Читать книгу Medyczne skutki terroryzmu - Przemysław Guła - Страница 9

4. MODUS OPERANDI SPRAWCÓW A NASTĘPSTWA ZAMACHÓW

Оглавление

Przemysław GUŁA

Dnia 23 października 1983 r. o godzinie 6.22 strażnicy strzegący wjazdu do koszar 1 Batalionu US Marines zauważają rozpędzoną ciężarówkę, jadącą wprost na posterunek wartowniczy. Żółty furgon marki Mercedes z dwiema osobami w szoferce omija osłupiałych żołnierzy i z dużą prędkością wpada na ogrodzenie z koncentriny, które nie jest w stanie zatrzymać blisko 20-tonowego pojazdu. Kilka sekund później rozlega się wybuch, którego siłę określono jako ekwiwalent 9525 kg trotylu (TNT). Na skutek wybuchu całkowitemu zawaleniu ulega czterokondygnacyjny budynek główny koszar oraz wiele pomniejszych budowli.

W wyniku zdarzenia ginie 241 amerykańskich żołnierzy, 58 francuskich spadochroniarzy oraz 6 cywilów, kolejnych 100 osób doznaje obrażeń ciała. Akcja ratunkowa prowadzona jest przy wsparciu sił francuskich, brytyjskich oraz izraelskich zespołów medycznych. Ostatni z poszkodowanych, którzy przeżyli, zostaje wydobyty spod gruzów o północy tego samego dnia, jednak akcja przeszukiwania zawaliska i wydobywania ciał ofiar kończy się dopiero 28 października.

Metoda działania zamachowców samobójców nie była już wtedy nową taktyką, jednak miała ona raczej lokalne znaczenie i najbardziej rozpowszechniona była na początku lat 80. XX wieku na Sri Lance. Skala i śmiałość przedsięwzięcia Hezbollachu w październiku 1983 r. okazały się jednak całkowitym zaskoczeniem dla służb wywiadowczych, wykazały też całkowity brak przygotowania do prewencyjnych działań, które mogłyby przynajmniej zredukować skalę strat. Osiemnaście lat później podobnym wstrząsem okażą się zamachy lotnicze w Nowym Jorku, Waszyngtonie oraz Pensylwanii, jednak wtedy zjawisko zamachów samobójczych nie będzie już u nikogo budziło zdziwienia.


Dnia 19 kwietnia 1995 r. na podjeździe budynku Alfred P. Murrach Federal Building w Oklahoma w kolejce przeznaczonej dla samochodów dostawczych znajduje się ciężarówka, która, pomimo braku kierowcy, nie wzbudza podejrzeń; o godzinie 9.02 dochodzi do wybuchu, który powoduje zawalenie 1/3 konstrukcji budynku. W budynku znajduje się około 850 pracowników i interesantów. Konstrukcja urządzenia wybuchowego jest nastawiona na znaczny efekt zniszczenia. W ładunku wykorzystano improwizowany materiał wybuchowy złożony z saletry amonowej, 13 beczek po około 230 kg każda, dodatkowo do beczek włożono butle z acetylenem, aby zwiększyć efekt rażenia. Poza budynkiem federalnym uszkodzonych zostało aż 258 innych budowli; łączny bilans ofiar to 198 osób zabitych i ponad 680 rannych.

Sprawca bezpośredni Timothy McVeigh w momencie wybuchu przebywał w bezpiecznej odległości, jednak 90 minut po zdarzeniu został zatrzymany przez patrol policyjny z powodu braku tablic rejestracyjnych na pojeździe, którego użył do ucieczki; znaleziono przy nim nielegalnie posiadaną broń palną. Pomimo starannie zaplanowanej akcji, w wyniku splotu przypadków, FBI niemal natychmiast zidentyfikowała go jako sprawcę.


Moskwa – 23 października 2002 r., godzina 21.00. W Teatrze na Dubrowce rozpoczyna się drugi akt musicalu „Nord-Ost”. Szacuje się, że w teatrze znajdują się 922 osoby, wśród nich grupa 40 terrorystów czeczeńskich pod przywództwem Mowsara Barajewa. Grupa terrorystów jest uzbrojona w broń palną, ma także granaty i miny oraz improwizowane ładunki PBIED (pasy szahida). Rozpoczyna to trwający aż do 26 października dramat zakładników, który kończy się po 57 godzinach szturmem jednostek specjalnych „Alfa” oraz „Wympieł”. Ostateczny bilans wydarzeń jest tragiczny. Z rąk terrorystów ginie 4 zakładników, jednak 129 kolejnych doznaje śmiertelnego zatrucia gazem użytym w czasie szturmu, a ponad 700 zostaje zatrutych. W wyniku szturmu giną wszyscy terroryści.

