Читать книгу Nasza nauka to samo życie - Rem Word, Rem Wоrd - Страница 10

Światło czasu
Poszukiwanie światła. Przejdź na bok

Оглавление

Podstawową ideą jest to, że wiązka laserowa jest przyciągana przez płasko-równoległą powierzchnię. W tym przypadku powierzchnia paska. Albo podłoga w pokoju. A przy przyciąganiu grawitacyjnym nie ma tu żadnego pokrewieństwa.

Podręczniki fizyki mają początkowo poważne pytania. Jaka jest szerokość fotonu światła widzialnego? Oficjalnie połowa jego długości fali. To znaczy dwie dziesięciotysięczne milimetra. Jednak światło jest odchylane przez siatki interferencyjne i zaledwie dziesiąte części milimetra otworów. Różnica jest tysiąckrotna. Co sprawia, że foton odczuwa obecność atomów na krawędzi przeszkody? Jakie działanie dalekosiężne mają te siły? Czy ktoś sprawdził czy fotony są odchylane przez krawędź ekranu, znajdującą się w odległości od wiązki jednego milimetra… centymetra, a może metra? Czy interakcja zachodzi od razu, czy też potrzeba czasu na wstępne dostosowanie światła i materii?

Jak powiedziałem, te eksperymenty są krokiem na bok. Przeprowadzono je bez entuzjazmu. Niemniej jednak dali do myślenia.


Klasyka dyfrakcji. Zwróć uwagę na dyskretny, skupiony wzór światła ugiętego przez drut.


…Przede wszystkim przygotowując się do nowych eksperymentów interesował mnie charakter ingerencji. Jak to? Czy fale świetlne zapadają się w superpozycji? Czy one anihilują, czy co? Podręczniki fizyki mówią o tym dość ogólnikowo. Nie, one nie znikają. Prawo zachowania energii jest w porządku. Siła fal z ciemnej części ekranu przejawia się w jasnej.

Jeszcze raz towarzysze akademicy – przepraszam, nie zrozumieliśmy. Tutaj, to są twoje rysunki. Wyraźnie pokazano tutaj przebieg fal elektromagnetycznych. Są w ciemnej strefie – są! Ale nie są widoczne. Od słowa «absolutnie». Gdzie oni poszli?

A bajka o białym byku zaczyna się od nowa.

Odkładając na później temat dalekosiężnego działania krawędzi przeszkód, postanowiłem przyjrzeć się bliżej interferencji.

…Paradygmat współczesnej nauki – jasne i ciemne strefy interferencji powstają w wyniku nałożenia się fal elektromagnetycznych. Pojawiają się tutaj poważne pytania (patrz wyżej). Dlaczego nie wyobrazić sobie, że same krawędzie obiektów rozprowadzają światło w wybranych przez siebie kierunkach? Cóż, albo, wybacz, chmury eteru gromadziły się w ich pobliżu. W ciałach występuje dyskretny rozkład mikrocząstek – elementarnych emiterów. Mogą odchylać belkę w wybranych kierunkach, tworząc jedynie pozory przenikania. Czy nie ma nic wspólnego z klasyczną superpozycją?..

Pierwszą rzeczą, która mnie zaskoczyła, gdy podjąłem się eksperymentów, było to, że światło nie tylko ugina się wokół przeszkody, ale także od niej odpycha. Książki potwierdziły to, co wcześniej wymknęło się ze świadomości. Krawędź rozprasza światło we wszystkich kierunkach. Co jest całkiem zgodne z hipotezą materialnej latarni morskiej, która wysyła fotony w wybranych kierunkach.


Dyfrakcja. Krawędź przeszkody wysyła fotony w przeciwnych kierunkach. Elementarne, ale niezrozumiałe


Teraz ostrożnie, drogi czytelniku. Tworzymy ekrany z różnych materiałów, wystawiamy je na działanie wiązki i obserwujemy wzór interferencyjny. Zgodnie z powyższymi obliczeniami obraz składa się z interakcji latarni morskich. Krawędzie obiektów «zgadzają się», w jakich kierunkach ma być emitowane światło. Istnieją strefy, w których wysyłanie fotonów jest zabronione zgodnie z prawem zachowania energii. Jeśli ekrany są wykonane z różnych materiałów, wzór «interferencji», który tworzą, będzie inny. Albo wcale. Te nadajniki działają na różnych częstotliwościach i dlatego nie mogą dopasować się do rozkładu światła.


