Читать книгу Jak uspokoić swoje myśli - Sarah Knight - Страница 5
Kilka uwag
ОглавлениеTo jest książka o dręczących nas lękach i niepokojach – od białego szumu („A co będzie, jeśli…)” aż po rozpalone do białości przerażenie pełnego kryzysu. Można wam zatem wybaczyć, jeśli obwołacie mnie największym dupkiem na świecie z powodu jej tytułu, ponieważ każdy wie, że pierwsza pozycja na długiej liście Najbardziej Nieprzydatnych Rzeczy, jakie można powiedzieć osobie doświadczającej tego typu doznań, to właśnie: „Weź się uspokój, do cholery”.
Ba, kiedy ja czuję się podminowana i ktoś mi mówi, żebym się uspokoiła, mam ochotę go zamordować w sposób szybki i zdecydowany. Rozumiem więc, o co wam chodzi.
Ale to jest również książka o problemach – wszyscy je miewamy – i odzyskanie spokoju to właśnie to, co musisz zrobić, aby je rozwiązać. Tak po prostu jest, i już. Jeśli zatem ta świadomość pomoże wam powstrzymać się od zabicia posłańca, wiedzcie, że mówię „weź się, uspokój” w taki sam sposób jak wcześniej „ogarnij się” (w – hm!, hm! – bestsellerze „New York Timesa” pod tym samym tytułem) – czyli nie po to, aby was zawstydzać czy krytykować, ale dla zmotywowania i na zachętę.
Obiecuję, że tylko do tego dążę (i że nie jestem największym dupkiem na świecie; to wyróżnienie należy się osobie, która wynalazła wuwuzele).
Już się na mnie nie gniewacie? Świetnie.
I jeszcze jedno zanim damy nura w te wszystkie dobra służące ograniczeniu lęków i rozwiązywaniu problemów. Otóż, rozumiem różnicę między zaburzeniami lękowymi (chorobą umysłową), a takimi lękami i niepokojami, które są przelotnym stanem umysłu. A rozumiem ją, ponieważ u mnie samej zdiagnozowano uogólnione zaburzenia lękowe i zespół lęku napadowego (każdy powinien pisać o tym, co zna, koledzy!).
I chociaż poradnik naszpikowany potocznymi wyrażeniami i okraszony wulgaryzmami nie zastąpi fachowej porady lekarskiej, jeśli sięgnąłeś po tę książkę, bo – tak jak ja – chronicznie doświadczasz klinicznych lęków, znajdziesz w niej mnóstwo wskazówek, sztuczek i technik, które pomogą ci nad nimi zapanować, co z kolei pozwoli ci przejść do rozwiązywania problemów, które je wywołały.
Możliwe jednak, że ty nie cierpisz (albo nie zdajesz sobie sprawy, że cierpisz lub nie jesteś gotów się do tego przyznać) na zaburzenia lękowe, czyli chorobę umysłową. Może po prostu od czasu do czasu odczuwasz niepokój, kiedy sytuacja tego wymaga (zobacz: rozpalone do białości przerażenie pełnego kryzysu). Bez obaw! Jak uspokoić swoje myśli zapewni ci mnóstwo narzędzi do zapanowania nad chaosem w stresujących chwilach.
A ponadto być może dostarczy garść wskazówek, sztuczek i technik, jak sobie poradzić z tym czymś, z czego nie zdajesz sobie sprawy albo do czego nie jesteś gotów się przyznać.
Tak tylko mówię.