Читать книгу Odradzanie się kultury słowiańskiej w Polsce - Piotr Gulak - Страница 6

Rozdział I. CHARAKTERYSTYKA KULTURY SŁOWIAŃSKIEJ
1.2 Bogowie Słowian

Оглавление

Słowianie uosabiali bogów z otaczającą ich wszechpotężną przyrodą. Bogowie słowiańscy stanowili najczęściej personifikacje wszechmocnej przyrody lub poprzez poszczególne aspekty natury przejawiali swoje istnienie.

„Słowianie przebywając stale wśród puszcz, stepów i pól podpatrywali tajemnice przyrody. Słońce, gwiazdy i księżyc, gaje, strumienie i powiew wiatru, drzewa, trawy i zioła –wszystko to budziło w nich refleksje na temat działania niewidzialnych sił nadprzyrodzonych”14.

Panteon ich bóstw nie posiadał typowej hierarchii. W poszczególnych regionach, jako głównego patrona obierano różnych bogów. Obecnie dysponujemy zaledwie szczątkami informacji na ten temat. Możemy się jedynie domyślać i snuć hipotezy jak wyglądało to w przeszłości. Jak naprawdę przedstawiała się historia słowiańskich wierzeń zapewne nie dowiemy się już nigdy. „Przystąpić trzeba do zebrania i przedstawienia strzępów wiadomości, bo tak tylko można nazwać ocalałe słowiańskie fragmenty mitologiczne mówiące o bóstwach i ich działaniach wobec kosmosu i człowieka”15. Dalej pisze Aleksander Gieysztor autor Mitologii słowiańskiej znamienne słowa: „Należy spróbować pójść śladem wytyczonym przez nowsze badania porównawcze, szukając sensu wyobrażeń o ramach ich typologii reprezentowanej przez równoległe zjawiska wśród bliskich, dalszych i bardzo nawet dalekich pobratymców indoeuropejskich”16.

Najpewniejsze informacje, którymi dysponujemy, sięgają czasów tuż przed przyjęciem chrześcijaństwa i zaraz po jego przyjęciu. Pojawiające się wzmianki z innych epok są jednak niestety nieliczne. Najstarsze z tych, którymi dysponujemy pochodzą z V wieku n. e. Spisali je starożytni i wczesnośredniowieczni autorzy (kupcy, ambasadorowie, podróżnicy). Właśnie dzięki nim wiemy dziś jak bogata była kultura naszych przodków. A to, co pozostało, badają dziś archeologowie odnajdując szczegół po szczególe z tej wielorakiej mozaiki.

Tak naprawdę nieznany jest okres, kiedy Słowianie lub wcześniejsze wspólnoty rodowe rozpoczęły czcić swoje bóstwa. Prace prowadzone przez archeologów dowodzą, że kult słońca był już obecny w Europie przed nadejściem rolnictwa. Jak pisze Jerzy Głosik: „W religii słowiańskiej występowała zatem tendencja do monoteizmu, spleciona z typowym dla ludów rolniczych kultem przyrody, a zwłaszcza Słońca”17.

Dopiero, kiedy rozwinął się rolniczy tryb życia na Starym Kontynencie pojawił się kult Matki Ziemi. Wystąpiło to równolegle z nadejściem osadników z Bliskiego Wschodu, którzy w okresie ok. 4500 do 3500 r. p.n.e. zaczęli kolonizować ziemie europejskie. Wówczas zaczęła powstawać ich religia, która z upływem czasu poczęła się regionalizować i wchłaniać niektóre elementy wierzeń mieszkających wcześniej na tych terenach ludów: „Wielu uczonych widzi raczej wędrówkę pewnych obyczajów, niż migrację grup ludzkich”18.

Naczelny panteon słowiańskich bóstw tworzą: Perun – bóg nieba, piorunów i wojny, Swaróg – bóstwo solarne, Świętowit – stworzyciel nieba i ziemi, a w końcu Weles – władca zaświatów. Są to tylko najważniejsi bogowie Słowian. Rozmiar niniejszej pracy nie pozwala na szersze potraktowanie tego tematu.