Akcja odbicia zakładników do dziś wzbudza wiele kontrowersji, z pewnością cieniem na niej kładzie się brak właściwego i wdrożonego w odpowiednim czasie oraz zakresie zabezpieczenia medycznego.


Nicea – 14 lipca 2016 r. Nice Promenade des Anglais, godz. 22.30. Na bulwarze znajduje się tłum osób świętujących Dzień Bastylii. Od strony dzielnicy Magnan na bulwar wjeżdża rozpędzony do prędkości około 90 km/godz. samochód ciężarowy Renault Midlum. Pojazd wjeżdża poprzez chodnik na bulwar, trwa to około 5 minut, w czasie których samochód przebywa około 1700 m. Pierwsza próba zatrzymania samochodu przez policję następuje po około 400 m, jednak jest ona skuteczna dopiero 1300 m dalej.

Bilans pierwszych strat wynosi 84 osoby zabite na miejscu oraz 201 rannych, przetransportowanych do szpitali, w następnych dniach zgłaszają się kolejne osoby z lżejszymi obrażeniami, zwiększając liczbę rannych do 434. Pomimo iż podobne ataki miały już miejsce, m.in. w Izraelu, gdzie do ich przeprowadzenia wykorzystywano sprzęt budowlany (koparki, buldożery) oraz rozpędzone samochody, to zmiana modus operandi terrorystów wskazała kolejną lukę w zabezpieczeniu imprez masowych. Zostało to wykorzystane także w podobnym zdarzeniu w Berlinie w dniu 19 grudnia tego samego roku.

Dobór omówionych powyżej zdarzeń nie jest przypadkowy. Ma on pokazać zróżnicowanie metod działania grup lub też pojedynczych terrorystów. Jest to o tyle istotne, że właśnie one, poza rodzajem wykorzystywanych narzędzi, odgrywają kluczową rolę w ostatecznym bilansie ofiar i poszkodowanych, ale także w sposobie działania służb ratowniczych na miejscu zdarzenia. W zakresie wykorzystywanej broni można posłużyć się wieloma podziałami i najogólniej należy mieć na uwadze:

– zastosowanie urządzeń wybuchowych zarówno typu wojskowego, jak i improwizowanych (IED),

– wykorzystanie broni palnej,

– oddziaływanie bronią białą,

– wykorzystanie środków transportu,

– czynniki CBRN.

Oczywiście katalog jest znacznie obszerniejszy i z pewnością można do niego dołączyć próby oddziaływania w cyberprzestrzeni, a także wykorzystania np. infrastruktury przemysłowej oraz bezzałogowych statków latających. Poza narzędziami kolejnym elementem pozostają miejsca, w których dokonywane są zamachy, a mianowicie:

– przestrzeń otwarta,

– obiekty,

– środki transportu,

– infrastruktura transportowa (tunele, dworce).

Z racji specyfiki działania należy wydzielić jako odrębną grupę ataki na środki powietrzne lub z wykorzystaniem takich środków. W każdym z przypadków ataku należy dodatkowo rozpatrywać liczbę celów (atak pojedynczy lub też działania zsynchronizowane).

Kolejnym elementem, który może służyć różnicowaniu sposobu działania, jest przyjęta taktyka. Możemy wyróżnić kilka najczęstszych form oddziaływania terrorystów:

Dokonywanie zamachów bombowych. Stanowi to najczęstszą formę przeprowadzania zamachów. Według różnych źródeł forma ta stanowi 90–95% wszystkich aktów terroru.

Ataki w formie oddziaływania aktywnego strzelca/strzelców. Zamachy te dokonywane są najczęściej z wykorzystaniem broni automatycznej, ale także mogą zostać zastosowane ładunki wybuchowe (IED) lub środki bojowe (granaty). Ataki te cechują się dużą dynamiką akcji oraz niejednokrotnie przemieszczaniem miejsc incydentu wraz z grupą terrorystów.

Sytuacje zakładnicze. Stanowią formę działania, w której terroryści przejmują kontrolę nad grupą zakładników. Może to mieć miejsce zarówno w obiektach, jak i w środkach transportu lotniczego, lądowego, wodnego. Zazwyczaj w pierwszych fazach terroryzmu zakładniczego możliwe były rozwiązania negocjacyjne (np. uwalnianie członków ugrupowań w zamian za zakładników). W obecnej praktyce po ostatnich doświadczeniach (Biesłan, Teatr na Dubrowce) można przyjąć założenie, iż sytuacja zakładnicza stanowi jedynie sposób na przedłużenie w czasie samego czynu i przez to jego większe nagłośnienie, a nie próbę uzyskania rozwiązania o charakterze negocjacyjnym.

