Читать книгу Agady talmudyczne - nieznany Autor - Страница 120
Król Salomon
Jojakin i Jechoniasz
ОглавлениеNa wieść o wznieceniu powstania przez króla Judy Jojakina przeciwko Nabuchodonozorowi, królowi Babilonii, ten wyruszył na czele wojsk do Judy z zamiarem zburzenia Jerozolimy. W drodze do Jerozolimy Nabuchodonozor urządził postój w Dafnej – przedmieściu Antiochii. Wtedy udała się do niego delegacja sanhedrynu, która nie chciała dopuścić do zagłady stolicy. Zadała mu pytanie:
– Czy już nastał czas, żeby Jerozolima została zburzona?
– Nie – odpowiedział Nabuchodonozor – ale Jojakin zdradził mnie. Wydajcie go w moje ręce, a ja zostawię Jerozolimę całą i nietkniętą.
Członkowie sanhedrynu przyszli wtedy do króla Jojakina i przekazali mu warunek Nabuchodonozora.
– Czy jest takie prawo – zapytał ich Jojakin – na podstawie którego można wydać jedną ludzką istotę drugiej istocie? Jest przecież napisane w Torze: „I nie wydasz panu jego sługi, który uciekł”.
Na to członkowie sanhedrynu odpowiedzieli:
– Poświęcić jednego człowieka po to, żeby ocalić całe miasto, można! Twoja prababka również tak postąpiła. Kiedy król Dawid oblegał miasto Tekoa, mądra żona Tekoa powiedziała: „Szewa ben Bichri przeklął się – wyrzucimy ci więc jego głowę, a ty odstąpisz od miasta”.
A kiedy Jojakin nie posłuchał ich rady i nie wyraził zgody na poddanie się, zakuli go w kajdany i spuścili z muru na żelaznym łańcuchu.
Nabuchodonozor obwoził zwłoki Jojakina po miastach Judy. Ciął je na kawałki, które rzucał psom na pożarcie.
Tak spełniły się słowa proroka Jeremiasza – „Będzie pogrzebany jak osioł”.
A gdzie grzebie się osła? We wnętrznościach psa.
I Nabuchodonozor ukoronował na króla Judy Jechoniasza, po czym wrócił do Babilonii. Mieszkańcy Babilonu wyszli mu na spotkanie i zapytali:
– Coś ty królu, uczynił?
– Jojakin zdradził mnie, więc go zabiłem i na jego miejsce wyznaczyłem Jechoniasza.
Usłyszawszy to, przytoczyli mu przysłowie:
„Dobrego psiaka złej suki
Oko jeszcze nie widziało”.
Posłuchał ich Nabuchodonozor i jeszcze raz wyruszył do Jerozolimy. Członkowie sanhedrynu wyszli go powitać na peryferiach Antiochii i ponowili pytanie:
– Czy już nastał czas, żeby Jerozolima została zburzona?
– Nie – odpowiedział – chcę tylko związać Jechoniasza i uprowadzić go do niewoli.
I jak rzekł, tak i uczynił.
*
Dziadek rabiego Prida znalazł kiedyś przy bramie Jerozolimy czaszkę człowieka, na której było napisane: „To i jeszcze coś”. Pogrzebał czaszkę, ale ta znowu wychyliła się z ziemi. Zrozumiał, że to czaszka Jojakina. Jak powiedział prorok Jeremiasz: „Będzie pogrzebany jak osioł. Wywłóczą go i wyrzucą poza bramy Jerozolimy”.
Pomyślał: „Mimo wszystko to jednak król. Nie należy do dobrych obyczajów, żeby króla znieważyć”. Zrobił skrzynię i owinąwszy czaszkę w płótno, włożył ją do niej.
Kiedy zobaczyła to jego żona, opowiedziała o tym sąsiadkom. Te oświadczyły:
– To na pewno jest czaszka jego pierwszej żony. Wciąż nie może o niej zapomnieć.
To rzekłszy wyjęła czaszkę ze skrzynki i spaliła w piecu.
Kiedy dziadek rabiego Pridy zobaczył to, powiedział:
– To wyjaśnia napis na czaszce: „To i jeszcze coś”.