparatów. Jednostki, w tym on, znały nowy wygląd samolotu, czas premiery zawsze był otoczony humorem z odrobiną tajemnicy.

Alex był na tyle dobry, że wykorzystano go na prywatnej linii telewizyjnej, aby poradzić sobie z ludźmi, którzy znajdowali się w zamkniętej przestrzeni.

Pojazdy lotnicze używane w różnych obszarach. Klienci – zawsze są klientami i kryją tajemnicę inwestowania pieniędzy. Biorąc pod uwagę, że wiele sekretów można pobrać za pośrednictwem sieci World Wide Web, mianowanie tajnych agentów nieco stłumione w czasie, ale z pewnością pojawiły się w pobliżu samolotu.

Dwóch agentów, Senya i Venya, czekało na wydanie dwumiejscowego samolotu zdolnego do startu z balkonu i parapetu. W związku z tym agenci byli dwoma gnomami, a dokładniej karzeł, ich mały wzrost umożliwił stworzenie małego urządzenia ze stromym silnikiem. Wylądowali w latającym bobsleju z trzema silnikami i polecieli z każdego wieżowca. Skrzydła zostały wysunięte z trzech stron, a latający bobslej z łatwością zsunął się w prądy powietrzne.

Dzięki wszechstronności samolotu Alex nie miał problemów. Lubił Rimmę, który ma piękny, elegancki wygląd i upartą postać.

Rima obudziła się z trzypiętrowego krzyku. Nieznana pani w czarnej futrzanej czapce, w czarnym płaszczu w kształcie klepsydry, krzyknęła na nią. Rimma spojrzała na ogólną młodą damę i nie mogła się domyślić, dlaczego została zganiona.

W następnej części krzyku imię brzmiało – Alex. Więc tutaj jest winna. Krzyki i przekleństwa ustały. Rimma wstała i ukazała się na uchu krzyczącej osoby, która niespodziewanie po cichu powiedziała:

– Rimma, jestem Nadia. Jestem dziewczyną Alexa. Pozwól, by ci to oznajmiono!

– Alex nic mi o tobie nie powiedział.

– Och, więc wiesz, że ma na imię Alex! Dlaczego poszedłeś z Alexem? – spytała nerwowo Nadia.

– Całkiem przypadkowo nasze drogi się zbiegły, a my przeszliśmy około pięciuset metrów.

– Tak, ale te pięćset metrów od ciebie ciągle pokazywało się na ekranie telewizora i dodawało nowych samolotów! Na wszystkich kanałach telewizyjnych pokazałeś zniknięcie na ekranie z płatkami śniegu!

– Jak mnie znalazłeś? I nie mogłem znaleźć drzwi w tej chacie z soplami.

– Szkoda, że nie znałem tego domu! Nikolay Nikitich jest moim wujem – dodała Nadya.

– Słyszałem to imię z ekranu na ścianie. Ale nie znam sekretów tego domu.

– Więc, kochanie! Tak, że nie widzę cię już obok Alexa! W przeciwnym razie ponownie poproszę wuja, aby użył cię jako królika doświadczalnego!

– Nadia, jesteśmy z Alexem…

– Bez «my». Alex, niech ci to będzie wiadomo, mój młody człowieku.

– W końcu był…

«Ha – ha – ha! – pani w czarnych futrach roześmiała się głośno. – Przyprowadziłem go do boskiej postaci. Jest elegancki, przystojny, napompowany, pewny!

– Ale gdzie młoda dziewczyna ma takie pieniądze? – szczerze zaskoczony Rimma.

– Mam korzenie i jestem bardzo bogaty! Czy rozumiesz to?!

– Przepraszam, przypomniałem sobie. Twój wujek…

W tym momencie boczny ekran się zaświecił. Przystojny Nikołaj Nikitich roześmiał się i powiedział:

– Nadia, zostaw dziewczynę w spokoju. Nie dotknęła twojego Alexa.

Natychmiast na suficie pojawił się okrągły ekran, na którym pojawiła się twarz Alexa:

– Dziewczyny, nie rób hałasu. Wszystko w porządku. Chcesz, żebyśmy zabrali Cię na nowe latające urządzenie?

«Alex, mogłabyś…» Piękno w czarnych skórach mocno przeklęte.

– Czy dziewczęta przysięgają? – Rimma był zaskoczony.

«Ha – ha – ha! – zaśmiał się siwy wujek. – Nadia pokazuje swoją wiedzę w drugim języku, a ona jeszcze wszystkiego nie powiedziała.

