Читать книгу Między mną a czereśnią - Паола Перетти - Страница 10

Podziękowania

Оглавление

Pierwsze moje podziękowanie niech powędruje do mamy, taty, Roberty, Alessandry, Giuliana, Pietra, Matilde, wujka Silvio, cioci Alby oraz Ady. Trzeba być dość szalonym i mieć silne poczucie bycia rodziną, żeby aż tak w kogoś uwierzyć.

Dziękuję mojemu partnerowi Simone za to, że naprawdę pokochał moją książkę ze wszystkimi jej niedoskonałościami. I mnie, z moimi niedoskonałościami. I mój ogród, i moją kuchnię. Dziękuję za to, że martwisz się, kiedy upadnę, a potem razem ze mną się śmiejesz. Masz myśli, które wydają ładne dźwięki.

Dziękuję dziesięciu wujkom i ciociom oraz jedenastu kuzynom, ich partnerkom i dzieciom. Nauczyliście mnie, że można pokonać największe trudności i wciąż się uśmiechać.

Dziękuję nauczycielkom i nauczycielom, którzy dali mi do ręki pióro, a potem zachęcili, żebym już nigdy go nie wypuściła. Oto oni: Rosa, Anna, Mariarosa, Ester, Manuela, Paola, Provvidenza, Loretta, Mario, Francesco, Guido, Adriana.

Dziękuję Annie Paoli, Marghericie, Sarze, Angeli, Sarze, Giulii, Danielowi, Beatrice, Fabioli, Vanessie, Alessandrowi i Federice, Veronice i Luigiemu, Francesce, Barbarze, Miriam, Matteo, Martinie. Nie jest łatwo być przyjacielem na dobre i na złe. Wam starczyło na to sił.

Dziękuję kolegom i koleżankom, z którymi się później zaprzyjaźniłam. Są to: Paolo, Maria, Caterina, Rubby, Gioele, Andrea. Dziękuję dzieciom wszelkich narodowości, którymi się zajmowałam, a które do dziś stanowią cenne źródło historii i bezwarunkowego przywiązania. Kiedy piszę, zawsze o was myślę.

Niech podziękowania przyjmą towarzysze w chwilach lęku i radości ze szkoły Palomar w Rovigo. Stella, Andrea, Arianna, Edoardo, Anna, Stefano, Francesco, Enrico, Igor, Germano, Giulio, Evita. To prawdziwi przyjaciele i pisarze. Mamy i tatusiowie Mafaldy.

Specjalne podziękowanie dla pisarza, który założył szkołę Palomar. Mattia Signorini – znalazłeś Mafaldę i zrozumiałeś ją jako pierwszy. Dziękuję wspaniałej kobiecie, Giulii Belloni Peressutti: „Gdybyś się zachowała inaczej, miałabym żal”.

Dziękuję Chiarze za to, że dała mi nutę la. Ona zmieniła moje życie.

Martino, Aneliya i Sadhbh mieli dość cierpliwości, żeby nauczyć mnie angielskiego i za to wielkie dzięki. Z całego serca dziękuję wspaniałej agentce Vicki Satlow i jej zespołowi – zwłaszcza Giulii Iovino i Martinie Moretti. Bez was to wszystko byłoby niemożliwe.

Z tego samego powodu odczuwam wdzięczność wobec tego cudownego tygla, jakim jest wydawnictwo Rizzoli. Mieszają się w nim magiczne składniki: Michele Rossi i Benedetta Bolis, umieli dostrzec piękno w niedoskonałości Mafaldy. Cristina Franceschi organizowała moje podróże, Francesca Leoneschi zadbała o stronę graficzną książki, Giulia Magi wsparła promocję. Dziękuję wszystkim wydawnictwom, redaktorom, reżyserom klipów, którzy pokochali moją historię i pracowali z ogromną pasją.

Dziękuję moim zaufanym fotografom – Caterinie i Mirkowi.

Dziękuję wszystkim, którzy uwierzyli w niczym niewyróżniającą się dziewczynę z włoskiej prowincji. Marianne Gunn O’Connor, Jane Harris, Emma Matthewson, Ruth Logan, Tina Mories, całe wydawnictwo Bonnier Zaffre i wszyscy pozostali świetni specjaliści z różnych krajów, którzy zachwycili się moją powieścią od pierwszej chwili.

Dziękuję wrażliwej, starannej tłumaczce i przyjaciółce Denise Muir oraz ilustratorce Carolinie Kabei za inteligencję i moc jej obrazów.

Dziękuję tym, którzy w przeszłości dali mi szansę pracować, wozili mnie do Rovigo i wielu innych miast albo mnie odbierali. Tym, którzy byli dla mnie mili i tym, którzy niekoniecznie tacy się okazali. Także tym, którym nie starczyło sił, aby przy mnie wytrwać. Wszyscy uczyniliście mnie silniejszą.

Dziękuję Ilenii, która nauczyła mnie pokochać siebie na nowo. I dlatego ostatnie podziękowanie kieruję do siebie i do wszystkich dzielnych kobiet. Dziękuję. W końcu to my zawsze wygrywamy.

Między mną a czereśnią

Подняться наверх