Читать книгу Dym i lustra. Wydanie rozszerzone - Нил Гейман - Страница 46
Mikołaj był...
Оглавлениеstarszy od grzechu, a jego broda nie mogła już bardziej posiwieć. Chciał umrzeć.
Krasnale, żyjące w jaskiniach Arktyki nie znały jego języka, rozmawiały jednak we własnej szczebiotliwej mowie, i kiedy nie pracowały w fabrykach, odprawiały niezrozumiałe rytuały.
Każdego roku zmuszały go, mimo protestów i płaczu, do wyjścia w Wieczną Noc. Podczas swoich podróży zatrzymywał się obok każdego dziecka na świecie i zostawiał mu przy łóżku niewidzialny krasnoludzki prezent. Dzieci spały, uwięzione w czasie.
Zazdrościł Prometeuszowi i Lokiemu, Syzyfowi i Judaszowi. Jego kara była cięższa.
Ho.
Ho.
Ho.