Читать книгу Ballada o czarownicy - Paweł Rochala - Страница 5

Оглавление

PROLOGUS

Słuchajcie dobrzy chrześcijanie

I wy co dobrzy nie jesteście

Takoż słuchajcie mnie pogany

I niedowiarki wszystkie w mieście

Opowiem wam o cnej dziewczurze

Pobożnej tak jak wiele innych

Co czarowała tylko dobrze

W czym dopatrzono się jej winy

Choć to niewiasta niby prosta

Wrodzoną dumę miała w duszy

Rycerskość jakiej trudno sprostać

Pokorę jakiej warto służyć

Jeśli zechcecie moi mili

Nadstawić ucha jak psi czynią

To zapomnicie jadła picia

Za opowieści tej przyczyną

Oprócz miłości będzie wojna

Anioły diabły ludzie prości

Nastanie noc w połowie dnia

A dzionek w nocy wam zagości

Ujrzycie dziwy tak jak ci

Co weszli w całkiem cudze życie

Moimi słowy będziecie śnić

Tak w tym się mocno zapomnicie

Kto zechce tedy niechaj słucha

Kto nie chce niech tego nie czyni

Ostrzegam że gdy wysłuchacie

Świat zda się wam całkiem innym.

Ballada o czarownicy

Подняться наверх