Zanim jednak przejdziemy do omówienia głównych słowiańskich bóstw chciałbym dla lepszego zrozumienia omawianego zagadnienia przytoczyć w tym miejscu słowa Leonarda Pełki „Na terenie Słowiańszczyzny nie występował jednolity kult religijny – odmienne były bóstwa i obrzędy w poszczególnych rejonach. Obok bóstw rodowych i plemiennych występowała także nieliczna grupa bóstw centralnych, to jest takich, których kult rozpowszechniony był wśród wszystkich czy też prawie wszystkich ludów słowiańskich. Najdokładniejsze opisy kronikarskie dotyczą kultu Światowida na Rugii, Peruna na Rusi, Swarożyca w Radogoszczy i Trigłowa na Pomorzu”19.

a) PERUN

Kult Peruna źródłowo został poświadczony jedynie na Rusi, choć domniemywać można, że rozpowszechniony był na terenie całej Słowiańszczyzny. Imię Peruna pojawia się zarówno w kulturze ludowej, jak i tekstach źródłowych.

Etymologia słowa Perun wiąże się ze współczesnym słowem „piorun”. Oznacza „tego, który uderza”, a wywodzi się od czasownika „prać” w jego pierwotnym znaczeniu. „Imię Perun znaczy tyle, co „ten, który uderza”20.

Natomiast rdzeń słowa „perk” w różnych wariantach języków indoeuropejskich oznacza „dąb”. „Perun to także bóg dębu, świętego drzewa Słowian, zarówno wschodnich (co poświadcza Konstanty Porfirogeneta w X wieku), jak i zachodnich (o kulcie tego drzewa pisze m.in. żyjący w XII wieku kronikarz Helmold). Amuletem Peruna była „strzałka piorunowa”, czyli skamieniała pozostałość jurajskiego głowonoga – belemita”21.

Perun był czczony jako bóg gromu, grzmotu i błyskawicy – „Piorunowładca”. Pierwsze wzmianki na ten temat odnajdujemy już w VI wieku, a spisane zostały przez bizantyjskiego historyka Prokopiusza z Cezarei, który pisał o Słowianach, iż „uważają oni, że jeden tylko bóg, twórca błyskawicy, jest panem całego świata”. Na niektórych obszarach imię Peruna przywoływano podczas uroczystych przysiąg. Kult tego boga najbardziej rozwinął się we wschodniej części Sławii, gdzie czczono go pod różnymi imionami: „W Wołogoszczy i Obli czczono Peruna pod postacią i imieniem Jarowita, bożka siły płynącej z młodości i wiosny. Jego święto obchodzono 10 maja. Jarowit był jako wojownik stróżem zajęć rolniczych”22.

Kult Peruna wywodzi się z prasłowiańskiego ubóstwienia zjawisk atmosferycznych (grzmot, piorun, błyskawica), które dalej uległy procesowi antropomorfizacji. Perun przedstawiany był także jako bóg wojny, wszechmocy, waleczność i męskiej płodności. Symbolem jego był dąb. Dlatego właśnie w niektórych legendach mowa jest o tym, iż Perun, zwykł przesiadywać w koronie rzeczonego drzewa i stamtąd ciskać piorunami. Stąd dąb często występuje jako drzewo święte: „U wielu ludów indoeuropejskich dąb jest drzewem świętym. U dawnych Słowian był męskim drzewem życia”23.


Perun


Same uderzenia pioruna postrzegane były jako uświęcające, a miejscom dotkniętym wyładowaniami atmosferycznymi przypisywano niezwykłą magiczną i uzdrowicielską moc. Równocześnie wierzono, że pioruny miały moc uwalniania wody, zatrzymywanej w niebie przez żmija, a wiosenne burze postrzegano jako walki, które Perun z nim staczał. Kult gromowładnego Peruna odbywał się w tak zwanych peryniach, czyli miejscach jemu poświęconych. Jednak najczęściej oddawano mu cześć w dębowych zagajnikach, w których pod największym i najstarszym dębem składano obiaty. Zawsze płonął tam święty ogień, podsycany dębowymi bierwionami przez kapłanów. A gdyby zdarzyło się, że święty ogień wygasł to odpowiedzialna za to osoba poddana byłaby surowej karze.

Często Perun przedstawiany był jako mężczyzna w sile wieku, ze srebrzystymi włosami i złotą brodą, dosiadający białego rumaka lub jako prowadzący rydwan wojownik z mieczem, bojowym młotem bądź z kamienną strzałą gromową w dłoni. Uważany był za stwórcę wszechrzeczy: „Uważają, bowiem, że jeden tylko bóg, twórca błyskawicy, jest panem wszystkich rzeczy”24.

Książę kijowski Włodzimierz panujący w X wieku na Rusi nakazał oddawać cześć kilku bogom, których posągi zgromadził na jednym wzgórzu, ale swego własnego boga, Peruna, wywyższył jako głównego pośród nich. Kult Gromowładnego Peruna, naczelnego bóstwa państwowego, został podówczas wprowadzony i w innych miejscowościach, gdzie go dotąd nie znano, na przykład w Nowogrodzie.