Ściany domu rozchodziły się w obie strony, a dziewczęta były wśród pokrytych śniegiem namiotów jodłowych. Na polanę wpadł stożek z siedzeniami rozmieszczonymi na obwodzie.

Dziwną kabinę zamknięto przezroczystą szybą ochronną. Rimma i Nadia usiedli po różnych stronach stożka. Latający stożek, powoli obracający się wokół własnej osi, szybko zaczął unosić się pionowo w górę. Polana w domu o dwóch połówkach pozostała w ciszy lasu.

Latający stożek wylądował na miejskim placu ze stożkiem świątecznej jodły. Przybiegli reporterzy. Telewizja przybyła. Rimma i Nadia były w środku dnia.

Nadya odpowiedziała reporterom w bardzo poprawnym języku, mówiła pięknie i bez maty, co sprawiło, że Rimma była bardzo rozbawiona. Rimma po raz kolejny uświadomił sobie, jak ważne jest posiadanie koralików słów. To dlatego, że Nadia może rzucać perełki przed reporterami!

I rzuci paciorki słów przed ludźmi, ale dokąd pójść?

Nikolai Nikitich mógł stanąć na głowie, miał dobrą kontrolę nad ciałem, wykonał wiele wspólnych ćwiczeń i łatwo wbiegł po schodach. Nic nie kosztowało go nalewanie zimnej wody, codziennie wykonywał tę procedurę. Ze względu na fizyczną doskonałość swojego ciała pozostał szefem latających obiektów.

Nadia najmniej podążała za przykładem swojego wuja. Uwielbiała ciepłe kąpiele z solą i pianką, lubiła jeść cukierki z fantazyjnych pudełek, pili likier, przypominający kawę ze śmietanką. Kiedy dorastała, tylko Bóg zna swojego wuja. Poczynił ogromne wysiłki, aby ukończyć szkołę, wykończył szarość z ciężaru tego ciężaru. Ciągnął ją przez życie, uświadamiając sobie, że to dzieło Syzyfa. Najwyraźniej był geniuszem, a na nadyi odpoczywał natura, której nie chciał i nie mógł zrozumieć.

Tak się złożyło, że Alex wybrał mentalnie jedną dziewczynę – Rimmę. Była w niej ta moc myślenia, która fascynowała go swoją tajemnicą. A Nadia była słodka i energiczna. Nie wspiął się na dziewczęta w duszy, ale pilnował, jak mógł, i trzymał jedną i drugą w zasięgu wzroku. Rzadko odwiedzał kasyna, restauracje i bary, rzadko odwiedzał teatry i koncerty. Jego poświęcenie w pracy wymagało od niego pełnego zwrotu.

Nikolai Nikitich chciałby poślubić Alexa na Nadyi, zrozumiał, że może znudzić się procedurą pierwszego dnia z nietrzymaniem frazesów. Udało jej się mówić, a Alex potrzebował bardziej milczącej wróżki.

Z tego punktu widzenia Alex został przyciągnięty do Rimmy. Nie był agentem, nie śledził nikogo, ale został zmuszony, na prośbę swoich starszych, do interweniowania w życie innych osób w firmie telewizyjnej. Nie nosił ze sobą pistoletu, znał techniki walki wręcz i mógł uniknąć przypadkowego uderzenia.

Tajnymi agentami i testerami korporacji byli uznani Liliputianie Senya i Venia. Nikolay Nikitich, będąc już na ich koncercie, doszedł do wniosku, że wyjątkowość małych ludzi jest słabo wykorzystywana. Wybrał tuzin Liliputów, których rozdał wszystkim jako gnomom: nosili czapeczki na głowie, aby byli bardziej przekonujący.

Dla nich kursy zostały opracowane w szerokim zakresie. Gnomy, zdając sobie sprawę z wagi ich celu, nauczyły się poważnie i inspirując. Dla większej ważności nazywano ich agentami, chociaż dwa zera przed ich liczbą nie wskazywały na niebezpieczeństwo dla ludzi.

I oto wydarzyło się coś dziwnego, niespodziewanego: Nadia, młoda dziewczyna, zakochała się w gnomie Senyi. Był stałym przywódcą wśród swoich gnomów, jego władza nie podlegała weryfikacji. Może to dlatego, że się do nich przyzwyczaiła. Połączenie wysokich i niskich ludzi nie szokowało jej. Senya nie traktowała ich poważnie, była dla niego tak wysoka! Prowadził z nią małą rozmowę.