Wykorzystanie środków transportu. Takie ataki stanowią zróżnicowaną grupę zarówno ze względu na środek transportu, jak i cel terrorystów. Możliwe będzie zatem traktowanie środka transportu jako celu (zamach nad Lockerbie) lub też jako użytej broni (zamachy dokonane 11 września 2001 r. przy wykorzystaniu samolotów), a także stworzenia sytuacji zakładniczej (np. uprowadzenie promu MS Achille Lauro w dniu 3 października 1985 r.).

Żaden z podziałów zamachów nie odzwierciedla do końca ich faktycznego przebiegu, stąd próba „tabelaryzacji” i klasyfikacji stanowi raczej zajęcie dla teoretyków przedmiotu, gdyż każdy zamach będzie stanowił specyficzną kombinację takich elementów, jak przyjęta przez terrorystów taktyka, rodzaj wykorzystanej broni lub środków, miejsce i środowisko zamachu, ale także wielu zmiennych, takich jak pora dnia czy natężenie ruchu oraz warunki meteorologiczne.

Niezależnie jednak od użytych narzędzi, liczby celów oraz środowiska zamachu zawsze zamiarem terrorystów jest jak największa liczba ofiar (zazwyczaj przypadkowych), w celu uzyskania efektu identyfikacji i przez to powszechnego strachu.

Dążenia terrorystów zawsze były uwarunkowane potencjalnym rozgłosem, jaki zostanie wywołany po ataku. Przez wiele lat terroryzm narodowościowy, separatystyczny czy też ugrupowań skrajnie lewicowych za główne cele przyjmował te, które były kojarzone ze strukturami wrogiego państwa. Tak więc atakowano obiekty, budynki rządowe, posterunki policji, banki, czy też ludzi, np. polityków. W działaniach związanych z terrorem bliskowschodnim (ugrupowaniami palestyńskimi) cele były także kojarzone z państwem Izrael. Taki charakter miał zamach na izraelską ekipę olimpijską w Monachium w 1972 r. oraz uprowadzenia samolotów El-Al.

Zdecydowaną zmianę w planowaniu celów można było zaobserwować wraz z rozwojem terroryzmu w ugrupowaniach islamistycznych. Zdecydowanie pierwszoplanowym celem stały się przypadkowe zbiorowiska ludzi. Rozpoczęło to serię ataków na środki komunikacji (oraz z ich wykorzystaniem) na dworce oraz lotniska, a także na takie obiekty, jak centra handlowe i miejsca rozrywki.

Dość szczególną formę przybrały działania radykalnych ugrupowań kaukaskich (Teatr na Dubrowce, szkoła podstawowa w Biesłaniu). Obiektami ataków były również bazary, a w ostatnim czasie miejsca festynów i zgromadzeń. Do ataków może dojść nawet tam, gdzie spodziewamy się tego najmniej (zamach braci Carnajew na mecie Maratonu Bostońskiego 15 kwietnia 2013 r.).

Powyższe przykłady świadczą jednoznacznie, iż nie można obecnie przewidzieć miejsca potencjalnego ataku. Z całą pewnością ten właśnie element daje terrorystom znaczną przewagę, zwłaszcza że analiza „słabych punktów” bez wątpienia jest jednym z elementów planowania i przygotowań do zamachu.

Poza wymienionymi powyżej elementami istnieje jednak dodatkowy podział, który odzwierciedla intencje planu terrorystów, a przede wszystkim oddaje dynamikę samego ataku, zależnie od motywacji i intencji sprawców. Z takim podejściem możemy się spotkać w publikacjach izraelskich. Przytoczone na początku rozdziału przykłady ilustrują takie właśnie zróżnicowanie „zamiaru taktycznego” sprawców.

Zamach w Bejrucie obrazuje metodę działania, która wskazuje na jednoznaczne intencje samobójcze, bez angażowania się w inne formy działania, nie ma też „woli ucieczki” u sprawców. W przypadku Oklahomy działania sprawców były prowadzone na odległość, nie ma zatem intencji samobójczych czy też chęci zaangażowania na miejscu.