Statua Peruna


b) ŚWIĘTOWIT

Świętowit to bóstwo najwyższe. Uważany za boga najwyższego – pana niebios, wojny, płodności oraz urodzaju. Często utożsamiany z Perunem: „Aleksander Gieysztor, jak i większość badaczy słowiańskiej mitologii, utożsamiają Świętowita arkońskiego z ruskim Perunem”25.


Słowiański posąg tzw. „Światowid ze Zbrucza”


Świętowit (Światowid, Świętowied), zaś w źródłach zachodnioeuropejskich Zvanthevith, Sventevith powinno rekonstruować się jako Svętovit. Pierwszy człon „svęt”, odczytuje się jako tego, który rozporządza dobroczynną mocą magiczną, „świętego”; natomiast drugi człon, „vit”, to najprawdopodobniej tyle, co „pan”. W prostym tłumaczeniu Świętowit, to ten który rozporządza mocą: „Można wiec dopuścić, że imię to oznacza tego, który „rozporządza mocą nadprzyrodzoną”, „świętą”. Imię to czysto słowiańskie. Mimo, że średniowieczni erudyci głosili, ze pochodzi od świętego Wita”26.

„Spotykana często forma imienia „Światowid” jest niepoprawna i została stworzona przez romantyków na skutek błędnego odczytania łacińskiego zapisu Svantevid. W rzeczywistości imię bóstwa należy czytać w formie „Świętowit”, czyli „Święty Pan”, zaś formy „Światowid” używa się obecnie jedynie w odniesieniu do posągu wydobytego w 1848 roku z rzeki Zbrucz”27.

Świętowit przez niektórych badaczy uważany jest za boga słońca, ognia i wojny. Przez innych za boga urodzaju oraz losu, przyszłości i przepowiedni. Dlatego nieraz utożsamiany był z Perunem, którego imienia nie należało nadużywać, dlatego też nadano mu przydomek „Świętego Pana”. Symbolami związanymi z nim były: spory róg do picia, ogromny miecz i biały koń. Wierzchowiec ów, hodowany był przez kapłanów Świętowita, jako zwierzę wróżebne. Natomiast nocami dosiadał go Bożyc, by cwałować po łąkach, borach i parowach. Nieraz tocząc boje ze Zduszmi lub Stworzami.

Często przedstawiany był jako uosobienie najwyższej mocy, uzbrojony w miecz, mąż o czterech obliczach lub czterech twarzach, ogarniający swym spojrzeniem wszystkie strony świata: „Zachowały się trzy wyobrażenia tego czterotwarzowego bóstwa: powszechnie znany wspaniały posąg ze Zburcza, przechowywany w Muzeum Archeologicznym w Krakowie i odkryty przez archeologów „Świętowit z Wolina”: czterościenny słup kamienny z trzema twarzami (z czwartej pozostały tylko ślady)”28.

O tym iż Słowianie wielką czcią darzyli tego boga może świadczyć fakt, iż na Pomorzu rozpowszechnił się zwyczaj noszenia na szyi jego posążków, które miały odgonić złe moce od człowieka. Występowały też małe stojące posążki bóstwa, które stawiano w domostwach. Niejednokrotnie posążek ten pełnił funkcje krucyfiksu: „Wyobrażony na karecie drewniany posążek Świętowita z Wolina składał się z głowy o czterech twarzach i z rękojeści. Bezspornie służył do trzymania w ręku. Być może pełnił podobną rolę, jak chrześcijański krucyfiks”29.

Miejsca jego kultu występowały na terenie całej Słowiańszczyzny, sięgając daleko na wschód od ziem ruskich, skąd pochodzi jego posąg wyłowiony w 1848 roku z rzeki Zbrucz, aż po ziemie zachodnie, gdzie najbardziej rozwiniętym ośrodkiem jego kultu był chram na wyspie Rugii, położonej w południowo-zachodniej części Morza Bałtyckiego, zamieszkiwanej przez słowiańskie plemię Ranów w grodzie zwanym Arkoną, również na wyspie Wolin. „Arkona była znanym ośrodkiem kultu pogańskiego boga Świętowita (połabskie: Svątevit, czytaj swantewit). Według Saxo Grammaticusa, świątyni Świętowita (kąciny) strzegła stała załoga licząca 300 wojów, podległych arcykapłanowi. W świątyni znajdował się posąg i skarbiec Świętowita, będący właściwie skarbcem państwa Rugian”30.


c) SWARÓG

„Kult Swarożyca był szczególnie znany u plemion zamieszkałych między Odrą, Wisłą i Łąbą, ale wysuwa się przypuszczenie, że było to bóstwo ogólnosłowiańskie, a być może i prasłowiańskie, odziedziczone jeszcze po dawnej wspólnocie aryjskiej. Bóstwo to było personifikacją słońca stanowiącego według wierzeń słowiańskich prapoczątek wszelkiego życia i dobra”31.