Poglądy Nadii i Cenisa były cieplejsze, gdy się spotykały, ich głosy drżały. Otaczające ich krasnoludki tylko się uśmiechnęły. Aby Nadia mogła wyjść z tej miłości, Nikolay Nikitich znalazł dla niej Alexa iz całej siły zaopiekował się nim, zachęcił go, podniósł go. Wziął ich za żonę. Na ślubie Alexa i Nadi Nikolai Nikitich, z dobrymi intencjami, przedstawił Rimmę słynnemu wynalazcy, Shchepkinowi. Jakby go nie znała!


Rimma ze zdumieniem otworzyła szeroko oczy: przed nią na stole pojawił się potrójny ekran kratki. Przed nim był jeden płaski ekran monitora, a po obu stronach otaczały go dwa równie duże ekrany. Poza ekranami nic nie widziała. Stało się duszno. Wentylator znajdował się za ekranami.

Na trzech ekranach pojawił się pewny siebie młodzieniec, jego oczy patrzyły szyderczo w oczy:

– Jesteś zazdrosny? Bądź zazdrosny Już cię nie potrzebuję, nie chcę ciebie!

Obraz powrócił i zniknął, a ekran pociemniał.

«Kto by wątpił w to», pomyślała Rima, łapiąc powietrze bez powietrza. Podświetlone ekrany, młody człowiek pojawił się na nich w trzech postaciach: przedniej i dwóch profili. Rimma wzdrygnął się z zaskoczenia.

– Rimma, sprawdza ustawienia nowej generacji ekranów komputerowych, jak widzisz? Jak słyszysz?

«Dobrze, ale zbyt nieoczekiwanie.»

– Przed ekranem do opracowania wewnętrznego projektu kokpitów myśliwskich dla jednego pilota. Zamówienie od reżysera filmu Shchepkina. Wszystko w filmie powinno być, najwyraźniej, wygodne! Nie spiesz się z wnioskami. Zadanie jest poważniejsze, niż można przypuszczać. Myśliwiec jest przeznaczony do manewrów kosmicznych. Podniesie się na orbitę w kapsule z powłoką termiczną, aw przestrzeni będzie latać między stacjami kosmicznymi. Więc pomyśl o lataniu na niebie.

– Fajnie. Mam nadzieję, że nie jestem sam, zaangażuje się w projekt wojownika?

– Będziecie trójka, nic o sobie nie wiecie, wasze osiągnięcia muszą być od siebie niezależne. Wszystko, co wymyślisz, przyciągając i odsuwając się od ekranu poprzez swoje książki i wynalazki. Ile razy już to się stało!

«Gdzie są kosmiczne siły bojownika?» To jest mały samolot.

– Będzie latał wzdłuż kanałów nośnika energii między łączami kosmicznymi.

– Jeśli więc poleci on pewną trasą, dlaczego potrzebuje trzech paneli kontrolnych?

– Zastanawiasz się, zredukowaną do minimum liczbę przycisków wszelkiego rodzaju i celów.

«Dlaczego więc potrzebuję trzech ekranów?»

«Być tam» – powiedział młody człowiek i zniknął z ekranów.

Rima wyłączyła boczne ekrany, wygięła je w linii prostej z głównym ekranem i przesłała do siebie strumień powietrza.


Alex Rimma spotkał się w zimie. Że był na ekranach komputerów. Tam, gdzie jest zima, zawsze ma miejsce Nowy Rok. Jak mogła zniewolić młodego człowieka? Absolutny zbieg okoliczności, który jest bardziej powszechny w Sylwestra. Nie wierzysz?

Pod koniec roku następuje ogólny wzrost emocjonalny w oczekiwaniu na nieznane. Każdy na coś czeka, a to oczekiwanie przesyciło atmosferę partii na wszystkich poziomach. I jeszcze jeden ważny moment: w Sylwestra pić szampana. Napój szokujący! Umysł staje się wesoły i pozwala zakochać się w pół słowa.

Często nie zaleca się go używać – straci magiczne właściwości niezbędne do datowania. Impreza mieści się w sali bankietowej. Alex wszedł w czarne spodnie z pasem, w czarną koszulę, a nawet w czarno-złoty krawat. Pas jest świetny. Postać – serce Rimmy zatonęło, skrzypiało i stopiło się z zaskoczenia. Nie mogła oderwać od niego wzroku. Poczuł jej pociąg i usiadł obok niego. Dla dwojga włożył jedną butelkę szampana.