Przykład Teatru na Dubrowce pokazuje inne zagadnienie: z jednej strony osoby noszące pas szahida trudno posądzać o chęć negocjowania, co jednoznacznie wskazuje na tendencje samobójcze; z drugiej strony stworzenie sytuacji zakładniczej stanowi bezpośrednie wyzwanie do zaangażowania (przeciwstawienie się szturmowi) i raczej (zwłaszcza w warunkach rosyjskich) nie pozostawia płaszczyzny ucieczki. Jeszcze inaczej przedstawia się sytuacja zamachów w Berlinie i Nicei. Sprawcy zamachów w Berlinie udało się efektywnie oddalić z miejsca zdarzenia, więc nie miał on zapewne w pierwotnym zamiarze intencji samobójczych i dysponował skutecznym planem ucieczki.

Powyższy podział pozwala na rozróżnienie charakteru zamachu według następujących głównych wyznaczników intencji sprawców. Pierwszym wyznacznikiem jest wola śmierci (bądź brak woli śmierci), która stanowi granicę między typowymi zamachami samobójczymi oraz pozostałą grupą. Drugim wyznacznikiem jest wola ucieczki (hit and run) lub też chęć zaangażowania (stay and play).

Zdecydowanie każda z kombinacji powyższych sytuacji daje duże zróżnicowanie sposobu działania służb ratowniczych na miejscu. Jeżeli celem samobójcy jest działanie hit and kill z założeniem samobójczym, największe ryzyko dla służb ratowniczych stanowi obecność ewentualnych dodatkowych ładunków pozostawionych na miejscu bądź też takich, które nie uległy aktywacji. Podobnie jest w przypadku zamachowców, których intencją była ucieczka z miejsca zamachu po aktywacji urządzenia wybuchowego (lub dokonania tego zdalnie). W sytuacji gdy dochodzi do zaangażowania zamachowców (stay and play), czy to przez stworzenie sytuacji zakładniczej, czy też czynny atak, zdecydowanym priorytetem jest operacja pododdziałów antyterrorystycznych, mająca na celu uzyskanie kontroli i eliminację zagrożeń. W tych przypadkach cywilne służby ratownicze powinny przebywać poza strefą działań, zaś czynności medyczne w „hot zone” mogą być wykonywane przez medyków zespołów bojowych policji (lub innych jednostek AT), ograniczając się do wytycznych, które dotyczą udzielania pomocy rannym po urazie w warunkach taktycznych (TCCC – Tactical Combat Cassualty Care).

Z punktu widzenia metod działania wykorzystywanych przez terrorystów najwięcej ofiar zamachów od 1995 r. stanowią ofiary wybuchów. Wykorzystanie urządzeń typu IED daje zarówno możliwość rażenia dość znacznych przestrzeni, jak i grup osób, a dodatkowo jest związane ze specyfiką ciężkich, wielomiejscowych obrażeń w następstwie wybuchów.


Ryc. 4.1. Intencje sprawców jako czynnik determinujący ich taktykę.


Na podstawie szacunkowych danych FBI za okres 2000–2010 uznano, iż 90% wszystkich ofiar terroru ginęło w następstwie wybuchów. Równocześnie wskazywano na znaczenie zamachów samobójczych jako efektywnego narzędzia działania terrorystów (dodatkowo o dużej wymowie symbolicznej i psychologicznej). W okresie drugiej Intifady (2000–2004) około 5% z 1600 zamachów na terenie Izraela były to zamachy samobójcze. Równocześnie spowodowały one 95% wszystkich ofiar śmiertelnych.

Należy także zwrócić uwagę na zróżnicowane narzędzia stosowane w tym czasie przez terrorystów, gdyż zamachy bombowe stanowiły 53% wszystkich ataków, zamachy z użyciem broni palnej 39% (w praktyce liczba ofiar wynosiła od jednej do kilku osób), zaś 8% ataków wykonano innym sposobami, m.in. przy wykorzystaniu środków transportu lub też broni białej.

Poza grupą konwencjonalnych środków stosowanych przez terrorystów, cały czas należy mieć na uwadze ryzyko wykorzystania środków o charakterze CBRN. Jak dotąd najbardziej zaawansowanym organizacyjnie zamachem był ten przeprowadzony na tokijskie metro przy użyciu roztworu sarinu. Także na przełomie lat 2001/2002 mieliśmy do czynienia z serią „korespondencyjnych” ataków z wykorzystaniem proszku będącego nośnikiem bakterii wąglika. Jednak zamachy powodowały relatywnie niewielką liczbę ofiar śmiertelnych (5 osób).

Medyczne skutki terroryzmu

Подняться наверх