Swaróg (Swarog, Swarożyc) było to bóstwo solarne i ogniowe utożsamiane z Dadźbogiem. Etymologia imienia Swaroga wywodzi się najprawdopodobniej od słowa „swar”, które dosłownie tłumaczymy jako „zwada”, „wzburzenie”, bądź „blask”, czy „słońce”. Był utożsamiany ze słońcem: „Swaróg, był ogólnosłowiańskim bóstwem ognia niebiańskiego, czyli Słonica”32.

Składano mu obiaty za zmarłych przodków, proszono go o wsparcie za ich pośrednictwem, gdyż lękano się go skalać, albowiem obrażony bóg mógł zemścić się, zsyłając na ludzi pożar. Słowianie odnosili się do ognia z ogromną czcią, ale i bojaźnią. Na domowym palenisku zawsze przechowywano żar, który później przenoszono do nowego miejsca zamieszkania. Część żaru oddawano także synom wkraczającym w dorosłe życie i opuszczającym domostwo.

Bożyc ten, w kulturze słowiańskiej zajmował czołowe miejsce. Wyobrażano go sobie jako słońce. Witano go na ziemiach polskich o wschodzie słońca schyleniem głowy i modlitwą. Natomiast w południe czczono go kłaniając się w stronę południową. Swaroga darzono wielkim szacunkiem i nie można było wskazywać na słońce palcem, a nawet ustawiać się doń plecami podczas żniw. Swarożyc uznawany był za ciało niebieskie, a nawet twórcę kosmosu lub tego, który nim włada. Niejednokrotnie modły wznoszono do ognia: „Słowo Christolubca, ruski zabytek homiletyczny z XII wieku, pouczało wiernych gorsząc się, że „do ognia modlą się zowiąc go Swarożycem”33. Natomiast u Wieletów wchodzących w skład Wielkiego Księstwa Obodrzyckiego, w ich grodzie stołecznym stała jak pisze Thietmar z Mersenburga misternie zbudowana kącina Swarożyca: „W grodzie stoi jedna tylko świątynia, zbudowana misternie z drzewa i spoczywająca na fundamencie z rogów dzikich zwierząt. Wewnątrz zaś stoją bogowie zrobieni ludzką ręką w straszliwych hełmach i pancerzach, każdy z wyrytym u spodu imieniem. Pierwszy spośród nich Swarożyc wielkiej czci doznaje u wszystkich pogan”34. Tak dalej opisuje kronikarz Thietmar świątynię Swarożyca w Radogoszczy: „Jest w kraju Redarów gród o trójkątnym kształcie i trzech bramach doń wiodących. Otacza go zewsząd puszcza ludzką ręka nietknięta i za świętość uważana. Dwie bramy tego grodu stoją otworem dla wszystkich, trzecia od strony wschodniej jest najmniejsza i wychodzi na ścieżkę wiodąca do pobliskiego i strasznego jeziora”35.

d) WELES

Weles inaczej Wołos, Trzygłów, Trygław, Trojan. Imię boga Welesa utworzono najprawdopodobniej od rdzenia „wel”, „wiel” – czyli „wiele”. Natomiast znaczenie imienia Trzygłów jest oczywiste i określa boga o trzech twarzach.

„Zdaniem Gieysztora pomorski (połabsko-pomorski) – Trzygłów to drugie imię Welesa (Trzygłów był także bogiem podziemia, jego wróżebny koń był czarnej maści)”36. Inne źródła podają, że Trojan i Trzygłów są późnymi wcieleniami Welesa.

W samym Szczecinie rozwinął się na początku XII wieku kult boga Trzygłowa, który jak wskazuje nazwa był wyobrażany z trzema głowami. Posąg Trygława miał trzy twarze, skierowane w różne strony, jego trzy pary oczu obejmowały spojrzeniem niebo, ziemię oraz świat podziemny: „Dlatego bóg najwyższy trzy posiada głowy, bo trzema włada królestwami, to jest niebem, ziemią i piekłem”37. Nie było to tylko bóstwo panujące w zaświatach, ale również bóg magii oraz zjawisk nadprzyrodzonych.