Publiczność przy stole szybko przerzuciła się na mocne drinki, zaczęła potrząsać butelkami po stole, napełniała szklanki. Rima i Alex pili bańki szampana, te magiczne bąbelki łączyły je z niesamowitą szybkością. Przez jej umysł przemknęła myśl: czy zaprosi go do swojego domu? Ale jak piękne jest to robić?

Zadzwoniła do niego długo i zapytała:

«Alex, pamiętasz, co powiedziałem?»

– Pamiętaj. Powtarzać?

– Jeśli pamiętasz, to możesz przyjść do mnie, to jest kod elektronicznego zamka.

Tańczyli we wspólnym tłumie. Jego ciało wynurzyło się do Rimmy, był pełen pragnień, jak kieliszek szampana. Czuła to… Pragnienia muszą zostać zrealizowane. Ale za każdą «konieczną» jest Nadia.

Lato Ciepło Na chwilę zamknęła oczy, a kiedy otworzyła, wszystkie trzy ekrany w jednej linii prostej przedstawiały panel kontrolny myśliwca kosmicznego…

Chmury, wiatr, zimno.


Rimma przyszedł do pracy w biurze firmy. Pierwszym przymrozkom towarzyszyło łagodne, różowo-niebieskawe niebo. W innych porach roku nie widziała takiego cudu na niebie. Dopiero drugi raz w życiu widziała takie piękno i tylko kilka minut rano, a nawet z pewnej wysokości. Jakby kobiecy i męski roztopił się na niebie i zalśnił blaskiem miłości.

Życie w biurze uspokoiło. Rimma opuścił place zabaw. Wieczna przyjaciółka i rywalka Olga podjęła kursy księgowych i zaczęła pracować w biurze.

Życie zagraniczne ustąpiło. Olga i Shchepkin przeszły erotyczny wiek. Relacje okazywały się rzadko i trwały kilka minut.

Rimma chciał także zachować chwile szczęścia, ale rozpłynęły się one tak szybko, jak zniknął różowawy kolor nieba. Duch szczęścia przyciągnął ludzkie ciepło związków, ale szybko rozpłynął się w codziennym życiu.

Rimma wszedł do biura, stukając w zamek elektroniczny.

Andrei Georgievich Shchepkin siedział przy stoliku z komputerem, obok niego była ławeczka. Ich oczy spotkały się – to wszystko pozdrowienia sympatycznych ludzi.

– Andrei Georgievich, jak sobie radzisz z nowym produktem?

– W produkcie nie ma wystarczającej ilości dwóch żetonów. Rimma, jest nowe zadanie, usiądź przy stole, dyskutuj.

Stół gościnny wyróżniał się od stołu szefa kuchni, można było usiąść po obu stronach, rozkładając wszystkie rysunki nowego produktu. Rimma naszkicował nowe urządzenie. Rozumiała to zadanie i postanowiła omówić wszystkie problemy z deweloperem. Następnie weź wszystko, czego potrzebujesz od tego martwego życia i zanieś je do stołu, jak łupy.

Przy swoim stole Rimma pamiętała słowa Andreja Georgiewicza, wzięła czystą kartkę papieru i rysowała, narysowała rysunek nowego produktu. I tylko wtedy, gdy cenna myśl pojawia się na arkuszu, ponownie spotkać się i omówić wynik poszukiwania nowego arcydzieła technicznego.

A cała miłość jest jedną wspólną pracą.

Wygaszacz ekranu komputera ujawnił sekrety, lekko naciskając przycisk lub przycisk myszy. Na ekranie pojawiła się lista opracowanej dokumentacji projektowej dla produktów. Rimma znalazła czyste formaty, otrzymała nowe nazwy, numery, a nowy produkt zaczął rodzić się w zielonych i białych liniach na czarnym tle komputera.

Po prawej, na stole, na metalowych półkach były stare podręczniki i nowe katalogi z wystaw i monitorów. Na górnej półce był kwiat, który nigdy nie kwitł. Z buszem ukrył Rimmę przed pracownikiem, którego profil miałby się pojawić przed jej twarzą.

Tak, kierownik Alex czasami pracował w biurze i nie można było pozwolić, by ich oczy spotkały się podczas pracy. Liście delikatnie i dyskretnie ukrywały Rimmę i Alex od siebie nawzajem. Po prawej stronie Rimmy był ulubiony kubek z pokrywką. Niezapominajki, słodkie kwiaty zostały przedstawione na kubku i nie można ich nazwać kwiatami, ale tylko delikatnie – kwiatami. Za kubkiem leżał krokodyl – ciemnozielona rurka telefoniczna. Rimma najmniej korzystała z usług zielonego krokodyla, większość e-maili.