Doświadczenie w interferencji z ekranami o różnym składzie fizycznym i chemicznym


Zwykły wzór interferencyjny na przecięciu wachlarza promieni z krawędzi przeszkód (prawa połowa)


…Nie stwierdzono różnic we wzorach prążków interferencyjnych przy łączeniu ekranów z różnych materiałów. Nadzieja polegała na całkowitym, wręcz demonstracyjnym braku linii interferencyjnych w obszarze zachodzących na siebie «odmiennych» promieni. Nie udało się zidentyfikować różnic w odległości między przeszkodami do 40 cm. Przypuszczalnie odległość, w której nasze «beacony» przestają się ze sobą komunikować, jest zbyt duża jak na domowe laboratorium…

…Zbadano interferencję krawędzi nieprzezroczystych cieczy. W tym przypadku wzór interferencji jest wyraźny i natychmiastowy.

Zbadano interferencje na granicach obiektów biologicznych, pochodzące z plastrów roślin okopowych, takich jak ziemniaki, jabłka i buraki.

Klasyczna zasada interferencji jako superpozycja fal elektromagnetycznych potwierdza jego reputację.

Ale to nie jest dokładnie


…Drogi Czytelniku! W tej książce eksperymenty są przedstawione tak, jakby autor wykonywał je po kolei, zgodnie z pewnym, przygotowanym wcześniej schematem. To nie jest prawda. Całe życie, w tym nauka, jest mieszaniną założeń, eksperymentów przeprowadzanych w różnym czasie, połączonych dla wygody naszej lektury. Opisany poniżej eksperyment został przeprowadzony jako jeden z pierwszych w połowie lat 90. Nawet wtedy moją młodzieńczą ciekawość dręczyło pytanie, dokąd zmierzają fale w antyfazie. Powietrze, woda czy elektromagnetyczne – generalnie nie ma to znaczenia. Więc gdzie?

Nie znajdując odpowiedzi w różnego rodzaju podręcznikach fizyki, autorka zwróciła się ku doświadczeniu. Nie był sam w swoich wątpliwościach. To być może mój pierwszy artykuł został opublikowany. Przedstawiam poprawioną wersję.


Fale elektromagnetyczne w antyfazie. Dla wygody prezentacji pokazany jest tylko jeden komponent belki.


Więc przyjaciele, wyobraźmy sobie, że wzięliśmy dwie jednokolorowe wiązki z dobrych laserów i skrzyżowaliśmy je pod pomijalnym kątem (patrz rys.). W antyfazie. Co powinno się wydarzyć w takim przypadku?

Światło… zniknie.

Logicznie rzecz biorąc, tak to się dzieje. Ale fizyka jest ponad logiką liniową. Co więcej, jest nawet wyższy niż wyższa matematyka. Obiekty materialne w ogóle nie chcą być w jakiś sposób dodawane, odejmowane i mnoŜone. Są jakie są. I z tym, a także z temperamentem kapryśnej żony, danym ci na zawsze, w radości i smutku, musisz znieść.

Miarą prawdy jest naturalny eksperyment. Dlatego lekko się kołysząc, przechodzę do eksperymentów fizycznych.


Doświadczenie z «czarnym światłem»


Spójrz na zdjęcie, ciekawy czytelniku. Liczba (3) oznacza źródło spójnego światła, wskaźnik laserowy. (4) – siatka dyfrakcyjna. Tutaj światło jest podzielone na wiele spójnych promieni. Jeśli położysz kawałek papieru na ścieżce tej mikstury, zobaczymy plamkę. To znaczy zestaw czarno-białych (a właściwie czerwonych i czarnych) kropek, podobny do tego, co widzimy na nie ustawionym ekranie telewizora. W czarnych obszarach, zgodnie z podręcznikami, skrzyżowane belki (1, 2) są dodawane w antyfazie. I dlatego na chwilę znikają dla świata.

A co, jeśli w tak niewidzialnym stanie światło całkowicie przestaje oddziaływać z grubą materią? W szczególności z dotychczas nieprzeniknionymi ekranami? Po przejściu wyznaczonych ścieżek bez wygaszenia, promienie wychodzą jeden z drugiego i zdumionemu obserwatorowi wydają się wyłaniające się z pustki?!..

…Do aparatu (7) ładujemy film o 400 jednostkach światłoczułości. Zamiast soczewki mamy tubus (6). Przeszkodą na drodze światła jest metalowa folia. Włączamy laser, otwieramy migawkę na kilka godzin. Spodziewamy się, że sparowane promienie, pokonując ekran w obszarze przestrzeni (5), rozproszą się wewnątrz tuby i oświetlą kliszę fotograficzną. To byłoby interesujące. Coś w rodzaju prześwietlenia ze światłem w zakresie optycznym.

Ale cud się nie wydarzył. Zdjęcia okazały się bez flary.

…Belki nie układają się w przeciwfazę. Jedna fala swoją «górą» nie zamyka «dołu» innej. Tam, gdzie jest ciemność, po prostu nie ma nic. Podręczniki fizyki na coś takiego wskazują, zaprzeczając sobie i nie ujawniając istoty zjawiska.

Spróbujmy sformułować niewypowiedziane.

Nasza nauka to samo życie

Подняться наверх