Natomiast w podaniach staroruskich pojawia się wzmianka o Wołosie jako bogu bydła i opiekunie zwierząt gospodarskich; niektóre źródła przedstawiają go także jako patrona koni. Uznawano, że Weles przebywał i królował w sercu bagna znajdującego się w Nawi, krainie zaświatów, gdzie zasiadał na złotym tronie. Na rozległych nawijskich parowach pasł on ludzkie dusze. W niektórych częściach Sławii był także bogiem handlu, muzyki, poezji oraz poetów i bardów. Trygław przez Wieletów był czczony jako bóg wojny, dosiadający czarnego wróżebnego konia, władający sztormami: „Koń Trygława również otaczany kultem był kary (czarny), co znaczy, że Trzygłów był bóstwem chtonicznym, bóstwem świata podziemnego”38.


A.Czeko-Potocka Ofiara Welesowi


Według wierzeń, Weles potrafił przybierać różne postacie na przykład smolistego, kudłatego kozła. Czasem pojawiał się także w ludzkich gospodarstwach jako starzec z długą, siwą brodą, przechadzał się i jeżeli ktoś mu wody nie podał, lub go przegonił, to wtedy źle wiodło mu się w życiu. Przyjęło się, że ostatni pęk kłosów, który pozostał na zżętym polu na ziemiach wschodnich nazywano właśnie brodą Welesa. Miejscem jego kultu była Słowiańszczyzna zachodnia. Ślady czczenia Trzygłowa i Trojana odnaleziono w Szczecinie, Wolinie oraz w Brennie (współczesny Brandenburg). Jedna z nazw wywodzących się od imienia bóstwa: „Do dzisiaj zachowała się w okolicach Gryfina nazwa miejscowości Trzygłów”39.

Welesowi zazwyczaj składano ofiarę z orzechów laskowych, które były pożywieniem szczególnie cenionym przez Prasłowian.: „Dwunastowieczny kronikarz zapisał, że u szczecińskich Słowian jednym z przedmiotów kultu był „święty orzech”. W miejscu gdzie w owych czasach wznosiła się świątynia Trzygłowa, archeologowie znaleźli wiele skorupek orzechów laskowych: ostrym nożem ścinano zaostrzony wierzchołek, co pozwalało wydobyć ze skorupki jądro nie naruszone”40.

14

Leonard J. Pełka, U stóp słowiańskiego Parnasu, Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1960, s. 34

15

Aleksander Gieysztor, Mitologia Słowian, Wyd. Art. I Film, Warszawa 1982, s. 44.

16

Tamże, s. 44.

17

Jerzy Głosik, W kręgu Światowida, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1979, s. 130.

18

Jerzy Gąssowski, Dzieje i kultura dawnych Słowian, PZWS, Warszawa 1964, s. 19.

19

Leonard J. Pełka, U stóp słowiańskiego …op. cit., s. 47

20

Aleksander Gieysztor, Mitologia … op. cit., s. 47.

21

Emfazy Stefański, Wyrocznia … op. cit., s. 63.

22

Aleksander Gieysztor, Mitologia … op. cit., s. 110.

23

Włodzimierz Szafrański, Pradzieje religii w Polsce, Iskry, Warszawa 1979, s. 249.

24

Marian Plezia, Greckie i łacińskie źródła do najstarszych dziejów Słowian. Cz. I (do VIII wieku), Poznań – Kraków 1952, str. 68.

26

Aleksander Gieysztor, Mitologia … op. cit., s. 91.

28

Emfazy Stefański, Wyrocznia… op. cit., s. 59.

29

Bogusław Gierlach, Sanktuaria słowiańskie, Iskry, Warszawa 1980. s. 205.

31

Leonard J. Pełka, U stóp słowiańskiego …op. cit., s. 66.

32

Włodzimierz Szafrański, Pradzieje religii w Polsce, Iskry, Warszawa 1979, s. 359.

33

Aleksander Gieysztor, Mitologia … op. cit., s. 131.

34

Marian Jedlicki, Kronika Thietmara, Poznań 1953, s. 344.

35

Tamże, s. 344.

36

Jerzy Strzelczyk, Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian, Rebis, Poznań 1998, s. 228.

37

Gerard Labuda, Słowiańszczyzna pierwotna, Warszawa 1954, s. 228.

38

Aleksander Gieysztor, Mitologia … op. cit., s. 124.

39

Małgorzata Kowalczyk, Wierzenia pogańskie za pierwszych Piastów, Wyd. Łódzkie, Łódź 1968, s. 45

40

Paweł Jasienica, Świt słowiańskiego jutra, PIW, Warszawa 1952, s. 300.

Odradzanie się kultury słowiańskiej w Polsce

Подняться наверх