Za jego plecami była stara szafka, w której ukryto nowe foldery z rysunkami i dokumentacją nowych przedmiotów. Stara dokumentacja została wysłana do trzewi szafy i nie pojawiła się przed moimi oczami; to, co zostało w nim przedstawione, od dawna było wytwarzane i ukrywane przez kupujących w każdym miejscu, od lochów do nieba.

Olga, bardzo ładna kobieta, weszła do biura. Rozdała kawałek wynagrodzenia, zatrzymała się obok Alexa. Miał dla niej pewną siłę przyciągania. Oboje promieniowali uśmiechami, lśniąc radością komunikacji. Nie spoczęła obok przedmiotu swojej adoracji i poszła do swojego miejsca pracy.

Olga dla Alexa – chmura ulotnego szczęścia. Rimma wróciła do biurka, pracowała uważnie. Przez przypadek podniosła wzrok znad komputera i ujrzała niebo z białymi chmurami chmur, a jej oczy znów wróciły do pracy.

W biurze panowała cisza. Wszyscy pracowali. Za szklaną ścianą słychać było głos dyrektora Alexa, nagle jego głos stał się silniejszy i krzyknął:

– Philip, dlaczego nie przyjdziesz do pracy? Masz absencję i nie masz zwolnień lekarskich.

W odpowiedzi usłyszeli męski dudnienie. Philip okazał się prezentem świątecznym dla firmy. Dostał pracę w grudniu. Zabrali go jako specjalistę od obsługi materiałów, ale przekroczył wszelkie oczekiwania. Bardzo interesujący mężczyzna, dość wysoki, dobrze odżywiony, z siwymi włosami i nieżywa, robił dobre wrażenie na wszystkich.

Na jego biurku leżała maszyna biurkowa do produkcji prototypów, na półce znajdowały się instrumenty do monitorowania gotowego produktu. Jego zadaniem było kierowanie pracą kilku produktów firmy.

W dniu, w którym zaczął od rozmów telefonicznych.

– Cześć, kochanie – powiedział Philip, – spotkamy się o 16 w sklepie…

Lub:

– Cześć, kochanie, jak się masz? Wiesz…

Alex spojrzał na swojego sąsiada po lewej i nie wiedział, jak się przed nim zamknąć. Ale Phillip wiedział o tym. Przesuwał szafki, przestawiał urządzenia. W ciągu trzech miesięcy zbudował fortecę pomocniczych przedmiotów. Wewnątrz fortecy pojawił się stary szklany stół. Na szkle był ulubiony telefon. Na jego oczach na plakacie wisiały produkty firmy, ale produkcja nie jest firmą, dla której pracował. Philip nie lubił pracować przy maszynie. Wszystkie nowe foldery Alexa zostały powoli przeniesione do szafy Philipa.

Philip odfiltrował wodę w szklanym filtrze, podgrzał wodę w czajniku, wylał wrzącą wodę do swojego litrowego kubka i wrzucił w nią wiele łyżek cukru. Zaczęła się atrakcja: picie herbaty w fortecy z urządzeń. Świszcząc, bijąc, popijając herbatę, Philip rozpłynął się z rozkoszy.

Wewnątrz jego twierdzy minął pion z trójfazowym prądem, druty przykryły metalową obudowę. W tej obudowie Philip wywiercił otwory, aby zawiesić wiązkę przewodów. Miał jedną dziurę, ale kiedy wywiercił kolejny otwór, zdołał dostać się do jednego z drutów. Świeć, trzeszczeć, wąchać! Przełącznik 380 V nie powiódł się, a komora testowa urządzenia przepaliła się. To był początek końca Filipa.

Alex spojrzał na niego, a czasami wydawało mu się, że Filip pozostał w socjalizmie i stracił pierestrojkę.

Wiosna dokonała własnych poprawek w zachowaniu Philipa. Wezwał tylko swoją żonę i mieszkał na wsi. Dacha ukarał go wilgocią i chłodem. Trzy metry od Alexa zawsze był człowiek z kaszlem i herbatą, a nawet szeptem z mini-odbiornika.

Zmęczony tym, że Filip usycha w fortecy, wyjechał na kilka tygodni, a potem zniknął zupełnie z oczu Alexa.

Ruby Chef. Proza po polsku

Подняться наверх